Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

No jasne że pamięta. Trudno o czymś takim nie pamiętać jak śpi się gdzie indziej, gdzie indziej mieszka i ktoś inny obok stoi. Aż takich jazd to nie ma w manii. Myślę,że chodzi o sam fakt motywacji. Dlaczego tak się wtedy robi? Jeśli oto Tobie chodziło to podstawy mogą być różne. Np. Zakochałem się i znalazłem miłość życia więc muszę odejść. Mogą być też bardziej wrogie - Całe życie mnie blokowali i nie pozwolili rozwinąć skrzydeł to teraz czas najwyższy zrobić co się chce i pokazać na co mnie stać. Jeszcze bardziej wrogie - nienawidzę was, zniszczyliście mi życie swoim zrzędzeniem to teraz radźcie sobie sami. Itp. Itd. Ale pamiętać to się pamięta.

W takim razie mi odpowiedzcie dlaczego tak postępują tylko Chadowcy.... nie panują nad swoimi instynktami ....
To znaczy że zdajecie sobie z tego sprawę a mimo to robicie to nie panując nad tym..... i wyrządzacie krzywdę rodzinom, ukochanym, narzeczonym .....itd....macie następną osobę znowu wchodzicie w manie i znowu porzucacie kogoś jak śmiecia bo znowu macie inna motywacje.... i swoje zachowanie zawsze jest u Was umotywowane ... nie lepiej żyć samemu.... i nie ranić...

Opisałem jak się wtedy myśli. Są to stany mani i próbowałem wyjaśnić tok myślenia. Przecież nie napisałem, że jest to wspaniałe i warto tak myśleć i robić. Nie masz co wymiotować. Widzę, że źle to zinterpretowałaś i mocno bierzesz to do siebie. Czy ja tam napisałem, że zachęcam do takich działań?. Nie pisałem, że warto brać przykład i mieć taką dewizę na życie i tym się motywować. Nie wiem w którym momencie mojej wypowiedzi to dostrzegłaś. Przykro mi, widocznie zostałaś w ten sposób skrzywdzona i jesteś przeczulona na każdą wypowiedź w tej kwestii. Pytanie było czy chadowiec pamięta, że porzucił rodzinę dla innej osoby. Dziwne to pytanie bo jak ma nie pamiętać takich rzeczy. Co po roku wrócił i nie pamięta co działo się przez rok? Domyśliłem się, że najprawdopodobniej chodzi o to co go wtedy motywuje do takich zachowań i jak myśli

To co zrobiłaś w tej chwili to stygmatyzacja. Tylko ChAdowcy tak robią? Znam wielu "normalnych" co tak zrobili. Ku...wią się ile wlezie, porzucają rodziny, niszczą swoich dotychczasowych partnerów, czasem nawet stosują przemoc fizyczną. A niektórzy wręcz mordują. Zdajecie sobie sprawę? Myślę, że mniej niż "normalni". "Normalni" to powinni potrafić kontrolować. Skoro tak jest to oznacza, że są bardziej bezduszni niż ChADowcy. Nie wiem czy wiesz, ale według prawa stan manii znosi całkowicie poczytalność. I nie wymyślił tego nikt, aby dać wytłumaczenie do chuci ChADowcom tylko specjaliści psychiatrii, którzy zrobili to po to aby określić stan pacjenta w różnych sytuacjach. Czy nie lepiej żyć samemu? A czemu przez chorobę mam skazywać się na samotność? Czemu odmawiasz mi prawa do szczęścia?. Czy osoby całkowicie zależne od innych należy uśmiercać? Bo przecież trzeba się nimi opiekować i i tak sami nie poradzą sobie. Nie ma nóg i rąk to go poddać eutanazji. Takiej w granicach prawa i takie prawo trzeba przecież napisać. To jest właśnie taki tok myślenia. Zła jest dużo na tym świecie. Idziesz do pracy. Jesteś jedynym żywicielem rodziny, a szef wie o tym i traktuje cię jak śmiecia. Niszczy cię i mobbinguje. A potem depcze i ma z tego radość. Wiesz mam rodzinie takiego "porządnego" obywatela co gnębi swoich pracowników i ma z tego radość, apotem jedzie do swojego wujka księdza i całuje święty palec jakiegoś bolka - relikwię (zresztą to jest nekromancja). jak można tak wpisywać ChADowców pod jeden mianownik? Czemu tak nienawidzisz i stygmatyzujesz? Przeraża mnie wielka złość i gorycz płynąca z Twojej wypowiedzi. Zresztą to wątek pytania do ChADowców a nie "oceń wypowiedź ChADowca na dany temat" i proszę Ciebie abyś tzymała się tego wątku. Ale i tak Ciebie pozdrawiam i życzę trochę dystansu