Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: chorobliwa zazdrość (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html#p438671https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html chorobliwa zazdrość
Witam
Mam problem z moim mężem. Zrobił się strasznie, ale to strasznie zazdrosny. Podejrzewał mnie o zdradę, gdy zaczęłam często rozmawiać przez znanay komunikator internetowy z dawnym kolegą z klasy, który był dla mnie jak przyjaciel i nic więcej. Wyjaśniliśmy to sobie. Musiałam zerwać wszelkie kontakty z dawnym kolegą, aby przestał się mnie czepiać mąż. aby w domu był spokój. mąż do tego stopnia mi nie ufał że sprawdzał nawet do kogo dzwoniłam z komorki na kartę!!! znalazł sposób nawet na odtworzenie skasowanych wiadomości z gg! bardzo go kocham, ale wydaje mi się że to jest już jakaś choroba psychiczna. niedawno zrobił mi scenę bo weszłam na naszej klasie na profil tego kolegi, oczywiście nie kontaktuje się z nim w żaden sposób. chwilami nie mam już siły aby mu tłumaczyć że nic złego nie zrobiłam. jak maż ma zły humor to się zastanawiam co znowu zrobiłam że on jest zły, o co znowu mu chodzi, co powiedziałam lub z kim rozmawiałam i czy znowu jest zazdrosny.v podsumowując, mój mąż jest zazdrosny o każde spodnie które są koło mnie, tak jakbym tylko o zdradzie myślała. dodam że raczej nie daje mu powodów do obaw, od 10 lat jesteśmy małżeństwem i nie chcę tego zmieniać, nie zdradzam go i nie mam takiego zamiaru, ale jestem już tym zmęczona. czy on jest chory i potrzebuje pomocy? minęło juz sporo czasu od nibyromansu z moim kolegą a on cały czas ma alergię nawet na to imię... czy potrzebuje pomocy? zrobiłam co chciał żeby był spokój, nie mam kontaktu z tamtym mężczyzną a jednak mojemu mężowi nie przeszło. proszę o pomoc, czy mam nalegać na wizyte u psychologa lub psychiatry? - https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html#p438693https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html chorobliwa zazdrość
Myśle że zaproponowanie wizyty u psychiatry może go zrazić... Ja bym na Twoim miejscu sam z nim o tym porozmawiał ( choć przypuszczam że nie raz to robiłaś )... To może być jakaś choroba psychiczna, albo po prostu on Cię strasznie kocha... Sama musisz to ocenić... Musicie dojść do porozumienia, nie powinien być taki ostrożny w stosunku do Ciebie, chyba że ma powód, ale z tego co piszesz to raczej nie dajesz mu powodów do zazdrości... Porozmawiaj z nim o tym poważnie... O zaufaniu- to podstawa dobrego i trwałego związku!
- https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html#p438885https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html chorobliwa zazdrość
Rozmawiałam juz tysiące razy. Zawsze niby zrozumiał, niby mam racje że mnie swoim zachowaniem wręcz prześladuje, ale po miesiącu, 2 czy 3 znowu zaczyna sprawdzać i szukać pomimo tego że jest idealnie. Naprawdę nie daje mu żadnych powodów do zazdrości. Wiem że mnie straaaaasznie kocha, ale jak ma być tak dalej to ja tej miłości nie wytrzymam. Wiele razy byłam karrana i musiałam się tłumaczyć z czegoś czemu nie byłam winna i mam dośc. Najgorsze ze świadkiem ostatniej awantury była córka co nie zniechęciło męża do dalszych krzyków. Chwilami cuje ie osaczona, i wolę siedzieć grzecznie w domu niż potem się tłumaczyć że kogoś w mieście przez przypadek spotkałam. Męczy mnie ta miłość, czuje się jak rzecz którą on rządzi, a przecież nie jest nam razem źle. jest wspaniale, ale granie na codzień że nie ma problemu nie jest wyjściem z sytuacji. Kiedyś mi się przyznał że nie może sobie poradzić z tymi myślami, że wie że jak go spotka (wyimaginowanego rywala) to mógłby zrobić mu coś złego, że sam nie wie skąd w nimi że nadal pamięta i nie może zapomnieć...
- https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html#p438910https://www.psychiatria.pl/forum/chorobliwa-zazdrosc/watek/438671/1.html chorobliwa zazdrość
Moja droga Oxi, nie ma lekarstwa na taką zazdrość!Ja żyję z tym już 16 lat.Nie wiem co byś nie zrobiła on i tak będzie zazdrosny.Może wizyty u psychologa mu pomogą, ale nie wiem czy on się zgodzi tam iść.Mój mąż nie chce iść do psychologa, tak mu jest wygodniej.Pogódź się z tym i nie przejmuję się tak bardzo.Ja już sobie dałam spokój.Wiem że jestem wierną żoną, on niech myśli co chce.Powodzenia.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Szukam przyjaciółki "Hulagula"
Cześć, jestem nowa. Może odnajdę na tym forum przyjaciółkę...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Wszyscy Ci, którzy otrzymali diagnozę
Witam! Jestem studentką psychologii i prowadzę badanie do pracy magisterskiej...
Forum: Po godzinach - 8 miesięcy na fazie
Witam, jestem po terapii uzależnień lecz faza z marihuany nie schodzi mi z głowy,...
Forum: Uzależnienia