Reklama:

Rola niekorzystnych czynników psychospołecznych w rozwoju zaburzeń psychicznych u dzieci

Michael L. Rutter

Ten tekst przeczytasz w 81 min.

Rola niekorzystnych czynników psychospołecznych w rozwoju zaburzeń psychicznych u dzieci

ojoimages

Płacz u dziecka

W rozważaniach nad etiopatogenezą zaburzeń psychicznych u dzieci coraz częściej słyszy się, że "teoria genetyczna" wyjaśnia ich przyczynę, natomiast czynniki psychosocjalne odgrywają drugorzędną rolę.

Reklama:

Aktywne przetwarzanie doświadczeń
Kiedyś uważano, że przeżycia niejako wdrukowują się w ustroju, który przy tym zachowuje się biernie. Badania na ludziach i zwierzętach w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych uzmysłowiły, że w odniesieniu do oddziaływań psychosocjalnych był to błędny pogląd (Rutter, 1981b; Rutter i Rutter, 1993). Nawet małe dzieci czynnie przetwarzają doznania, myślą o tym, co im się przytrafia i na podstawie tego wypracowują własne zapatrywania na temat ich znaczenia. Kagan (1984) zwrócił uwagę na to, że ważniejsze pod tym względem są przeżycia z późniejszego okresu dzieciństwa, kiedy wzrasta sprawność funkcji poznawczych, a z tym zdolność do przepracowywania doświadczeń.
Kilka niezależnie przeprowadzonych badań pokazuje związek między poznawczym nastawieniem (uprzedzeniem) w przetwarzaniu informacji a wystąpieniem objawów psychopatologicznych. Na przykład takie powiązanie wykazano w zaburzeniu depresyjnym u dorosłych (Teasdale i Barnard, 1993). Podobnie Dodge i inni (Dodge i wsp., 1990, 1995) wykazali wiele takich uprzedzeń mających związek z zachowaniem antysocjalnym w okresie dzieciństwa. Jakkolwiek wspomniane badania otwierają zupełnie nowe perspektywy, to jednak znajdujemy się dopiero na początku drogi prowadzącej do wyjaśnienia, w jaki sposób te rozmaite odchylenia w zakresie przetwarzania materiału poznawczego i uczuciowego kształtują sposób reagowania ludzi na różnorodne czynniki psychosocjalne. Jednym z najbardziej ambitnych i dalekosiężnych badań na tym polu jest program Dodge i innych (Dodge i wsp., 1990, 1995), w którym autorzy usiłują opisać mechanizm leżący u podłoża związku pomiędzy wykorzystywaniem seksualnym a zachowaniami antysocjalnymi u dzieci. Wyniki wskazują, że wykorzystywanie seksualne najprawdopodobniej doprowadza do wypaczenia przebiegu przetwarzania przeżyć na poziomie funkcji poznawczych.

„Tendencja do planowania”
Długoterminowe badania Clausen (1990), Quinton i Ruttera (1988; Quinton i wsp., 1993) pozwoliły określić rolę zjawiska, które nazwano „tendencją do planowania”. U młodzieży wychowywanej w instytucjach opiekuńczych wyraźnie uwidacznia się swoiste przekonanie, iż planowanie nie ma większego znaczenia dla kształtowania własnego losu. Takie nastawienie może dotyczyć wyboru małżeńskiego partnera czy rodzaju kariery zawodowej. Następstwem ograniczenia zdolności do planowania jest podejmowanie działań impulsywnych, nieprzemyślanych, a przez to doprowadzanie do nowych niebezpiecznych sytuacji.

Wewnętrzne wzorce opracowywania przeżyć
W tym samym mniej więcej czasie zwolennicy teorii przywiązania coraz dokładniej opisali ideę nazwaną „wewnętrznymi wzorcami opracowywania przeżyć” (Main i wsp., 1985; Bretherton, 1987). Przyjmuje się, że ludzie w wyniku życiowego doświadczenia tworzą pewne wewnętrzne wzorce, które obejmują koncepcję samego siebie oraz oczekiwania dotyczące stosunków z otoczeniem. Sposób pojmowania doznanych urazów psychicznych i stosunków z innymi ma odgrywać istotną rolę w kształtowaniu podatności dla wystąpienia objawów psychopatologicznych. Main i inni (Main i wsp., 1985; Main, 1991) opracowali schemat wywiadu dla dorosłych, na podstawie teorii przywiązania. Skupiono się w nim na analizie istoty takich wewnętrznych wzorców. Badania wykazały, że można je badać w sposób rzetelny, a między poszczególnymi osobami obserwuje się znaczne różnice pod względem ich struktury i funkcji (van Ijzedoorn, 1995). Jest w tej koncepcji coś pociągającego, bo próbuje ona wyjaśnić związki, jakie zachodzą między indywidualnymi sposobami opracowywania negatywnych przeżyć a osobniczymi różnicami pod względem stopnia zakłócenia relacji z otoczeniem we wczesnych okresach życia. Jak dotąd, istnienie takich powiązań ma charakter hipotezy, ale zbiera się coraz więcej danych ją potwierdzających (Patrick i wsp., 1994; Phelps i wsp., 1998).

Badania nad hipotezami dotyczącymi przyczyn
Wykładowcy metodyki badań naukowych, zarówno studentom, jak i w trakcie szkolenia podyplomowego podkreślają, że stwierdzenie korelacji wcale nie oznacza wyjaśnienia przyczyny. Jednak dosłowne i skrajne potraktowanie powyższego stwierdzenia może prowadzić do błędu. Przecież ostatecznie to analiza korelacji w różnego rodzaju badaniach staje się podstawą wnioskowania o przyczynach. Ponadto, jeśli eksperyment został bardzo starannie przeprowadzony, to oparte na nim stwierdzenia uznaje się za udowodnione. Wiadomo, że większość analiz psychologicznych na temat zagrożeń to nie są badania typu laboratoryjnego, przynajmniej jeśli chodzi o człowieka. Niejednokrotnie okoliczności i warunki codziennego życia niejako same tworzą naturalny, samoistny eksperyment, pozwalający odróżnić czynniki ryzyka od czynników zapobiegających, które na ogół występują razem (Rutter, 1981b, 1994).
W analizach tego typu Farrington podkreślał znaczenie badania zmian osobniczych na przestrzeni lat (Farington, 1988), a Rutter (1981b, 1984) zwracał uwagę na wysoką rangę owego „naturalnego eksperymentu”, oczywiście pod warunkiem, że zostanie on właściwie zaplanowany właśnie pod kątem badania hipotez dotyczących przyczyn. Podczas weryfikacji takiej hipotezy warto sięgnąć po metodę unikania powtarzania (Rutter, 1974), tj. wyodrębnienie takich warunków, przy których określone zdarzenie nie nastąpi, jeśli jego przyczyna została trafnie określona. W celu weryfikacji hipotez dotyczących przyczyn wykorzystuje się badania epidemiologiczne. W metodzie odwrócenia następstw chodzi o wyjaśnienie, czy w ślad za eliminacją niekorzystnych doświadczeń i przeżyć zmniejsza się zagrożenie. Analiza stałości powiązań między „dawką a reakcją” pozwala na wykrycie stałego związku pomiędzy wzrostem zagrożenia a nasileniem i czasem trwania niekorzystnych doświadczeń i przeżyć. Wreszcie, badania epidemiologiczne umożliwiają wyodrębnienie korzystnych pośredniczących mechanizmów biologicznych, nie tylko jako elementu doświadczenia niosącego zagrożenie, ale również ich znaczenia dla organizmu i wyników leczenia. Co do tego ostatniego zagadnienia, problem polega nie tyle na tym, czy jakaś metoda leczenia objawów psychopatologicz- nych jest skuteczna, ile na analizie hipotetycznych pośredniczących zmian przyczynowych w całej leczonej grupie oraz ich związku z poprawą obrazu psychopatologicznego. Niestety, to ważne zagadnienie było rzadko przedmiotem badania. Do wyjątków na tym polu można zaliczyć prace Patterson i wsp. (Dishion i wsp., 1992; Patterson i wsp., 1993), którzy zajmowali się zachowaniem antysocjalnym, oraz Murray i Cooper (1997), którzy analizowali skutki depresji matki.
Jednym z bardzo ważnych aspektów badań epidemiologicznych w zastosowaniu do hipotez na temat przyczyn, jest możliwość wyodrębnienia poszczególnych mechanizmów. Tak więc badania bliźniąt i adopcyjne pozwalają na rozgraniczenie mechanizmów dziedziczenia i wpływu środowiska. Podobnie należałoby sięgnąć do naturalnego eksperymentu w celu zbadania znaczenia poszczególnych bodźców środowiska. Na przykład, dane gromadzone na przestrzeni wielu lat pozwalają stwierdzić, czy objawy psychopatologiczne są wynikiem rozwodu rodziców, czy też były obecne już wcześniej (Block i wsp., 1986; Cherlin i wsp., 1991). Wyniki tych badań wskazują, że większe znaczenie mają konflikty i awantury, które poprzedzają rozwód i do niego prowadzą, niż separacja dziecka od któregoś z rodziców, w wyniku rozpadu małżeństwa. Podobne spostrzeżenia poczynił Fergusson i wsp. (1992), który również badał znaczenie konfliktów i zmian w obrębie rodziny.
Rutter i wsp. porównywali następstwa niedożywienia i deprywacji potrzeb psychicznych u rumuńskich sierot adoptowanych przez angielskie rodziny. Obydwa czynniki odgrywały rolę, ale poważne następstwa długotrwałej i ciężkiej deprywacji potrzeb psychicznych utrzymywały się nawet po wyrównaniu niedoborów żywieniowych (Rutter i ERA Study Team, 1998a; O`Connor i wsp.,1999; pozostałe dane można uzyskać bezpośrednio od autora). Badania długoterminowe pozwoliły też na rozróżnienie wpływu czasu przebywania w domu dziecka i w rodzinie adopcyjnej. Roy i wsp. (więcej informacji można uzyskać bezpośrednio u autora) posługując się naturalnym eksperymentem porównali dwie grupy dzieci: wychowywanych w rodzinach zastępczych i w zakładach opiekuńczych. Chodziło o poznanie sposobów przezwyciężania trudności i innych okoliczności, w wyniku załamania się rodzicielskiej opieki. Okazało się, że obydwie grupy dzieci są bardzo podobne pod względem charakterystyki sytuacji w domu rodzinnym (w obydwu obecne są czynniki wysokiego ryzyka). W obu grupach rozstanie z biologicznymi rodzicami następowało bardzo wcześnie, w pierwszych miesiącach życia. Natomiast grupy te różniły się wyraźnie pod względem następstw: w grupie wychowywanej w zakładach opiekuńczych znacznie częściej obserwowano nadpobudliwość, zaburzenia uwagi oraz zachowania antysocjalne.

POWIĄZANE DYSKUSJE NA FORUM Z KATEGORII Zaburzenia psychiczne

Czy ktoś miał wykonywany zabieg ETS?? Klamra ,
Proszę napisać czy ktoś miał wykonywany zabieg ETS ? Klamra ? W jakim mieście?
kawa
W artykule na temat kawy wkradł się błąd lub przejęzyczenie - jest: "kawa to zmielone ziarno kakaowca...", powinno być: "kawa to zmielone ziarno kawowca..."
Borderline i dziwne przypadlosci
Witajcie, ponieważ mam jeszcze trochę czasu do wizyty u psychiatry to poszukuje informacji na temat mojego obecnego stanu. Być może ktoś z Was jest w podobnej sytuacji. Stwierdzono u mnie borderline...
Badanie - zaburzenia nastroju
Dzień dobry, Nazywam się Anna Przysada i jestem studentką 4 roku psychologii na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu. Poszukuję osób chętnych do uczestniczenia w badaniu, które realizuję w ramach prac...
Mąż alkoholik
Tak po krótce. Nie wiem czy to odpowiedni wątek. Od 10 lat jesteśmy w związku małżeńskim.jak wiadomo wzloty i upadki. Mamy córkę. Mąż na początku nie pil alkoholu tylko okazjonalnie. Myślę że się ma...
Nerwica natręctw u nastolatka
Witam, Jestem mamą nastolatka ze zdiagnozowaną nerwicą natręctw. Syn od roku jest leczony oraz chodzi na psychoterapię. Co do leków, początkowo Zotral, który miał dobre efekty, ale niestety powodow...
Reklama:
Reklama: