pomijając wcześniejsze sugestie o intencjach śnieżka12 i celu założonego wątku wydaje mi się, że warto w przypadku tej choroby zastanowić się nad nad poczuciem winy i odpowiedzialności ...jeśli nawet tak było, że coś mogło mieć wpływ na wywołanie objawów CHAD to i tak istotna informacja , że jest chory została przed Tobą zatajona. Powinien powiedzieć! CHAD to poważna choroba, wiążąc się będziesz musiała żyć i CHOROWAĆ, nie będąc chora. To choroba na którą jest chory K, jednak Ty będziesz cierpieć i Ciebie będzie bolało dużo bardziej niż samego chorego. Będąc w manii będzie miał wszystko wywalone, będzie dokuczał, lekceważył, obrażał, zawierał znajomości, trwonił pieniądze, będzie lwem, tygrysem, szczęśliwym człowiekiem, będzie chodził do barów, kawiarni, na tańce, będzie miał paczkę cudownych ludzi, zgraną grupę, wyjątkowe kobiety, bratnie dusze, a Ty .......będziesz brudasem, leniem, głupią kobietą, która nie ma nic do zaoferowania, potem będzie depresja....efekty, żniwa manii...i zgliszcza, trupy w szafach, wstyd, problemy....również Twoje, albo przede wszystkim Twoje. Cokolwiek było lub jest przyczyną wystąpienia objawów nie ma to większego znaczenia od tego, że nie powiedział Ci o swoich problemach. W życiu spotykają nas różne sytuacje, czasem bardzo trudne, przykre, straty, krzywdy, niesprawiedliwość. Przeprowadzić musimy trudne rozmowy, czasem przeżyć awanturę. Nie można mieć złudzeń, że życie z osobą chorą na CHAD będzie miłe, spokojne i szczęśliwe.....nie będzie!! - nawet jeśli tego bardzo chcesz. Nawet jeśli będziesz starała się być wyrozumiała, pobłażliwa, przewidująca I czujna. Dostałaś w porę sygnał ....tak będzie się zachowywał.... dzwonił, płakał, robił różne dziwne rzeczy, nie spał po nocach, unikał kontaktu, innym razem nękał, prześladował, nachodził..Ile jesteś w stanie znieść i czy chcesz tak żyć? Nie jesteś w stanie unikać sytuacji, które mogą wywołać zmiany w jego zachowaniu, nie jesteś w stanie uchronić chorego przed wystąpieniem objawów. Nawet jeśli dasz radę znieść wiele....