Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Chory i jego chore dziecko (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p692054https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
Jestem ojcem (też chorym,ale w bardzo długiej reemisji ), mam chorego jednego ze synów, też miał bardzo długą 10 letnią reemisję), ale teraz jet ta strona i forum.
Można mieć tu poczucie wsparcia.
Bardzo się kochamy, ale nasze relacje nie są proste.
Jednak on wie, że na mnie może liczyć, bo tylko ja w Naszej rodzinie przechodziłem to co on, i to dość podobnie.
Na pewno jeszcze na ten temat napiszę tu więcej, ale piszcie też o swoich "przypadkach". - https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p694900https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
Minęły ponad dwa miesiące, syn wrócił ze szpitala, jesteśmy całą rodziną radośni, tym bardziej, że już wkrótce urodzi mu się synek.
Fajnie byłoby, gdyby u jego dziecka nigdy nasza choroba nie ujawniła się.
Wiemy, że to możliwe, ale mimo wszystko oczywiste jest, że będzie kochane.
Ja kocham swojego bezwzględnie.
On cieszy się, że będzie ojcem ( wiem, że może być lepszym tatą niż ja). - https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p694984https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
na co jesteś chory? nie napisałeś.
wspaniale ze pomimo choroby jestescie razem, ze choroba nie rozdzieliła was a wzmocniła, nie w każdej rodzinie tak jest, są i rozstania a wy trwacie razem, to piękne ciesze sie jak o czyms takim czytam, mój mąż choruje też przy nim jestem, choć nieraz tak bym go w d... kopła za to jego marudzenie na ten sam temat..!!! ale wiem ze to choroba i jest to silniejsze od niego, jak o was przeczytałam to az mi sie polepszyło na duszy ze można sie kochać i wspierać mimo tego ciężaru jakim jest choroba psychiczna - https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p695047https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
To samo pytanie, co zadala zona. Na co jestescie chorzy? Nie chce wiedziec szczegòlòw, ale przynajmiej: choroba psychiczna? Fisyczna? Uleczalna? Nieuleczlna? Genetyczna/dziedziczna? (tu sie moglaby zaczac dyskusja kontrowersyjna o dzieciach i badaniach w ciazy i ewentualnych poronieniach, ale zostawmy temat, chyba, ze kogos interesuje). Co mam pisac? Ze cale zycie walcze z zaburzeniami odziedziczonymi po mojej matce (co mnie teroryzuja i ktòrych sie panicznie boje) i jestem ciagle na badaniach, bo wszyscy w rodzinie umierali na raka (wiec jestem zakwalifikowana jako "na ryzyko")?
Ze prawdopodobnie odziedziczylam chorobe reumatologiczna, co mi daje duzo problemòw?
Tak po wydowiedziach dosc ogòlnych, ja osobiscie mam trudnosci, aby napisac cos innego, niz napisala zona.
Pozdrowienia
Maria - https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p696250https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
chorujemy obaj na schizofrenię .
- https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p696251https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
chorujemy obaj na schizofrenię .
- https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p696278https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
Ale masz fajnie! Będziesz miał wnuka! Strasznie ci zazdroszczę. Zawsze chciałam mieć dzieci.
- https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p696540https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
Mam już wspaniałą 2.5 letnią wnuczkę od młodszego syna i uważam, że nie raz dzięki temu, że miałem dzieci to było dla mnie motywacją do powrotów z choroby.
Ja właściwie to już ponad 21 lat nie miałem silnych objawów i nie musiałem być hospitalizowany.
Miejcie nadzieję i nie poddawajcie się chorobie jaka by nie była. - https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p713092https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
Dawno nie pisałem, ale chciałbym odświeżyć temat, gdyż jak mi się zdaje wywołał kilka pozytywnych emocji-reakcji.
Ewuniu, może jeszcze nie jest za późno,aby o to dziecko się postarać.
Przykro słyszeć, że chory na schizofrenię nie powinni mieć dzieci, ale często to właśnie one
są dla niektórych motywacją do powrotu do rzeczywistości i wyjścia z choroby- tak było w moim przypadku.
Nie widziałem pierwszych kroków mojego drugiego syna - ja byłem w szpitalu ponad miesiąc - a tu co nawet w tamtych czasach było rzadkością - wizyta żony z dziećmi w psychiatrycnym szpitalu - korytarzem usiłuje samodzielnie do mnie podejść mały młodszy a za nim asekuruje go starszy o 1,9mies., braciszek.
To wtedy koledzy z oddziału mówią mi: co ty tu robisz wychodź stąd i pomóż żonie, bo kto inny to zrobi? To też motywacja.
Nie bójcie się mieć dzieci, ale może też tu być wiele głosów przeciw.
Jestem Ciekaw Waszego zdania. - https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html#p713721https://www.psychiatria.pl/forum/chory-i-jego-chore-dziecko/watek/692054/1.html Chory i jego chore dziecko
Teraz zobacze, jak mi sie oniza stopnie czy jak to nazywacie (ranking....).
Nie naleze akurat do fan "Star Trek", ale czasami, jak mi sie je oglada.... Jest taki epizod, co sobie ogladnel tylko w czesci. Jest Planeta, gdzie dochodza do protekcji zycia takiego stopnia, ze umieraja w baaaaardzo slarym wieku, w miedzyczasie sie oczywiscie rozmnazaja, przy okazji ubili wszystkie choroby i tez przy okazji, rozwineli zdolnosc regeneracji wlasnych organòw. Wydawaloby sie to Niebo, ale jest piklem. Wiec maja dak dosc wlasnej sytuacji, ze szukaja nowych wirusòw, aby "ubic" przynajmiej czesc.
Ponadto codziennie mam przed oczyma reporty i ksiazki, ze juz Ziemia, nasza Pierwsza Ojczyzna, dlugo nie bedzie mogla nas zniesc.
Ponadto codziennie mam przed oczyma Afryke.
Ponadto codziennie widze, jak cudzkosc inwestuje...
Ponadto widze codziennie, jak "dziecko" wiele osòb widzi albo jak chce zrealizowac w nim wlasne marzenia albo jako ratunek dla tonacego zwiazku (i przykladòw nie brakuje na forum) albo cokolwiek innego, wszystko poza rodzacym sie zyciem. W imie wlasnego egoismu.
To, co piszesz, nie moge inaczej zrozumiec niz wlasny egoism. Nie chcesz wyleczyc sie sam dla siebie: co dasz dziecku? Nie masz "nic wlasnego", co mu/jej dasz? Jaki przyklad? "Robisz" dziecko dla siebie samego, aby miec "cos"? I co bedzie, jak dziecko ci nie wystarczy i znowu zle sie poczujesz? Zròb sobie dzieciatko, ja NIE jestem przeciwna, ale zròb to bedac swiadomy. I NIE DLA SIEBIE samego, jako MOTYWACJA. Bo jak nie masz wlasnej motywacji (do zycia, do uzdrowienia, do pracy...), to cos mi sie wydaje, ze dzieciatko w zyciu szczesciwe nie bedzie. To nie problem schizofrenii, zrozummy sie. To problem ogòlny, niestety i jestem ci bardzo wdzieczna, ze go poruszyles. Prawdopodobnie bardziej bedziesz uwazny ty, niz tak zwane "zdrowe" osoby.
Osobiste zdanie w prawie wyrazenia wlasnej opinii, bez jakiejkolwiek obrazy
Maria - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Parogen
Dzień dobry,od tygodnia przyjmuję Parogen - pierwsze dwa dni po 5 mg, kolejne...
- Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Witam wszystkich, chciałabym się wygadać, chciałabym dostać...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia