Forum: Depresja
Temat: Agresywna zona (41)
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1488933https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Na pewno masz dyktafon w telefonie, więc go użyj. Nagraj kilka takich akcji a potem jakby nigdy nic udaj się na najbliższy komisariat policji i złóż zawiadomienie o znęcaniu się nad Tobą i dzieckiem. Przy złożeniu takiego zawiadomienia zostaje uruchomiona procedura Niebieskiej karty. Zostanie powołana grupa robocza na której uzyskasz informacje na temat gdzie uzyskać wsparcie i pomoc psychologiczną oraz będzie sprawdzany stan bezpieczeństwa twój i dziecka. Ponadto jeśli prokuratura będzie miała na tyle dowodów może sprawa o znęcanie trafić do sądu A żona zostanie ukarana. Często pierwszy wyrok jest w zawieszeniu ale jeśli dojdzie do kolejnej sprawy wyrok zostaje odwiedzony. Wiesz czemu to piszę. Bo jeśli pierwszy sam nic z tym nie zrobisz ona to zrobi. Sam piszesz,że mówi, że Cię załatwi. Wierz mi kobiety potrafią być bezwzględne. A jeśli zobaczy że jej się nie boisz i ma nad sobą nadzór nie będzie się już czuła taką pewną. Znam przypadki kobiet które oprócz wmanewrowania faceta w przemoc były też gwałty A co najgorsze próby molestowanie dziecka. Zanim dojdzie do najgorszego zacznij się bronić. Nikt nie ma prawa do takiego traktowania drugiej osoby A choroba nie powinna być przyzwoleniem. Ty i dziecko macie prawo do spokojnego życia A sprawcy przemocy powinni ponosić konsekwencje swoich czynów. Godząc się na taki stan rzeczy godzisz się aby twoje dziecko rosło w rodzinie dysfunkcyjnej.
"Pamiętaj,że wszystko można zacząć od nowa.Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów . "
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1488943https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Wydaje mi się, że ta cała żoneczka-bez obrazy -jest "normalna"- tylko znęca się psychicznie i fizycznie nad rodziną. Czyli sadystka, a tego chyba się nie leczy. W złym charakterze męża czy żony czy dzieci- nie doszukujmy się zaraz choroby psychicznej. Po prostu-rozwiedź się i weż dziecko/dzieci pod swoją opiekę. To toksyczny związek, przyniesie i tobie szkodę i dzieciom/dziecku- na przyszłość. Niech na dziecko alimenty płaci-idzie do pracy- żona.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1488955https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona "W złym charakterze męża czy żony czy dzieci- nie doszukujmy się zaraz choroby psychicznej. "
Trzeba się doszukiwać, tymbardziej że podałem konkretne argumenty świadczące o zaburzeniu osobowosci.Wypadało by wiedzieć co, jest powodem zachowań żony.Najbardziej prawdopodobne są dwa zaburzenia.Wytypowałem później na podstawie kolejnych wiadomości już jedno, bo pasowało bardziej do psychopatii.Piszesz o " sadyźmie" najczęściej sadystami są właśnie osoby z zaburzeniem o charakterze trwałym.Tak więc...Mogła byś, po części, także uważać że to zaburzenie osobowości, na dodatek sadyzm to także zaburzenie!, tyle że preferencji seksualnych w wyniku psychopatii.Wykształtowane ze względu na brak możliwości zbliżeń seksualnych oraz braku empatii, w celu zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych.Tak czy siak, sama nieświadomie czy świadomie, doszukałaś się nieprawidłowości i to tak poważnych jak sadyzm.
Piszesz o chorobie...z koleji ja nie pisałem nigdzie o chorobie, lecz o zaburzeniu.Rozumiem że, zaburzenie osobowości zinterpretowałas jako chorobę? Można tak to odebrać...choć nie powinno.Zaburzenia osobowości powodują szereg chorób wynikających z zaburzenia, ale tutaj to psychopatia, jako osobowość dyssocjalna, tyle.
PozdrawiamNadzieja jako światełko w tunelu,umiera razem z nami by dac nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1488958https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
...być może brendi-masz rację. Nie jestem psychiatrą, więc nie będę polemizować. Miłego dnia, brendi.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1488969https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona Treść zablokowana przez moderatora
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1489010https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Autorze, nie bez powodu, widzimy u twojej żony skłonności sadystyczne, które mogą być wynikiem psychopatii, którą zasugerowałem, bo bardzo rzuca się w oczy.Musisz wiedzieć więcej, niż co masz robić, musisz mieć wiedzę przede wszystkim o swojej żonie! Którą trzeba poznać! Ty ją musisz poznać! To ci się najbardziej przyda.
Zołza mocno wyprzedzila fakt, biorąc pod uwagę to że, chcesz walczyć! podobnie jak i ja mógłbym, tyle że to dla twojego dobra, byś wiedział jak masz postępować.A jeżeli już zrobisz jakiś krok, to licz się z konsekwencjami, które dobrze przedstawiła zołza.Warto temu się przyjrzeć! Chciałbym zwrócić uwagę że, dostałeś bardzo dobre rady.Po większej części wiesz co masz robić, a z koleji po tej mniejszej, wahasz się bo, chciałbyś nie rozbijać rodziny którą kochasz.Choć z boku patrząc, ty nie rozbił byś rodziny, lecz poprawił byś komfort życia, swój i swojego syna.Taki tok myślenia, będzie bardziej budujący.Chciałbym byś zaczął spróbować tak dedukować.Decyzja należy do ciebie....być może brendi-masz rację. Nie jestem psychiatrą, więc nie będę polemizować. Miłego dnia, brendi
Miłego dnia Cześć
PozdrawiamNadzieja jako światełko w tunelu,umiera razem z nami by dac nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1489031https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Wiem dziękuję za rady udam się do psychologa i opowiem mu całą sytuację bo nie daje mi to żyć w zeszła niedzielę aż moje sny przesiąkły tymi sytuacjami bo żona rano mnie się pyta kogo tak"" ***"" ja mówię że Ciebie ona na to to ładnie powiedziałem przez sen że jak bym ją *** i poszedł siedzieć to bym był wtedy szczęśliwym człowiekiem bo uwolnionym się od Ciebie tyranię wiem że to tylko sen gdzie napewno bym tak nie zrobił ale to już siedzi mi w głowie co ona wyprawia i boli bardzo brak szacunku i ciągle darcie gęby
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1489052https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Widzę że jednak wybierasz drogę naprawy, nie jeżeli rozpadu.Trzeba wpierw spróbować naprawić by, przekonać się czy było warto czy, może to nic nie dało.Zawsze to lepiej niż żyć z myślą że, nie próbowaliśmy.Przyjdzie jeszcze czas na separację, rozwód itp sprawy kończące naszą relację z drugą połówką.Dobrze robisz! Miłość przede wszystkim, mimo to że możemy przez nią cierpieć, wypadało by choć raz spróbować, choc ten jeden raz.Nie bez powodu, tak powtarzam! Bo ten jeden raz, może zmienić wszystko, bądź może nic nie zmienić.Mimo to musimy spróbować bo, warto wiedzieć.
PozdrawiamNadzieja jako światełko w tunelu,umiera razem z nami by dac nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1489106https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
Opowiem wam sytuację z soboty staliśmy rano ogarnąłem syna zrobiłem śniadanie a moja żona oglądała serial do godziny 12 prosiłem ja żeby mi pomogła posprzątać ona na to że jej się nic nie chce ok zrobiłem 3 prania odkurzyłem a ona po 12 uspala syna i poszła z nim raz spać ja mówię skoro ona może odpoczywać to dlaczego ja mam nie korzystać .Później zaczęła się ogarniać bo mieliśmy jechać na zakupy synek wstał ale nie chciał jechać i popłakał się ta moja żona w taki szał wpadła mówiąc że ja w psychiatryku bedziemy odwiedzać zaczeła rękami uderzać w ścianę w drzwi od szafy trzymając tel w ręku uderzała nim w głowę a ja miałem syna na ręku i mówiłem żeby się uspokoiła bo syn na to patrzy jakoś po 5 min przeszło jej wzięła proszek ziołowy na uspokojenie a do czego darze wczoraj miala spakować paczkę do wysyłki leżała na łóżku ok 2.5 h i powiedziałem że jak nie spakuję to nie wyśle to się zaczęła wydzierać i wyklinać że jak mam to zrobić bo w przeciwnym wypadku moi rodzice będą go widywali na zdjęciach to jej powiedziałem że tego nie zrobię bo nie będę robił wszystkiego za nią i awantura i powiedziałem jej że skoro taka jest to ja nigdzie nie jadę na żadną sesje świąteczna w sobotę skoro ona takie szantaże wprowadza a dziś powiedziała to swojej mamie że nie pojadę i ja jestem ten zły po czym powiedziałem jej żeby powiedziała o sytuacji z soboty to powiedziała że sobie historyjki wymyślam i nikt mi nie uwierzy a tak było naprawdę nie wiem czy ona chce zrobić ze mnie debila
- https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/3.html#p1489307https://www.psychiatria.pl/forum/agresywna-zona/watek/1488736/1.html Agresywna zona
I na co Ty właściwie czekasz ? Aż w przypływie szału zrobi tobie coś albo dziecku? Myślisz, że coś bez jej chęci się zmieni? Żeby coś się zmieniło człowiek musi chcieć i zrobic pierwszy krok do działania. Z twoich wypowiedzi wynika, że jest jej dobrze tak jak jest i czuję się bezkarnie bo jej szantaż emocjonalny na Ciebie działa. Dziecko dorastające w rodzinie w której stosowana jest jakakolwiek forma przemocy rośnie jak skrzywione drzewo. Pamiętaj o tym los Twojego dziecka jest w twoich rękach. Idź chociaż z kimś porozmawiaj w Ośrodku interwencji kryzysowej bądź w Ośrodku pomocy społecznej. Lepiej czasami być z jednym z rodziców, ale mieć spokojne dzieciństwo niż z obojgiem w takich warunkach. Miałam ojca który znęcał się nad nami psychicznie więc wiem o czym piszę. Konsekwencje dzieciństwa ponosze po dziś dzień. Mam za sobą silną depresję i próby samobójcze. Miałam lęki A teraz podejrzewam nerwicę. Pozdrawiam i proszę pomyśl o tym wszystkim i porozmawiaj z kimś kto zajmuje się na codzień przemocą. Zrób to dla swojego synka.
"Pamiętaj,że wszystko można zacząć od nowa.Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów . "
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Szpital,leki
Będąc w szpitalu psychiatrycznym otrzymałam takie oto leki do zażywania w...
- Fobia, lęki
Ma tu ktoś fobie spoleczna,zaburzenia lekowe albo depresje i chce popisac? O radzeniu sobie...
- jestem ofiarą przemocy...
.....jestem ofiarą przemocy....fizycznej, psychicznej i seksualnej....jestem w tym...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Rexetin czy efectin
Leczę się na zaburzenia lękowe mam straszne ataki lęku i fobie...
Forum: Depresja
- Tematy:
- depresja
- emocje
- napęd
- zaburznia nastroju
- nerwica