Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Bezsens (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html#p632185https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html Bezsens Gość
Witam, siedzę sama w domu i nie mam na nic siły, nie mogę spać, nie mam motywacji do niczego. Mam 26 lat i od zawsze byłam sama (nie licząc rodziny i kilku przyjaciółek), mieszkam z mamą. Nie mam żadnych znajomych bo nie mam dokąd wyjść, mieszkam w małym miasteczku w którym mam stała pracę. Moje koleżanki mają swoje własne życie, podróżują i mają o wiele więcej energii ode mnie. Czuję taką pustkę egzystencjalną, trudno mi się utożsamić z czymkolwiek i nic nie sprawia mi przyjemności. Jestem osobą dobrze sytuowaną i mam teraz mnóstwo wolnego czasu-żyć nie umierać-tylko że mi nic się nie chce bo czuje głęboki bezsens wszystkiego. Studia, podróżowanie, imprezy nie są dla mnie atrakcyjne a przecież jestem jeszcze młoda. Mogłabym teraz zrobić prawo jazdy na przykład gdyż było by mi to bardzo potrzebne w pracy, ale nic z tego. Najbardziej frustruje mnie fakt iż obiektywnie rzecz biorąc mam doskonałe warunki do rozwoju. Inni to widzą i uważają mnie za dziwaka.Czuję się jak małe dziecko w skórze dorosłego człowieka-taka totalna bezradność. Bardzo potrzebuję emocjonalnego poczucia bezpieczeństwa, świadomości tego że ktoś mnie naprawdę zna od środka bo nie jestem wcale oziębła tak jak wszyscy myślą. Na studiach przeżyłam straszne rozczarowanie gdyż niepotrzebnie dorobiłam sobie swoją filozofię o wiecznej miłości do zalotów ze strony kolegi-to było totalne oderwanie od rzeczywistości. Do czasu ukończenia szkoły średniej wszystko było jak w bajce, czułam się dobrze i bezpiecznie aż poszłam na studia i bum-pękło jak bańka mydlana. Dodam jeszcze iż dobrze czuję się w towarzystwie ludzi i potrafię rozmawiać, z tym że obecnie nie mam do tego okazji. Do niedawna umawiałam się na randki internetowe, na których to ja zawsze musiałam podtrzymywać rozmowę bądż też chodziło tylko o seks. Nawet nie chodzi mi o to żeby mieć koniecznie chłopaka, po prostu chodzi o bratnią duszę, o obecność. Mam teraz koleżankę, która w ogóle mi nie odpowiada, ale zadaję się z nią chyba z braku wyjścia. Ona równiez jest w moim wieku, ma tylko rodzinę i jest strasznie napalona na facetów (nie ma innego tematu)-to widac również po jej ubiorze jak jest zdesperowana. Podsumowując to wszystko mnie już strasznie męczy, popadam w apatię i bezradność. HELP!
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html#p632285https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html Bezsens
Przeczytaj moje wszystkie posty to zrozumiesz ile masz do stracenia i co to jest bezcelowość,wegetacja,samotność,bezsens.Piszesz że masz stałą pracę,kilka przyjaciółek,mamę.Nie gniewaj się proszę na mnie,ale ty jeszcze nie wiesz co to jest nieszczęście i nie dostałaś nauczki życiowej.Zobacz...Ja nie mam przyjaciół,żona odeszła z dziećmi,komornik położył łapę na mieszkaniu a eksmisja to tylko kwestia czasu,dobijają się windykatorzy z banków bo kredytów nie spłacam bo nie mam z czego dlatego że straciłem zdolność do pracy bo jestem nieuleczalnie chory-trzy razy w tygodniu w szpitalu podłączany do aparatury podtrzymującej mnie przy życiu.Mam renciny 800
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html#p632795https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html Bezsens Gość
takie glowa do gory to mozesz sobie wsadzic... wiem ze to nic nie da niezaleznie od tego ile kto przezyl czy stracil, wewnetrzna pustka rozpieprzy ci zycie tak samo jak nieuleczalna choroba, no moze troche wolniej. WIEM BO mialam rodzine, dobra prace itp itd a teraz nie mam nic. jestem w czarnej dupie nie mam sie w co ubrac bo buty porwane a pracy nie chce mi sie szukac tak NIE CHCE MI SIE umrzec tez mi sie nie chce. staram sie jeszcze czasami robic dobra mine do zlej gry przez co krece wszystkich, oszukuje. zaczelo sie od szkoly, nie chcialo mi sie tam chodzic, nie iwdzialam sensu, skoro i tak umre to po co to wszytko i czuje taka pustke wlasnie i tylko czekam na smierc a jednoczesnie boje sie jej panicznie. nie mam znajomych bo znikim nie chce mi sie utrzymywac kontaktow, nie chce mi sie rozmawiac o *** a o rzeczach wazniejszych tym bardziej. chdze do psychiatry i bire leki ktore przepisal mi na moje zyczenie! gowno daja!
- https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html#p632840https://www.psychiatria.pl/forum/bezsens/watek/632185/1.html Bezsens Gość 2012-07-23 01:19:24 takie glowa do gory to mozesz sobie wsadzic... wiem ze to nic nie da niezaleznie od tego ile kto przezyl czy stracil, wewnetrzna pustka rozpieprzy ci zycie tak samo jak nieuleczalna choroba, no moze troche wolniej. WIEM BO mialam rodzine, dobra prace itp itd a teraz nie mam nic. jestem w czarnej dupie nie mam sie w co ubrac bo buty porwane a pracy nie chce mi sie szukac tak NIE CHCE MI SIE umrzec tez mi sie nie chce. staram sie jeszcze czasami robic dobra mine do zlej gry przez co krece wszystkich, oszukuje. zaczelo sie od szkoly, nie chcialo mi sie tam chodzic, nie iwdzialam sensu, skoro i tak umre to po co to wszytko i czuje taka pustke wlasnie i tylko czekam na smierc a jednoczesnie boje sie jej panicznie. nie mam znajomych bo znikim nie chce mi sie utrzymywac kontaktow, nie chce mi sie rozmawiac o *** a o rzeczach wazniejszych tym bardziej. chdze do psychiatry i bire leki ktore przepisal mi na moje zyczenie! gowno daja!Nie wiem dlaczego się tak wkurzasz na mnie-odpisałem na pierwszy post w tym temacie,a wywnioskowałem że to nie ty pisałaś tego posta,a więc nie był adresowany do ciebie.Przecież mam to samo co ty- wegetacje,bezcelowość,miałem rodzinę,kolegów,pracę i też g..no mam w dodatku jeszcze eksmisja,długów szacunkowo 35 tysięcy złotych których nie płacę bo nie mam z czego.Też mnie szlag trafia czasem i mam te swoje niedobre dni że jestem nie do zniesienia.Ale chciałbym wiedzieć co zamierzasz zrobić?
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- leki
Witam, od kilku lat biore pramolan dwie tabletki dziennie (rano i wieczor) Przestal dzialac...
- Diagnoza
Witam, chce prosic o rade waszym zdaniem czy jest to depresja lub nerwica? Objawy: Nic zbytnio...
- Lęki - zespół niespokojnych nóg - antydepresanty wzmagają problem
Cześć,czy ktoś z Was borykał się może z podobnym problemem?...
- Czy to depresja nerwica czy schizofrenia?
Witajcie kochani!Kilka lat leczyłam się wenlafaksyną na stany lękowe...
Forum: Schizofrenia