Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Chory psychicznie ojciec (1)
- https://www.psychiatria.pl/forum/chory-psychicznie-ojciec/watek/515804/1.html#p515804https://www.psychiatria.pl/forum/chory-psychicznie-ojciec/watek/515804/1.html Chory psychicznie ojciec Gość
Witam
Już od dłuższego czasu borykamy się z mamą z problemem "kopniętego ojca", od 9 miesięcy uroił sobie walkę z sąsiadami z dołu i po wszystkich właściwie ścianach, przez pierwsze miesiące (i od tego się właściwie zaczęło) drażniła go kobieta za ścianą, niby jakaś studentka której właściwie prawie nigdy w mieszkaniu nie było, leciały wyzwiska do zwykłej ściany, puszczanie tv na całą głośność, walenie w ścianę, w pewnym momencie zdecydowaliśmy wszyscy w domu że przeniesiemy ojca na jakiś czas do mojego pokoju a ja zacznę spać w salonie, tak się stało, i wtedy zaczęły dziać się naprawdę niewyjaśnione rzeczy, twierdził że owa studentka chodzi do sąsiadów pod nami (co by musiała przechodzić do naszej klatki schodowej) i gnębi go od dołu, tak samo było w kuchni i w pewnym momencie spał nawet w przedpokoju, to wszędzie była ta studentka i wszędzie i zawsze go gnębiła (i tylko jego bo my z mamą nic nie słyszeliśmy), po paru miesiącach gdy się zapowiadało że już koniec bo owa "dręczycielka" ponoć się wyniosła, zaczęło się to samo z sąsiadami piętro niżej i trwa dalej, fakt faktem że czasem się tłukli odkąd się wprowadzili bo to trochę rodzina patologiczna ale nigdy to nikomu nie przeszkadzało, właściwie lata temu gdy się wprowadzali i robili remonty trwające dosłownie miesiącami to nie robili na nim wrażenia, a teraz gdy już jest spokojnie to ojciec wariuje, i podobna sytuacja jak z studentką, ten człowiek wręcz sam szuka sobie problemów, siedzi, ***, każde *** słyszy i potrafi rozpoznawać "złośliwe zachowanie sąsiadów" od "niezłośliwego zachowania" cóż za dar, ale dość może rozpisywania się, chodzi o to że on nie daje przy okazji tej swojej wojny mnie i matce spokoju, ciągle wali w podłogę jakimś kijem, odbija piłeczkę pinpongową (ha ha?) jakieś większe piłki, wali w ściany tymi piłkami, rzuca garnkami i uwaga! wielkimi kamieniami. Właściwie to parkiet w naszym domu nie przypomina już parkietu. Wszelkie rozmowy z nim nie skutkują, gdy matka chce porozmawiać to zwykle kończy się to wielką awanturą że jesteśmy przeciwko niemu i nigdy ani mama ani ja nie mamy racji tylko on. Nie wiemy już co robić, matka już ma tak tego dość że planuje rozwód, nawet już sami na niego po cichu nasyłamy policje (to on się tłumaczy później policjantom że to nie on się tłucze tylko sąsiad z dołu), nie raz wychodziliśmy z domu na noc gdy wariował to gdy wracaliśmy widzieliśmy jego próby samobójcze, no on jest po prostu chory, to bez wątpienia, moje pytanie co można zrobić w takiej sytuacji? Wiem że ponoć się leczy u psychiatry (co dowiedziałem się niedawno od mamy) jakieś leki mu tam przepisuje i oczywiście nie pomagają, co można? Da się tego człowieka wysłać na jakieś przymusowe leczenie? Cokolwiek?
Z Góry dziękuję za odpowiedź. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy jestem chory psychicznie?
Witam wszystkich.Jak w tytule- czy jestem chory?Dwa miesiace temu, po ponad roku bycia razem,...
Forum: Zaburzenia psychiczne - COAXIL-TIANEPTYNA URWANIE EMOCJI i ODCZUĆ - BŁAGAM O POMOC
Witam Serdecznie.To mój pierwszy post na tym forum. Zwracam się tutaj z...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Terapia małżeńska a praca w policji
Proszę o pomoc. Chciałabym udać się wraz z mężem do terapeuty...
Forum: Psychoterapia - Neurastenia
Witam serdecznie .Mam na imię Monika .Pochodzę znad Morza. Jestem nowa na forum i...