Forum: Zaburzenia psychiczne
Temat: Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! (2020)
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1108816https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Hm. Jest takie przysłowie,, Z kim się zadajesz,takim się stajesz " i coś w tym jest.
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1119392https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! Gość
Mam dokładnie tak samo po lekach na nerwicę i lęki. Poprostu zgłupiałam po tym. Brałam ok. 2 lata na silny lęk. Nie biorę już od 6 miesięcy ale dopiero teraz zaczynają mi powracać jakieś sny, zaczyna się poprawiać pamięć ale tylko chwilowa, mimo że nadal nie wiem kim jestem. Z trudem sklejam myśli do kupy. Najgorzej jest z moją pamięcią bo zrobiła mi się amnezja. Przestałam pamiętać moje życie. Dodam że mimo lęków przed lekami moja pamięć była doskonała. Pamiętałam wszytsko ze szczegółami, a nawet z datami. Miałam pamięć jak słoń. Straciłam kreatywność, przed lekami miałam propozycję napisania książki... teraz nie jestem w stanie. Przestałam czuć cokolwiek. Moja empatia sięgnęła dna. Stałam się martwa i drewniana. Długo zajęło mi dotarcie do wniosków że to od leków. Zrezygnowałam z nich. Powoli wróciły mi jakieś dawne sprawności tj. możliwość skupienia uwagi choć na moment, mniejsze zapominanie się. Cieszę się że ludzie piszą o podobnych objawach bo daje mi to pewność że to nie ja jestem nie taka, tylko to te leki tak blokują silnie. Samemu nie da się rady. Trzeba mieć wsparcie kogoś obok kto nas zna, kto wie jacy byliśmy przed. Albo przynajmniej czytać fora, pisać na nich i stąd czerpać oparcie i wiedzę. Lekarze dobrze wiedzą że te leki pacyfikują ludzi, ale nie mówią tego bo uważają że jeśli ktoś tak cierpi to trzeba mu ulżyć - zabrać pamięć, emocje, uczucia, kreatywność - stłamsić aby nie czuł nic i tym samym nie cierpiał. Tak wygląda ich pomoc i leczenie. Psychiatria to leczenie paliatywne.
Bardzo boję się że nie odzyskam dawnej sprawności umysłu. Leki popsuły mi terapię bo przestałam mieć tematy do rozmowy, przestałam mieć przemyślenia, przestałam czuć cokolwiek a terapia opiera się na żywych emocjach. Tym samym zabrały mi drogę do zdrowia i uporania się. Bardzo się boję że pozostanę już taka otępiała. Powoli wraca mi myślenie słabe, sny, lęki jakieś słabiutkie. Ale ogólnie w głowie czuję ciszę, głuchą ciszę. Nie przemyka żadna myśl. Nic mnie nie interesuje. To jest katorga. Wcześniej nigdy tak nie miałam. - https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1122804https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! GośćTreść zablokowana przez moderatora
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1123810https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! Gość
Witam wszystkich serdecznie i cieplo. Jestem Agata - autorka calego postu. Chce dac Wam nadzieje na lepsze jutro, poniewaz moge wkoncu wypowiedziec i napisac te slowa: wygralam z choroba! Oczywiscie nie byla to latwa droga... Chcialabym Wam wszystkim pomoc i podzielic moja historia i doswiadczeniami, ktore doprowadzily mnie do tego miejsca w ktorym dzisiaj jestem. Otoz 2 lata temu zdiagnozowano u mnie schizofrenie paranoidalna to byl wrzesien 2014r, leki ktore wowczas bralam to hydroxyzinium i nastepnie haloperidol, jedyne objawy wytworcze w moim przypadku wtedy to to ze wydawalo mi sie ze znam mysli innych ludzi i do tego gonitwa mysli no a potem pojawila sie ta cholerna pustka w glowie. Do tego wszystkiego w grudniu a dokladniej 26 grudnia w drugi dzien swiat dostalam telefon, ze moja Mama nie zyje. I to bardzo pogorszylo moj stan poniewaz wpadlam w stan lekkiej katatonii, zaczelam mowic sama do siebie ze nic mi nie bylo, ze po co szlam do psychiatry, po co te leki itd. Do tego wszystkiego doszla gleboka depresja spowodowana smiercia Mamy. Od stycznia do kwietnia lezalam calymi dniami w lozku i mowilam w kolko to samo. W kwietniu 