Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD
Temat: CHAD i współistniejące zaburzenia czy błędna diagnoza, borderline, schizofrenia, zaburzenia odżywania? (1)
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-i-wspolistniejace-zaburzenia-czy-bledna-diagnoza-borderline-schizofrenia-zaburzenia-odzywania/watek/1344711/1.html#p1344711https://www.psychiatria.pl/forum/chad-i-wspolistniejace-zaburzenia-czy-bledna-diagnoza-borderline-schizofrenia-zaburzenia-odzywania/watek/1344711/1.html CHAD i współistniejące zaburzenia czy błędna diagnoza, borderline, schizofrenia, zaburzenia odżywania?
Witam,
Jestem osobą, która ma wiele poważnych problemów w życiu i w tym życiu kiepsko sobie radzę. Choć jak zbiorę to wszystko to zastanawiam się jakim cudem jeszcze żyję. Potrzebuję pomocy w ustaleniu co mi jest i jak zacząć ogarniać ten chaos i normalnie żyć.
To skrót :
- toksyczni rodzice: kary cielesne, zdrady, nerwy, upokorzenia, rozwód, alkoholizm
- dokuczanie w szkole: inność, słabość, izolacja, odrzucenie
- słaba koordynacja ruchowa, migreny, problemy z układem oddechowym
- problemy emocjonalne w dzieciństwie: złość, nadwrażliwość, przejmowanie się, płaczliwość
ale też: żartowanie, kreatywność, inteligencja, zdolności literackie
- słaba umiejętność nawiązywania i utrzymywania relacji z innymi (choć mimo to miałam trochę koleżanek)
- zaburzenia odżywiania: chwile niejedzenia, więcej chwil objadania
- śmierć wielu bliskich osób, w tym 3 samobójstwa (babcia, brat, bliska koleżanka)
- choroby babci i dziadka podobne do alzheimera, patrzenie na to to trauma
- alkoholizm u drugich dziadków
- związki na odległość
- porzucenia przez partnerów nawet w związkach "na miejscu" - coraz gorsze poczucie własnej wartości
- zakończenie studiów na licencjacie, praca poniżej kwalifikacji
- wydawanie pieniędzy na jedzenie - stale
- wydawanie pieniędzy gdy wkręcę się w jakiś temat: długi, euforia
- nie zawsze czuję się źle, czasem się dobrze bawię
- nie robię nic żeby się zranić, czasem jest mi po prostu smutno, bardzo dawno temu jak byłam zła to się sama biłam albo uderzałam głową o coś bo byłam tak sfrustrowana że nie mogłam wytrzymać, miewałam ataki histerii, głośno krzyczałam i tarzałam się po podłodze ale już wiele lat tak nie robię
- nie odczuwam pustki w życiu
- czasem jestem drażliwa i niemiła dla innych ale przez krótkie okresy czasu
- większość ludzi uważa mnie za osobę spokojną, delikatną i miłą choć nieśmiałą
- ludzie potrafią mnie zaczepić na ulicy lub w pracy żeby mi powiedzieć coś przykrego na temat mojego wyglądu
- moja siostra często mnie ignoruje i okazuje mimowolnie jak gardzi moimi słabymi umiejętnościami społecznymi, miesiąc przed swoim ślubem odwołała mnie z funkcji świadkowej bo jak to powiedziala chce sie czuc dobrze na swoim slubie i ktos inny lepiej się sprawdzi, nie bylo to podyktowane moimi ekstremalnymi zachowaniami, bylo mi bardzo przykro i chcialam umrzec
- z ojcem nie mam kontaktu, a mama jest bardzo krytyczna i sama jest nadal nieszczęśliwa w życiu jeszcze bardziej,choć jakoś sobie radzi
- czuję się bardzo zraniona przez wiele osób
- miałam dużo traumatycznych wydarzeń
- nie panuję nad swoimi działaniami, które mogą mnie doprowadzić do skrajnej otylości i bankructwa
Kiedy w końcu po tylu latach ślepego błądzenia udało mi się po raz trzeci udać do psychiatry i chodzić tam prawie rok, nie starczyło nawet czasu żeby wymienić wszystkie moje kłopoty, poza tym odbywało się to zazwyczaj w dużym chaosie i płaczu. Sam lekarz ocenia moją osobę jako trudną diagnostycznie. Wahał się pomiędzy zaburzeniem osobowości a CHAD, choć podobno się nie wykluczają. Ostatecznie zostaliśmy przy CHAD na 99%, być może rapid cycling, jednak farmakoterapia nie była w stanie mnie dobrze ustabilizować. Lekarz zaleca pobyt w szpitalu i lit...a ja? zrezygnowałam z leczenia i robiłam co chciałam, od tak spontanicznie
Na początku dostałam lamitrin i eliceę oraz ketrel. Początkowo było ok, w końcu czułam się wyspana. Jednakże ten zestaw na małych dawkach od jakich się zaczyna spowodował u mnie wzrost energii i "wspaniałe samopoczucie" jakiego nigdy nie miałam. Lekarz mówi, że jestem wrażliwa na leki przeciwdepresyjne.
Potem miałam depakinę, eliceę oraz kventiax. Po jakimś czasie wydawałam się bardziej stabilna, ale dręczyły mnie problemy z oddychaniem przez nos, ciężkie, skomplikowane marzenia senne, zespół niespokojnych nóg, jeszcze większy przyrost wagi. Nie odczuwałam wyższych uczuć ani potrzeby fizycznej ani duchowej znaleźć partnera. Ale leki odstawiłam w jeden dzień spontanicznie bez przemyslenia. Potem przez dosc dlugi czas dreczyly mnie glownie zawroty glowy.
Miewam zarówno okresy bardzo złego i bardzo dobrego samopoczucia. Lekarz widział mnie na górce dlatego potwierdził CHAD. Jednak mam wrażenie, że mój nastrój zmienia się czasem dość szybko - stąd może rapid cycling czy osobowość chwiejna emocjonalnie albo impulsywna albo borderline. choc moze kiedy nauczylam sie jakos zyc z borderem i to oslabloz czasem, uaktywnil sie u mnie chad?
Moim największym problemem jest wydawanie pieniędzy. Przez kilka lat narobiłam sobie łącznie kilkadziesiąt tysięcy długu, który w marcu spłaciła moja Mama. Mocno wierzyłam w to, że tym razem będę się kontrolować. jednak po odstawieniu leków znów wydałam kilkadziesiąt tysięcy tym razem w kilka miesiecy, z czego jedynie 10% mogę odnieść do realnie posiadanych przedmiotów. Poza tym regularnie się objadam i nie mogę przestać.
Najbardziej przytlacza mnie ogrom problemow, dzialaja jak bledne kolo, nachodza na siebie i wzajemnie sobie przeszkadzaja w rozwiazaniu i leczeniu.
Lekarz nie zalecal mi terapii poniewaz nie bylam ustabilizowana. Tydzien temu poszlam do psychoterapeuty bo musialam z kims pogadac (z rodzina nie moge bo sie zdenerwuja i spowoduja tylko wieksze poczucie winy, beda chcieli mnie ubezwlasnowolic jak kiedys choc to czasem bardziej szkodzi czlowiekowi bo nie moze wtedy normalnie zyc ani dostac dobrej pracy wiec to trudny temat) ale on skupil sie tylko na tym ze powinnam brac leki i po wizycie czulam sie jeszcze gorzej. Poza tym okazal sie nie byc osoba z ktora sie dogadam. To byl typ osoby ktora moze pomagac ludziom z lekkimi problemami, byl bardziej jak ksiadz.
Ciezko tez isc do szpitala jak nie ma kto zastapic w pracy, poza tym trzeba robic duzo nadgodzin bo przy zbyt niskiej pensji inaczej przyjdzie komornik.
Czy powinnam wierzyc w CHAD? od czego zaczac? - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Psychoterapia online na NFZ
Czy wizyty u psychoterapeuty online są dostępne na NFZ?Czy wizyta online może...
- Asperger i partner który przez niego odtrącił...
Cześć, zacznę może od początku. Mam stwierdzone zaburzenie rozwojowe...
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- Jak długo (ile lat) można brać lit?
Witam! Od paru lat leczę sie litem przy zdiagnozowanej chorobie afektywnej dwubiegunowej....