Reklama:

Lęki nerwicowe

Dr med. Janusz Krzyżowski

Ten tekst przeczytasz w 13 min.

Lęki nerwicowe

ojoimages

Nauka

Przetrwałe lęki mogą przybierać charakter lęków nerwicowych. U człowieka lęk pojawia się również w większości chorób psychicznych. Inny nieco jest lęk osoby dorosłej inaczej demonstrują lęki dzieci.

Reklama:

Lęki nocne

Lęki nocne nazywamy niekiedy koszmarami. Są to zazwyczaj przerażające marzenia senne występujące w charakterystycznej fazie snu, która jest nazywana REM. Osoba, której śnią się koszmary budzi się zazwyczaj pod ich wpływem, a ma to miejsce zazwyczaj w drugiej połowie nocy. Zazwyczaj po przebudzeniu osoba taka pamięta swój koszmarny sen, a somatyczne objawy lęku, takie jak przyspieszone bicie serca lub drżenia rąk, nie jest nasilone. We wspomnianych już fazach snu REM ciało człowieka jest zazwyczaj nieruchomo z powodu wiotkości mięśni. U nielicznych jednak osób owa wiotkość ustępuje i w sytuacji śnienia koszmarów osoby taki mogą wykazywać wzmożoną aktywność ruchową. Owa aktywność może niekiedy przybierać postać agresji w stosunku do śpiącej obok osoby. Zaburzenie takie nazywane jest parasomnią. I dotyczy zazwyczaj mężczyzn po 50 roku życia.

Zazwyczaj przyczyną koszmarów, czyli lęków mocnych, są różnorodne urazy psychiczne, przeżyte stresy lub konflikty. Koszmary pojawiały się z reguły u osób, które przeżyły obozy koncentracyjne lub inne podobne doświadczenia. Niekiedy przyczyną koszmarów jest uprzednie nadużywanie alkoholu.

Lęki psychotyczne

Psychiatra stosunkowo często styka się z pacjentami będącymi w lęku, którego pochodzenie jest wynikiem urojeń, omamów, zaburzeń depresonalizacyjnych lub innych objawów psychotycznych. Postępowanie w takich przypadkach związane jest z możliwie szybką terapią farmakologiczną, która przynosi pacjentowi ulgę i usuwa istniejące zazwyczaj zagrożenie samobójcze. Cierpliwość, życzliwość, wyrozumiałość terapeuty, w połączeniu z perswazją o konieczności leczenia farmakologicznego, skraca cierpienia pacjenta i pomniejsza ryzyko samobójcze. Być może list pacjenta do mnie, napisany w czasie gdy pracowałem w jednym z warszawskich szpitali, pozwoli lepiej zrozumieć zawiłość jego myśli i połączonych z nimi niepokojów, obaw i lęków. Należy nadmienić, że w owym czasie, w ogrodzie szpitalnym rosło wiele mazowieckich wierzb, pod którymi w upalne dnie pacjenci znajdowali ochłodę. Dla mojego pacjenta drzewa owe były jednak źródłem lęków i niepokoju. Pisownia listu oryginalna.

Piszę do społeczeństwa list. Chcę w nim poruszyć bardzo dziwne zagadnienie. Chodzi mi o oddziaływanie drzew na człowieka. Przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę na bardzo negatywne oddziaływanie na człowieka podświadomość wierzb płaczących. W moim pojęciu drzew śmierci! Atakujących przede wszystkim mózg i cały organizm człowieka. Każdy człowiek ma określone siły witalne. Podświadomie człowiek się broni, co na zewnątrz ujawnia się agresją. Drzewo to w ten sposób zakłóca wewnętrzną równowagę człowieka, że wywołuje niepokój, lęki, chęć do uciekania gdzieś. Gdy tylko się na nie patrzy, to od razu jest lęk.
Drzewo niszczy harmonię, które jest ważna w naszej egzystencji i najlepszym dowodem harmonii jest trawienie... Rzeczą nierealną jest wyleczenie, następuje tylko okresowo poprawa stanu zdrowia, ale z reguły kończy się nawrotem lęków. Przypuszczam, że przyczyną takich reakcji człowieka są kwiaty wierzby płaczącej, które zostają przez człowieka wdychane i paraliżują różne ośrodki mózgu, szczególnie jednak układu nerwowego. Niestety pod tym drzewem ludzie bardzo często cierpią na bezsenność... Ludzie mieszkający pod tymi drzewami bardzo krótko żyją. Niszczą one energetyczną część mózgu. Dzieci mieszkające pod drzewami są często bardzo blade, oczy mają podkrążone, za mało błyszczące. U mnie powodują niepokój i uciekanie. Mam lęk nawet jak na nie patrzę. Nie mogę chodzić ulicami gdzie one są. W szpitalu szkodzą mi przez powietrze, co wchodzi oknami do pokoju. Nie mam gdzie się schować. Nie śpię i stale mam pobudzone nerwy.
Na zakończenie chciałbym dodać, że wierzby płaczące pochodzą z Armenii w ZSRR. Tu nie powinny rosnąc. Tym bardziej, że mają tak szkodliwe działanie na człowieka. Tu jest poza tym drzewem chorym bo nie mieszka u siebie w domu, tylko szuka szczęścia gdzieś.
Jakiegoś mnie Panie stworzył, takiego mnie masz. Amen.

