Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE! (10)
- https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693349https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
Witam,
Od razu zacznę od moje problemu ...
Ja jestem taki że zawsze lubiłem sprzątać... mieć wszystko czyste... ale do pewnego umiaru... zresztą to co było 3-4 lata temu nie ma co porównywać co się dzieje teraz ze mną....
Otóż... problem polega na tym iż ja sprzątam codziennie ! Dla mnie 1 dzień przesiedzieć np. przed tv to 1 dzień zmarnowany bo nie było sprzątania... Jeszcze żeby to było sprzątanie takie normalne... ale to nie jest normalne... wiem że coś się dzieje ze mną nie tak, ale to nachodzi samo... tak jakbym tym wcale nie sterował... tylko ktoś inny... czy uwierzycie w to... że ja potrafię sprzątać 1 mały pokój.... 3 dni? Tak..., 3 CAŁE DNI! Od 10 rano do 12 w nocy....i to bez mycia okien..., są tylko meble... tv... podłoga, dywan i tyle... problem jest w tym że.. ja jeszcze 1 rok temu ten pokój sprzątałem i to bardzo dokładnie w 1 cały dzień .. a teraz sprzątam go 3 dni... Z łazienka jest tak samo.... z myciem kabiny sprzątanie 3 dniowe..... mam już tego dosyć... poważnie... Mój problem chyba polega na tym że ja bardzo długo czyszczę w 1 i tym samym miejscu...tak jakby mój mózg nie wierzył w to że tam jest już wyczuszczone tylko krzyczy.... "EJ!! Koleś musisz jeszcze przetrzeć tam z 5 razy bo tam jest dlaje brudno" ale ja tak naprawde wiem że tam jest czysto... i nie wiem jak sobie z tym poradzić....
Wiem że jest dużo czytania ale... proszę przeczytajcie to.. to nie są brednie.. tylko moja prawdziwa historia.
Słuchajcie.... może nie napisałem wszystkiego... tego najważniejszego... zaczne może od tego dlaczego (tak mi się wydaje) popadłem w to całe sprzątanie...
Oto moja historia...
Kiedyś miałem miłych kolegów, chodziliśmy... smieliśmy się... jak to za młodych lat.. ) Aż do pewnego roku... wtedy moje żcie się zakończyło już chyba na zawsze... NORMALNE ŻYCIE! Kiedy miałem 13 lat (było to w 2006r) popadłem w straszną chorobę... Diagnoza była "przybijająca"... nowotwór złośiwy kości w nodze... to był chyba mój najstraszniejszy dzień w całym moim życiu.. poźniej wiadomo byłoy co... 6 kuracji chmioterapii... operacja... wyciecie kości wraz z kolanem i zastąpienie jej endoprotezą wraz z kolanem... później ta straszna i długa rehabilitacja.... ujmując... KOSZMAR! Nie życze temu nikomu! Poważnie! Ale ok.. wyszedłem z tego... ale niestety już dużo rzeczy nie mogę robić jak te przed chorobą... wiadomo sztuczna kość i kolano to nie to samo co... "naturalne"... niestety.
Przez to ludzie zaczeli się odemnie stopniową odwracać... miałem nauczanie indywidualne w domu, nie widziałem mojej klasy... nikt z niej nie przychodził.. nawet 1 osoba by mnie poznać... Nie miałem już kolegów... wszyscy się odemnie odwrócili.. niestety tak to już jest w chorobie... nauczanie indywidualne miałem przez 3 lata (całe gimnazjum).
Gdy już gimnazjum ukonczyłem nie miałem dalej żadnych przyjacioł... teraz nawet nie miałem nauczycieli którzy przyjeżdżali do mnie codziennie... zostałem sam z rodzicami... Ale... jakoś nie przejmowałem się tym! ) Było jakoś .... fajnie (?) Aż do tego roku...(2012) Od początku roku zdałem sobie sprawę ze wszystkiego... że nie mam przyjaciół nikt mnie nie odwiedza... jestem SAM! Nikogo nie interesuje... każdy mnie olewa... widzę na nk czy facebooku że moi koledzy poszli na studia.. widać że dobrze się bawią... a ja..? zazdroszcze im tylko! Takiego.... ŻYCIA!! Zdałem sobie sprawę w jakie BAGNO wdepnołem... nigdy nie będę miał dziewczyny bo... kto mnie zechce... nigdy z nią nie pobiegne gdy ona będzie chciała bo... nie mogę... nie będę z nią tanczył... Chyba żadna dziewczyna mnie nie zrozumie! Mojego problemu! A chciałbym kogoś baaardzoo poznać... ale to chyba... marzenia..
No właśnie a z tym jest też problem... nie wiem czy o tym pisać... pewnie tylko narobię śmiechu.. ale co tam
Od Wiosny tego roku "poznałem" na twitterze młodą aktorke... ma 23lata... z USA... dokladnie ... Spencer Locke.. tak się nią.. zauroczyłem... a może to coś więcej niż zauroczenie... że po prostu zaczołem do niej pisać.. czasami mi odpisywała... nie pisałem w stylu "EJ... kocham cie.." tylko że jestem twoim wielkim fanem i zawsze nim bede... bardzo cie lubie jak grałaś w filmie Resident Evil... itp. Czasami mi odpisywała... poczułem coś do niej więcej niż tylko zauroczenie... nie wiem.. jak patrze jej zdjęcia na twitterze i to co tam piszę czuję sie po prostu lepiej... wraca mi chęć życia... dodaje mi energii... aby przetrwać dzień, ona jest taka cały czas wesoła... pełna życia! Nawet teraz gdy o niej piszę czuję się lepiej ) ALE... powiedziałem sobie... "Człowieku! O kim ty myślisz... przecież ona ma bardzo dużo kasy... jest aktorką... mieszka w dodatku w USA! Nigdy się tam nie wybierzesz! Ona by nie chciala przecież Ciebie.." no i... niestety ale to prawda... moge tylko do jej pisać... przez internet.. i...... nic więcej... brutalna rzeczywistość! Ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić... ciągle marze o tym aby kiedyś w życiu nadszedł taki dzień i aby tam plecieć... do niej! Nie mówię żeby została ... ekhm Moją dziewczyną bo na 99,9% tak się nie stanie... ale chciałbym chociaż z nią porozmawiać przy.. chcociażby drinku...pośmiać się.... Ciągle w to wierze... że MOŻE kiedyś..... może..... Ale.... nie wiem... czy nawet chciała by się ze mną spotkać... wątpie... nie moge pzestać o niej myśleć... ciągle myśle o niej już od Wiosny... nie wiem... nie mogę "wyrzucić" ją z głowy... Przecież tak sobie myślę że u nas w PL.. jest tyle dziewczyn.. nawet ładniejsze.. i w ogóle ALE!.... ona jest jakoś... wyjatkowa... nie wiem... . Ale gdy sobie wtedy pomyślałem i zdałem sobie sprawę że.. to raczej nigdy się nie spełni, to popadłe w mega... "dół"... Straciłem wtedy już w ogóle sens życia.... nie chciało mi sie nawet wyjśc z domu wtedy... nie chciało mi się żyć... I to wlaśnie od tamte chwili właśnie zaczołem jeszcze BARDZIEJ sprzatać... nie wiem co się ze mną stało jeszcze w 2011r, te sprzątanie wyglądało.... raczej normalnie, miałem czas na wszystko prawie, nie sprzątałem pokoju po 3 dni... po prostu było LEPIEJ! Ale właśnie od Wiosny tego roku tj. 2012r zdałem sobie z tego wszystkiego sprawę... i z tą dziewczyną jeszcze że... popadłem w jakiś taki głęboki dół... który utrzymuje się do tej pory! NIe mam sensu zycia... straciłem go! Te rzeczy który mnie jeszcze w tamtym roku cieszyli... teraz przestały... stao się wszystko mi obojętne... dla mnie cały świat może dzisiaj zniknąć a ja wraz z nim, najlepiej to jakby mnie już nie było... nie chce mi się dalej żyć... nie mam siły bo po co...? I tak moje życie to jedno wielkie.... bagno... w którym nic nie wychodzi... nic sie nie udaje... nie mam nawet z kim porozmwiać... nie mam przyjaciół... wiec pisze tu na forum aby ktoś może... mnie wysłuchał.. o ile jeszcze tacy ludzie istnieją.... bo.. wierze w to!
Jeśli ktoś ma taki sam problem piszcie tutaj! Doradźcie mi co mam robić ! A fajnie by było gdyby ktoś ze mną porozmawiał na GG...
Mój nr: 28597972Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693370https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
santiago! witaj!
mam wrażenie że już cię tu widziałam i że już podobny post, ale nie tak obszerny tu napisałes?
wiesz mam prawie pewnosc ze masz nerwice natrectw---ale nie jestem lekarzem,
to sie własnie tym charakteryzuje, najpierw miałes obsesje na tle tej aktorki a potem zeby to jakos wyładować poszedłes w sprzątanie i w ten sposób rozładowujesz napięcie, musisz isc do lekarza samo ci nie przejdzie na tym już etapie, nie bój sie psychiatra nie pies nie pogryzie cie - https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693371https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
Po raz kolejny widzę podobny lub nawet ten sam wątek. I coraz bardziej skłaniam się ku nerwicy natręctw.
- https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693380https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
no, objawy typowe, nawt wczoraj bylismy u lekarza z mężem (ma to samo) i on mężą pyta czy oglądał dzień świra z Markiem Kondratem, no tak ten film jest o właśnie takiej chorobie, i nie ma tam nic smiesznego dla ludzi chorych bo i takie objawy mają i jeszcze gorsze, no ja jeszcze do detektywa Monka porównuje bo to też taki gościu z problemami,
ale jesli jest stan taki ze ci santiago utrudnia życie to niestety lekarz jedynym wyjściem,
a o miłość sie nie przejmój i uwierz mi kobiety nie patrza na fure skóre i komóre (te poważne kobiety) a na to czy facet jest wartosciowy miły grzeczny itp.
nie oglądasz ekspresu reporterów? nieraz tam są takie historie że właśnie faceci beż nogi czy na wózkach mają fajne rodziny, jak mieszkasz w miescie moze bys do jakiegos klubu sie zapisal choćby i szachowego napoczątekpo to aby wyjść do ludzi i nie wstydz sie swojej nogi ludzie maja gorzej i cieszą sie życiem wiec i ty spróbój, uda ci sie - https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693385https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
Ja chodzę na Psychoterapie behawioralną. Co tydzień po 2h.
Chodzi już mi oto że ostatnio mi się już nawet sprzątać nie chce, mam tego DOŚĆ! Chce coś zmienić w swoim życiu w końcu! Wyjść na świat!
I chyba będę próbował pójśc do szkoły... społecznego Liceum... mało ludzi... to coś dla mnie .... Ale... coś nie wiem co mnie trzyma! Boję się tej szkoły.. tych ludzi... nie wiem... Ale chyba spróbuje... - https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693393https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
wejdz na gg doszlo coś?
- https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693405https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
- https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693407https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
No tak ale jak ktoś siedzi w domu to przecież nie przyjdzie.. Ja musze sie przelamac i wyjsc do ludzi ale nie wiem jak...!
- https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693410https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
Ja nie wychodziłam do ludzi. Wszystkiego się bałam. Obawiałam się, że jestem brzydka, że nikomu się nie spodobam. Chłopak, którego na początku poznałam zbliżył się do mnie. Byliśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi. Powierzyłam mu wszystkie tajemnice. Wygadałam się mu nie raz. A tu nagle coś mu odwaliło i skrzywdził mnie niewyobrażalnie. Nie mogłam sobie z tym poradzić. I wtedy pojawił się ON. Człowiek, z którym mogłam porozmawiać na wszystkie tematy. Który mi pomógł przetrwać ten ból. Który mnie pokochał. Teraz siedzi koło mnie i ogląda TV. Jest moim narzeczonym. Wstępnie planujemy ślub na przyszły rok. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
- https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html#p693462https://www.psychiatria.pl/forum/choroba-samotnosc-powrot-do-normalnego-zycia-wielka-milosc-zajrzyjcie-tutaj-przeczytajcie/watek/693349/1.html Choroba... samotność... powrót do normalnego życia.... wielka miłość...:)) ZAJRZYJCIE TUTAJ!! PRZECZYTAJCIE!
na kazdego przyjdzie pora
trzeba do ludzi wyjsc otworzyc sie a na pewnow nowym miejscu czeka cie wiele ciekawych znajomosci,
wyjdz do ludzi i zrób to co sobie obiecałes zrobic - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy to może być depresja?
Od pewnego czasu nic mi się nie chce. Z trudem zaczynam każdą czynność....
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Co mi dolega?
Witam,Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że chodze zarówno do...
- Borderline
Mam stwierdzone borderline chodzę na terapie od roku biorę tabletki zoloft nie ma...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Nerwica lekowa, mozarin
Hej, od jakichś 8 miesięcy zaczęły się u mnie ataki paniki,...