Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Witam. Chciałabym dowiedzieć się na temat który mnie nurtuje od jakiegoś czasu. Pochodzę z domu w której była stosowana przemoc ze strony ojca wobec matki. Jestem po 4letniej terapii własnej, po konsultacji psychiatrycznej gdzie pierwszy lekarz zdiagnozował zaburzenia lękowe, po czasie następny lekarz zdiagnozował zaburzenie osobowosci borderline z osobowością unikającą. Gdy otrzymałam te diagnozy wszystko mi się rozjaśniło. Zrozumiałam, że za wiele trudności w moimi życiu odpowiedzialne są moje zaburzenia, ktore prawdopodobnie ukształtowały się w trudnym dziecinstwie. Oprócz tych dwóch głównych zaburzeń mam zaburzenia odżywiania (obżarstwo), natrętne obgryzanie paznokci (do bólu) i regulowanie się poprzez natrętne sprzątanie. Mam tez zaburzenia snu - problemy z zasnięciem przez analizowanie wszystkich sytuacji zyciowych jakie się wydarzyły lub mogą sie wydarzyć. Zastanawia mnie sprawa związana z moim snem bo po otrzymaniu diagnozy nie przyszło mi do głowy aby dopytać o to lekarza. Mianowicie mówiłam mu o moich lękach nocnych takich ze zdarzało mi się budzić się w nocy przerażona z sercem bijącym tak mocno jak by miało mi wyskoczyć i czułam ogromny strach I niepokój nie wiedząc czego się boję. Zdarzało się ze budziłam się przerażona i widziałam kota lub pająka na oknie budziłam partnera aby go zdjął bo się boję. Po kilku minutach partner mnie uświadamiał ze tam nic nie ma i szłam dalej spać. Zdarzało mi się ze budziłam się przerażona w nocy i byłam przekonana ze w naszym pokoju spią bliskie mi osoby z rodziny, nawoływałam je ale po kilku minutach uswiadamiałam się rozglądając się po pokoju ze ich nie ma i szłam dalej spać. Często mowię przez sen od rzeczy. Wdaję się w dyskuje z partnerem mowiąc od rzeczy a pozniej tego nie pamiętam. Takich sytuacji związanych z lękami i omamami w nocy miałam wiele. W dzieciństwie zdarzało mi się lunatykowanie, ktorego nie pamiętałam a opowiadali mi o nim domownicy. Natomiast zastanawiam się czy te lęki i omamy nocne (nigdy nie miałam żadnych omamów, urojeń w dzień) mogą być spowodowane zespołem stresu pourazowego związanego z moim dziecinstwem? Pamiętam jedno traumatyczne wydarzenie z dziecinstwa ktore własnie wydarzyło się w nocy. Proszę o odpowiedzi na pytanie które mnie nurtuje. Pozdrawiam
1 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
Mam pytanie czy lekarz może psepisać dwa leki Sulpiryd i Elicea o tym samym skutku ubocznym mlekotok. Ja go dostałam i teraz się męczę.
20 komentarz
ostatni miesiąc temu  
Czy aktualnie przyjmuje ktoś convulex 150 na nerwice. Dostałem od swojego lekarza za miast ssri. Pierwszy miesiąc fajnie mnie wyciszyło ale teraz zauważam pogorszenie, może dawka za mała albo organizm się oswoił z lekiem. Dodatkowo dostałem sporej alergii w nocy przerwa na udrażnianie nosa. Co ewentualnie przyjmujecie na nerwice za miast convulex.
5 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
Też słyszałem przekleństwa, ale po jakimś czasie głosy same zaczęły przepraszać po przeklnięciu . Mnie bardziej drażni jak się powtarzają , mówią te same słowa czasami przez kilka godzin.