2015r poszlam pierwszy raz na oddzial zamkniety, gdzie po 2 tyg pobytu i zadnej poprawy (wtedy bralam neuroleptyki nowoczesnej generacji tj. np. Abilify) zdecydowalam sie na elektrowstrzasy, mialam serie 7 zabiegow, po czym zostalam wypisana, poniewaz udawalam ze wszystko jest juz ze mna dobrze, pomimo ze wcale tak nie bylo, wciaz czulam pustke w glowie i brak mysli i uczuc. W karcie informacyjnej diagnoza to schizofrenia paraniidalna. Leki ktore bralam po wyjsciu to abilify, olanzapina i solian. Po wyjsciu mieszkalam w Rzeszowie i leczylam sie u jednego z lepszych psychiatrow, ktory stwierdzil ze nie mam schizofrenii tylko gleboka depresje i do tego stan maniakalny ktory polegal na tym ze wciaz mialam tylko jedna i ta sama mysl w glowie tzn. "Nic mi nie bylo, to wszystko przez leki, po co ja szlam do psychiatry". Ten doktor leczyl mnie na depresje miedzy innymi lekami takimi jak tisercin, fluaxol, zolafren, anafranil 25mg, anafranil 75mg i wiele innych lekow, ktorych nazw nie pamietam. Zadne leki nie dawaly poprawy, srednio co miesiac byly one zmieniane. W grudniu 2015r zostalam skierowana na terapie na oddzial dzienny w Rzeszowie, ktora trwala 3 mc-e, niezbyt sie do niej przykladalam, nie chcialam miec kontaktu z nowymi ludzmi, raz chodzilam raz nie, nie bralam systematycznie lekow (wtedy jeszcze na depresje zgodnie z diagnoza lekarza z rzeszowa, mimo ze pierwotna diagnoza ze szpitala w Jarosławiu - jestem z podkarpacia, to schizofrenia). Po skonczeniu terapii, po ktorej nie odczuwalam zadnej poprawy ani roznicy w samopoczuciu i egzystencji mialam probe samobojcza z ktorej wyszlam calo (moj narzeczony mnie znalazl w mieszkaniu nieprzytomna, przedawkowalam tabletki nasenne). Wyladowalam na toksykologii. Bylo to w marcu 2015r, w maju wyprowadzilam sie z rzeszowa i wrocilam do domu rodzinnego (w rzeszowie studiowalam ale nie dalam rady i 2 lata nauki przepadly, nie bylam w stanie sie czegokolwiek sie nauczyc itd). Dodam tylko ze od proby samobojczej przestalam brac jakiekolwiek leki, bylam zalamana, sadzilam ze leki nie pomagaja (to bledne zalozenie - teraz to wiem, zaraz napisze dlaczego) tylko szkodza. W sierpniu mialam nawrot choroby, tej choroby, ktora zostala u mnie zdiagnozowana w szpitalu w Jarosławiu czyli schizofrenia paranoidalna. Mialam wiele objawow wytworczych i psychotycznych, skonczylo sie na tym ze zaczelam widziec znarlych, wydawalo mi sie ze widze w lustrze twarz osoby ktora nie zyje, sama zadzwonilam po taksowke i pojechalam na oddzial. Mialam urojenia dotyczace konca swiata itp. Przez 3 tyg lezalam w pasach z powodu zagrozenia dla innych i dla samej siebie, tzw. zabezpieczenie mechaniczne. W sumie lezalan 3 miesiace i 3 tyg na oddziale. Przez 2,5 mc-a cierpialam na chroniczna bezsennosc. Dostawalam roznego rodzaju zastrzyki w tym haloperidol na ostre psychozy i wiele innych. Po zastrzykach gdy moj stan sie polepszyl bralam rozne leki, wtedy wyjasnilo sie to dlaczego zadne leki mi nie pomagaly - jestem osoba lekooporna jesli chodzi o leki psychotropowe i neuroleptyki. I wtedy lekarka (ktora mnie prowadzila i jest ordynatorka na oddziale) zdecydowala sie na klozapol. Po miesiacu brania klozapolu zaczelam po prostu na nowo zyc ! Do tego oczywiscie psychoterapia i rozmowy z psychologiem itd. Ze szpitala wyszlam 1 grudnia, prawie miesiac jestem juz na wolnosci. Radosc zycia powrocila, usmiech, mysli, rozmowy, normalne zycie. Przez pierwszy rok od diagnozy nie potrafilam zaakceptowac ze to naprawde choroba i ze musze brac reguralnie leki. Teraz juz to wiem - dobrze dobrane leki to podstawa + wsparcie ludzi, ktorzy nas kochaja do tego terapia, kontakt z ludzmi ktorzy walcza z podobnymi przeciwnosciami losu. Dodam tylko jeszcze ze ten lek glowny ktory biore tj. klozapol jest stosowany wlasnie w przypadku jesli inne leki psychotropowe nie przynosza zadnej poprawy. Do tego biore propranolol, depakine chrono i amitryptylinum.
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1123817https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Witaj.Aż mi łzy poleciały przez to ile się nacierpiałaś.Strasznie to brzmi.Super,że Ci się udało,choć droga była długa.Gratulacje i życzę Ci zdrowia bez powrotu tej okropnej choroby.Ja mam Propranolol przepisany na nerwicę lekowo- depresyjną a Amitriptylinum kazała mi odstawić pani psych i dała Paroxinor i odkąd sie leczę mam też Zomiren.Hydroxyzyne w razie,,awarii"mam brać.Jeszcze raz dużo zdrowia.Pozdrawiam.
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1131630https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! Gość
Ja mam podobny problem tylko że ja w dodatku nie mam żadnych obrazów w głowie i niemiło odbieram życie, tak jakby było takie obojętne te życie, lekarz psychiatra dał mi na to :
8:00 - Solian 200
20:00 - Klozapol 100 - stary lek, ma wiele skutków ubocznych ale wole to niż męczyć się psychicznie, nieraz wolę umrzeć niż tak cierpieć i nie zauważać piękna świata,
Po tym klozapolu tak jakby coś chciało ruszyć te myślenie
Spróbuj może na ciebie zadziała, ale ponosisz ryzyko stosując ten lek, ja na razie nie mam żadnych skutków ubocznych używania tego leku, pozdrawiam Agatko.
Ratuj się dziewczyno - https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1141768https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! Gość
Witajcie. Ja tez mam takie problemy ostatnio ze nie czuje zadnych mysli emocji I mam pustke w glowie I czuje sie jak bym byl wylaczony z zycia I tylko wegetowal. Mam jeszcze stany odrealnienia czuje jak by swiat byl ode mnie oddalony I te ciagle uczucie zimna. Jak biore jakas ksiazke I czytam to po pieciu minutach jak ja odloze to nic nie pamietam .
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1150410https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! Gość
Mam to samo. totalną pustkę w głowie, brak myśli, uczuć. Od 3 lat siedzę w domu i wychodzę z niego po fajki tylko. Moje wypowiedzi to tak, nie, nie wiem. Od wielu lat biorę leki gdyż to podobno zaburzenia schizoafektywne. Czuję się jak zombii, roślina totalna. Nie czytam, nie oglądam telewizji, nie rozumiem co ludzie do mnie mówią. Czasami sobie myślę, że to po prostu brak mózgu. Biorę Chloroptotixen na psychozę, Relanium, Trittico i Dulsevię na depresję. Zaczęłam ostatnio terapię behawioralno-poznawczą, ale tam się pracuje na myślach i emocjach, więc myślę sobie jak mam temu podołać. Chętnie popiszę z kimś kto ma podobnie na email.
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1156008https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! Gość
Hej,
Wasze objawy to totalnie to samo co przerzywam ja sama. Brak mysli, pustka w glowie, jakby kazda mysl sprawiala trudnosc a do glowy wlozyc styropian. Do tego ahedonia, zobojatnienie. Caly swiat wydaje sie jakby plaski, jakby to wszystko nie dzialo sie do konca na prawde. Ale brak mysli wymiata wszystko. Totalna katorga - https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/4.html#p1164462https://www.psychiatria.pl/forum/brak-mysli-pustka-w-glowie-blagam-o-pomoc/watek/885610/1.html Brak myśli, pustka w głowie. Błagam o pomoc! Gość
Jestem osobą która pierwszy raz miała zdiagnozowane zaburzenia paranoidalne - słyszałam urojone rozmowy innych ludzi, że one dotyczyły mnie, dodatkowo już w takim zaawansowanym stadium uroiłam sobie, że ktoś chce mnie zabić. W końcu pod opieką mojej siostry trafiłam do szpitala. Od tamtego momentu biorę olanzapinę, teraz w dawce 10mg. Mam tak jak wy, pustkę w głowie, brak analizy sytuacji i zdarzeń, nie produkuje myśli, często czuję ciszę czasami przez to dochodzę do myśli samobójczych (narazie nie groźnych). Bardzo interesują mnie stany emocjonalne osób będących na olanzapinie, proszę piszcie co czujecie i co bierzecie. Może być to pomocne dla innych osób i dzięki temu zrozumieją swój stan podczas leczenie, niestety długofalowego leczenia
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Poznałam Chłopaka z ChAD
Cześć. Cztery tygodnie temu poznałam chłopaka na portalu randkowym. Bardzo...
- Potrzebuje pomocy
Chciałbym się dowiedzieć, co może oznaczać obecność w...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia - Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego