Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta

Cześć, zacznę może od początku. Mam stwierdzone zaburzenie rozwojowe (Asperger). Byłam w związku z jednym mężczyzną przez 6 lat, pod koniec się bardzo nieukładało, odsunęliśmy się od siebie. Ja się przeniosłam do osobnego pokoju, nie rozmawialiśmy ze sobą ale dalej tam mieszkałam. Jakoś 4 miesiące temu poznałam nowego chłopaka, z którym bardzo się zżyłam, nawet bardzo go pokochałam, od razu powiedziałam mu, że mam Aspergera aby w relację wszedł świadomie. Jednak bałam się powiedzieć o mojej sytuacji, że mieszkam z ex, że nie rozmawiamy ale dalej tam siedzę bo boję się po prostu zmienić miejsce zamieszkania, sama myśl o zmianie mnie bardzo paraliżowała. Oczywiście po 4 miesiącach to wyszło na jaw i obecny partner od razu mnie odtrącił. Nie starał się zrozumieć, że moje zachowanie nie było intencjonalne, że po prostu bałam się zmiany. Boli mnie to, bo mówiłam, że mam aspergera a gdy doszło do sytuacji, gdzie on się "ukazał" to zostałam odtrącona bez próby zrozumienia mojej perspektywy. Ja już wiem, że zrobiłam źle, wykazałam żal i chęć poprawy. Poszłam na terapię, zapisałam się na trening komunikacji ale w dalszym ciągu on mnie odtrąca, nie rozumie mnie. Czuję się przez to okropnie, bo w takim momencie liczyłam na wsparcie, a otrzymałam wyłącznie odrzucenie. Nie radzę sobie z tą sytuacją, nasiliły mi się myśli samobójcze i sama depresja. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić aby on naprawdę zobaczył, że się staram i że naprawdę nad sobą pracuje. Czuję się niezrozumiana, odrzucona i nie mogę pojąć dlaczego, skoro mówiłam że mam aspergera.

Byłabym wdzięczna za wszelkie rady/sugestie.