Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Co mam robić ? (6)
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html#p487693https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html Co mam robić ?
Jestem 10 lat po ślubie,ale tak żle nigdy nie było.Mój mąż zawsze sobie popijał, ale nie było to grożne tak mi się wydawało .ale w maju po kolejnej awanturze próbował suię powiesić . Odciełam go trafi . łna tydzień na detoks . potem na 6 tygodni na terapie [a w między czasie stracił prace ]. Było mi bardzo cieżko bo zostałam sama z gospodarstwem,ale powiedziałam,że dam rade bo go kocham .On też się zmienił,tak mi się wydawało.Było super przez 3 miesiące .A teraz wracamy do rutyny .ZAczyna znowu sobie popijać istrasznie głupio sie tłumaczy .nie wie co mam robić .Najbardziej szkoda mi syna bo bardzo przeżywa każzzzzdą awanture .Czasami myśle żzzze mogła bym zasnąć i juz się nie obudzić
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html#p487726https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html Co mam robić ? Gość
Myślę, że musisz bardzo poważnie zastanowić się nad swoją miłością, ale przede wszystkim na dobrze własnego syna. Twój mąż nie zmieni się, a przynajmniej nie od razu. Nie jest tak ze nie da się z tego wyjść, ale to bardzo ciężkie i już raz mu się nie udało. Przemyśl to bo zostaniesz z mężem nierobem za przeproszeniem i całe życie będziesz na niego pracować. Postaw mu jasne warunki gdy będzie trzezwy, inaczej twój syn będzie miał okropne dzieciństwo, a ty okropne zycie.
Natalia - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html#p487794https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html Co mam robić ?
Cześć Natalko .To nie jest takie proste,I mósze ci powiedzieć,że .mój mąż jak jest trzeżwy jest zupełnie innym człowiekiem.Że bym mieszkała u niego to bym się wyprowadziła,ale nie stety to on mieszka u mnie .A moje dzieci bo mam jeszcze córke przepadajo za swojm ojcem . I nie wiem jak by zareagowali na to jak by ojciec się wyniusł. Najgorsze jest to że jak mam kiebskie dni nie mam z kim pogadać
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html#p487802https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html Co mam robić ?
Trzeba mężowi jakoś pomóc, bo zamieni Twoje życie w piekło. Alkoholizm jest straszny, wiem coś o tym niestety. Wyjście na prostą jest bardzo trudne i długotrwałe. Nie każdemu się udaje. Musisz też myśleć o swoim synu, bo takie przeżycia odcisną piętno na jego psychice już na zawsze. życzę powodzenia, wydajesz się dzielną kobietą i mam nadzieję,że Ci się uda. Acha i jeszcze jedno, próba samobójcza Twojego męża to bardzo niepokojący objaw, radzę iść do psychiatry. Pozdrawiam.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html#p487870https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html Co mam robić ? Gość
Widzicie, tylko to jest tak że jeżeli osoba nie chce się zmienić to tego nie zrobi i od nikogo nie jest to już zależne, tylko od niego. Są pijacy którzy jak zamyka się ich w domu wyskakują przez okno, gdy jeżdżą na wózku i ktoś zamyka ich w domu wymyślają rózne rzeczy. To jest tylko ich wybór.
Przytoczę ci przykład na temat przywiązania twojej córki do ojca. Dzieci w domu dziecka mimo że były bite i alkohol lał się litrami w domu i tak płaczą za rodzicami, mimo że robili im krzywdę. Bo dzieci kochają swoich rodziców nie zależnie od wszystkiego. Skoro to twoje mieszkanie to dobrze. Sama będziesz mogła zdecydować co zrobić i nie będziesz się bała podjąć decyzji. Nie będę cię namawiać do zmiany zdania, jeśli uważasz że tak jest ok to ja nie mam nic przeciwko. Tylko to co mówiłam wcześniej ty nic nie zrobisz nawet jakbyś obiecała że nauczysz się latać. Jak na razie mogę zaproponować terapię, ale tam idzie się z własnej woli.
Natalia - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html#p487957https://www.psychiatria.pl/forum/co-mam-robic/watek/487693/1.html Co mam robić ? Gośćwitam,moze znajdzie sie zyczliwa osoba ktora z boku oceni to copiszei podpowie??
otozwyjechalem okolo3lat temu za granice do pracy,w tym czasiezona poznala jakiegos pana i zdradzila mnie z nim,trudno zycie.Ale po tym wszystkim rozchorowalasie i ma jakies problemy psychotyczne,ja nie domyslalem ale zona kiedys w przyplywie szczerosci m i to wyznala,w wyniku jej choroby stala sie nieznosna jedza,byla nia tez wczesniej ale teraz o skruchy,wrecz przeciwnie,wiecznie sie na m,nie wyzywa gdy przylece do kraju(nadal pracuje zagranica)przez2,5roku negowal achorobe dopiero teraz zaczela mowic ze jest chora i wszystko jej wolno.Sama mowi osobie ze jest zlymm czlowiekiem,ze wieiz nie powinnamiec domnie zlosci ale na drugi dzien tak docina zlosliwie ze nieraz wyc mi sie chce do ksiezyca,chcialbym jej pomoc ale samjuz nie daje rady,sama wykrzykiwala mi ze mam sie z nia rozwiesc,apotemshowalagdzies pozew,mam 13letniacorke inie chce burzyc jej domuale sam juz nie daje rady,bierze teraz zolafren ale chyba malojej pomaga skorojeden dzien jest ok a 3lub 4 nie do zniesiena?maktos jakas rade? - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Jestem nimfomanką - pomocy
Hej! Pisze na forum, bo najprawdopodobniej mam problem z .. no właśnie, ze sobą,...
Forum: Uzależnienia - Choroby
Albo jestem hipochondryczką albo naprawdę coś mi jest. Byle bólek i od...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - przyszłość finansowa
Założyłem wątek bo temat niezmiernie mnie interesuje. Jeśli chodzi o...
- Pytanie do osób z CHAD
Witam,mój mąż cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Ostatni...