Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD
Temat: CHAD - moje przekleństwo na całe życie? (40)
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703319https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
Witajcie, postanowiłem się tutaj zarejestrować, opowiedzieć moją historię i być może poznać nowe osoby .
Mam 21 lat, a od 18 roku życia zaczął się mój koszmar, który trwa do dzisiaj. Wszystko zaczęło się od śmierci mojego brata (starszy ponad 2x ode mnie), który zmarł dzień przed sylwestrem, 30 grudnia 2010. W ten dzień wraz z ojcem znaleźliśmy jego zwłoki, a ja byłem pierwszą osobą która go zobaczyła. Dzień przed, ojciec z bratem mocno się pokłócili o pieniądze, brat miał długi itd., w wyniku czego brat po prostu "poszedł" w długą i tyle go widzieliśmy. Ojciec był wściekły, a ja byłem młodym szczunem i żałuje, że nie poszedłem za nim. Wróciliśmy do domu i w nocy rozmawiałem bardzo długo z moją siostrą-bliźniaczką, wtedy pomyślałem sobie : "co by było gdyby on [imię] umarł?"...i na drugi dzień umarł. Na drugi dzień brat nie odbierał telefonu, więc z ojcem poszliśmy do jego domu, też cisza, aż wkońcu postanowiliśmy się włamać, niestety nie żył od 6h conajmniej. Jestem pewien, że nie było to samobójstwo, brat był bardzo wierzący. Miał kłopoty osobiste, problemy zdrowotne z sercem, problemy w małżeństwie. Żonaty był 5 lat. Okrutne jest to, że umarł sam, gdyż żona pojechała do kochanka, twierdząc, że do koleżanki...był sam przez ostatnie dni i zazwyczaj to on sam wychowywał 6 letniego syna. Byłem w szoku co zobaczyłem, jednak musiałem zachować się jak facet i pojechałem po matkę do pracy. Musiałem kłamać, że nie wiem co się stało, że karetka jedzie, ale nic nie wiem...a wiedziałem co bylo. Widok zrozpaczonej matki mówi sam za siebie...
Rozpoczął się rok 2011. Od momentu kiedy ujrzałem jego zwłoki, winę za jego śmierć obarczyłem mojego ojca, który w dzień przed jego śmiercią zachował się jak nie ojciec dziecka, wręcz potwornie, wypił wtedy za dużo alkoholu. Znienawidziłem ojca, byl okres kiedy długo mnie nie było w szkole. Bardzo rzadko spałem, jak już to co noc śniła mnie się twarz zmarłego brata. Szczęście sie do mnie uśmiechnęło, kiedy zdobyłem dziewczynę. Miałem z kim pogadać, byłem zakochany wkońcu to moja pierwsza miłość. Dzięki niej, nie myślałem cały czas o tym co się stało.. 3 miesiące znajomości i doszło do pierwszego stosunku. Było to pod koniec marca. Dwa dni później moja dziewczyna miała próbę samobójczą, na szczęście przeżyła. Bardzo mocno to przeżyłem, nie wiem co bybyło, gdybym stracił w przeciagu pół roku - 2 bliskie mi osoby.. Wylądowała w szpitalu psychiatrycznym, zaczynałęm ją bardziej poznawać, chciałem sie dowiedzieć czemu to zrobiła i teraz po czasie trochę rozumiem jej decyzję. Jednak nieźle się wkurzyłem gdy się dowiedziałem, że uprawiała ze mną seks, "bo nie chciała umrzeć jako dziewcia" no god damn it... :x. W następnych miesiącach lepiej nam się układało. Niestety przez nieobecności miałem problem z zaliczeniem 3klasy (technikum) i miałem poprawkę z matemtyki. Zacząłem sie uczyć w sierpniu, poprawki nie zdałem, a samopoczucie było coraz gorsze tak od czerwca. Pierwsze myśli samobójcze zaczęły mnie się właśnie w czerwcu. Całe szczęście miałem świetnego wychowace i dzięki niemu dostałem się do 4 klasy warunkowo. Od września do szkoły, chodziłem w kratkę. Później od końca września do połowy października tak wagarowałem, że to się w głowie nie mieści. Raz byłem, raz nie, straciłem sens życia. Postanowiłem odebrać sobie życie, łykając tabletki nasenne, które kiedyś zdobyłem od psychiatry. Obudziłem się na drugi dzień w szpitalu, odratowali mnie rodzice wychodzac do pracy. Nastepnie spedzilem tydzien w zakladzie psychiatrycznym i zaczęło być lepiej, raz gorzej. Mianowicie od listopada można powiedzieć, że zaczeła się moja "przygoda" z CHAD. Pogodziliśmy się z ojcem, całe szczeście. Od listopada zacząlem chodzić do nowego psychiatrę, przepisal mi podobno mocne leki, czyt. Bioxetin i Lit oraz Ketrel na spanie.
