Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Agresja,nerwowość, stres. Potrzebuje porady! (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresja-nerwowosc-stres-potrzebuje-porady/watek/1450921/1.html#p1450921https://www.psychiatria.pl/forum/agresja-nerwowosc-stres-potrzebuje-porady/watek/1450921/1.html Agresja,nerwowość, stres. Potrzebuje porady!
Witam! Potrzebuje pomocy lub porady gdyż sama nie potrafie podjąć decyzji, waham się. Postaram się jak najkrócej opisać mój problem chociaż nie wiem nawet od czego Zacząć.. mam dopiero 18 lat, nie potrafię poradzić sobie z tym co się ze mną dzieje. Jestem bardzo agresywna, nerwowa, impulsywna. Wobec moich najbliższych zachowuje się jak tyran. Wyzywam, klnę, czasem dochodzi nawet do rękoczynów! Nie kontroluje swojej złości. Denerwują mnie nawet najmniejsze rzeczy. Wystarczy ze dopadnie mnie taki „dół”,„zły humor”, nawet nie potrafię tego nazwać i jestem okropna dla wszystkich. Ktoś się o coś mnie spyta, nawet odezwie słowem odpowiadam darciem, mówię żeby ktoś zamknął ryj.. Nie mówię ze tak jest cały czas, ale bardzo często, zazwyczaj codziennie. Mam takie swoje wahania nastrojów.. raz jestem miła, pomogę, normalnie odpowiem a jak coś mi odbije to wydzieram się, klnę.. Bardzo często słyszę od bliskich „jesteś nienormalna”, „co ci się dzieje”, „zachowujesz się jak pscyholka” i gdy to słyszę gotuje się we mnie jeszcze bardziej, z nerwów czasami się trzęsę. Zaczęłam zauważać to bardzo nie dawno. Po jakiejś kłótni albo moim ataku gdy zacznę przemyśleć to wszystko to wydaje mi się ze może jednak to ja robię Złe, ze nie potrafię się zachować i wybucham ale np. nigdy nikogo nie przeproszę. Moja „duma” mi na to nie pozwala a jak przeproszę to zmuszam się do tego. Bardzo rzadko są to szczerze przeprosiny. Wysługuje się innymi, uważam Ze każdy ma wszystko robić dla mnie i podemnie. Manipuluje ludźmi. Wydaje mi się ze ja jestem najlepsza, zawsze bez winy, zawsze mam racje a inni nie. Tylko moje zdanie się liczy. Szantażuje najczęściej moja siostrę, zachowuje się momentami wobec niej jak psychopatka. Ja nawet nie mówię do niej po imieniu tylko ciagle „idiotko zrób to idiotko tamto” i doszło do tego stopnia ze obydwie mówimy tak na siebie bo ona jest młodsza i po prosru się tego nauczyła. ( oczywiście moje zachowanie jest tylko i wyłącznie wobec najbliższych! Rodzina, chłopak, siostra, przyjaciele wobec nich zachowuje się najgorzej gdyż wobec znajomych ze szkoły czy znajomych rodziców zawsze chce wypaść w jak najlepszym świetle, jestem milutka a tak na prawdę w środku czysty diabeł! Bardzo się to odbija na moich relacjach z rodzina gdyż moje ataki to jest po prosru coś okropnego.. jak byłam młodsza było gorzej bo niczego nie żałowałam, jak mnie poniosło tak mnie poniosło bez znaczenia co się stanie. Raz tak pobiłam się z siostrą ze trafiła do szpitala a sprawa poszła o głupią koszulkę.. teraz już na prawdę staram sie żeby nie dochodziło do rękoczynów ale czasem na prawdę no nie wytrzymuje jak tłumie w sobie emocje i sama ręka mi się podnosi.. na siostrę albo na chłopaka. Najgorsze jest to ze ja na prawdę nie potrafię tego opanować. Nawet przepychałam się z własną mamą która kocham nad życie. Wszystkich kocham ale zarazem wszystkich ranie, jak się zdenerwuje to nie czuje tej miłości tylko dosłownie nienawiść. Nie potrafię tego opisać.. ostatnio spędzalam bardzo dużo czasu poza domem bo wszyscy strasznie mnie irytowali i wiedziałabym ze byłaby burZa od rana do wieczora...
Tyle mam do opisania ze nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta ale proszę niech chociaż ktoś wytrwa!
Kolejna sprawa to mój chłopak na którym wyżywam się teraz najbardziej bo jestem z nim najczęściej. Robię mu problem o wszystko, nakręcam się, wymyślam sobie jakieś rzeczy których nie zrobił, wydzieram się na niego, nawet od ch...ów potrafię go zwyzywać mimo ze jest dla mnie wszystkim. Jak się Zdenerwuje to robię coraz większa kłótnie i coraz bardziej się nakręcam aż dochodzi do tego ze nawet z nim zrywam. On najbardziej odemnie dostaje. Ze złości potrafię go czasem uderzyć. Widzę ze on tez ma powoli dość bo nie da się znosić takich humorów i taki ataków codziennie. Ja na prawdę czuje ze coś jest ze mną nie tak. Nikt się tak nie zachowuje. Rozumiem być czasem zestresowanym, zezlossczonym ale aż tak? Czy to mój po prosru wybuchowy trudny charakter czy może na prawdę mam problem ze sobą? Powiem tak, zapisałam się na wizytę psychiatryczna ale coraz bardziej się waham. Nie wiem czy to dobra decyzja.. czy ja czasem nie przesadzam, nie wiem. Rozmawiałam z tym tylko i wyłącznie z chłopakiem i on sam widzi ze to nie jest normalne zachowanie. Zachęcił mnie żebym poszła, porozmawiała z dobrym lekarzem ale mimo wszystko nadal są te wątpliwości. Co jeszcze mogę dodać. Zazdrość. To jest kwestia chora. Ja jestem zazdrosna nawet o jego byłą dziewczynę. Gdy jest mowa o tym to nakręcam się, ciagle mysle ze kochał ją bardziej, ze mnie tak nie kocha.. a najgorsze jest to ze ja mu problem o to robię. O przeszłość...
jeśli kogos doprowadzę do płaczu w stanie mojej wściekłości to mnie to kompletnie nie obchodzi. Mimo ze kogos zraniłam to nie czuje się z tym źle.. dopiero potem mam wyrzuty sumienia ale tak jak pisałam wcześniej bardzo rzadko przepraszam. Są sytuacje w których zdenerwuje się na osoby których nie znam ale wobec nich nigdy nie wybucham.. wybucham tylko wtedy gdy ktoś mnie urazi albo sam zacznie kłótnie. Denerwuje się o takie małe rzeczy.. ze koleżanka z klasy chce pożyczyć długopis. Mam ochotę wtedy rzucić jej w nim w twarz ze mi przeszkadza i pyta o długopis. Ze chce pożyczyć telefon żeby do kogos zadzwonić... takie drobnostki a tak bardzo mnie irytują.
Jak coś mi się nie spodoba zabraniam komuś to robić, powiedzmy: moja siostra śpiewa to jak sie wściekne to zakazuje jej tego, ma być tak jak ja chce i potem zaczynam robić to samo. Zabraniam robić coś mojemu chłopakowi a potem robię to samo..
na prawdę zaczęłam dostrzegać wiele rzeczy i widzę ze to nie tak wszystko powinno wyglądać ale nie potrafię tego zwalczyć bo próbowałam się kiedyś zmienić pod prośbami mojego chłopaka- oczywiście bez skutków. Może tylko na chwile...
Chciałam jeszcze dodać ze choruje na zespół jelita drażliwego. Jest to choroba wywołana przez stres. Do tego mam głuchotę prawostronna całkowitą. Prawdodpobnie straciłam słuch na tle nerwowym. Nie zostało to w 100% potwierdzone gdyż nie znaleziono żadnej innej przyczyny a tym czasie było bardzo to prawdopodobne. Dlaczego po tylu rzeczach co opisałam nie zgłosiłam się do żadnego psychiatry? Bo nigdy nie byłam świadoma tego ze może być coś nie tak. Uważałam ze jestem idealna, ze jestem najlepsza (momentami nadal tak uważam i może przez to mam ciagle wahania czy na pewno iść na ta wizytę - https://www.psychiatria.pl/forum/agresja-nerwowosc-stres-potrzebuje-porady/watek/1450921/1.html#p1450950https://www.psychiatria.pl/forum/agresja-nerwowosc-stres-potrzebuje-porady/watek/1450921/1.html Agresja,nerwowość, stres. Potrzebuje porady!
Zdecydowanie daleko Ci do ideału. Niszczysz samą siebie, bo Twoja agresja jest autodestrukcyjna. Niszczysz również życie bliskich. Twoja młodsza siostra czuje się jak śmieć, jak nic nie warte zero. Tak nie jest w normalnie funkcjonującej rodzinie. To nie są zdrowe relacje.
Sama sobie z tym nie poradzisz, to choroba. Zdecydowanie udaj się do psychiatry i nie wachaj się. Jest to Ci niezbędne do funkcjonowania. Będzie tylko gorzej, zaczniesz czuć sie na dodatek coraz bardziej winna wszystkiego. Lekarz przepisze Ci leki na uspokojenie i pohamowanie agresji. Skieruje również na psychoterapię, która uczyć Cię będzie kontrolowania swoich zachowań. - https://www.psychiatria.pl/forum/agresja-nerwowosc-stres-potrzebuje-porady/watek/1450921/1.html#p1452612https://www.psychiatria.pl/forum/agresja-nerwowosc-stres-potrzebuje-porady/watek/1450921/1.html Agresja,nerwowość, stres. Potrzebuje porady!
Zgadza sie w calej rozciaglosci z przedmowca!
Rafal / Wbrew pozorom w 2018 r. mam 41 lat
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...
- Pomocy
Pomocy! Jestem od 3,5 roku w związku z mężczyzną z Chad. Dopiero się...
- Staram się schudnąć
Hej, mam 176 i waze 51/52 kilo. Troche wystaje mi brzuch i bardzo mi to przeszkadza i...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...