bobas_zabojca nick adekwatny do treści które piszesz.. ifonka40 faktycznie branie psychotropów nie jest niczym dobrym i faktycznie lepiej pójść do Psychologa.. jeśli się znajdzie takiego/taką która wykonuje ten zawód z pełnym zaangażowaniem , ma wiedzę, podejście.. no troszkę tych składowych jest, a co do tego co napisałaś o 40min to diagnozy nawet po latach okazują się błędem, więc postawienie jej w 40min.. a co do leków i ich wypisywania to idąc do Psychiatry raczej chyba tego Ludzie oczekują, że jakiś lek lub leki zostaną wypisane.. teraz jest plaga chorób czy zaburzeń psychicznych, a czy coś w kontekście leczenia z kiedyś się zmieniło śmiem wątpić.. bobas z tym jednym może mieć rację firmy farmaceutyczne.. to wszystko to jedna wielka reakcja łańcuchowa.. ale daleko mi do stwierdzenia, że Pani ifonka się wstydzi Syna.. i ogólnie dlatego napisałem..
Witam. Moja mama od ponad roku zmaga się z ciężka depresja i alkoholizmem. Straciła z tego powodu prace. Ma stany lękowe, w kryzysowych sytuacjach sięga po alkohol. Co jakis czas chodzi do psychiatry, ma leki, próbujemy jej pomoc, bardzo ją wspieramy. Niestety niewiele to daje i srednio co miesiąc znów próbuje sobie pomoc alkoholem, szybko to przerywany jednak nie wiem już co robic. Nie umiem jej pomoc, chce by znów cieszyła się życiem lub chociaz miała do tego życia jakakolwiek chęć, zeby nie czuła się najgorsza. Czy ktoś z was poleci jakiegoś dobrego psychologa na terenie Krakowa? Może regularne wizyty pomogą jej na nowo uwierzyć w siebie i radzic sobie z problemami? Błagam o pomoc. Dziekuje.
Powinieneś powiedzieć lekarzowi o tych objawach. Zmiana leków jest po to żebyś czuł się lepiej a nie żeby zamulić. Wydaje mi się że to nasilenie zaburzeń lękowych ale lepiej przegadać to ze specjalistą
Asentrę stosuje się w niektórych przypadkach w leczeniu świądu skóry.
Jeżeli u ciebie powoduje ona świąd to jest duże prawdopodobieństwo że masz alergię na składnik leku - spróbuj wykupić zamienniki np zoloft - substancja czynna jest ta sama czyli działanie lecznicze będzie to samo ale różne są składniki pomocnicze np barwniki które mogą uczulać. Jeżeli to nie pomoże to zmieniłabym lek na inny z grupy SSRI
Poszliśmy spać w ciszy i złości i bólu. Wróciliśmy do Polski 2 później, tj. 14 listopada i ona powiedziała, że odchodzi. Spakowała dzieci, swoje rzeczy i od tej pory się do mnie nie odzywa. Twierdzi, że nie widzi przyszłości. Ja ją kilkukrotnie prosiłem o terapię dla par, bo oboje mamy problem, jednak ona wszystko scedowała na mnie i twierdzi, że ja stosuję agresję, podczas gdy oboje jesteśmy winni, ale ja chciałem i chcę to naprawić, nakazać jej i sobie stanowczo odstawić alkohol (bo jak go nie ma, to wszystko jest dobrze) oraz się leczyć dalej. Ona się nie interesuje moim stanem psychicznym, który jest w tej chwili tragiczny i jest swego rodzaju szpilą w tą moją depresję. Kocham ją, bo dała mi wiele dobrego, ale mam wrażenie, że ona całkowicie mnie olała. I boję się, że już do niej nie dotrę, a chciałbym nadal walczyć o nią. W mojej depresji mnie opuściła, przez co czuję się jeszcze gorzej. Terapia psychologiczna raz w tygodniu nie pomaga. Faxolet 225g dziennie pomaga nie wiele. Śpię po 3-4 h dziennie i mam niechęć już do wszystkiego - do pracy, do ludzi, do dzieci, do życia, do świąt. Czuję sie totalnie samotnie i beznadziejnie z tym.... Planowałem sobie z nią życie, a przez głupi alkohol, na który sama zezwoliła i kazała mi odstawić leki by się zabawić, to teraz cierpię. Dobija mnie już wszystko w moim życiu przez to.
Witaj, nie wiem czy Twój problem jest wciąż aktualny, czy może już mam nadzieję, pozytywnie rozwiązany:-). Polecam Tobie lub innym, którzy tutaj trafią wypowiedzi na podobne tematy na quorach, np.:
https://pl.quora.com/profile/Joanna-Kaczmarek-3?q=Joanna%20Kaczma
Pozdrawiam serdecznie.
Dziecinne to by było gdybyś był w stanie jakim jesteś, pisał o tym i nic z tym nie robił.
Nie jestem specjalista, ale wskazujesz raczej swoim postrzeganiem, na jakiś stan pre-psychotyczny. Rób coś chłopak z sobą, bo jak cie psychoza sieknie. To nie będzie czego zbierać.