fot. panthermedia


Czym się różnią zaburzenia lękowe od normalnego lęku


Zaburzenia lękowe mogą być początkiem choroby o określonych, charakterystycznych objawach.
Stany lękowe zaczynają być chorobą jeśli:

  • pojawiają się często i ich nasilenie jest znaczne,
  • powodują dyskomfort, sprawiają cierpienie lub ból,
  • ich nasilenie zakłóca prawidłowe funkcjonowanie psychiczne człowieka,
  • powodują zmiany zachowania polegające na unikaniu określonych sytuacji lub miejsc i są wyraźnym wewnętrznym ograniczeniem swobody jednostki.

Prawie zawsze źródłem zaburzeń lękowych jest zbyt silny lub zbyt długo trwający stres i w efekcie przeciążenie psychiczne
Część zaburzeń lękowych może doprowadzić pacjenta do powikłań chorobowych z których najczęstszymi są depresje i uzależnienia.

O ile naturalny lęk jest zjawiskiem, którego doświadczają w czasie życia wszyscy ludzie to stany lękowe są nieprawidłową utrwaloną odpowiedzią powstałą z nasilonych biologicznie reakcji. O ile lęk jako sygnał jest zjawiskiem normalnym wskazującym na istotne zagrożenie lub też na istnienie kryzysu wewnętrznego czy zewnętrznego, o tyle lęk jako objaw sygnalizuje pojawienie się określonych zaburzeń nerwicowych lub innych schorzeń psychicznych. Samo przeżycie lęku powstaje w mózgu, jednak dokuczliwe objawy najczęściej pojawiają się „na obwodzie” - w ciele pacjenta.

Atak paniki jest skrajnym przejawem lęku. W ataku paniki psychiczne i fizyczne symptomy lęku są zdecydowanie silniejsze. Pojawia się bardzo mocne kołatanie serca, krótki, przyspieszony oddech, nudności, zawroty głowy i wreszcie silne pocenie się z dreszczami. Atak występuje początkowo zazwyczaj w sytuacji związanej z zaniepokojeniem. Później jednak może występować niezależnie od przeżywanej sytuacji. Atak może pojawić się w każdym momencie, nawet w czasie snu. Nasilenie jego narasta jak burza i przybiera zatrważające wymiary. Narastanie owo trwa krótko, zaledwie kilka sekund i w ciągu kilku minut ujawniają się wszystkie zasadnicze objawy psychiczne i fizyczne. I mimo, że słabnie dość szybko, panika pozostawia w pamięci niezatarte piętno. Ataki mogą następować jeden po drugim, w ciągu kilku godzin czy dni. Pacjenci doświadczający takich serii napadów czują się bliscy szaleństwa lub popełnienia samobójstwa.

Sam atak paniki nie zagraża życiu ani nie jest niebezpieczny. Przeżycie go jest jednak ciężkim doświadczeniem. Napady paniki mają niekorzystne następstwa na psychikę chorego i w sposób zasadniczy zmieniają jego zachowanie. Osoby cierpiące na nie zaczynają odczuwać nieprzeparty lęk, związany z miejscami i sytuacjami, w których pojawiły się one uprzednio. Najczęściej są to miejsca, gdzie prywatność człowieka z konieczności bywa ograniczona, takie jak: supermarkety, centra handlowe, sale kinowe i teatralne, ale również sale wykładowe. Lęki i napady paniki występują również w sytuacjach, gdy ewentualna ucieczka jest utrudniona. Dlatego pojawiają się w samolotach, autobusach czy tramwajach. Osoba, u której napady zaczęły występować, zaczyna unikać miejsc gdzie uprzednio miały miejsce. Z czasem ich liczba rośnie, a jedynym schronieniem pozostaje dom lub ucieczka do pogotowia czy do szpitalnej izby przyjęć.

