Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: chad u mojej żony - co robić (8)
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p57934https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić
Cierpiała na depresję dłuższy czas, w czerwcu zwolniła się z pracy, w lipcu
pomyślałem że " jej odbiło" i podejrzewałem że ktoś podsuwa żonie narkotyki. Zaczęła szaleć, "życzliwe koleżanki rozwódki", alkohol, irracjonalne zakupy ( np. w szmateksie za 300 zł!!, lub bardzo drogie ubrania czy buty),ślęczenie przez trzy tygodnie w internecie do 4, 5 -tej nad ranem.Także megalomania i bezkompromisowość z jaką nigdy się nie spotkałem.
Nie będąc jeszcze świadomy jej choroby dawałem się wciągać w awantury, zakończonej jej agresją fizyczną w stosunku do mnie ( łącznie z moją wizytą w szpitalu ze stłuczonymi żebrami). Zażądała abym usunął się z domu - mieszkamy z teściami- usunąłem się.Teraz jej agresja i pretensje skierowały się w ich stronę.
Postanowiła kupić mieszkanie - próbuje zaciągnąć 150 000 zl kredytu, będąc osobą bezrobotną.W pierwszej wersji "planowała" zakup dwóch mieszkań - drugie dla naszej córki która ma 11 lat!!! Potem namawiała mnie na wzięcie kredytu 100 000 zł - oczywiście odmówiłem.
Zmieniła córce podstawówkę na "lepszą", córka podjęła tę decyzję "samodzielnie". Ciekawe co będzie dalej...... Pomocy.Ostatnia edycja:bercik72
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p124194https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić Gość
Jeśli nie uda się przekonać żony do leczenia będzie jeszcze gorzej.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p124195https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić
Były już wątki w których pisało jak zrobić w konia kogoś kto sie nie chce leczyc zeby poszedł na przymusowe. Z odkręcaniem kurków od gazu było najlepsze ^^. Ogólnie skoro ma chad to chyba przyjdzie chwila w której bedzie depresja. To może wtedy udać sie do lekarza zanim nastapi ponowny epizod manii. Oczywiście zachować rozsądek i nie dać sie w nic wciągnac np jak pisales kredyty!!! Moze dużo mowic ale gorzej z realizacją mania ma to do siebie, dopuki nie zacznie sie leczyc jestes zdany sam na siebie! Pamiętaj o tym. Ale tez nie zapominaj że nie jest to choroba nie uleczalna i nie poddawaj sie.
Ostatnia edycja:Co zawsze przychodzi po bólu?...
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p478992https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić Gość
moja zona caly czas mowi ze jestem nieodpowiedzialny a prawda jest taka ze jestem,caly czas mowi o tym ze to ona jest madra i odpowiedzialna a ja zwykly dzieciuch,do tego mowi ze jest grzesznica i zapisala sie do oazy rodzin nigdy nie pila a motto jest zycie w trzezwosci do tego nigdy mnie nie slucha -moich wypowiedzi i opinii noi zawsze racja jest po jej stronie,kocham ja ale nawet nie wiem jak do niej dotrzec
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p669164https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić Gość
Mieszkałam pół roku z dziewczyną chorą na ChaD, to krótko ale było to w okresie kiedy zaczynała wchodzic w manie..dodam, że nie leczy sie i uważa się za absolutnie zdrową..dla mnie było to trudne doświadczenie choć to tylko koleżanka..robiła różne dziwne rzeczy, cierpiała na bezsenność, czułam się pod jej stałym nadzorem, miała zwiększony napęd psychoruchowy oraz setkę dziwnych niekiedy pomyslów, łącznie z "założeniem ośrodka opieki dla osób chorych", męczyła mnie ta sytuacja ale starałam się ją zrozumiec i wytrwać, w końcu wyprowadziła się..myślę, że nie odpowiadały jej moje próby naklonienia jej do leczenia..nadal martwię się co z nią i dlaczego ie odp na smsy ale czuję się bezpieczniej i jest mi lżej, że nie muszę ciągle mysleć o ChaD, bać się rozwoju choroby i nakłaniać jej do leczenia..ostatnio poznałam chłopaka,wcześniej całą uwagę skupiałam na jej chorobie i nie udawało mi się utrzymać związku, zaczynam normalnie zyć, chociaż ChaD odcisnęlo pewnien ślad w moim życiu..koleżanka odezwała się niedawno z zamiarem zamieszkania z moją rodziną(tu rodzicami), uważając że to doskonały pomysł skoro z nimi nie mieszkam i mój pokój stoi pusty, nie zgodziłam się i od tego czasu znów milczy..wiem, że to choroba ale chwilami boję się tej dziewczyny..jest kilka niezaprzeczalnych faktów: jest to choroba niestety nieuleczalna, istnieją leki ale należy przyjmować je do końca zycia, choroby psychiczne się dziedziczą w większości przypadków, dlatego osoby chore psychicznie nie powinny mieć dzieci..musisz zaciągnąc zonę na leczenie ze względu na to że macie dziecko,które sie z nią wychowuje niestety..powinieneś pomysleć o przejęciu opieki nad córką bo jest ona w grupie ryzyka i jeżeli będzie wychowywała się w niestabilnym środowisku istnieje ryzyko że równiez rozwinie się u niej ChaD
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p669228https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić
Koleżanka ma na pewno CHAD. Po okresie manii, przyjdzie faza depresji i wtedy na pewno sama pójdzie do psychiatry. Jeżeli nie podejmie leczenia, to dla niej może żle się to skończyć.
Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p669287https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić
- https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html#p669318https://www.psychiatria.pl/forum/chad-u-mojej-zony-co-robic/watek/57934/1.html chad u mojej żony - co robić Gość 2012-10-28 20:42:20 Mieszkałam pół roku z dziewczyną chorą na ChaD, to krótko ale było to w okresie kiedy zaczynała wchodzic w manie..dodam, że nie leczy sie i uważa się za absolutnie zdrową..dla mnie było to trudne doświadczenie choć to tylko koleżanka..robiła różne dziwne rzeczy, cierpiała na bezsenność, czułam się pod jej stałym nadzorem, miała zwiększony napęd psychoruchowy oraz setkę dziwnych niekiedy pomyslów, łącznie z "założeniem ośrodka opieki dla osób chorych", męczyła mnie ta sytuacja ale starałam się ją zrozumiec i wytrwać, w końcu wyprowadziła się..myślę, że nie odpowiadały jej moje próby naklonienia jej do leczenia..nadal martwię się co z nią i dlaczego ie odp na smsy ale czuję się bezpieczniej i jest mi lżej, że nie muszę ciągle mysleć o ChaD, bać się rozwoju choroby i nakłaniać jej do leczenia..ostatnio poznałam chłopaka,wcześniej całą uwagę skupiałam na jej chorobie i nie udawało mi się utrzymać związku, zaczynam normalnie zyć, chociaż ChaD odcisnęlo pewnien ślad w moim życiu..koleżanka odezwała się niedawno z zamiarem zamieszkania z moją rodziną(tu rodzicami), uważając że to doskonały pomysł skoro z nimi nie mieszkam i mój pokój stoi pusty, nie zgodziłam się i od tego czasu znów milczy..wiem, że to choroba ale chwilami boję się tej dziewczyny..jest kilka niezaprzeczalnych faktów: jest to choroba niestety nieuleczalna, istnieją leki ale należy przyjmować je do końca zycia, choroby psychiczne się dziedziczą w większości przypadków, dlatego osoby chore psychicznie nie powinny mieć dzieci..musisz zaciągnąc zonę na leczenie ze względu na to że macie dziecko,które sie z nią wychowuje niestety..powinieneś pomysleć o przejęciu opieki nad córką bo jest ona w grupie ryzyka i jeżeli będzie wychowywała się w niestabilnym środowisku istnieje ryzyko że równiez rozwinie się u niej ChaDAle w fazie manii koleżanka nie pójdzie dobrowolnie do psychiatry, a na siłę nikt tego nie jest w stanie zrobić. Trzeba by przekonać koleżnankę, że jest chora, bo w manii narobi wiele głupst i trudno to będzie odkręcić.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Dobry psychiatra na NFZ w Toruniu?
Mieszkam w pobliskim mieście gdzie obecnie nie przyjmuje żaden psychiatra na NFZ,...
- Brak pewności siebie, zakłopotanie w życiu codziennym
Hej,Przychodzę tutaj z czymś co mnie całkowicie męczy i utrudnia...
- Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia - Terapia manualna - sposób rozładowania napięcia
Do ciała trzeba mówić jego językiem, więc fizycznymi zmysłami -...
Forum: Depresja