Forum: Depresja
Temat: Agresywna zona (41)
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488736https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Witam mam problem z agresywna i wulgarna żona .Małżeństwem jesteśmy od 1.5 roku mamy syna 2.5 roku i to wszystko się zaczęło przed ślubem żona wybucha agresja poniża mnie wyzywa mówi że jestem nieudacznikiem nic nie potrafię zrobić ciągle krzyczy i poniża przed oczami dziecka.Mieszkamy razem z teściami i ona ma taki sam stosunek do nich dlatego ojciec od jakiegoś czasu się z nią nie odzywa .też potrafi nawyzywac swoich rodziców i to ostro.Zona cały czas siedzi z dzieckiem w domu ja pracuję jako kierowca ale codziennie jestem w domu więc jak się mogę to jej pomagam zawsze wieczorem syna kapie karmie ale i tak źle .Gdzy przychodzi piątek już się zaczyna czepiać a w domu nic nie robi nawet niechce jej się prania wstawić dobrze że jeszcze ugotuje synkowi ja jej powiedziałem żeby mi nie gotowała że dam sobie radę bo stwierdziła że dla mnie nie ma zamiaru gotować .Sobota zaczyna się od tego że to ja robię wszystko przy dziecku rano ubieram karmie bawię się a ona siedzi ciągle w telefonie gdy przychodzi czas na sprzątanie pranie itp. domowe obowiązki stwierdza że jej się nic nie chce więc ja to robię ale nie o to w tym chodzi bo jak jej powiem że siedzi cały tydzień w domu i nie potrafi nic zrobić to niech idzie do pracy to zaczynają się wyzwiska .Mam już taką sytuację że chce od niej odejść bo już psychicznie nie potrafię wytrzymać tylko szkoda mi naszego synka bo go bardzo Kocham.A jeśli chodzi o sex to już tak bywa że kochamy się raz na miesiąc albo na dwa miesiące jej się nic nie chce ale to nie jest taki seks jak był kiedyś to wygląda tak że zrób co swoje i spadaj tak to odbieram nawet żona powiedziała mi żebym sobie znalazł kochankę ona nie będzie miała nic przeciwko tylko żebym jej dał spokój więc ja nie wiem i nie rozumiem jej wogole czy ktoś potrafi mi pomóc co mam dalej robić .jeszcze był taki okres że wogole nie chciałem wracać do domu z pracy wracałem jak najpozniej się dało aby jak najkrócej z nią przebywać tylko wracałem ze względu na dziecko o czym moja teściowa wie bo jej powiedziałem a ona stwierdziła że doskonale mnie rozumie Teście widza wszystko i słyszą nie raz ja uspokajali po czym żona nawyzywala ich dlatego teraz nie chcą za bardzo się odzywać .I ciągle siedzi w telefonie każdego to już denerwuje
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488744https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Twoja żona jest albo tak leniwa i zagniewana albo chora, moim zdaniem.
okropnie mi przykro,gdyby nie synek to miałbyś sprawe prostą ..
może separacja byłaby rozwiązaiem ? wtedy okazałoby się czy jej naprawdę w ogóle nie zależy czy może coś jednak by się zmieniłoChAD
" Przestań się zatracać, w końcu uznaj swą bezsilność " - https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488762https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Eliza222 dziś była taka sytuacja że od rana w tel oglądała jakiś tam serial mówię spoko ogarnąłem syna śniadanie wziąłem odkurzacz i zrobiłem pranie i mówię że mogłabyś mi pomóc to powiedziała że jej się niechce i od 8 rano do godziny 12 oglądała ten serial w odcinkach i nic mi nie pomogła po czym uspala syna to ja też usnolem w innym pokoju obudziła mnie i pyta się czemu nie zrobiłem obiadu dla synka to jej powiedziałem że też ma ręce i może mi pomóc a gdy syn wstał mieliśmy jechać na zakupy tylko synek miał trochę zły chumor i nic nie chciał ani się ubrać ani jechać a żona tak się zdenerwowała że wpadła w taka złość że zaczęła uderzać pięścią w drzwi od szafy i krzyczeć że ja z synem ja wykańczamy że ja się czepiam a syn płacze miałem go na rękach bo się wystraszył a ona takiego szału dostała
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488763https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Jestem bezradny nie wiem co mam robić zagubiłem się w tym wszystkim teście o jej agresji wiedzą i chciałem ją zabrać do psychiatry ale ona twierdzi że mnie nie stać choć tak nie jest i mówi że my powinniśmy się leczyć nie ona
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488788https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
współczuje ona koniecznie musi iść do lekarza z takimi napadami agresji. A czy jej rodzice też są wobec tej sytuacji bezradni ?
ChAD
" Przestań się zatracać, w końcu uznaj swą bezsilność " - https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488812https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Właśnie o to chodzi że tak chcą jej pomóc lecz ona nie chce i nie wiemy co robić już nie raz startowała do mnie z rękoma po czym mówiła że to moja wszystko wina
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488814https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Klasyczny przykład osoby z zaburzeniem o charakterze trwałym tzn psychopatii.To co piszesz, może być także socjopatia, choć bardziej pasuje na psychopatie.W wyniku? Nie napisałeś zbyt wiele o niej samej, lecz o jej zachowaniu, co mogło by sugerować zaburzenie, ale nie w 100%.Panuje w społeczeństwie błędne przeświadczenie o tym że psychopaci/ psychopatki, to mordercy i gwałciciela.Nic bardziej mylnego, psychopatke czy psychopate częściej spotkamy u siebie w pracy bądź, nawet we własnym domu.Upokorzenia, stosowanie agresji słownej nawet fizycznej, bez jakiegokolwiek powodu, wcelu zaspokojenia własnej chorej natury.Piszesz że stosuje wobec ciebie przemoc, po czym mówi że to twoja wina, bezczelnie zrzucając na ciebie odpowiedzialność, bo sama nie ma pojęcia co to znaczy, byś czuł sie tej sytuacji winnym, choć ty nic nie zrobiłeś by zareagowała tak a nie inaczej.Takie zachowania mają na celu zmanipulować otoczenie, przejmując całkowicie kontrolę nad domownikami.Obwinia za własne niepowodzenia życiowe wszystkich bo siebie uważa za idealną, zaniedbuje dzieci bo jest osoba której brak empatii, dbając jedynie o własne potrzeby, co zresztą pokazuje tym że w ogóle nie dba o dom oraz tym, że krzyczy przy dziecku itp zachowania ze względu na słabą kontrolę osobowości.Terroryzuje domowników bez przyczyny, bo ma z tego satysfakcję, lubi być w centrum uwagi, nie ważne jakim kosztem, bo tego nie odróżnia, czy to dobre czy to źle, byle było wciąż o niej głośno.Nie chce pomocy bo nie widzi problemu a dlaczego? A dlatego że ma, nieumiejętność spojrzenia na siebie oczami innych.Nie widz tego jak się zachowuje bo, u niej to normalne, taka właśnie jest, na dodatek myśli że świat kręci się wokół niej i to świat jest zły a nie ona, z tego powodu cierpi.Nie zmieni się bo ma boskie ego, które wciąż musi zaspokajać poniżaniem innych, choć sama sobą nic nie reprezentuje.
Pytanie czy w ogóle pracowała kiedyś?, jeszcze przed urodzeniem dziecka itp.
Musiałbym uzyskać więcej informacji, np czy jeżeli dziecko płacze stosuje wobec niego przemoc słowną typu, cicho bądź! Lub zrobił byś coś z tym dzieciakiem bo, głową mi pęka.Pokazujac tym kompletny brak empatii, brak odpowiedzialności oraz to że zaniedbuje dziecko że względu na zaburzenie.
Wcale się nie dziwię że nie chcesz wracać do domu, skoro jesteś cały czas poniżany i to bez powodu.Na dodatek nie słyszysz słowa przepraszam, bo żona zrzuca winę na ciebie, nie widząc własnej bo, tak już ma.Wszyscy są źli, nie dobrzy, tylko nie ona.Nie rozumiesz sytuacji bo nie wynika z twojej winy, więc jak to rozumieć? Skoro jesteś oskarżony o coś czego nie zrobiłeś."A jeśli chodzi o sex to już tak bywa że kochamy się raz na miesiąc albo na dwa miesiące jej się nic nie chce ale to nie jest taki seks jak był kiedyś to wygląda tak że zrób co swoje i spadaj tak to odbieram nawet żona powiedziała mi żebym sobie znalazł"
W tym temacie opisuje, skąd to wynika itp oraz zauważ autorkę co opisuje, czy pasuje to do twojej żony.Jeżeli tak, napisz, pomogę.Jezeli chodzi o psychopatie u kobiet, częściej diagnozowana jest jako zaburzenie typu Bordeline, nie bez powodu.Podobne zachowania w stosunku do otoczenia, z tą różnicą że psychopatka robi krzywdę bardziej innym niż sobie, oraz czuć od niej bierność, w szczególności jeżeli chodzi o sprawy seksualne.
www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-za-co-siebie-lubic/watek/1488570/1.html
Wyciągnij wnioski.Ostatnia edycja:Nadzieja jako światełko w tunelu,umiera razem z nami by dac nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488815https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona "Twoja żona jest albo tak leniwa i zagniewana albo chora, moim zdaniem.
okropnie mi przykro,gdyby nie synek to miałbyś sprawe prostą .."
Tak wlasnie spoleczenistwo odbiera zaburzenie o charakterze trwalym, ze względu na pasożytniczy tryb zycia, brak odpowiedzialnosci oraz empatii.Nie dziwne wiec ze wszystko zaniedbuje, skoro moze/ nie czuje emocji.
W tym temacie opisuje mechanizm dzialania psychopatii, z punktu widzenia psychiatrycznego oraz neurologicznego.Od samych fundamentów po sam wierzchołek.
www.psychiatria.pl/forum/jak-pozbyc-sie-emocji/watek/1365898/2.htmlOstatnia edycja:Nadzieja jako światełko w tunelu,umiera razem z nami by dac nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488818https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
To właśnie po czulosciach najczęściej stwierdzamy kto mógłby kim być.Nie po tym co mówi, bo może kłamać, a nawet powiedziałbym kłamie bez przerwy.Emocje można zagrać, to prawda, dlatego trudno jest poznać, to nie każdemu dane.Mimo to można się zorientować, o ile mamy wiedzę i przede wszystkim jesteśmy emapatycznymi osobami.
Przapraszam że o to zapytam, ale czy żona mówi do Ciebie " kocham Cię" ? kiedy to od niej ostatnio słyszałeś? Albo czy całujesz się z nią, namiętnie bądź nie? Czy w ogóle to nie wchodzi w grę.Zadaje te pytania na podstawie tego jak piszesz, bo macie poważne braki seksualne, z pewnością nie bez powodu.Nadzieja jako światełko w tunelu,umiera razem z nami by dac nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html#p1488863https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Wczoraj chciałem się z nią kochać a ona do mnie robię to tylko żebyś dał mi spokój na co ja odszedłem i jej powiedziałem że nie potrzebuje łaski z jej strony po czym mi powiedziała że mnie nie Kocha i sex jej nie rajcuje
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Szpital,leki
Będąc w szpitalu psychiatrycznym otrzymałam takie oto leki do zażywania w...
- Fobia, lęki
Ma tu ktoś fobie spoleczna,zaburzenia lekowe albo depresje i chce popisac? O radzeniu sobie...
- jestem ofiarą przemocy...
.....jestem ofiarą przemocy....fizycznej, psychicznej i seksualnej....jestem w tym...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Rexetin czy efectin
Leczę się na zaburzenia lękowe mam straszne ataki lęku i fobie...
Forum: Depresja
- Tematy:
- depresja
- emocje
- napęd
- zaburznia nastroju
- nerwica