Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Mam czasami po prostu potrzebę porozmawiać z kimś o swoim ChAD - mam dość ukrywania diagnozy w realu, z obawy że dostanę etykietkę,,psychicznie chora,, .
Pragnę dialogu, wymienienia się informacjami, usłyszenia, jak radzi sobie ktoś w podobnej sytuacji . Tragedią są dla mnie tzw stany mieszane, kiedy skaczę kilkanaście razy w ciągu doby z bieguna na biegun -mam wrażenie, że niewiele mi wtedy brakuje o szaleństwa .

Na czat.onet.pl w pokoju #depresja na najbliższy wtorek, tj 10 grudnia na godz 21.30 zaplanowana jest rozmowa tematyczna o zaburzeniach afektywnych dwubiegunowych . Może to będzie szansa dla mnie, by w końcu się wygadać ...

Też macie czasami taką potrzebę ?

Wiesz ja mam przebyty epizod psychotyczny i powiedziałem o tym kolegom na uczelni i rodzinie. Nikt z tego powodu nie robił mi przykrości.

Piotrek,,powiedzenie,, uzależnione jest od relacji rodzinnych oraz od naszego otoczenia dalszego i bliższego .

To już dziś, już tylko kilka godzin,a mną targa coraz więcej emocji . Nie wiem, czy dam radę porozmawiać tam, czy może będę tylko słuchaczem, ale wiem, że będę tam wśród chadowców, że nie będę,,inna,,

ja też potrzebuję o tym porozmawiać,czuję się osamotniona we własnej chorobie,dopiero po 2 latach można powiedzieć doszłam do siebie i na szczęście jest teraz w miarę dobrze bez nawrotów.mój partner trwa ze mną w tym wszystkim ale wiem że nie do końca co czuję,i nie rozumie,dlatego jestem na tym portalu,często czytam,wyciągam wnioski,i cieszę się ze takich jak jest jest tu wielu,nie można też za bardzo skupiać się na chorobie,bo można oszaleć,a nazywać się wariatem? raczej nie,jest to choroba jak każda inna,choroba serca,czy nerek,czy cukrzyca,to też są choroby i nikt z tego nie robi sensacji,niestety społeczeństwo nadal postrzega takich ludzi jak my jak psychicznych,a ja się nie czuję na psychola,jestem osobą wrażliwą i po przejściach a to nie zbrodnia,ja choroby nie zaprosiłam do własnego życia,więc głowa do góry...

Hej dziewczyny!tak bardzo mi jest bliske to co piszczecie.ja cały czas jestem w stanie mieszanym.tylko ja i inni chorzy wiemy co przychodzimy, piekło na ziemi - otoczenie tego nie rozumie,każe się uspokoić,wziąść garść a ja czuję się jak po wielkim zderzenie z tirem, rozpędzonym tirem a do tego jak bym stała obok i patrzyła na mnie: 'boże co ta olga wyprawia?' - w ciągu doby kilka razy płacze i krzycze jestem agresywna, to śmieję się jak głupia z czegoś a wszystko to na 1000 procent bez powodu i jedn za drugim.i tak w kolko.kolejka gorska to przy tym pryszcz

Witam, jeśli ktoś ma potrzebę podzielenia się ze kimś o swojej chorobie, albo po prostu się wygadać to bardzo chętnie porozmawiam. Ja też zmagam się od kilku lat z CHAD (obecnie mam remisję). Czekam na maile. Mój mail to [email protected]

Rozmowa w tym pokoju była super, ciepłe osoby, nie czułam się kosmitką, która ma manie, depresje, i stany mieszane, bo inni też o nich pisali.
We wtorek o 21.30 ciąg dalszy - już nie mogę się doczekać A może i Was tam spotkam ?

Pytanie, czy ktoś tutaj będzie miał ochotę pogadać tobą, biorąc pod uwagę jak traktujesz swoich rozmówców...