Reakcja na chorobę psychiczną polega na stopniowej lub gwałtownej reorientacji otoczenia wobec chorego i często opatrzenia go tzw. etykietką „chorego psychicznie”.
Analizując postawy wobec chorych psychicznie, wydawało by się, iż w wyniku dokonanych korzystnych zmian, rozbudowanej i bardziej dostępnej wiedzy na gruncie nauk humanistycznych i medycznych, obserwuje się tendencję do traktowania choroby psychicznej jak każdej innej. Chociaż samo założenie jest słuszne i ma pełne uzasadnienie, to jednak w zachowaniu ludzi można zauważyć pewne absurdalne zjawisko; iż poszerzeniu wiedzy wcale nie towarzyszy wzrost zrozumienia chorego. Zagadnienie to jest znacznie bardziej złożone i łączy się zarówno z osobą chorego jak i jego otoczenia. W opinii społecznej znajduje bowiem odzwierciedlenie już bardzo dawno wypracowany obraz chorego psychicznie. Nadal często traktuje się go jako osobę, z którą trudno nawiązać kontakt, którą trudno zrozumieć, jako odmienną od tych, dziwną, której należy się bać. Człowiek, który przeszedł epizod choroby psychicznej (nawet jeśli nie pozostawił widocznych śladów w jego zachowaniu) jest skłonny do identyfikowania się z psychiatryczną definicją własnej osoby. Podobnie osoby z jego najbliższego otoczenia, jak również poinformowane o tym fakcie, skłonne są doszukiwać się wszelkich zachowań potwierdzających jego patologię a nie poczucie coraz lepszego zdrowia. Często obserwuje się postawy pozytywne choć nie brakuje pozornie pozytywnych, w których dopełnia się formalności związanych z leczeniem, ale jednocześnie usuwa się problem izolując chorego.
Podsumowując, w środowisku rzadko pojawiają się postawy jawnie wrogie, wyrażające się w pozbawieniu ludzi psychicznie chorych chociażby należnej im pomocy. Ocena chorych psychicznie nosi znamiona dużej ambiwalencji - od negatywnej - opartej na wewnętrznej złości, lęku do nadmiernie pozytywnej. Wydaje się więc, że w dalszym ciągu spotyka się więcej ocen zdecydowanie negatywnych, ale wyraźnie częściej obserwuje się również postawy pozytywne, w których dominuje akceptacja i życzliwość. Pomiędzy wyżej wymienionymi zachowaniami istnieją takie, które najogólniej można nazwać pozornie pozytywnymi. Brak w nich jawnej dyskryminacji, ale występuje niechęć do kontaktu z chorym. Wymienić tu można postawę obojętną, zewnętrznie życzliwą czy nawet nadmiernie opiekuńczą. Mimo, iż w żadnej z nich nie ma jawnej wrogości wobec chorego, to jednak w każdej z nich pojawia się podkreślenie jego niepełnosprawności, braku zaufania w jego siły.