Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - CHAD
Temat: ChAD niszczy mi życie (33)
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551367https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Czy głupie to nie wiem.
Ale gdybys kiedykolwiek odstawiała albo nawet zmniejszała dawkę leku. To rób to zawsze powoli a nawet bardzo powoli schodź ze starej dawki do nowej. Jeśli nie zastępujesz leku nowym o podobnym mechanizmie działania.
Gdyż odstawiania leków psychotropowych jest niebezpieczne zwłaszcza po dłuższym okresie stosowania. - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551369https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Odpowiedź do postu nr 10.
Na swoją wątrobę i związane z nią kolki wątrobowe zacznij stosować produkt o nazwie N - acetylocysteina ( NAC ) środek ten ma umiejętność aktywacji tripeptydu glutationu w naszym organizmie.Przekladać działanie będzie się na wątrobę poprzez ochronę, i efektywne działanie lecznicze niewydolności wątroby.Stosowałem i odczuwa się działanie w szczególności w moim przypadku antyoksydacyjne.Wspominasz o swoim woreczku żółciowym, który nie funkcjonuje należycie.Koniecznie przy takiej ilości farmakoterapii, musisz aby się poprawiło, uruchomić stymulację woreczka żółciowego, wskutek przyjmowania kurkumy, w skład której wchodzi kurkumina.Działanie te będzie na wysokim poziomie stymulacyjnym, i będą szansę poprawy parametrów.Poważnie rozważ to co napisałem, gdyż musisz wspomagać swój organizm.
Dodam... ty na pewno masz świadomość dawkowania leków.Masz dawkować tak jak zostały napisane przez lekarza.Również alternatywy pod tak poważnie zaburzenie i osobowość ustawiane są indywidualnie pod każdego zaburzenie i / lub chorobę współwystępującą.Jedynie co można dołożyć do tego wszystkiego to działania mające na celu odbudować i wesprzeć twoją wątrobę i woreczek żółciowy, gdyż na to się skarżysz, i trzeba dołożyć starań aby to wypracować.Jeżeli masz możliwości to sama napisz, czy interesuje cię poprawa twojego zdrowia wewnętrznego, zdrowia, które aż krzyczy.Ostatnia edycja:Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551376https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Właśnie przeprowadziłam śledztwo w moich lekach. Rodzinna na refluks dała mi Emanerę 20 mg (1-0-0) i powiedziałam jej że biorę lamotryginę. Z ulotki Emanera: "W przypadku leku emanera działania niepożądane nie są zbyt ciężkie, a pacjenci zgłaszali zazwyczaj następujące dolegliwości: bóle głowy, zaburzenia związane z układem pokarmowym (nudności, biegunka, wzdęcia, zaparcia, a także wymioty), zwiększenie aktywności enzymów wątrobowych. Lek może niekorzystnie wpływać na prawidłowe funkcjonowanie wątroby. Odnotowano przypadki, w których na skutek terapii u pacjentów dochodziło do zapalenia wątroby oraz jej niewydolności czy żółtaczki.". A Lamitrin: "Objawy działań niepożądanych: zwiększony poziom enzymów wątrobowych w badaniach krwi, zmiany dotyczące innych narządów, w tym wątroby i nerek, zmiany czynnościowe wątroby, które wykazano w badaniach krwi lub niewydolność wątroby." Każdy z lekarzy wiedział jakie leki przyjmuję i ŻODYN nie przeczytał ulotki! Głupia ja. Na szczęście ja teraz przeczytałam i się za głowę złapałam. Zaufałam lekarzom i prawie sobie rozwaliłam wątrobę a woreczek żółciowy pewnie będzie do wycięcia. Oprócz zmiany psychiatry muszę zmienić rodzinnego. W sumie dobrze, że napisałam tutaj post bo tak to bym nie zgłębiła ulotek leków. Mogłam żreć Heparegen garściami a nic by to nie dało bo reszta leków rozwalałaby i tak dalej wątrobę. Z Emanery rezygnuję a Lamitrin zmniejszam do 300 mg na 2 tygodnie a trzeci tydzień 200 mg bo wtedy idę do nowego psychiatry. Starą psychiatrę już nie mam ochoty widzieć bo dla niej z tego co widzę liczy się tylko kasa, wizyty online, odfajkowany i nara. Nie mam już ochoty na nią wywalać 200 zł za nic. Wg niej jej leczenie nie szkodzi, to moja wina bo źle się odżywiam a od stycznia przecież jestem na zbilansowanej diecie i cholesterol mam w normie. W grudniu wyniki miałam bardzo dobre! Pewnie dostanę opieprz od nowego lekarza ale kto nie przeżył kolki wątrobowej nie wie jaki to jest ból. Poród mnie mniej bolał prawdę mówiąc o wiele mniej. Mimo, że Lamitrin działa w miarę stabilizująco to się go cholernie boję. Problemy zaczęły się gdy zaczęłam go brać, rodzinna dorzuciła Emanerę i było coraz gorzej. Nigdy wcześniej nie brałam tyle tabletek jak teraz. Nawet sobie kupiłam organizer na leki bo tyle tego jest. Biorę jeszcze Proursan 250 mg (1-2-2) na rozpuszczenie złogów w pęcherzyku, raczej lek bezpieczny bo to sam kwas ursodeoksycholowy - kwas żółciowy i ulotka wydaje się ok. Już nie wiem co myśleć. Może jeszcze z rodzinną pogadam bo ona wydaje się najnormalniejsza ale w sumie też mi zaszkodziła.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551379https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Dochodzisz do bardzo istotnych i prawdziwych obserwacji.
Tak to właśnie jest w świecie medycznym. Szczególnie w psychiatrii. Lekarz przyjmuje pacjenta często nawet na 5 minut, nie sprawdzi skutków uroczych leków, które być może nawet i zna. Lecz jest tak znieczulony na patrzenie na te skutki uboczne różnego rodzaju na papierze. Że już mu to nawet nie robi różnicy. I nie wspomni nawet o nich pacjentowi. Można by długo mówić o tym jak zepsutą dziedziną nauki jest psychiatria. Już nawet nie chcę mówić o wizytach online, które mówisz że miałaś.
Jeszcze raz powtórzę, i ostrzegę cię, nie wiem jak długo brałaś lamotryginę, ale wydaje mi się, że okres w którym chcesz zmniejszyć dawkę powinnaś wydłużyć. Będzie to bezpieczniejsze. Zwłaszcza, że tak jak mówisz dalej nie masz ustabilizowanej sytuacji i odczuwasz wahania nastroju.
Musisz cały czas działać bardzo ostrożnie i świadomie. Obserwować się cały czas.
Pójście na konsultacje do innego psychiatry jest dobrym pomysłem.
PozdrawiamOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551381https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Faktycznie są duże efekty uboczne przyjmowania leków, które wymieniłaś.Osobiście skoncentrowałbym się na NAC aby poprawić próby wątrobowe.Te nudności i wymioty także są nie bez powodu.W ogóle twoje ciało do ciebie mówi, iż dzieję się nie dobrze, i trzeba zacząć lepiej o siebie zadbać.Osobiście także korzystam z wizyt online przez znany komunikator.U mnie wszystko w porządku.Natomiast jeżeli tobie nieodpowiada możesz zrobić właściwy ruch i to zmienić.
Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551434https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Jeszcze tak dodam, że posprawdzałam jeśli chodzi o moje wyniki ALAT (dwukrotnie podwyższone wyniki) i GGTP (trzykrotnie), które mam od 3-4 miesięcy i co może je powodować. No i znalazłam informację, że uszkodzenia wątroby i pęcherzyka żółciowego oraz podwyższenia powyższych parametrów może być spodowane przyjmowaniem leków przeciwpadaczkowych, stosowanie niektórych leków w psychiatrii - może również uszkadzać drogi żółciowe. Na dodatek ta Emanera, oprócz problwmów z wątrobą, może powodować przypadki depresji, splątania lub pobudzenia oraz zaburzenia widzenia oraz ogólne złe samopoczucie. Czyli ten lek jeszcze potęgował objawy ChAD jak i skutki uboczne Lamitrinu bo mam nieostre widzenie, pamięć krótkotrwałą jak rozwielitka, drżenie rąk, język mi się plącze jak rozmawiam z ludźmi w pracy, zawieszam się, mylą mi się cyfry. Ale Lamitrin najpierw wywołał te podwyższone próby a potem dobił mnie lek na zwykły refluks. Rodzinna wiedziała, że leczę się psychiatrycznie. Od la t jej ufałam, cała rodzina do niej chodzi a tu taka wtopa. Nawet wystawiła mi L4 z powodu stresów w pracy i tych kolek. Psychiatra też wiedziała o tym leku od rodzinnej i żadnej refleksji a przekonanie o swojej nieomylności i zaleconej farmakoterapii. A jeden lek podbijał działania niepożądane drugiego. Także Kochani, nie bądźcie tacy jak ja i nie ufajcie tak na 100% lekarzom, jak coś się dzieje konsultacja z innym lekarzem jak nie widać poprawy leczenia szczególnie jak jest zamiast tego pogorszenie. Oczywiście to moje przemyślenia, ale zapiszę się jeszcze do drugiej rodzinnej i przedstawię sprawę. Najgorsze jest to że przez pół roku tego leczenia będę najprawdopodobniej miała do usunięcia pęcherzyk żółciowy jak i to że lek na głupi refluks powodował pogorszenie zdrowia psychicznego Nawet tą wiadomość było mi ciężko napisać bo czuję totalny zamęt w głowie.
Ostatnia edycja:"W zaburzeniach psychicznych najgorsze jest to że społeczeństwo chce abyś zachowywał się jakbyś ich nie miał."
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551469https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Hej, miło że napisałaś coś nowego : )
Tak to jest z lekarzami. Często przyjdziesz do takiego, mówisz mu o czymś, na przykład, że lek działa tak i tak i to źle. A on nie ma pojęcia o czym mówisz. I sprawdza skutki uboczne albo interakcje w aplikacji na smartfonie - jest taka aplikacja dla lekarzy : ) -
Jak byś chciała pogadać to napisz do mnie
Mam nadzieję, że poczujesz się lepiej - Trzymaj się ! - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551485https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Łap plusa.
Teraz jakby to tak wszystko zebrać to można dojść do konkretnych wniosków.Mimo wszystkiego trzeba starać się, trwać przy wierzę, że w niedługim czasie poprawi się parametry wątrobowe, i będzie wątroba należycie funkcjonować.Piszę o wątrobie, bo mocno ci dokłada.Dobrze byłoby zmniejszyć aktywność enzymów, tym samym poprawiłby się funkcję.Całokształt wypowiedzi sugeruje, że otworzyły ci się oczy.Wystarczy teraz spróbować ostrożnie wdrażać coś zupełnie innego, aby sukcesywnie poprawiać zdrowie.Czy może na tyle cię przeraziło, że niczego teraz łapać się nie będziesz ? Sama zresztą napisz.Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551507https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Dzięki za odzew. Już myślałam że poza FB nie istnieje życie a tu takie zaskoczenie pozytywne. Dzwoniłam na teleporadę do innej rodzinnej w mojej przychodni (jest też kierownikiem przychodni), która teraz nie przyjmuje dorosłych bo ma też specjalizację z pediatrii i ma dużo pacjentów ze względu że jest bardzo dobrą lekarką. Ogólnie babka nie ma życia poza przychodnią, przychodzi do pracy i potrafi przyjmować do 23 jak ma pacjentów. Ludzie mają do niej prywatny numer, jest pod Whatsappem też. Jedyną wkurzającą u niej rzeczą były mega kolejki bo jak przyszedłeś i miałeś większy problem to mogłeś siedzieć u niej prawie godzinę aż ci nie wypisała leków, skierowań, zrobiła wywiad medyczny, w uchu zawsze słuchawka bo zawsze ktoś dzwonił. Także jak się przyszło, nie dzwoniąc do rejestracji czy jest jakaś obsuwa, to mogłeś czekać 2 godziny w kolejce jak nie więcej. Ale zawsze była pod telefonem, jak nie odebrała to oddzwaniała, jak napisałeś że ci się lek skończył to czekałeś ale o 2 w nocy wypisała ci bo właśnie skończyła załatwiać sprawy pacjentów. Żadnych limitów na badania i skierowania. I to wszystko na NFZ! Ale teraz zluzowała i przyjmuje tylko dzieci. Dorosłych przejęła ta młoda. Ale dzisiaj w rejestracji powiedziałam że już nie wiem co robić i chce do szefowej. Pielęgniarka zebrała cały wywiad i zapisała dla lekarki żeby już nie musiała mnie wypytywać. Pani doktor gadała ze mną 30 minut. Kazała odstawić leki od rodzinnej, mam zmniejszyć łagodnie Lamitrin do 350 mg potem ma decydować nowy psychiatra. Wypytała się czy mam kogoś kto by mi pomógł i rozpoznał zmiany epizodów, a jeśli nie to mam dzwonić i pisać o każdej porze do niej czy do rejestracji gdy będę czuła że coś jest nie tak. Mam koniecznie gadać z mężem, najlepiej pójść z nim do psychiatry by wytłumaczył moją chorobę. A jak nie uda się to mamy przyjść do niej. I powtórzę jeszcze raz to wszystko w ramach NFZ! Ogólnie jak sobie wszystko to układam w głowie to nawet myślę że psychiatra przez te 5 lat tyle mi nie dała wsparcia co zwykła rodzinna w pół godziny. Dzisiaj wysyłałam do sądu przywrócenie terminu do złożenia apelacji bo mój gównoprawnik zwodził mnie że napisze a potem termin minął. Ogólnie sąd mi to uwali bo w orzecznictwie jest wykładnia że błędy pełnomocnika są tak samo traktowane jak ty byś zrobił. No ale cóż złożyłam. Próbować zawsze można. Dzisiaj był ostatni dzień do wysłania tego. W związku z tym potrzebowałam jakiejś opinii lekarskiej od mojej psychiatry do sądu. Zgłosiłam to przed weekendem i powiedziałam że zapłacę (no bo za zaświadczenia było zawsze ekstra od 50 zł). No i co? Olała mnie. Wiadomość przeczytana ale ja zostałam olana. Trudno. Dobrze że jednak ją zmieniam. Rodzinna powiedziała że mam zdobyć dokumentację psychiatryczną i tych innych spraw sądowych poprosić opinię innego psychiatry na jej podstawie a jeśli się nie uda to ona to zrobi bo mnie zna i leczy od lat. Ogólnie myślę że psychiatra na początku postawiła mi diagnozę borderline bo tak było na wypisie z Tworek z 2009 roku. Czyli de facto kiedy u mnie ChAD dopiero raczkował. Dawała mi tabsy na borderline choć wiadomo że tu najlepsza jest psychoterapia a leki to wspomagająco. Nie zapytała się gdzie byłam i co robiłam jak do niej wróciłam po 16sto miesięcznej przerwie. Nic. Wróciło źródełko kasy. Nic mi nie powiedziała o nowej diagnozie o której dowiedziałam się 8 miesięcy temu bo zaczęła na IKP wypisywać wizyty i kody choroby, zresztą zmiana na Lamitrin dała mi dużo do myślenia. Choć wcześniej sama podejrzewałam ChAD od momentu tej manii w 2019 roku i kredytom z dupy. Przez te lata nigdy mi nie powiedziała co mam robić z moją chorobą, jak na nią reagować, do kogo zgłosić się w razie W o pomoc. Jak mam się zachowywać jak przyjdą epizody manii czy depresji, jak mam rozmawiać z rodziną a może ona sama porozmawia. Ale za to zawsze na początku mówiła czy pani przyszła po L4. Taka maszynka to wydawania recept i zwolnień. Oczywiście jest przemiłą osobą, która wydaje się że cię słucha ale tak jest tylko na początku żeby cię do siebie przyciągnąć. Potem cię traktuje jak kolejny punkt do odhaczenia. Lekarz który ma prawie 300 pozytywnych opinii na znanylekarz. Ja nie polecam. Najbardziej mam żal że nie powiedziała mi o mojej diagnozie, że byłam jak dziecko we mgle. Sorry za ten słowny wyrzyg i strumień świadomości ale na wieczór mam gonitwę myśli, rano za to patrzę się głupio przed siebie, mam w mózgu płynny budyń, słucham zapętlonych dwóch utworów w koło. Wmuszam w siebie jogurt 2 godziny, nie czuje smaku ani faktury jedzenia. Oczywiście w międzyczasie pracuje ale ratuje mnie te 65 minut przerwy do rozdysponowania na 8h pracy. Ale mylą mi się słowa, zawieszam się, nie pamiętam co klient do mnie mówił przed chwilą, jak podaję numery telefonów to mylę np. 10 z 9, mylę nazwiska. Mam nadzieję że nikt na razie z koordynatorów projektu tego nie jeszcze nie przesłuchał bo pewnie brzmię jak naćpana. Dobrze że jest nas tylu że wyrywkowo co kilka dni sprawdzają bo tych rozmów na linii wychodzi lekko 15 tysięcy dziennie (naprawdę duży projekt za miliony). Ja sama mam dziennie do obsłużenia 100 rozmów i trzeba pamiętać że w tych 8h mam 65 minut przerwy. Dobrze że już niektóre rzeczy mam tak wyuczone że mówię z automatu. Uff... Na razie jest górka, rano będzie dół. Dobrej nocy.
Ostatnia edycja:"W zaburzeniach psychicznych najgorsze jest to że społeczeństwo chce abyś zachowywał się jakbyś ich nie miał."
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/2.html#p1551516https://www.psychiatria.pl/forum/chad-niszczy-mi-zycie/watek/1551340/1.html ChAD niszczy mi życie
Leki na borderline.. z tego to się zawsze będę śmiał..
Ale podsumowując, dobrze że trafiłaś wreszcie na lekarza z powołania. : ) - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy to może być ADHD, czy powinnam iść do specjalisty?
Cześć, mam na imię Karolina, mam 26 lat i ostatnio przypadkiem...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Nerwica żołądka
Witam wszystkich, podejrzewam u siebie nerwice żołądka. Od kilku lat mam albo...
- Nerwica lekowa, mozarin
Hej, od jakichś 8 miesięcy zaczęły się u mnie ataki paniki,...
- Mój były który już nie kocha mnie i jest z inną mnie nęka
Mój były który mnie już nie kocha postanowił dzwonić do mnie...