Forum: Uzależnienia
Temat: nie wiem już co robić (2)
- http://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-juz-co-robic/watek/752318/1.html#p752318http://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-juz-co-robic/watek/752318/1.html nie wiem już co robić Gość
Witam,Mam problem wynajmuję dół domu w którym u góry mieszka pan 56 lat z tego co wiem całe życie pił rok temu amputowano mu nogę i od tamtej pory ma zakaz picia i palenia oczywiście pali i to dwa razy więcej i ukradkiem raz na jakiś czas pije,ale nie o to mi chodzi od kilku miesięcy wymyśla różne rzeczy przez jakiś czas cały czas pytał czemu on u nas mieszka i czemu na siłę go tu trzymamy -a prawda jest taka że on mieszka w tym domu od ok. 20 lat potem zmienił temat i znowu przez jakiś czas ok.3 tygodni cały czas mówił że mu słabo i żeby pogotowie wołać więc chyba ze cztery razy zabierali go do szpitala i po kilku godzinach odwozili spowrotem potem się jeszcze pogarszało nie poznawał nikogo gadał jakieś nieskładne opowiieśći zostawiał mi liściki pod wycieraczką że ktoś chce go otruć że on poszedł do siebie bo czeka aż umże nawet parę razy ubierał marynarkę żeby już do trumy był uszykowany i tak z dnia na dzień coraz mniejszy kontakt rzeczywist w szpitalu na wypisie napisali że to choroba alkocholowa lekarz rodzinny rozkłada ręce pogotowie mówi że to tylko coraz gorzej będzie No i jest od kilku dni gechenna raz wyjechał na ulice i krzyczał że zwariował żeby mu ktoś pomógł następnego dnia w środku nocy wybił szybe w oknie potem powiedział że chciał pomocy wołac ale nie wie czemu wczoraj zero kontaktu cały dzień gada do siebie różne rzeczy że w szambie będzie pochowany że kosmos jest piękny i on tam zostaje wieczorem krzyczał że dom okradają że meble wynoszą on ich widział mówił do nich,a ja stałam jak głupia i nie wiedzialam jak zareagować bo nikogo nie było dziś z rana cisza nic nie mówi nic nie odpowiada a po jakimś czasie zaczął się zwijać tak jakby coś go bolało ciągnać za włosy rzucać różnymi przedmiotami krzyczał niezrozumiale więc znowu dzwonimy na pogotowie po 10 min.przyjeżdża karetka 2 sanitariuszy i lekarz pytaja go o nazwisko zero reakcji cały czas się turla gada do siebie jakiś ludzi których nawet w pokoju nie ma więc dwuch go trzymało jeden zrobił zastrzyk po czym wypisują jakiś świstek z wizyty i mówią że lekarz rodzinny powinien tym się zając więc wykręcam numer podaje telefon lekarzowi z pogotowia rozmawiają po czym lekarz z pogotowia mówi ze oni go nie zabierają bo nie są firmą przewozwą a lekarz rodzinny powiedział że nic nie poradzi boo do psychiatry nie trzeba mieć skierowania na to wszystko wchodzi dwóch policjantów podobno przy wezwaniach zaburzen psychicznych pogotowie ich zawiadamia i streszczam im sytłacje więc lekarz z pogotowia powtarza do policj to samo ze na oddział psychiatryczny się nadaje ale oni nie są taksówką Ja swoje im tłumacze że z dnia na dzień jest coraz gorzej ten pan nie ma rodziny nie ma nikogo dla mnie to obcy człowiek mieszkam tu ponad dwa lata więc pomagam ale w sposób taki ze dam mu coś do zjedzenia ale nie ma opieki ja sama jestem chora mam slabe serce i inne choroby którym nie sprzyja stres nasłuchiwania co się dzieje u góry mam dwoje dzieci które się już wtej chwili boja tego człowieka że on wymaga opieki 24h Opiece społecznej też zgłaszałam a oni twierdzą że ma opiekę bo ma sąsiadów i mimo mojego gadania pogotowie pojechało policja też więc jeszcze zadzwoniłam do rodzinnej i powiedziałam że pogotowie nie zabrało tego pana a on dalej się tak zachowuje ale echo ona nic na to nie poradzi .NIE WIEM CO MAM JUŻ ZROBIC JA NIE CHCĘ NA SIŁĘ SIĘ KOGOŚ POZBYĆ CHCĘ ŻEBY KTOŚ MU POMÓGŁ JA NIE WIEM CZY JAK WRÓCĘ ZE SPACERU Z DZIEĆMI CZY ZE SKLEPU DOM BĘDZIE STAŁ BOJE SIĘ JUŻ NAWET SPAĆ PROSZĘ O RADĘ CO JA MOGĘ ZROBIĆ
- http://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-juz-co-robic/watek/752318/1.html#p752369http://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-juz-co-robic/watek/752318/1.html nie wiem już co robić
Sytuacja jest rzeczywiscie nie do pozazdroszczenia. Wydaje mi sie, ze objawy ktore opisujesz pasuja bardzo do choroby alzehimera... Ale skoro ten człowiek cale zycie pil, lekarzom najlatwiej jest okreslic to jako choroba alkoholowa. Nie doczytalam, w jakich ilosciach on teraz pije? czy moze to byc rzeczywiscie psychoza alkoholowa.
Trudno tu cos poradzic, bo niewiele mozesz zrobic - jestes obca osoba dla niego...Chyba tylko wyprowadzka przyniosla by ci spokoj. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Dziwne uzależnienie
Witam mam 21 lat i przychodzę na te forum ponieważ mam dziwne nietypowe...
Forum: Uzależnienia - Długoletnie uzależnienie od Clonazepamu,i metadonu!!
Jak wyjść z długoletniego 20letniego uzależnienia od clonazepamu?
Forum: Uzależnienia - Pomoc, porada
Witam potrzebuje porady bo sama nie wiem co mam o tym myśleć.. dawniej narzeczony...
Forum: Uzależnienia - Hobby mojego chłopaka- amfetamina
Cześć, z moim chłopakiem jestem od 1,5 roku. Jakoś po 3-4 msc przyznał...
Forum: Uzależnienia
- Tematy:
- amfetamina
- internet
- faz
- zza
- alkohol
- uzależnienie
- narkotyki
- dda
- nikotyna