Forum: Kółko wsparcia psychicznego
Temat: Nie Daje Rady Pomocy (32)
- http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686495http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Hej mam 16 lat nie mam chęci do życia nie mam pomocy od bliskich dziewczyna ze mną zerwała dzisiaj nie mam chęci zadaje sobie pytanie po co ja wgl żyję wszystko co kiedyś mnie cieszyło dzisiaj pozostaje jako puste chwile nie wartające nic każdego dnia gdy wstaję rano myślę sobie lepiej by było się nie obudzić odejść na tamten świat nie wiem co mam ze sobą zrobić wszystko dla mnie straciło sens codziennie zastanawiam się nad popełnieniem samobójstwa jedynie trzyma mnie przy życiu 1 myśl że jeszcze trochę pożyję i kupię motocykl na nim zawsze było mi dobrze ale nie wiem czy dam sobie radę z tym wszystkim wszystko wali mi się na głowę depresja daje po sobie znacz z dnia na dzień coraz bardziej pomocy
- http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686538http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Czesc. Jak długo masz już te problemy?
Zimą, powiem Ci, to zdarza się często. A takie stany jeszcze w Twoim wieku, w czasie dojrzewania, są częste.
hyba, że osiągają jakieś wyjątkowwe nasilenie.
Jeżeli ten stan nie przedłuża się jeszcze zbytnio, spróbuj "wziąć na wstrzymanie" .A jak idzie Ci w szkole?
Wybacz mi proszę tę serię pytań, ale to wszystko ma znaczenie. Spróbuj napisać nam wiecej szczegółów, to postaramy się tu wspólnie coś wymyslić.
Od tego jesteśmy.
Pozdrawiam i czekamy na dalsze relacje trzymaj sięIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686585http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Problem mam od już 2 miesięcy i coraz bardziej się nasila i daje po sobie znać, czasem mam ochotę wyjść i zakończyć swoje cierpienia 1 zdarzyło mi się wyjść i byłem gotów by skończyć ale coś mnie powstrzymało w szkole idzie średnio najgorzej matma jeżeli czegoś nie wiesz to nauczyciel ci tego nie tłumaczy tylko zaczyna wyzywać że jak cie piznę to się obudzić że dziecko z podstawówki zrobiło by to lepiej znęca się psychicznie i przez to jeszcze bardziej się to nasila wtedy sobie myślę jeszcze chwilkę i będzie dobrze ale tak nie jest ;( po takich dniach mam dość i chcę się poddać
Dziękuję ci za odpowiedź trochę mnie to podniosło na duchu - http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686640http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Przede wszystkim witamy Cię w tej grupie. Ja również jestem tu nowa Na początku musisz wiedzieć, że masz w nas wielkie wsparcie.
To, że spotkało Cię w życiu coś niemiłego, nie jest niczym nadzwyczajnym. Świat jest taki, że spotykają nas rzeczy dobre i złe. Nie możesz się poddawać! Ja straciłam na tym 2 lata i wiesz, od kiedy jestem na tej stronie, to chyba dostałam olśnienia, jakoś od tego czasu. Nie możesz zmarnować sobie tego życia, które zostało Ci dane. Jeśli wierzysz w Boga, to wiesz, że On Ci je dał po to, abyś mógł je wykorzystać. Teraz znajdujesz się w takim momencie swojego życia, że nie widzisz wyjścia ze swojej sytuacji. Śmierć nie jest wyjściem, a samobójcy są ludźmi, którzy chcieli mieć lepiej. Wszystko jest możliwe! Nie trać wiary. Nie ważne gdzie jesteś, czy jesteś na ulicy, nie masz pieniędzy, czy nie jesteś szanowany przez innych. Wiedz, że wszystko zależy od Ciebie. Jest tak, jak chcesz żeby było. Ja chciałam,żeby to co przytrafiło się mnie, żeby mnie to zepsuło i żebym straciła przez to życie i wiesz co? Tak też się stało. To Ja sama wybrałam sobie co chcę z tym zrobić. Wszystko co spotyka nas w życiu, jest po to, aby Cię nauczyć. Jakie by było życie bez tego? Musimy doświadczać różnych rzeczy, to są nasze lekcje. Najgorsze doświadczenia, to nasze najlepsze lekcje. Tylko nie bierz ich do siebie, ale wyciągaj z nich wnioski. Idź z wiarą przez życie, że wszystko jest możliwe. Co zechcesz, tak będzie. Uwierz w siebie bo jesteś wspaniałym człowiekiem i wszystko co tylko chcesz, jest możliwe. Nie pozwól, aby ktoś wpłynął na Twoje życie, a zwłaszcza Ty sam. Życie jest piękne, ale musisz wiedzieć, że każdy z nas, bez wyjątku, czegoś doświadczył. Nie jesteś sam! My wszyscy walczymy, żeby było nam lepiej, żeby żyć najlepiej jak się potrafi. Na początku nie jest łatwo, Ja też dopiero zaczynam, ale wiem, że mi się uda i Tobie również! Co do matematyki, na moich lekcjach było tak samo, pani też zawsze wyzywała, ale to Ty musisz wiedzieć, że od razu Rzymu nie wybudowano. Nie możesz też wiedzieć wszystkiego. Trzeba nad sobą popracować, wyznaczać sobie małe cele. Choćby takie jak Ja, że wstaje o 6 godz, że jem śniadania, że uczę się ang., nie mam koncentracji, ale wiesz, Ja muszę próbować. Nie mamy nic do stracenia. Ty możesz zrobić to co zechcesz! To czego pragniesz. Twoja przyszłość w Twoich rękach! Nie patrz w przeszłość, wyciągaj tylko wnioski z lekcji. Do czego Ci to było, co chciało tym pokazać? Zawsze jest ta druga (lepsza) strona czegoś, musisz ją zobaczyć. Nikt nie może Ciebie zniszczyć, jeśli na to nie pozwolisz. Nie pozwól więc na to. Jeśli świat ma być lepszy, to żyj z całych sił i pokazuj innym, że można.
Pozdrawiam Cię mocno! - http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686671http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Dziękuję wam za to że ze mną jesteście.
W moim życiu rzeczy złe spotykają mnie bardzo często a miłe prawie wcale, czuję się jakby w moim umyśle odgrywano wojnę i za każdym razem gdy chcę to zmienić gdy już prawie mi się udaje coś złego się dzieje i upadam coraz bardziej coraz ciężej jest mi się pozbierać i zacząć wszystko od nowa, wtedy nasuwają mi się myśli morze byłoby mi lepiej ze sobą skończyć ale cały czas próbuje coś zmienić ale nie wychodzi u mnie ta (lepsza) strona jest głęboko schowana i za każdym nieudanym razem zmiany coraz głębiej się chowa, mam coraz mniejszą chęć żeby o tym zapomnieć i zmienić swoje życie bo wiem jak się to skończy ;( ale będę próbować nadal dążyć do obranych celów ale jak to się skończy, prawdopodobnie jak zwykle ;( ale mam jeszcze trochę nadziei że coś zmienię ale ona coraz bardziej gaśnie boję się że ona całkiem zgaśnie i zrobię coś czego na tamtym świecie będę żałować ;( dziękuje ci za pomoc i pozdrawiam cię bardzo mam nadzieję że pomożecie mi skończyć z tymi myślami ;( - http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686711http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Wiesz, tak szczerze, mogłabym napisać to samo o sobie, że i mnie również bardzo często spotykają złe rzeczy, ciągłe upadki, potknięcia. Wybór, że chciałoby się umrzeć, jest banalnie prosty bo ile to pójść i się zabić, ale musisz wiedzieć, że są jeszcze inni, którym na Tobie zależy. Jeśli myślisz, że nikogo takiego nie ma, to zrób to sam dla siebie. Ja robię to dla siebie bo skoro już tu jestem, to dlaczego by nie skorzystać? Co da Ci śmierć? Ulgę, ale nie wiadomo, czy czasem tam, nie będzie gorzej niż tu. Po co ryzykować? Ja wiem, że tu nie jest najłatwiej, ale nie możesz się poddawać bo coś Ci nie wychodzi. Życie to seria prób i błędów, ale gdyby każdy rezygnował, świat nie funkcjonowałby, nie istniał. Na razie jak piszesz, że jeśli coś złego się dzieje, to nie widzisz w tym tej lepszej strony, ale nie wszystko od razu, to wymaga czasu. Nie wymagaj od siebie zmiany w jeden dzień. Nie zakładaj z góry, że się nie uda, tylko dlatego, że coś wcześniej Ci się nie udało, albo,że coś złego Cię spotkało. Nie przyporządkowuj tego swemu życiu. To, że coś nie wyszło, nie znaczy, że zawsze musi tak być. Ma prawo nie wychodzić, ale wiedz, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Ja przez bardzo długi czas, czekałam chociaż na promyk, co prawda na początku, to nawet go nie chciałam, ale później bardzo chciałam aby nadszedł i nadszedł. Musisz oczekiwać słońca. Myśleć o tym co byś chciał, a nie o tym, czego nie chcesz bo bez względu na to, czy myślisz o dobrym, czy złym, to przyciągasz, to o czym myślisz. Wiesz jaki fajny cytat dziś upolowałam dla siebie? " To upadek na samo dno stał się fundamentem, na którym przebudowałam swoje życie.,, jakie są wnioski? Rozumiem to tak, że Ja spadłam na samo dno, więc to jest moim początkiem. To tak jak z dzieckiem, rodzi się i zaczyna od nowa, tak samo i my pozwólmy sobie zacząć od nowa. Choć przeżyliśmy więcej niż małe dziecko, mamy za sobą więcej upadków, niż dziecko, ale nie mogą nas one ograniczać. Jestem na dnie i mogę zaczynać, wiedząc, że gorzej być nie może. Po co się zabijać, jak można czegoś spróbować, a kto wie, może będzie z tego coś fajnego. Najważniejsze, to żeby zawsze się podnosić, kiedy upadamy. Nie ważne jak bardzo jesteś silny, ale ważne jest ile jesteś w stanie przyjąć ciosów.
Uwierz,że możesz, wytrwaj!Ostatnia edycja: - http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686720http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Mogę przyjąć dużo ciosów ale są granice wiem że tak łatwo się nie poddam ale czasem bywa ciężko, bardzo ciężko lecz spróbuje poukładać wszystko na samym dnie może w końcu uda się stanąć na proste nogi ale co jeśli po raz kolejny upadnę co dalej ? co w związku z tym mam robić, jak się pozbierać gdy zabraknie sił. Chciałbym żeby w końcu
zaczęło mi się układać codziennie próbuję. To co piszesz bardzo mi pomaga daje nadzieje Ty dałaś radę i myślę że może mi też się w końcu uda to mi dało wiele do myślenia że jeśli będę próbować, nie poddawać się, to z twoją (waszą) pomocą będzie coraz lepiej, że pewnego dnia o tym zapomną i będzie dobrze, lecz co jeśli się nie uda co w tedy ?
Dziękuje ci że jesteś - http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686726http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Najważniejsze, nie rezygnuj! Coś jak śmierć, nie istnieje. Można być na dnie i nie ma drugiego dna, nie doszukuj się go. Teraz tylko można się wygrzebać z tego dna,a jeśli nie, to nadal w nim być, ale po co w nim tkwić? Trzeba podjąć jakieś decyzje i podjąć działania bo przecież chcemy wyjść z tego i wspierać się nawzajem Tak, dałam radę, ale wiesz dlaczego? bo jak się poddałam i utkwiłam na dnie, to postanowiłam to zmienić i wiesz co? Jak już pisałam wcześniej, to Ja zaczynam razem z Tobą. Jestem na dnie, ale nie chce tak. Ciągle upadam, ale zaakceptowałam to, może tak do końca się nie da, ale musisz się do tego przyzwyczaić. Zawsze w życiu są potknięcia, ale bez nich, nie osiągniesz swoich celów, jeśli już na samym starcie zrezygnujesz, tylko dlatego bo boisz się ich. Zobacz na to, tak obiektywnie. No trzeba podejmować ryzyko, bez niego ani się nie uda, ani się nie przegra, nie będzie nic. Trzeba działać! Nie trać czasu na myśl o tym co było złego, a co może być złego bo ucieka czas, który mógłbyś wykorzystać już na próby Jak będziesz upadał, jeśli się nie uda, zawsze się podnoś, jak dotychczas, ale podejmuj wyzwania
- http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686815http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
To co mapisala Rosalie to rewelacja, nawet mnie to podnioslo na duchu
A Ty kolego o nicku b. nie poddawaj sie.Wierze, ze bedzie dobrze. Panietaj, ze po kazdej burzy pojawia sie slonceraf33
- http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html#p686847http://www.psychiatria.pl/forum/nie-daje-rady-pomocy/watek/686495/1.html Nie Daje Rady Pomocy
Wieże nic innego mi nie zostało tylko wiara w lepsze jutro mam nadzieje że ono nadejdzie ale co jeśli nie to co piszesz rosalie bardzo mi pomaga, od kiedy jestem tutaj i piszę czytam twoje rady to bardzo bi pomogło dało nowe chęci, chęć walki o lepsze życie ale jak zacząć co robić nie wiem od czego zacząć jestem już nastawiony na próby jestem też gotów na porażki ale może nie będzie porażek może uda się szczerze w to wieże dzięki tobie coraz mniej myślę o tym żeby to zakończyć bardzo mi pomagasz w tych chwilach dziękuję ci za to
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Proszę o pomoc..
Wszystko zaczęło się od ostatniej imprezy,strasznie przesadziłem z...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Pragnienie spokoju
Hej, Sam nie wiem po co tu napisalem. Chyba tylko po to żeby słowa ujrzały...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Czy on ma jakieś zaburzenie czy taki ma charakter?
Hej Piszę tutaj, ponieważ nie mogę sobie poradzić ze zrozumieniem...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Dziwne zachowanie dziewczyny
WitamOd 7 lat żyję z dziewczyną, która raz na 3 tygodnie wybucha. Ale to...
Forum: Zaburzenia psychiczne