Tak więc ataki paniki, lęk antycypacyjny (lęk przed nimi) oraz unikanie miejsc i sytuacji tworzą koło wzajemnych oddziaływań i występują u każdego pacjenta, jeśli tylko dochodzi do powtarzania się napadów. Lęk przed zatłoczonymi miejscami to agorofobia. Jest on częstym elementem stanów lękowych i napadów paniki. Uważa się, że jeden napad paniki nie pozwala rozpoznać opisywanej dolegliwości. Pojedyncze napady przytrafiają się wielu zdrowym osobom. Aby postawić takie rozpoznanie należy być pewnym, że lęk czy panika nie wystąpiły w sytuacjach realnego zagrożenia. Ponadto, konieczne do rozpoznania jest stwierdzenie występowania lęku antycypacyjnego oraz pojawienie się zmian w zachowaniu osoby badanej związanej z unikaniem miejsc i sytuacji zagrażającej wystąpieniem lęku.

Oczywiście nikt nie powinien doświadczać tak ciężkich przeżyć jak napady lęku czy paniki. Ich pojawienie się jest dostatecznym uzasadnieniem rozpoczęcia energicznego leczenia. Musimy jednak wiedzieć, że mogą one być zalążkiem dalszych, groźniejszych kłopotów z równowagą i zdrowiem psychicznym. Ponad połowa osób na nie cierpiących skarży się niebawem na głęboką depresję. W nadziei na opanowanie strachu i lęku antycypacyjnego wiele osób sięga po alkohol lub narkotyki, które początkowo mogą łagodzić poszczególne objawy, a później być powodem występowania dalszych, poważniejszych. Pacjenci wpadający w panikę są częstymi „bywalcami” pogotowia i izb przyjęć różnych szpitali. Tu mogą być narażeni na różnorodne, jatrogenne działania medyków.

Napady paniki pociągają za sobą różnorodne niekorzystne skutki społeczne. Ludzie nimi dotknięci nierzadko tracą pracę, rujnują swoją karierę zawodową, obniżają standard materialny rodzin. Zamknięci we własnych domach sfrustrowani, nieszczęśliwi, niekiedy tracą również rodziny. Zdesperowani upiornymi lękami częściej niż inni popełniają również samobójstwo.

Otoczenie nie rozumie chorych, gdyż nie rozumie istoty zjawiska. Chorego najlepiej może zrozumieć ktoś, kto choć raz przeżył napad panicznego lęku. Zazwyczaj znajomi traktują napady i zabiegi związane z unikaniem ich, jako zachowania irracjonalne. („Jak można się bać supermarketu? Jak można być tak niemądrym, aby bać się bez powodu?”) Kiedy znajomi, bliscy, a nawet rodzina z niezrozumieniem oddalają się od chorego, to pogłębia jeszcze jego izolację społeczną i pogarsza i tak zły nastrój.

POWIĄZANE DYSKUSJE NA FORUM Z KATEGORII Zaburzenia lękowe

Nerwica natręctw u nastolatka
Witam, Jestem mamą nastolatka ze zdiagnozowaną nerwicą natręctw. Syn od roku jest leczony oraz chodzi na psychoterapię. Co do leków, początkowo Zotral, który miał dobre efekty, ale niestety powodow...
Mirror 15 mg
Dostałam wysypkę na twarzy po 3 tygodniowym brania leku nie wiem co robić może ktoś był w podobniej sytuacji
Erytrofobia. Zabieg ETS
Ciężko znaleść cokolwiek w internecie. Byłoby super jakby ludzie którzy są po, wypowiedzieli sie tutaj. Sami wiecie jak wyglada takie życie...
Erytrofobia
Witam Czy jest tutaj może ktoś kto cierpi na Erytrofobie ? Macie może jakieś sposoby jak sobie z nią radzić ? Może ktoś miał przeprowadzany zabieg ? Byłabym wdzięczna jeśli ktokolwiek by się udziel...
ZOK
Czy da się wyleczyć z zaburzeń obsesyjno kompulsywnych? Dobijają mnie natrętne myśli,piosenki w głowie.Odechciewa mi się wszystkiego.Mam zaburzenia na tle religijnym tzw.skrupuły podczas spowiedzi.Mę...
Zaburzenia obsesyjno kompulsywne
Witam.Proszę o radę.Czy ja jestem jakaś nienormalna.Czy to zaburzenie tak na mnie działa.Im bardziej odrzucam podniecenie-tło religijne tym bardziej ono się pojawia.Czy coś jest ze mną nie tak.Jakbym...
Reklama:
Reklama: