Forum: Depresja

Cześć
Przepraszam, że się nie odzywałam miałam ciężkie 2 dni. Jak się, czujesz, jak Twoja drażliwość? Mam nadzieję, że dajesz radę i nie jest aż tak źle.
A co do snu, doszłam do wniosku, że Morfeusz jak i Piaskowy Dziadek nie przepadają w ostatnim czasie za mną.

U mnie odmiennie weekend był tragiczny, a dwa ostatnie dni ok, miałam wrażenie, że coś drgnęło, że zaczyna się ten „lepszy czas”, pojawił się nawet uśmiech, byłam w sklepie, wybrałam farby ale dzisiaj niestety po przebudzeniu znów pojawił się lęk, w pracy też się męczyłam i odliczałam czas, nie wiem, może, to były pojedyncze symptomy, że biegun się przestawi…
Z obserwacji przebiegu mojej choroby może tak być ale pewności nie mam, a przy każdym kolejnym epizodzie nachodzą mnie myśli, że depresja zostanie na zawsze. W każdym razie dzisiaj jest zły dzień, miałam też nieprzyjemną wymianę zdań z mężem i usłyszałam, że żle się czuję wtedy, gdy jest mi to wygodne 🤦🏼‍♀️
Jestem niepocieszona, że Twoje noce są tak męczące, a próbowałaś brać Melatoninę ?

Tak, chyba już wszystko przerobiłam, każdy lek ułatwiający zasypianie, poprawiający komfort snu. A leków typowo nasennych mi nie wolno więc się męczę.
Ja tylko raz poprosiłam męża aby się ze mną zamienił, powiedziałam mu pomyśl o czym najsmutniejszym w swoim życiu i wciąż do tego wracaj przez dwie godziny, trzy, zobaczymy jak sobie poradzisz. Wytrzymał coś 45-50 min.
Tak jak pisałam wcześniej bardzo pomogła jego rozmowa z lekarzem, był na niej sam więc mógł zadać pytania nie obawiając się mojej reakcji.