Zaczął się rok 2012, początek był niezły, dostałem indywidualne nauczanie i było ok. Do matury podchodziłem, jednak nie zdałem z matmy i znowu nauka we wakacje do poprawki. Jednak zaczalem od lipca, przystąpiłem do poprawki, zdalem i udałem się na studia. Smutne, jednak moja dziewczyna, z którą tyle przeszedłem, zdradziła mnie na Woodstock'u kilka dni przed poprawką. Bardzo mnie to zraniło i zmieniłem zdanie na temat kobiet.
Otóż żona mojego brata po jego śmierci, "wypięła" się na niego. Tzn. nie przyjęła spadku, utrudniała dostęp do jego przedmiotów, książek moim rodzicom. Zaczeła mówić, ze moj brat był nikim i w ogóle. Ich dziecko jak widzi mnie na ulicy to nawet nie odpowie na "czesc", zrobiła wszystko by odrzucić nas... W momencie śmierci brata, ten dzieciak stracił: dziadka,babcie,ciocie i wujków tak nagle... Żona nie przychodzi na jego grób, nie sprząta i nie widujemy się z nią w ogóle. Raz, że jest wrogo do nas nastawiona, a dwa to moja matka, która strasznie to wszystko przeżywa.
Każdy chłopak w moim wieku, to dziewczyny,seks,chlanie i itd. A ja? Ja czasami czuję się jakbym był ludzkim wrakiem. Znienawidziłem kobiety, przez to co wyprawia ta $#^& czyt. żona brata i zdrada dziewczyny z którą dużo przeszedłem. Zastanawiam się czy cały czas będę brać leki, do końca życia? Kiedy mam dół to jestem bardzo "zły" na kobiety, ale kiedy się nastój poprawia to jestem do nich mile nastawiony, jednak zanim wejdę w nowy związek (który nawet nie chcę, bo uważam, że kobiety są głupie) to mocno się zastanowię czy warto...
Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie
EDIT: Zapomniałem dodać, że po śmierci brata odrzuciłem Boga i jestem na niego wściekły, że zabrał go do swojego królestwa. Przestałem chodzić do kościoła i się modlić, gdyż nic nie przywróci go do życia.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703411https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Przeczytałam twoją bardzo smutną i traumatyczną historię. Życie cię nie oszczędziło. Jeszcze ta choroba, która, jak każdy wie należy do ciężkich i raczej leki trzeba brać zawsze, aby zapobiec nawrotowi. Dzięki lekom, możesz normalnie funkcjonować i walczyć z przeciwnościami losu. Także nie myśl o przerwaniu leczenia, bo pogorszysz tylko sytuację. Bóg cię rozczarował i to jest twoja osobista sprawa. Ale wiara, że będzie lepiej, wiara w siebie i że twoje życie jeszcze może być lepsze- jest ważna. Życzę ci powodzenia i niech po burzy, znowu zaświeci dla ciebie słońce.
Jola
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703473https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
Witaj, rzeczywiscie wiele przeszedles. Pamietaj jednak, ze samo branie lekow nie zmieni Twojego sposobu myslenia i przezywania, w miare mozliwosci udaj sie na terapie, czasem mozna trafic na regularne sesje terapeutyczne na NFZ, rozejrzyj sie prosze u siebie w okolicy
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703477https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
Misiu - nie obiecuj gruszek na wierzbie, leki spłycą odczuwanie co na pewno jest korzystne .... ale ....
Myślę że psychoterapia na początek. - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703480https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
Nie neguje dzialania lekow niestety leki nie zmienia czyjegos swiatopogladu, nie wykasuja traumy, nie przemodeluja podswiadomosci, nie oducza rozpamietywania.
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703519https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
A co mi da psychoterapia? Byłem już u 2 psychiatrów. Ten drugi powiedział mi: "Nie wiem jak Panu pomóc", nie no wymiękłem wtedy. Obecnie idę do psychiatry ktory mi tylko leki przypisuje i nic więcej, niemal zero rozmowy. Może jest ktoś z Was z Poznania i ogarnia temat?
Jestem młody i chciałbym mieć jakąś dziewczynę, ale boję się, że w momencie depresji ją zranię w jakiś sposób, biorąc pod uwagę moją smutną-kobiecą przeszłość. - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703551https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
Pisalem juz, ze z czasem zmienisz sposob podejscia do rzeczywistosci. SAme reakcje biochemiczne powodowane przez leki tego nie zalatwia, ale widze ze trudno Cie przekonac. Moze kiedys do tego hmmm, dojrzejesz.leki nie zresetuja Twoich wspomnien, podswiadomosci...
Psychiatra wypisujacy recepty nie jest z automatu terapeuta.Zrozum to. Tak samo medycyna ma niewiele wspolnego z psychologia.
Posiadanie partnerki jest OK, ale nie nic na sile. Szczegolnie, ze jakas wrazliwa dziewczyna moglaby ucierpiec...zwiazek nie jest jakims cudownym lekarstwem, tzn na tym etapie, na ktorym teraz jestes, rzeczywiscie moze byc roznie. Nie oczekuj od Twojej rowiesniczki bycia Twoja terapeutka, po prostu ktos moze tego nie udzwignac...
