Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Bezradność córki (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1517807https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
Witam, mam ogromny problem z rodzicami.. od dłuższego czasu w zasadzie kilku lat systematycznie są jakieś kłótnie.. miesiąc spokoju, wszystko jest fajnie j nagle bum - awantura. Mama wiecznie podejrzewa Tate o zdradę, o kłamstwa, oskarża o wszystko, zarzuca że nie pomaga w domu, nie interesuje się dziećmi (ja jestem dorosła mam już swoją rodzine Ale moje 2 siostry są jeszcze w szkole podstawowej). Tata prosto po pracy wraca do domu, nie wychodzi nigdzie z kolegami, wozi moje siostry na dodatkowe zajęcia, odrabia z nimi lekcje - ogólnie jest dobrym ojcem, jeśli kiedykolwiek się poklocili z mama zawsze przychodził z kwiatkiem bez względu na to czy zawinił czy nie.. rodzice 2mc temu skończyli terapię małżeńską I wydawało się że się dogadają A tu nagle klotnia... Na całe szczęście zdążyłam wyczuć po rozmowie telefonicznej że wydarzy się coś złego więc wsiadlam do samochodu I pojechałam do rodziców z moim bratem I siostra którzy też już są dorośli I mieszkają oddzielnie. W domu zostaliśmy płacząc młodsze siostry, roztrzesione, podrapanego pogryzionego Tate połamane krzesło I okazało się że policja jest w drodze. Moja siostra zabrała nasze najmłodsze siostry I wyszły z domu. Okazało się że było wszystko w porządku ale nagła mama zaczęła oskarżać tata o kłamstwa itd I rzuciła się na niego z krzeslem, nożem (tym do masła), Tata nie chciał jej odpychac, obezwladniac wiadomo że jest silniejszy I że patrzą na to dzieci... przyjechala policja, mama standardowo że tata zniszczył jej 20lat życia, realizuje swój plan itd. Obiecalismy z bratem że zostaniemy z rodzicami na noc więc skończyło się tylko na notatce. Po wyjściu policji dopiero się zaczęło... mama przez 2godziny wrzeszczala na tate "zniszczyles mi życie, nienawidzę Cię, jesteś najgorszym co mnie w życiu spotkało "plus inne wyzwiska, w między czasie do mnie i mojego brata że nasz ojciec nas nie chciał nigdy itd. Pomiędzy krzykami ostentacyjnie wypila około 3 drinki, co chwilę chciała czymś rzucić w ojca, nagle zaczęła się ubierać I chciała jechać samochodem na policja, nie daliśmy rady jej zatrzymać więc zastawilam jej auto swoim. Wkoncu tata ubrał się pojechał do mojego mieszkania I mama poszła spowrotem do domu... byłam już tak wyczerpana ta bezsilnościa że nie dałam rady z nią rozmawiać z drugiej strony I tak obwinila mnie o wszystko nazwała zdrajca itd. więc zadzwoniłam po jej siostre cioteczna.. obiecała ciotce że pójdzie do jakiegoś psychologa I powiedziała że nawet się umówiła.. następnego dnia napisała do niej smsa że "jeśli jeszcze raz ktoś jej zasugeruje że jest chora to nie reczy za siebie I że była dostała leki I plan wsparcia co jest nieprawdą bo od sióstr wiem że nie wychodziła z domu.. te wybuchy z roku na rok są coraz gorsze, ostatni był dramatyczny bo doszło do nieopanowanej agresji, wszystko się skupia na tacie, a jeśli ktoś stanie w obronie taty to zaczyna obrażać ponizac, do starszej siostry powiedziała że nigdy jej nie chciała, brata wygonila z domu.. nie wiemy kompletnie co robic.. wiem że bardzo chaotycznie pisze Ale nie mamy pojęcia co zrobić, jak z nią rozmawiać, skąd się bierze to zachowanie te wybuchy . Dodam jeszcze że alkoholu nigdy w domu nie było, przy jakiejś imprezie rodzinnej ewentualnie I to też lampka wina bądź kieliszek teqili.. prosze o porady, pomoc. Co zrobic?
