Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Błagam o pomoc (21)
- https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422671https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc Gość
Witam,
Jestem młodą matką i szczęśliwą mężatką jednak czuję, że wewnętrznie jest coś ze mną nie tak.
Jestem agresywna zarówno w stosunku do męża jak i naszego synka. Na codzień jestem wspaniałą, troskliwą żoną i matką, kocham męża i synka jednak w chwilach stresu, kłótni, zachowuję nie nieracjonalnie. Bardzo szybko się denerwuję, najmniejsza *** potrafi wytrącić mnie z równowagi, podczas sytuacji stresujących lub kłótni robię się nerwowa, agresywna, krzyczę, przeklinam i stosuję przemoc fizyczną zarówno w stosunku do męża jak i swojego dziecka (((
Czuję się jak w omaku - napięcie kumuluje się i muszę je rozładować np. poprzez rzucenie czymś, przewrócenie czegoś lub po prostu uderzając męża lub swoje własne dziecko.
Jest mi potem bardzo wstyd i wyrzuty sumienia mnie zabijają, nie mogę spać, ciągle płaczę i obiecuję sobie że to już nigdy więcej się nie powtrórzy...
Staram się jak mogę, ale po 2-3 miesiącach znowu wybucham i znowu jest to samo.
Mój ostatni wybuch miał miejsce wczoraj - jak zwykle poszło o głupotę, zmęczona wróciłam z dzieckiem ze spacerku żeby położyć go spać i zrobić obiad. Byłam zmęczona i jakaś nie w sosie a przede mną jeszcze wiele do zrobienia... mały zaczął wrzeszczeć, rzucać się na ziemię, krzyczeć... nie wytrzymałam... podczas mycia go w łazience nerwy mi puściły... uderzyłam go w twarz jeden raz, a później wpadłam w jakiś amok i zadałam mu jeszcze trzy ciosy i jeszcze 3... tak że aż się przewrócił i uderzył główką o stojący obok prysznic... dopiero kiedy zobaczyłam krew coś we mnie pękło... zaczęłam płakać a synek w szoku szlochając uciekł do łóżeczka... nawet już nie płakał...
nie wiedziałam co mam zrobić... miałam ochotę wyjść z domu i już nigdy nie wracać... to nie zdarzyło się pierwszy raz ale pierwszy raz są tego tak poważne skutki - synek jest cały posiniaczony na twarzy, ma zarysowania, ślady od pierścionka, rozciątą wargę i brew... nie mogę na niego patrzeć... nie mogę sobie tego darować... mąż o niczym nie wie, okłamałam go że mały upadł - uwierzył... ale ja jestem w rozsypce... nie mogę jeść, nie mogę spać, ciągle płaczę i chociaż nie chcę tego robić to nie mam pewności że taka sytuacja już się nie powtórzy... uważam się za potwora i zastanawiam się czy to co czuję do mojego synka to miłość? Wcześniej zdarzyło się to 2 miesiące wcześniej - zbiłam wtedy synka bo wybiegł na ulicę i zsikał się w majtki na spacerze. Wtedy też przesadziłam, uderzałam go po twarzy kapciem takim męskim... Potem jak zwykle były, łzy, przepraszanie i obietnice że nigdy więcej. Wtedy jednak synek nie miał żadnych śladów, trochę czerwona buźka przez chwilę i koniec a teraz wygląda okropnie. Mąż nie wie że bije nasze dziecko, to nigdy nie zdarza się przy nim, nigdy nie ma żadnych śladów - teraz pierwszy raz zdarzyło się coś takiego... Synek ma niecałe dwa latka, jest jeszcze malutki, nie potrafi powiedzieć kto go tak skrzywdził... a szkoda bo może to dało by mi nauczkę... Nie wiem co mam robić... Krzywdzę własne dziecko - najukochańszą na świecie osobę... Jak można kogoś kochać i jednocześnie tak bardzo go krzywdzić?! No jak?! Bardzo proszę o pomoc bo jestem przerażona tym co będzie dalej. Czy są jakieś tabletki uspokajające, coś co mnie wyciszy, po czym nie będę wpadała w taką furię? Nie chcę tak dalej żyć... nie potrafię. Chcę być normalna bo kocham swoją rodzinę najbardziej na świecie. Proszę o jakąś radę bo wiem że mam problem, ale nie wiem do kogo zwrócić się o pomoc...
daria - https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422676https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc GośćTreść zablokowana przez moderatora
- https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422686https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc Gość
Witaj, nie załamuj się, spróbuj zasięgnąć porady psychiatry ( napewno nie zaszkodzi) oprócz tego, jeśli jesteś osoba wierzącą - polecam msze o uzdrowienie ciała i duszy - odprawiane są w każdym większym mieście
Pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422709https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc Gość
powinas byc pozbawiona praw rodzicielskich na zawsze
to co robisz jest chore, katujesz swoje wlasne dziecko - https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422769https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc Gość
Jestem w totalnym szoku po przeczytaniu Twojego postu.Mam do Ciebie pytanie....Jak byłas traktowana przez Twoich Rodziców?Uwważam, ze natychmiast powinnas sie zglosic do psychiatry>Jesli tego nie zrobisz i bedziesz nadal tak postepowac i tak trafisz do więzienia.Albo Ci dziecko zabiorą albo go porostu w chorym amoku ZABIJESZ!!!
Prosze Cie z całego serca idz do psychiatry. - https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422808https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc
Jak to jest,że człowiek nie potrafi (-> nie chce) walczyć sam ze sobą ? W chwili załamania krzywdzimy bliskich,tych,których kochamy,ponieważ jesteśmy potworami dla samych siebie. Bezradność-poddanie się. To nie ma drogi. Działanie jest tu najważniejsze! i poznanie własnej wartości. Bo jeśli nie dostrzegamy własnych wartości,to jak mamy wartościować innych ??? Proponuję wizytę u Psychiatry-wstępnie, ponieważ tkwisz w depresji,smutku,lęku.... Tym wyładowujesz swój ból zadając ból rodzinie. Osobiście uważam,że SPORT jest najwspanialszym relaxem i pożeraczem nerwów. Zapisz się na JOGĘ, PILATES, basen, może sztukę walki ? Rozładuj napięcie. PAMIĘTAJ,ŻE W DOMU POWINIEN PANOWAĆ SPOKÓJ,ŚMIECH I ZDROWIE.I SPOKOJNY SEN. Dlatego rozładuj się na treningu, idź do kosmetyczki,na zakupy.....Poczytaj książki filozoficzne. Poznaj wartość życia i kochanych osób dogłębnie.I wartość samej siebie- żyj tak,jakbyś jutro miała umrzeć. doceniaj dziecko-bądź dumna,wspieraj,ucz. Bo TYLKO matka jest najcenniejszym doradcą i Aniołem Stróżem. Nie wytykaj błędów ani potknięć. A bądź łowcą zalet i talentów dziecka (i swoich). Bo nie ma nic gorszego jak zmarnowany talent. Każdego dnia patrz na swojego syna tak,jakby miał już nie wrócić ze szkoły. Powtarzaj jak bardzo go kochasz,jak bardzo jest mądry i wartościowy,że Szacunek,prawda i miłość jest priorytetem człowieka,palcem wskazującym nasze cele,ambicje,talenty i przyszłość. Bo jak sobie pościelesz......... a więc dawaj dziecku to,czego sama oczekujesz od niego. Niech wyrośnie na mądrego człowieka,silnego,i odpowiedzialnego. Wskazuj mu drogę i drzwi do pasji i wiedzy,nauki,mądrości. PISZ PAMIĘTNIK-WŁASNĄ KSIĘGĘ ŻYCIA. To w niej krzycz,płacz,klnij. Pisz listy do swojego Anioła,Boga czy do samej siebie. A może do syna...... Zamknij Księgę i tylko w niej trzymaj sekrety własnych słabości. Bo na co dzień musisz być silna i mądra. Pozdrawiam.Justyna.
Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422822https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc
(...) " Ćwiczenie umysłu jest sztuką, a więc nasze życie również nią jest."
*** Dobra motywacja prowadzi do dobrego działania.
*** Piękno działania zawiera się w metodzie.
*** Traktuj nieszczęścia jako błogosławieństwa w przebraniu, ponieważ one pozwolą ci pojąć,jakie jest prawdziwe znaczenie nieubłaganej sprawiedliwości,i przekonają do podejmowania wyłącznie pozytywnych działań.
*** Gdyby ludzie byli z natury agresywni, rodzilibyśmy sie ze zwierzęcymi pazurami i ostrymi kłami, nasze paznokcie i zęby zaś są bardzo ładne,krótkie i słabe. nie jesteśmy wiec zbyt dobrze wyposażeni,aby być istotami agresywnymi. Nawet nasze usta są małe. sądzę wiec,że podstawową cechą ludzkiej natury jest łagodność.
*** Trwanie w stanie zniechęcenia nie powinno charakteryzować człowieka. nie jesteśmy ptakami ani zwierzętami,nie wystarczy nam lament i narzekanie. Powinniśmy wykorzystać naszą inteligencję i ciężko pracować.
*** Wiara rozprasza wątpliwości i wahanie, wyzwala z cierpienia i sprowadza nas do ośrodka spokoju i szczęścia (...) "
***
*** - https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422864https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc Gość
"Czy zdajesz sobie sprawe ze jak sie wyda twoje postepowanie a jest taka mozliwosc twoje dziecko trafi do domu dziecka a ty za znecanie sie do wiezienia? Zabiora wam obojgu prawa rodzicielskie a dziecko trafi do domu dziecka i moze innej rodziny?"
Gratuluję osobie, co to pisała. Teraz babka na pewno nie trafi do lekarza, bo będzie się bała, że się to wyda. - https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422879https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc GośćGość 2009-09-26 19:27:16 "Czy zdajesz sobie sprawe ze jak sie wyda twoje postepowanie a jest taka mozliwosc twoje dziecko trafi do domu dziecka a ty za znecanie sie do wiezienia? Zabiora wam obojgu prawa rodzicielskie a dziecko trafi do domu dziecka i moze innej rodziny?"
Gratuluję osobie, co to pisała. Teraz babka na pewno nie trafi do lekarza, bo będzie się bała, że się to wyda.
Te mądrala!!! A moze sam cos doradzisz zamiast krytykowac. Takie sa fakty.
A psychiatra trzyma strone pacjenta zwłaszcza jak pójdzie prywatnie - https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html#p422918https://www.psychiatria.pl/forum/blagam-o-pomoc/watek/422671/1.html Błagam o pomoc Gość
nie sposób potępić - sposób pomóc i zrozumieć. jedno jest plusem dziewczyna wie, że ma problem, przyznaje się do niego i szuka pomocy a to już wielki sukces! ale czy gadka z psychiatrą coś pomoże? tak wogóle to ma być psycholog czy psychiatra?
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Bliska osoba w szpitalu psychiatrycznym.
Dzień dobry, mam nadzieję że jest to poprawny kanał forum do mojego...
- Związek z chAD-owcem, czy też tak mieliście?
Witam, pytanie do osób żyjących z osobą chorą na chAD, zanim...
- Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...
- Pomocy
Pomocy! Jestem od 3,5 roku w związku z mężczyzną z Chad. Dopiero się...