A dziewczeta ti nie sa jakies identycznie zaprogramowane cyborgi, wiec prosze nie uogolniaj
Pomysl najpierw o zmianie swojego podejscia, nie porownuj sie do innych. Wydaje mi sie, ze postrzegasz pewne sprawy w kategoriach naprawde ostrych skrajnosci.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703555https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
Pomysl najpierw o zmianie swojego podejscia, nie porownuj sie do innych. Wydaje mi sie, ze postrzegasz pewne sprawy w kategoriach naprawde ostrych skrajnosci.
Tak zgadza się i jestem osobą wrażliwą. Chciałbym mieć dziewczynę, jednak boję się, że znowu trafię na taką samą, w ogóle czasami mam myśli, że każda dziewczyna jest taka sama i nigdy nie znajdę tej odpowiedniej. Czasami porównuje siebie do innych, co inni dokonali, a czego ja nie...
Poza tym gdy nie mogę spać to obwiniam się za śmierć brata, przypomina mnie się tamta noc, że nic nie zrobiłem, że mogłem inaczej się zachowaćOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p703559https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie?
No i po co Ci to porownywanie? Na dluzsza mete poglebisz sobie depresje. Sama bioorganika mozgu niestety nie zresetuje. wiesz, kiedys najprawdopodobniej ten stan naprawde zacznie
Ci przeszkadzac, dojrzejesz do zmian, i tego Ci zycze, zeby to sie stalo w miare najwczesniej.
To niekoniecznie chad bedzie przeklenstwem na cale zycie, a Twoj sposob myslenia. Kiedys zapewne dojrzejesz, zeby cos zmienic, szkoda zycia, naprawdeOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html#p711128https://www.psychiatria.pl/forum/chad-moje-przeklenstwo-na-cale-zycie/watek/703319/1.html CHAD - moje przekleństwo na całe życie? ziomal4321 2013-01-30 15:37:25
Pomysl najpierw o zmianie swojego podejscia, nie porownuj sie do innych. Wydaje mi sie, ze postrzegasz pewne sprawy w kategoriach naprawde ostrych skrajnosci.
Tak zgadza się i jestem osobą wrażliwą. Chciałbym mieć dziewczynę, jednak boję się, że znowu trafię na taką samą, w ogóle czasami mam myśli, że każda dziewczyna jest taka sama i nigdy nie znajdę tej odpowiedniej. Czasami porównuje siebie do innych, co inni dokonali, a czego ja nie...
Poza tym gdy nie mogę spać to obwiniam się za śmierć brata, przypomina mnie się tamta noc, że nic nie zrobiłem, że mogłem inaczej się zachować
Witam Cię
Przeczytałam Twoją historię jest bardzo smutna i nie wiele osób przetrwałoby taką traumę bez załamania. Ty mimo że jesteś osobą wrażliwą i mimo że miałeś bardzo trudne momenty i nadal je masz to walczysz. To bardzo ważne. Nie poddałeś sie, szukasz pomocy, piszesz tutaj. Narazie najważniejsze żebyś znalazł dobrego lekarza który pomoże Ci wyjść z dołka. Początkowo to muszę byc dobrze dobrane leki no i oczywiście psychoterapia. Na pewno w Poznaniu jest ktoś dobry w tej dziedzinie. Ja szukałam długo bo aż 9 lat ale w końcu znalazłam specjalistę ale z Krakowa więc dla Ciebie to za daleko. Piszesz że przestałeś wierzyć w Boga. Myślę choć może nie mam racji że to nie brak wiary ale raczej bunt bo straciłeś tak wiele. Wiadomo łatwo jest wierzyć jak wszystko jest ok. Nam ludziom się wydaje że wszystko nam się należy i nei powinny spotykać nas takie nieszczęścia. Ale niestety w życiu jest inaczej. Myślę że kiedyś to zrozumiesz.
Piszesz że chciałbyś pozanć jakąś dziewczynę. Uważam że napewno taka się znajdzie która Cię pokocha tylko nie wiem czy akurat teraz kiedy jesteś w takim dole to odpowiedni moment na szukanie miłości.
Teraz skup się na znalezieniu dobrego psychiatry i terapii a na resztę przyjdzie czas.
I nie pzrejmuj się tak bardzo że masz CHAD o ile to CHAD. Ja choruję już 13 lat. Zaczęło się gdy miałam 20 lat. I udało mi się skończyć studia, znależć dobrą pracę, założyć rodzinę, urodzić dwoje wspaniałych zdrowych dzieci. Od 4 lat mam remisję i Tobie też wszystko sie poukłąda zobaczysz tylko troche uwierz w siebie.
PozdrawiamMagda
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Psychoza
Witam mam pewien problem. Mieszkam za granica wlanie tutaj jakiś czas temu u mojego...
- Jak długo (ile lat) można brać lit?
Witam! Od paru lat leczę sie litem przy zdiagnozowanej chorobie afektywnej dwubiegunowej....
- Cześć, chciałam się przywitać.
Jestem trochę zagubiona...nowa diagnoza choroba stara....kiedyś depresja lekooporna,...
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...