Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: brak pracy sprawia, że nic mnie nie cieszy (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-pracy-sprawia-ze-nic-mnie-nie-cieszy/watek/1202342/1.html#p1202342https://www.psychiatria.pl/forum/brak-pracy-sprawia-ze-nic-mnie-nie-cieszy/watek/1202342/1.html brak pracy sprawia, że nic mnie nie cieszy Gość
Witam, ukończyłam 3 kierunki studiów. Nie mogłam znaleźć pracy, więc podejmowałam pracę typu pomoc kuchenna. Długo nie wytrzymałam, bo była to praca po 7 dni w tyg., 12 godzin dziennie. Zaczęłam więc szukać pracy biurowej, lecz od razu założyłam, że się nie nadaję. Szybko znalazłam pracę w biurze, jednak była to praca w godzinach popołudniowo-nocnych w dodatku nie zarabiałam nawet najniższej krajowej. Wszystko przestało mnie cieszyć, pieniędzy nie starczało na nic, odizolowałam się od ludzi - w mieście, w którym mieszkam nie mam żadnych znajomych. Po kilku miesiącach znalazłam pracę - lepiej płatną w normalnych godzinach- zwolnili mnie po 4 dniach, a kierownik powiedział, że nie wie jak mógł się tak pomylić zatrudniając mnie. Zostałam bez pracy i pieniędzy. Myślę, że nie nadaję się do żadnej pracy. Co z tego, że dostanę nową jak znów będę panicznie bać się, że jestem do niczego i że mnie wywalą. Wszędzie poszukują osoby, która zna świetnie excela, ja znam słabo. Kiedy uczę się czegoś w pracy potrzebuję, żeby ktoś mnie wprowadził w pracę krok po kroku, a pracodawcy oczekują, że pokażą mi wszystko z grubsza, a praktyce sama będę potrafiła to powtórzyć. Siedzę całymi dniami w domu, mój narzeczony jest jedyną osobą, z którą mam kontakt, a ja wyładowuje na nim swoje frustracje, myślę, że w końcu odejdzie...nie akceptuje siebie, swojego wyglądu, choć wiele osób mówi, że ładna ze mnie dziewczyna. Nie mogę tak dłużej żyć, myślę, że nic w życiu nie osiągnę, że jedyna praca, w której się sprawdzę to sprzątanie lub kucharka. Nie widzę nadziei na zmianę swojej sytuacji, nie cieszy mnie związek, denerwują mnie ludzie, boję się nawet chodzić na rozmowy o pracę, że mnie przyjmą i po chwili wyrzucą. Wstaję rano i pragnę, by ten dzień się skończył, dni tygodnia zaczęły się zlewać, po co mam żyć skoro nie mam pracy, nigdy nie będzie mnie stać na założenie rodziny albo, żeby coś sobie kupić...to trwa już rok.
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-pracy-sprawia-ze-nic-mnie-nie-cieszy/watek/1202342/1.html#p1203095https://www.psychiatria.pl/forum/brak-pracy-sprawia-ze-nic-mnie-nie-cieszy/watek/1202342/1.html brak pracy sprawia, że nic mnie nie cieszy Gość
Mam tak samo. ..niestety
- https://www.psychiatria.pl/forum/brak-pracy-sprawia-ze-nic-mnie-nie-cieszy/watek/1202342/1.html#p1203241https://www.psychiatria.pl/forum/brak-pracy-sprawia-ze-nic-mnie-nie-cieszy/watek/1202342/1.html brak pracy sprawia, że nic mnie nie cieszy GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Zastanawiam się po co ukończyłaś 3 kierunki studiów, skoro nie szukasz pracy w danym kierunku, który Cię po prostu interesuje? Nie wiem co to za kierunki, ale nie po wszystkich studiach można znaleźć pracę, trzeba więc starać się celować w rynek. To tak czy inaczej mało istotne. Na dzień dzisiejszy możesz chyba jedynie szukać ogłoszeń w internecie i szukać interesującej oferty pracy, dzwonić, próbować do skutku. Poza tym wydaje mi się, że potrzebowałabyś wsparcia od psychologa, albo chociażby jakieś porady, która by zmieniła podejście do Twojego życia - pamiętaj że w taki sposób jaki myślisz tak będziesz postrzegać świat. Jeśli będziesz chodzić i wmawiać sobie ciągle, że jesteś do niczego i nic Ci się nie uda - to niestety, ale nie uda Ci się uciec z tego błędnego koła. Trochę wiary w siebie i pozytywnego myślenia, a zobaczysz, że wszystko stanie się prostsze. Masz narzeczonego? Nie wyładuj się na nim, tylko postaraj się w nim znaleźć wsparcie, w końcu tego oczekuje się od osoby, którą się kocha. Pracodawcami się nie przejmuj, bo to zazwyczaj zakochani w siebie buce, którzy myślą, że mogą pomiatać innymi tylko dlatego, że są szefami czy jakieś inne słowo, którym się określają. To że Cię wyrzucili z pracy nic nie znaczy, kompletnie nic. Taki Walt Disney został kiedyś zwolniony z gazety za "brak kreatywności i oryginalnych pomysłów" - dążę do tego, że pracodawca nie jest jakąś wyrocznią, mógł się mylić zwalniając Ciebie i to wcale nie świadczy o Tobie źle.
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Parogen
Dzień dobry,od tygodnia przyjmuję Parogen - pierwsze dwa dni po 5 mg, kolejne...
- Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Witam wszystkich, chciałabym się wygadać, chciałabym dostać...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego