Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Życie, czyli koszmar na jawie. (2)
- http://www.psychiatria.pl/forum/zycie-czyli-koszmar-na-jawie/watek/1054261/1.html#p1054261http://www.psychiatria.pl/forum/zycie-czyli-koszmar-na-jawie/watek/1054261/1.html Życie, czyli koszmar na jawie.
Haj, mam 19 lat i jestem skończonym idiotą, który nie zasługuje by żyć. Nie wiem czy wina tkwi we mnie, czy w tym okropnym świecie, ale raczej obie opcje są prawidłowe z podkreśleniem na pierwszą możliwość, bo jak osoba z problemami psychicznymi może funkcjonować we współczesnym świecie? Niestety kompletnie nie wiem od czego zacząć, bo mam wiele do opowiedzenia, ale nie będę wdrażać się w szczegóły przeszłości tylko stworzę zarys historii.
Od początku w życiu nie miałem łatwo, ale nikt nie ma rodząc się z ojcem alkoholikiem, który codziennie znęcał się nad Tobą psychicznie i fizycznie przez okrągłe 13-14 lat (hah, nawet nie wiem kiedy umarł), ale przerażający jest fakt, że gdy w końcu razem z rodziną postanowiliśmy coś z tym zrobić to nie skończyło się to dobrze... Niewiele pamiętam z tego okresu, może na dzień dzisiejszy chciałbym się z nim spotkać, ale umarł z powodu wyziębienia ciała po miesiącu jak wyrzuciliśmy go z domu, ale kto by aż tyle wytrzymał? No nic, z pewnością miało to ogromny wpływ na moją psychikę. Następnie matka szukała sobie jakiegoś faceta i wiele osób przewinęło się przez mieszkanie (a że mieszkamy całe życie na jednym pokoju to można sobie wyobrazić, że dla nikogo nie było to komfortowe). Faceci byli różni, kilka następnych alkoholików i innych nic nie wartych ludzi. Ludzie to *** istoty, a jako dowód przytoczę historie...
Kiedyś wracałem do domu z imprezy gdzieś w okolicach 3-4 rano i drzwi były niestety zamknięte, więc poszedłem do sklepu po zapałki w celu zapalenia papierosa. Jako że był to okres (na dzień obecny sporadycznie) gdzie dopuszczałem się samookaleczeń to w połączeniu z alkoholem, który jeszcze bardziej pogłębił mój smutek musiałem kilka razy przejechać żyletką po ręce (ból w końcu wyzwala endorfiny) i tak sobie idę... Do czasu aż nie spotkałem jakiegoś kolesia, który zapytał się czy mu nie pomogę dostać się do dziewczyny. Podejrzewam że widział co zrobiłem z ręką, bo nawet zadał pytanie na ten temat. Przemilczałem, ale nic... Przejdę do momentu w którym ta sama osoba mnie okrada z nie moich pieniędzy, ale z pieniędzy mojej mamy. Od tego momentu uważam, że życie to podła suka.
Uh, wiele rzeczy ominąłem takie jak: próby samobójcze, czy problemy ze zrobieniem omleta...
Obecnie wzmagam się z bratem, który się nade mną znęca (w ogóle jakiś *** jest). Prócz tego nie mogę znaleźć pracy i mimo że nie chcę to i tak szukam. Myślałem że może w życiu będę robić coś co mi się odrobinę będzie podobać, zainteresuje mnie, ale po raz kolejny przekonałem się co życie szykuje dla mnie. Stałem się wrakiem człowieka, który nie ma nawet ochoty wstawać łóżka, bo po co? Nie mam przyjaciół, nie mam pracy, nie mam pieniędzy (a mam około 10 tysięcy długów, ponieważ nie płaciliśmy za mieszkanie i niebawem nas z niego wyrzucą). Czuję się jak pełzające gówno...
Nie oczekuję żadnych odpowiedzi, napisałem to bo po prostu musiałem.
Zazwyczaj...
albo w sumie...
nie ważne.Ostatnia edycja: - http://www.psychiatria.pl/forum/zycie-czyli-koszmar-na-jawie/watek/1054261/1.html#p1054881http://www.psychiatria.pl/forum/zycie-czyli-koszmar-na-jawie/watek/1054261/1.html Życie, czyli koszmar na jawie.
Paweł
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Pragnienie spokoju
Hej, Sam nie wiem po co tu napisalem. Chyba tylko po to żeby słowa ujrzały...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - protokoły szyfrujące -do Admina
Typowe symptomy działania intruzówPowtarzanie się podejrzanego działania....
- Jak pomóc osobie z nerwicą natręctw i objawami depresji?
Dzień dobry,W Internecie natknąłem się na pewną osobę z...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Majtki cioci
Cześć. Mam taki problem bo kręcą mnie dojrzałe kobiety a...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego