Forum: Psychoterapia
Temat: Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje? (13)
- http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562028http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje?
Witam. Więcej niż miesiąc temu dokładnie 15 listopada próbowałam popełnić samobójstwo. Przedawkowałam leki. Zrobiłam to z powodu uczucia beznadziejności i braku sensu życia. W nocy obudziłam się i wystraszyłam. Piszczało mi okropnie w uszach, waliło mi serce. Wystraszyłam się, bo nie tak śmierć miała wyglądać. Obudziłam rodziców, którzy spali w tym samym pokoju i pojechaliśmy do szpitala na toksykologię. Tam byłam przez tydzień. Raz rozmawiała ze mną pani psycholog i tyle. Żadnego skierowania czy coś w tym stylu i żadnej pomocy z kogokolwiek strony.
Po powrocie ze szpitala szczególnie przed snem zaczęły dziać się w mojej głowie straszne rzeczy. Wracają myśli z tamtej nocy, wszystkie odczucia są jakby realne tak jak by zdarzyło się to kilka godzin wcześniej. Wraca również pobyt w szpitalu. Dla mnie wszystko to było okropnym przeżyciem. Nie mogę uwolnić się od tych myśli. Próbuję myślec o czymś innym, ale nie udaje się. Myśli nawracają co noc aż do tego czasu jak potwór. Teraz od ponad tygodnia mieszkam na poddaszu w swoim własnym pokoju. Tutaj zaznałam częściowej ulgi, bo potwór wkradał się do mojej głowy, chodź po próbach udawał mi się go wygonić. Jednak to nie koniec. Przespałam spokojnie trzy noce, a dwie kolejne były koszmarem. Słyszę niezidentyfikowane odgłosy. Przypominają chodzenie kogoś, ale to jest nie możliwe. Pytałam się rodziców, ale nic nie słyszą. Boje się, że to coś zrobi mi krzywdę. Nie mogę spokojnie zamknąć oczu, bo boje się, że wejdzie do pokoju. Jak tylko usłyszę coś to otwieram oczy. Serce bije mi jak szalone, nie ruszam się i staram cicho oddychać żeby mnie nie znalazło. Nastepne dwie noce spałam na dole w pokoju rodziców. Niestety tam pierwszy potwór powraca. W dodatku śnią mi się rzeczy związane z samobójstwem i szpitalem. W swoim pokoju nic mi się nie śniło. Dalej nie mogę go wygonić. Wróciłam i obecnie śpię u siebie. Nie mogę zasnąć. Budzę się w nocy kilka razy i nie mogę zasnąć, bo strach jest silniejszy. Spalam nawet przy zapalonym świetle, ale to nic nie daje. A i jeszcze słyszę czyjś oddech w ciągu nocy. Boje się, że to coś mnie znajdzie.
W ciągu dnia też się boję. Ciągle w domu odwracam się za siebie, bo czuję czyjąś obecność. Boje się też, że pod schodami coś jest i jak tylko będę schodziła to wciagnie mnie do siebie.
Nie wiem już co mam robić. Boje się spać i tych okropnych myśli. Nie zasne spokojnie ani u siebie ani u rodziców. Mam już dość. Proszę was o pomoc. - http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562313http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje? GośćTreść zablokowana przez moderatora
- http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562327http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje?
Mogą to być objawy schizofrenii. Ja radziłabym Ci konsultacje nie z psychologiem, ale z psychiatrą. Takie spotkania naprawdę pomagają. Jeżeli Twój stan się pogorszy, możesz zostać skierowana do szpitala psychiatrycznego na badania, spokojnie, to wcale nic złego, tam zdiagnozują co Ci jest i jak Ci pomóc. Nie zwklekaj, im szybciej zdecydujesz się na leczenie, tym szybciej zostaniesz wyleczona. Na początek dobry psychiatra, jeśli po wizytach nie będziesz czuła się lepiej, poszukaj dobrego szpitala, a wszystko wróci do normy. Nie pozwól, żeby jakakolwiek choroba psychiczna Cię rozłożyła. Może akurat masz jakieś zaburzenia, przeszłaś zły okres w życiu i to wszystko przejdzie przy pomocy specjalistów. Nie czekaj. Do roboty.
- http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562350http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje?
Jak się domyślasz, chorujesz na schizofrenię. Na tę chorobę zapadają osoby młode od 16-tego do 25-do roku życia. Wiesz doskonale, że bez psychiatry się nie obędzie. Musisz sama zdecydować co robić. Jesteś wolnym człowiekiem. Trzymaj się "porcelanowe" i walcz z chorobą. Nie jesteś sama. Doskonale wiem jak się czujesz. Jednak jesteś młoda i całe życie przed tobą. Są na to leki. Trzymaj się jakoś i spróbuj się zacząć leczyć. Pozdrawiam cię serdecznie.
- http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562514http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje?
ja rowniez radze ci isc do psychiatry.On ci pomoze.Zacznij jak najszybciej sie leczyc,bedzie dobrze.
- http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562800http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje? jola3700 2012-01-03 14:44:30 Jak się domyślasz, chorujesz na schizofrenię.
Ale dajmy jeszcze lekarzowi szanse postawienia diagnozy - http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562825http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje? Gośćjola3700 2012-01-03 14:44:30 Jak się domyślasz, chorujesz na schizofrenię. Na tę chorobę zapadają osoby młode od 16-tego do 25-do roku życia. Wiesz doskonale, że bez psychiatry się nie obędzie. Musisz sama zdecydować co robić. Jesteś wolnym człowiekiem. Trzymaj się "porcelanowe" i walcz z chorobą. Nie jesteś sama. Doskonale wiem jak się czujesz. Jednak jesteś młoda i całe życie przed tobą. Są na to leki. Trzymaj się jakoś i spróbuj się zacząć leczyć. Pozdrawiam cię serdecznie.i j3budu diagnoza postawiona, kolejna madra od razu stwierdza domiemany fakt i tyle koniec i kropka i jeszcze pociesza no normalnie odlatuje przy takich wypowiedziach.
Trzeba zacisnac zeby i udac sie do tego specjalisty poswiecic 50 minut i pomoc sobie nie bedzie tak latwo jak byscie chcieli, ale rozmowa z kompetentną osoba ktora zna sie na rzeczy i ma doswiadczenie jest zdecydowanie lepsza od wysuwanych przypuszczen ktore maja negatywny wplyw Jestescie tchorzami ! - http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p562838http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje?
Ja powiem inaczej. Potrzebni ci są znajomi, którzy będą umieli z Tobą porozmawiać o wszystkim i o niczym.
Nie zawsze rozmowa z psychologiem skutkuje.
Mnie zastanawia myśl dlaczego to to zrobiłaś i czy chciałaś to zrobić?
Pamiętaj,że jesteś młoda, potrzebna światu. - http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p587258http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje? Gość
a moze po prostu to co słyszysz to jakies duchy? ja tez kiedys myslalem o samobójstwie piłem co dzien po 4 piwa,palilem ziolo i robiłem wszystko co złe naszczescie zainteresowałem sie Biblią która odmieniła moje zycie w 100% i teraz jestem naprawde szczesliwym człowiekiem.Módl sie do Boga zawsze kiedy słyszysz takie głosy bo on *** modlitw i pomaga.Tylko niemódl sie do jakis swietych czy Maryji tylko do Boga i własnymi słowami a nie wyuczonymi modlitwami.Jesli chcesz to moje gg 2358788 pozdrawiam
- http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html#p587362http://www.psychiatria.pl/forum/przesladowujace-mysli-potwory-i-dziwne-odglosy-co-sie-ze-mna-dzieje/watek/562028/1.html Prześladowujące myśli, potwory i dziwne odgłosy. Co się ze mną dzieje? porcelain_silence 2012-01-02 18:27:59 Witam. Więcej niż miesiąc temu dokładnie 15 listopada próbowałam popełnić samobójstwo. Przedawkowałam leki. Zrobiłam to z powodu uczucia beznadziejności i braku sensu życia. W nocy obudziłam się i wystraszyłam. Piszczało mi okropnie w uszach, waliło mi serce. Wystraszyłam się, bo nie tak śmierć miała wyglądać. Obudziłam rodziców, którzy spali w tym samym pokoju i pojechaliśmy do szpitala na toksykologię. Tam byłam przez tydzień. Raz rozmawiała ze mną pani psycholog i tyle. Żadnego skierowania czy coś w tym stylu i żadnej pomocy z kogokolwiek strony.Musiałabyś jednak iść do psychiatry, gdyż mogą to być zaburzenia przejściowe po przedawkowaniu, lub coś poważniejszego np:depresja lub zaburzenia schizoidalne. Tylko specjalista jest w stanie postawić diagnozę i wprowadzić leczenie. Tym bardziej, ze miałaś myśli samobujcze. Musisz iść z tym do lekarza, aby choroba nie nasiliła się. Nie zwlekaj, czas się tu liczy. Powodzenia...i odwagi psychiatra nie gryzie.
Po powrocie ze szpitala szczególnie przed snem zaczęły dziać się w mojej głowie straszne rzeczy. Wracają myśli z tamtej nocy, wszystkie odczucia są jakby realne tak jak by zdarzyło się to kilka godzin wcześniej. Wraca również pobyt w szpitalu. Dla mnie wszystko to było okropnym przeżyciem. Nie mogę uwolnić się od tych myśli. Próbuję myślec o czymś innym, ale nie udaje się. Myśli nawracają co noc aż do tego czasu jak potwór. Teraz od ponad tygodnia mieszkam na poddaszu w swoim własnym pokoju. Tutaj zaznałam częściowej ulgi, bo potwór wkradał się do mojej głowy, chodź po próbach udawał mi się go wygonić. Jednak to nie koniec. Przespałam spokojnie trzy noce, a dwie kolejne były koszmarem. Słyszę niezidentyfikowane odgłosy. Przypominają chodzenie kogoś, ale to jest nie możliwe. Pytałam się rodziców, ale nic nie słyszą. Boje się, że to coś zrobi mi krzywdę. Nie mogę spokojnie zamknąć oczu, bo boje się, że wejdzie do pokoju. Jak tylko usłyszę coś to otwieram oczy. Serce bije mi jak szalone, nie ruszam się i staram cicho oddychać żeby mnie nie znalazło. Nastepne dwie noce spałam na dole w pokoju rodziców. Niestety tam pierwszy potwór powraca. W dodatku śnią mi się rzeczy związane z samobójstwem i szpitalem. W swoim pokoju nic mi się nie śniło. Dalej nie mogę go wygonić. Wróciłam i obecnie śpię u siebie. Nie mogę zasnąć. Budzę się w nocy kilka razy i nie mogę zasnąć, bo strach jest silniejszy. Spalam nawet przy zapalonym świetle, ale to nic nie daje. A i jeszcze słyszę czyjś oddech w ciągu nocy. Boje się, że to coś mnie znajdzie.
W ciągu dnia też się boję. Ciągle w domu odwracam się za siebie, bo czuję czyjąś obecność. Boje się też, że pod schodami coś jest i jak tylko będę schodziła to wciagnie mnie do siebie.
Nie wiem już co mam robić. Boje się spać i tych okropnych myśli. Nie zasne spokojnie ani u siebie ani u rodziców. Mam już dość. Proszę was o pomoc. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Problem z chłopakiem
Witam chciałam przedstawić swój problem jestem z chłopakiem 5 lat...
Forum: Psychoterapia - Nie radzę sobie z przywiązaniem
Hej. Na wstępie chciałabym powiedzieć, że miałam kiedyś przez...
Forum: Rehabilitacja psychologiczna - świadczenia rehabilitacyjne...
Witajcie, mam zdiagnozowaną psychozę f-23. Leczenie się od 2014 roku, od tego...
Forum: Rehabilitacja psychologiczna
- Tematy:
- psychiatria
- psychologia
- psychika