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1517808https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
"Nigdy"...a był(alkohol), poczytaj o CHAD ..typowe objawy i zachowania ..manipulacja środowiskiem najbliższych,znajomych.."ofiara" agresji ze strony partnera,męża itd....szablon,kanon postępowania chorej na CHAD...Twój Ojciec stara się ratować nie do końca związek ale rodzinę( nie myśli już o sobie w tym czasie) i jej funkcjonowanie czyli Was i młodsze rodzeństwo przed konsekwencjami jakie mogą i się pojawią z biegiem czasu gdy Twoja matka w manii zniszczy wszystko finansowo,moralnie i więzi rodzinne jednocześnie ...już to robi..Pozdrawiam
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1517841https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
Witam z...
Moim zdaniem czas na szczerą rozmowę z Twoim ojcem, jak on to widzi i co o tym wszystkim sądzi.
Zrób wywiad środowiskowy, na ile to dyskretnie jest możliwe z rodziną od strony matki. Każda informacja będzie dla Ciebie ważna dla siebie samej i dla Twojej całej rodziny.
Zapytaj ojca czy matka choruje na tarczycę i jak u matki z menopauzą, czy już przechodziła i czy przypadkiem wspomniane przez Ciebie nasilenie irracjonalnych zachowań i agresji nie wystąpiło w tym samym czasie.
Szczera rozmowa z ojcem jest nieunikniona i jeżeli chcesz ratować swoją rodzinę spróbuj wydobyć od ojca jak najwięcej informacji.Rozumiem że ojciec jest zrównoważonym, silnym psychicznie facetem sądząc po opanowaniu w tak dramatycznych okolicznościach. Ale takie zachowanie Twojej matki to już nie przelewki, wymaga ingerencji psychiatrycznej, aby nie doszło do tragedii.Dla Twojej wiadomości, sama nadmierna uległość ojca też nie jest dobra ponieważ w takich sytuacjach ludzie tacy są przekonani o swojej bezkarności,manipulują otoczeniem i szantażują w różnoraki sposób.
Jest mnóstwo przypadków zaburzenia osobowości, kiedy menopauza daje o sobie znać,zaburzenia te występują również we wspomnianym powyżej poście Mohica w przypadku choroby afektywnej dwóbiegunowej. Następuje wtedy korelacja tejże choroby z momentem przekwitania i chory wchodzi w nowy etap o podwyższonej i mocno nasilonej tendencji do epizodów manii. Musisz w porozumieniu z ojcem bez względu na groźby ze strony matki koniecznie najpierw spróbować namówić ją do leczenia, a jeżeli to nie przyniesie skutku w przypadku tak skrajnych zachowań wezwij koniecznie lekarza (zanim dojdzie do dramatu) W myśl ustawy o ochronie zdrowia psychicznego w przypadku dopuszczania się takich czynów jak wyżej opisałaś bez problemu możesz dzwonić na pogotowie, lekarz ma obowiązek przedsięwziąć środki adekwatne do zagrożenia,łącznie z przymusową hospitalizacją.
Tak na koniec dbaj o swoje siostry, pamiętaj że każdy taki epizod obserwowany przez Twoje siostry to ślad na ich psychice,generalnie zrób wszystko aby nie doszło do tragedii. Wbrew przekonaniu że hospitalizacja może zagmatwać sytuację jest często nieodzowna i po takim radykalnym posunięciu chory uświadamia sobie że w przypadku agresji nie jest bezkarny.
Pogadaj z ojcem nawet o "wszystkim"on teraz potrzebuje Waszego wsparcia. To na prawdę trudna sytuacja w której nie należy stać bezczynnie i przyglądać się co się będzie działo dalej.
Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiamOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1517852https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
Mama twierdzi że była u psychiatry że wszystko jest ok I że jeśli jeszcze raz ktoś zasugeruje że jest chora to nie reczy za siebie... więc przekonać żeby poszła z tatem lub ze mną graniczy z cudem... najmłodsze siostry słyszał tłumaczenie, że tata na jej widok wzywa policje, ze ona nic złego nie zrobiła.. dziewczyny nie wiedzą komu wierzyć... jeżeli to jest ta choroba o której państwo mówią .. czy da się to wyleczyc?
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1517853https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
I kolejne pytanie czy osoby z tą chorobą nie pamiętają swoich wybuchów czy je wypierają i kłamią że tak nie było?
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1517862https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
Witam Z...
Zacznijmy może od tego co mówi mama, a jakie są fakty. Ona twierdzi że jest wszystko OK,a dopuszcza się czynów karygodnych, równolegle spożywa alkohol i wreszcie zachowuje się nienormalnie. Jak myślisz, co widzisz, co słyszysz? Włącz wreszcie u siebie chłodną analizę i spójrz na to wszystko z dystansu. Czyż nie jest tak że Twoja matka manipuluje faktami i otoczeniem w celu osiągnięcia przez siebie konkretnego obrazu, że to jednak ona jest tą poszkodowaną i nieszczęśliwą w tych wydarzeniach.Świadczy to jasno że stosuje mnóstwo praktyk manipulacyjnych co już stanowi zaburzenie osobowości cyt."obiecała ciotce że pójdzie do jakiegoś psychologa I powiedziała że nawet się umówiła.. następnego dnia napisała do niej smsa że "jeśli jeszcze raz ktoś jej zasugeruje że jest chora to nie reczy za siebie I że była dostała leki I plan wsparcia co jest nieprawdą bo od sióstr wiem że nie wychodziła z domu.."Sama widzisz że matka stosuje wobec Was perfidne techniki aby wywołać w Was zwątpienie, zamieszanie w Waszych głowach(że ktoś tam kogoś w ogóle nie chciał itd,itp) To są perfidne zabiegi mające wywołać u Was poczucie winy, dezorientacji,szantażu cyt."jeśli jeszcze raz ktoś jej zasugeruje że jest chora to nie ręczy za siebie I że była dostała leki I plan wsparcia co jest nieprawdą bo od sióstr wiem że nie wychodziła z domu" i poczucia współczucia że to ona jest tą poszkodowaną.
Co do wyleczenia tej choroby, bo możemy hipotetycznie przyjąć że jest na nią chora, to wyleczyć się jej nie da! jedyne co można w tym przypadku zrobić to nakłonić ją na leczenie,które spowoduje wypłaszczenie poszczególnych stanów . Spowoduje to stan iż będzie mogła w miarę normalnie funkcjonować psychospołecznie. Ale do tego, z tego co słyszę daleka droga, dlatego nie bać się zadzwonić po pogotowie w stanach napadowych powyżej przez Ciebie opisanych.
Następnie cyt." czy osoby z tą chorobą nie pamiętają swoich wybuchów czy je wypierają i kłamią że tak nie było?" Tak w stanach mani bądź hipomani osoby te mają zaburzone postrzeganie świata do tego stopnia że nie pamiętają co robiły we wcześniejszych "napadach" Dalej -tak, manipulują swoim otoczeniem,wypierają to co zrobiły i kłamią na wszystkie sposoby aby się finalnie wybielić.
To co chciałbym jeszcze rozważyć w przypadku Twojej matki to zaburzenie emocjonalne typu Borderline.Tu też można rozpatrywać tą ewentualność, te jednostki chorobowe różnią się nieznacznie, ale mają zarazem dużo cech wspólnych, które też bym podciągnął pod wcześniejsze Twoje opisy wydarzeń- tu zapytanie, czy stany emocjonalne matki zmieniają się podczas takiego epizodu napadu w skali całego dnia, czy od początku do końca dnia matka jest "nakręcona"?
Generalnie Twoja rozmowa z ojcem mogłaby dużo wnieść do tej diagnozy, ale szukajcie pomocy specjalistycznej psychiatrycznej.
Pozdrawiam życząc spokojnego nowego roku!!! - https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1531674https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
Sytuacja się rozwinęła... mama złożyła pozew o rozwód, nastawiła młodsze siostry przeciwko tacie, obwinia go o wszystko. Chce rozwodu, żadnych kompromisów, żadnej ugody, wszystko na jej warunkach... a mi już brak sił, między młotem a kowadłem. Z jednej strony mama, której nie poznaje i nie potrafię zrozumieć nagłej decyzji o rozwodzie a tymbardziej tej nienawiści do taty. A z drugiej strony tata, zmęczony tym wszystkim, chciałby żeby to wszystko sie jakoś poukładało, utrzymać rodzine a z drugiej strony nosi taki ból w sobie bo nie wie w którym momencie zawinił, co zrobił zle... okropne
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1531680https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki zsakwam 2021-06-24 00:08:00
Sytuacja się rozwinęła... mama złożyła pozew o rozwód, nastawiła młodsze siostry przeciwko tacie, obwinia go o wszystko. Chce rozwodu, żadnych kompromisów, żadnej ugody, wszystko na jej warunkach... a mi już brak sił, między młotem a kowadłem. Z jednej strony mama, której nie poznaje i nie potrafię zrozumieć nagłej decyzji o rozwodzie a tymbardziej tej nienawiści do taty. A z drugiej strony tata, zmęczony tym wszystkim, chciałby żeby to wszystko sie jakoś poukładało, utrzymać rodzine a z drugiej strony nosi taki ból w sobie bo nie wie w którym momencie zawinił, co zrobił zle... okropne
Witam Zsakwam!
Pisaliśmy dużo o wszelkich formach zaburzeń osobowościowych,chorobach,manipulacji itd.
Ale zapytam wprost rozmawiałaś szczerze z którymkolwiek z rodziców?
Masz prawo!!! jako jeden z członków rodziny wiedzieć co się dzieje i skąd ta decyzja o rozwodzie. Bez szczerej rozmowy się nie obędzie, a Ty, aby być obiektywna musisz znać relacje obydwu stron.
Rozmawiałaś z ojcem? czy nie chcesz pewnych informacji przekazać?
Zachowania Twojej matki są ewidentnie nieracjonalne i toksyczne,ale z czego to wynika- coś więcej wiesz na ten temat?
Pozdrawiam, jesteśmy z Tobą trzymaj się!Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1531716https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
Z Tatem jestem w kontakcie non stop, dzwoni opowiada, pyta mnie jak niektóre rzeczy widzialam... Tata nie rozumie tej sytuacji i tej nienawiści w jego kierunku że strony Mamy, dla niego do tej pory te kłótnie to były jakby już normalne dopiero teraz zdal sobie sprawę że normalne to nie bylo, te wszystkie zarzuty oskarżenia wyzywanie - On zawsze starał się łagodzić, przeprosić w sumie za nic ale dla swietgeo spokoju w domu.
Z Kolei Mama... mama cały czas powtarza że nie chce mieć z nim nic do czynienia ze za późno ta decyzję podjęła, że tata jest manipulantem, socjopata itd.
Rozmawiam z obojgiem, tatę staram się wspierać mamę też ale nie popieram tego co robi o czym jej mówię wprost to się kończy fochem (bo przecież nie można mieć odmiennego zdania i pola widzenia N Ona). - https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html#p1531719https://www.psychiatria.pl/forum/bezradnosc-corki/watek/1517807/1.html Bezradność córki
Mama złożyła pozew beż orzekania o winie, wylacxna opiekę nad moimi siostrami i podziałem mieszkania (tata ma ja splacic). Okropnie się wkurzyła dowiadując się ze tata też wziął adwokata... pani mecenas wnioskuję o biegłego lekarza który przebada mamę co mamę totalnie rozsypało i chyba najbardziej dotknęło. Ciągle powtarza że tata próbuje jej zarzucić choroby psychiczne a sam ja wpędził w depresję z czym się nie zgadzam . Wszystkich którzy sie z nią nie zgadzaja zarzuca chorobę psychiczną. Bierze tabletki o nazwie "Pram" i rzeczywiście jest trochę inna dużo spi nie potrafi już wpaść w taki szał jak przedtem
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- CZY ZNA KTOS JAKIES INNE PORTALE DLA NIEPELN.ONLINE
bARDZO POTRZEBUJEE ROZMOWY,AKCEEPTACJI,A TU OSTATNIO Z TYM SLABO
- Staram się schudnąć
Hej, mam 176 i waze 51/52 kilo. Troche wystaje mi brzuch i bardzo mi to przeszkadza i...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Nie wiem co się dzieje
Ostatnio nie ważne gdzie jestem zawsze znajdzie się ktoś kto doprowadza mnie to...
Forum: Po godzinach