8 komentarz
ostatni 15 dni temu  
[CYTAT] soturi 23-08-2023, 21:36:29 ... Problem w tym, że najbardziej dobija mnie to poczucie bezsensu i pustki. To, że nie wiem po co istnieję, że czuję się niewystarczająca i że często jest mi źle tak po prostu. ...[/CYTAT] Wystarczy, że istniejemy i możemy doświadczać życia. Tak naprawdę życie nie ma celu, jest tylko czas który wypełniamy wmiare naszych chęci i moźliwości. Bycie zadaniowym to bardzo dobra cecha i daj się jej uaktywnić. Jesteśmy spełnieni kiedy realizujemy swój potenciał i nasza praca służy innym. To daje satysfakcję. Masz rodzinę i tu jest poletko do wykorzystania twojch predyspozycji. Ale nie tylko, to praca,własne projekty. To poczucie bycia wystarczajacym do czego jest Ci potrzebne. Kto decyduje czy jesteśmy wystarczający czy nie? Czy róża jest wystarczająca - tak czy nie? To wszystko jest naszą indywidualną interpretacją świata. I raczej myślę, że tak naprawdę to my szukamy czegoś wystarczającego dla nas. Czegoś w co moglibyśmy inwestować nasz czas, czego nie będziemy żałować. Czas jest dla nas cenny i dlatego robimy to zbyt ostrożnie. A tu trzeba inwestować, bo jak się nie inwestuję to się traci. Nawet źle ulokowany czas (który kończy się porażką, dyskom***m,straconymi zasobami, stratą) coś nam daje. Mamy jakieś doświadczenie, wiemy co nas nie kręci, co omijać szerokim łukiem. Próbując nowych rzeczy dajemy sobie szansę na satysfakcjonujący czas.
5 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
Jestem tu nowy ale odpowiem co ja o tym myślę, może ci to pomoże. Po pierwsze też myślę o śmierci ale boję się jakiegokolwiek bólu umierania i jestem tchórzem, więc odpada. A po drugie - analizując życie logicznie, nie ma czegoś takiego jak śmierć i niczego poza nim, jest po prostu przerwanie trwania. Ale w gruncie rzeczy biologicznie jesteśmy tacy sami, jakbyśmy patrzyli w lustro, więc siłą rzeczy to bardziej czeka cię kolejne życie niż wieczne nieistnienie. Oczywiście nie mam na to pewności, po prostu wszystko sobie przeanalizowałem siedząc 13 lat na vikop.ru, więc myślę że czeka mnie podział po połowie, albo nic, albo od nowa. Co mnie trochę uspokaja, bo jedno i drugie może być dobre dla mnie. Ale to tylko owoc mojego chorego myślenia, nie wszyscy muszą się z tym zgadzać =).
23 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
[CYTAT] sajko1234 05-01-2024, 10:59:17 Witam. Kupiłem ostatnio melatoninę 3 mg. Zazwyczaj w sprzedaży jest 1 mg. Wziąłem na noc i mój umysł doznał głębokiego relaxu podczas snu. Ze względu na to że w schizofrenii bardzo dużą rolę odgrywa kortyzol-hormon stresu tak tutaj go "zobojętniłem" -hormonem relaxu. Od tego czasu stosuję melatoninę. Nie czynię tego jednak codziennie-ponieważ stymulacja też musi występować . Jednak nie taka jak u chorego w patologicznym zakresie. Ponad to suplementowanie się w ten sposób może doprowadzić do zaprzestania własnej "produkcji" melatoniny przez organizm. Nie zapominać należy również o lekach przeciwpsychotycznych tak żeby nikt nie stwierdził nagle że od melatoninę jest zdrowy i zacznie błędnie oceniać doznania chorobowe. To może być niebezpieczne.Pozdrawiam.[/CYTAT]DODAM JESZCZE ŻE PONIEWAŻ MELATONINA TO HORMON SNU I RELAXU TO NIE NALEŻY SIĘ RELAXOWAĆ NP. PODCZAS PRZE CHODZENIA PRZEZ JEZDNIE. SAM MIAŁEM OSTATNIO TAK WYPADEK ŻE MAJĄC BURDEL W GŁOWIE PRAWIE NIE WSZZEDŁEM TIROWI POD KOŁA.
2 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Może masz jakieś zaburzenia osobowości. Ja jestem po trzydziestce i od ponad 20 lat mam wrażenie że wszyscy mi zagrażają przez co mam ochotę zamordować każdego kogo uważam za zagrożenie. Czy to jest normalne?
2 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Reklama: