Forum: Zaburzenia psychiczne

Dzień dobry, nazywam się Agata i mam poważny problem. Moje leczenie psychiatryczne zaczęło się we wrześniu tamtego roku z powodu tego że miałam gonitwę myśli i tak mi się wtedy wydawało że jestem w stanie słyszeć myśli innych ludzi, dodatkowo moje nogi samoistnie się trzęsły. Poszłam do psychiatry który zapisał mi hydroxyziunium, pomogło na chwilę, myśli ustały ale nogi nadal się trzęsły. Następnie udałam się do innego psychiatry który zapisał mi pernazyne a następnie haloperidol, którym się zatrułam. Po odstawieniu haloperidolu zaczęłam się zawieszać. Od tamtego momentu mam kompletną pustkę w głowie, zero myśli (jedynie tylko jedna myśl że mi nic nie było tak naprawdę i po co poszłam do lekarza), nie potrafię normalnie myśleć z tego powodu cały czas się męczę, nie mogę nic zrobić, ani nic pooglądać ani poczytać przez to że nie mogę normalnie myśleć, oprócz tego nie odczuwam z niczego przyjemności, czuje się tak jakbym nie miała uczuć, nic nie czuje, nic mnie nie cieszy, nie czuje ani smutku ani radości, czuje się jak robot... już nie daję rady. tak się nie da żyć, bez myśli i bez uczuć w ciągłej męce... dodam jeszcze że byłam później źle zdiagnozowana ponieważ brałam leki na depresje (a depresji nie mam), byłam nawet 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym i miałam wykonywane elektrowstrząsy, które w niczym nie pomogły. Proszę bardzo o pomoc bo już nie daje rady naprawdę, brak myśli, ciągła pustka w głowie i brak uczuć sprawiają że cały czas się męczę, wszystko robię na siłę, mam problemy z rozmawianiem, moje wypowiedzi stały się płytkie bez wyrazu, nie mogę normalnie porozmawiać ponieważ moje wypowiedzi sprowadzają się do "tak", "nie", "dobrze", "ok", "w porządku", "jak tam", nic więcej nie potrafię płynnie czegoś opowiedzieć ponieważ nie mam w ogóle myśli w głowie. Kiedy już nawet coś oglądam albo czytam (czytam 5 minut i po 5 minutach nie wiem o czym czytałam) nie jestem w stanie powiedzieć o czym czytam, albo opowiedzieć o czym jest film, streścić go. Dodam jeszcze że brałam jeszcze abilify, solian i olanzapine. Kiedyś byłam pełna życia, ciągle się śmiałam, miałam dużo różnych myśli w głowie, pomysłów na siebie i na swoje życie a teraz nie ma nic Błagam o pomoc!

Kiedys poznalam takiego goscia, z podobnymi objawami - co jakis czas zmieniali mu tabletki, wydawal sie oceanem pokoju zazdroscilismy mu tego ze niema uczuc i nic mu sie nie mysli. czytajac to co piszesz to niejest jednak takie dokonca fajne. Uwazam osobiscie, ze przydala by ci sie dobra osoba prowadzaca, taka co nie przypisuje na wszystko tabletek, bo one maja swoje skutki uboczne. Sprobuj cos nowego np psychoterapii u kogos dobrego w tym co robi. Tu pewnie detoksyckacja by sie przydala, ale to sie robi pod nadzorem lekarza, troche za duzo masz juz tych zwiazkow w organizmie. Ktos ostatnio mi mowil, ze jego kolezanka (narkomanka) pojechala na kuracje wyplukiwania chemi z siebie (przez lata sie tego uzbieralo) przez plokanie jelit, gdzies w Anglii. Wiele chorob bieze swoj poczatek z duzej ilosci zwiazkow chemicznych, trucizn farmaceutycznych czy w tabletkach czy w jedzeniu. Przejdz na diete zasadowom, powiedz lekarzowi ze chcesz powoli zniejszac dawki do odstawienia - pod jego nadzorem, wicej sie ruszaj to wypluka to dziadostwo z ciebie, duzo pij wody mineralnej. I narazie nie panikuj - twoj organizm robi na dzien dzisiejszy najlepiej jak potrafi - podziekuj mu a nie gan, z czasem to sie zmieni, naucz sie cierpliwie czekac i dzikowac za male osiagniecia takie jak wypicie 2l wody, czy spacer. powodzenia

itam, mam to samo i nie wiem co mam robic dalej. Prosze o jakas rade lub kontakt [email protected] Opisze o co chodzo. Od kilku lat mam tak ze jak napije sie naprzyklad kawy, alkoholu, kolorowych napoi robie sie strasznie otepialy. Lub jak zjem cos slodkiego. Chodzi o zanik wyobrazni, myslenia abstrakcyjnego itd. Teraz w piatek wypilem sporo alkocholu i wypalilem sporo papierosow, w niedziele znow dostalem tego otepienia i tym razem durzo silniejszego. Wiedzialem ze nie powinienem pic ale jestem alkocholikiem i mam z tym problem. Rozmawialem z toksykologiem ktory powiedzial ze moj organizm nie toleroje alkocholu i papierosow. Oraz ze teraz musze sie skupic na cwiczeniu funkcji intelektulalnych. Przez czytanie ksiazek, krzyzowki itp. Stracilem jakby caly swoj potencjal intelektułalny. Jestem bardzo przerazony. Prosił bym was o kontakt na mail lub przez gg 52326723. Moze razen uda nam sie znalesc jakies rozwiazanie. Pozdrawiam Szymon

...po prostu musisz unikać tych używek, które cię otępiają, widocznie to jakaś nietypowa nadwrażliwość.

nie jestem biegła w tych tematach ale każda z tych używek jeśli naszemu mózgowi kojarzy się z przyjemnością co wpływa na serotoninę. Może to ma powiązanie z zaburzeniem serotoniny? Pewnie warto byłoby zapytać o to lekarza. Niebawem idę do swojego - jeśli będzie miał chwilę mogę o to zapytać

Nie jestem psychiatrą lecz terapeutą i twoje objawy wskazua raczej na zaburzenia psychotyczne. Mam w rodzinie dwóch znanych psychiatrów i sam też znam się na tym poniewaz przychodzą do mnie na terapie osoby dotknięte różnymi zaburzeniami. Twoje objawy wskazują raczej na psychozę która musi być leczona w szpitalu psychiatrycznym poniewarz nie da się tego określić na forum. Radziłbym udanie się do psychiatry powiadomienie go o swoich objawach i poproszenie o serię badań tomografie itp. Pozdrawiam!

Dzień dobry Pani Agato. Mam na imię Romana. Od 4 lat jestem w identycznym stanie jak Pani. Mam ogromny problem by Pani odpowiedzieć, ale gdy czytałam Pani słowa czułam sie jak bym czytała o moim życiu a raczej jego braku. Z powodu niemyslenia nie rozmawiam, prawie nic nie robię! To katorga, wegetacja a nie życie. I ta okrutna pustka w głowie. Mam zupełnie nieczynny umysł co utrudnia mi przekazanie Pani wszystkiego tego co mnie nęka od tak długiego czasu. Próbowałam znaleźć w internecie kogoś kto męczy się tak jak ja od tak długiego czasu. Ciągle bezskutecznie. Aż trafiłam na Pani wypowiedź. Jestem tak otępiała, że straciłam pracę, wielu znajomych. Z "duszy towarzystwa" stałam się "odludkiem". Unikam spotkań nawet z najbliższymi przyjaciółmi gdyz nie moge rozmawiać z powodu braku myśli. Prawie nie wychodzę z domu. Z bólem wspominam czas kiedy żyłam pełnią życia. Nie ma we mnie juz nadziei, że wyjdę z tego, że znów wrócę do życia. Zastanawiam sie czy to wynik choroby psychicznej czy leków, które przyjmuję!? Jest to Rispolept (raz w miesiącu zastrzyk )i Solian w tabletkach. Uwielbiałam czytać, chodzic na spacery, do kina, jeździłam na wycieczki, poznawałam nowych ludzi. Obecnie jestem bardzo przerażona stanem umysłu, zgnębiona niemocą, brakiem aktywności, niemożnością myślenia. Tyle mięsiecy, lat leżę bezczynnie! Każdego dnia zmuszam się by wyjść po zakupy, chciaż na krótki spacer, by uszykować posiłki. A jak u Pani? Jest choć trochę lepiej z myśleniem?
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź, pomoc, radę jak przywrócić myślenie i jakąkolwiek aktywność.

Droga Romano, nie jestem lekarzem psychiatrą, ale myślącą kobietą i uważam że dawno powinnaś zacząć odstawiać psychotropy, bo to one pozbawiły Cię funkcji nie tylko myślowych, ale pewnie też zaburzyły Ci całą fizjologię. Zastanów się chwilę, czy masz jakieś inne sygnały ze strony swojego organizmu. Czy np. kołacze Ci serce, albo nie możesz się wysiusiać i mimo to nie popadasz w mocznicę. Przykłady mogłabym tu mnożyć. Pozwalasz psychiatrom zatruwać swój organizm pewnie im jeszcze słono za to płacisz. Ocknij się dziewczyno, bo przegrasz swoje życie (nie wiem ile masz lat, ale to bez znaczenia, bo życie ma się tylko jedno). Poszukaj dobrego toksykologa, zrób badania toksykologiczne i zacznij się odtruwać. Pij herbatkę z czystka (zioło), albo jakieś inne oczyszczające zioła. Jestem pewna, że z tego otępienia wyjdziesz, jak tylko sama dasz sobie szansę. Nie szukaj u siebie choroby psychicznej, bo to właśnie psychotropy tak niefrasobliwie łykane doprowadziły Cię do tego stanu. Można z tego wyjść, uwierz mi, bo coś o tym wiem. Na początek zrób sobie pod kontrolą lekarza np. głodówkę tygodniową, tylko na wodzie i bez żadnych psychotropów. I zobaczysz, co będzie się działo. Dużo wody, dobrej wody i jeszcze więcej wiary w mądrość własnego organizmu, który już nie tylko sygnalizuje Ci, że się trujesz, ale rozpaczliwie woła o pomoc. Będę się za Ciebie modlić nowenną pompejańską, która to modlitwa też czyni cuda. I tego cudu Ci życzę. Maria.

Droga Mario dziękuje bardzo za Twój głos. Jest dokładnie tak jak piszesz. Od 3 lat prawie nie wychodze z domu, jedynie do psychiatry, kardiologa, nefrologa itd. Przyjmuję furodemid najsilniejszy lek odwadniający, leki kardiologiczne Jestem wyczerpana umysłowo i fizycznie. Straciłam pracę. Trudno mi zebrac mysli by opisać wszystko gdyż nawet o pogodzie trudno mi rozmawiać. Moje intensywne leczenie psychiatryczne tez nie przynosi efektu, a jest przesądzone kilkukrotnymi hospitalizacjami i rentą z tegoż powodu. Muszę przyjmować rispolept consta w iniekcji i solian. Twój głos jest jak światełko w tunelu. Mam mnóstwo dolegliwości fizjologicznych i od 3 lat uporczywe otepienie o którym pisałam wczesniej. Jest już tak tragicznie z moim zdrowiem,że określam je iż jest wegetacją a ja rośliną. Z trudem pisze tych parę słów. Żałuję, że nie mogę nawiązać bezpośredniego kontaktu z Tobą. Postaram sie znaleźć toksykologa choć nie jest to takie proste. Dziękuję za modlitwę. Choc nie mam już nadziei na odzyskanie zdrowia i siebie dawnej. Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra. Romana

Witam Was !

Mam dokładnie ten sam problem, tylko u mnie podłożem były narkotyki i też nie jestem w stanie opisać tego co mi jest ale jak przeczytałem wasze wypowiedzi to kamień spadł mi z serca, cieszę się ze jesteście !!

Słuchajcie parę postów wyżej ktoś napisał że leki porobiły zmiany w mózgu u nas i to pewnie jest prawdą bo połykanie trucizny musi mieć jakieś konsekwencje ale ...

Głównym powodem u nas jest otępienie ! więc myślę że jeśli poszukalibyśmy informacji lub ktoś z was spytał by się swojego psychiatry jak leczy się otępienie, bo objawy które mamy są też bardzo podobne np do osób z Alzheimerem.

I może leki, terapie lub jakieś zabiegi przeciwko otępieniu mogłyby być kluczem do odzyskania zdrowia !!

Jak myślicie ?