Przetrwałe lęki mogą przybierać charakter lęków nerwicowych. U człowieka lęk pojawia się również w większości chorób psychicznych. Inny nieco jest lęk osoby dorosłej inaczej demonstrują lęki dzieci.
Lęki nerwicowe
Mam kłopoty z nerwicą. Siedząc sobie spokojnie zaczyna mi sztywnieć głowa, wykrzywia mi ręce, kołata mi bardzo szybko serce. Po tym ataku, jak mija, wymiotuję jakbym coś jadła. Brak apetytu, chudnę. W okolicy żołądka czuję ból i tak jakbym miała odęte jelita na sercu czuję gniot. Stale się boję, nachodzi mnie to kilka razy dziennie. Wtedy bym gdzieś uciekła. Nikt mnie nie rozumie. Mówią tylko żebym się wzięła w garść a ja nie mogę. Nic mi się nie chce robić ani nigdzie iść. Mąż stale jest o to zły. Proszę mi pomóc. (pisownia oryginalna)
Opisywane uprzednio stany lękowe, będące sygnałami alarmowymi i reakcjami mobilizacji organizmu są lękami racjonalnymi. Istnieją jednak lęki irracjonalne lub nerwicowe. Reagujemy lękiem nie wiedząc dlaczego? Uzasadnienie powstania takich lęków wymaga niekiedy żmudnej współpracy z terapeutą. Znaczne nasilenie lęków tego typu prowadzić może do napadów paniki. Wszyscy, którzy je przeżywali podają, że jest to jedno z najbardziej przykrych doznań, jakich doświadczać może człowiek. Na szczęście, nie wszystkie napady paniki są jednakowo głębokie. Dlatego mówimy niekiedy „tylko” o napadach lęku.
Lęki zespolone są niekiedy z wieloma nieprzyjemnymi lub również niepokój budzącymi zjawiskami psychicznymi, jakich może doznawać cierpiąca osoba. Do najbardziej przykrych należą niewątpliwie myśli natrętne. Ich nasilenie, w skojarzeniu z zagrażającą treścią może być powodem podejmowania przez zdesperowanych pacjentów nawet próby samobójczej. A oto opis lęków, skojarzonych z zagrażającymi myślami natrętnymi, które pojawiły się u dwudziestodwuletniej pacjentki, panny, sekretarki w jednym z przedsiębiorstw. Pacjentka fizycznie zdrowa, wysportowana, żywa emocjonalnie. Nigdy uprzednio nie miała podobnych objawów.
fot.panthermedia
Choroba rozpoczęła się potwornym lękami w środku nocy. Następnie, z czasem tj. po jakichś dwóch tygodniach doszły obrazy w mej wyobraźni przedstawiające np. środek nocy a ja wstaję i idę do kuchni. Sięgam po duży nóż, następnie udaję się do dużego pokoju i wbijam ten nóż mojej mamie. Otwieram jej jamę brzuszną. Wokół jest potwornie dużo krwi. Moja pidżama jest cała we krwi. Następnie udaję się do pokoju, w którym śpi moja siostra i robię to samo co z matką. Takich wyobrażeń potrafiłam mieć kilka w ciągu dnia. Bałam się, że jak zasnę to bezwiednie mogę wstać i zrobić to mojej rodzinie.
Lęk podczas takich myśli jest okropny. Przechodził mnie dreszcz, a następnie oblewał zimny pot, a serce strasznie mi waliło. W takich myślach przychodziła mi myśl, że mam duszę seryjnego mordercy, albo że mam naprawdę poważną chorobę psychiczną, że normalny człowiek nie ma takich myśli. Myśli te przychodziły w różnych chwilach np. w pracy. Siedziałam i coś pisałam, a tu mi ni stad ni zowąd, widzę jak wbijam nóż w plecy siostry albo podcinam gardło chłopakowi. Ogarnia mnie panika, że aż chciałabym gdzieś uciec. Innym razem jestem strachem sparaliżowana. Po pewnym czasie rozsądek bierze górę i tłumaczę sobie, że to tylko moje myśli, i że ja nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła.
Ania