Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: co mi dolega? prosze o pomoc (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485649https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc
witam,
mam 18 lat i moi rodzice doszli do wniosku, ze powinnam iść do psychologa/psychiatry ponieważ sądzą, że wpadłam w depresje. ja nie uważam, zeby to była depresja, ale z całą pewnością coś jest ze mną nie tak. to zaczęło się już kiedy byłam mała. szybko się denerwowałam, kiedy nie umiałam sobie poradzić z nadmiarem negatywnych emocji krzyczałam, uderzałam głową w ściane, trzaskałam drzwiami, szarpałam się za włosy ogólnie rzecz biorąc zadawałam sobie ból. gdy dorastałam troszke to sie zaczęło zmieniać. przestałam krzyczeć i zaczęłam tłumić w sobie uczucia. często kłóciłam się z rodzicami, ale to chyba dosć normalne w okresie dojrzewania. mimo wszystko całą złość wszystko trzymałam w sobie. potem był okres kiedy zaczęłam się ciąć... sądzilam, ze to mi pomaga. ale gdy rodzice zauważyli zrobili wszystko by mi to wybić z głowy. w gimnazjum zaczęły się ucieczki z domu, bo "rodzice mnie nie rozumieli" . tak, to był powod. jedyną osobą której mogłam się wygadać była moja ciotka mieszkająca 500 km ode mnie. i do niej uciekałam. szybko wracałam do domu, rodzice się o to starali. potem nie odzywali się tygodniami. dodatkowo w szkole kłótnie z koleżankami, pewien okres czas zostałam całkowice sama. mając 15 lat pierwszy raz próbowałam popełnić samobójstwo. zjadłam dwa opakowania tabletek mojej mamy. ona je zażywała na depresje bodajże . rodzice nie mogli mnie dobudzić. a kiedy już to zrobili nie mogłam ustać na nogach, wymiotowałam. czułam się jakby wypiła sama butelke wódki. rodzice myśleli, że się upiłam. dopiero potem im powiedziałam ze probowalam sie zabic, wtedy szukali nowej szkoly dla mnie bo mysleli ze to wina koleżanek. nie pomyśleli co oni robili źle. .. no ale ten okres minął. potem jakiś czas było dobrze. niedawno na poczatku wakacji znow sie zaczeło. ale nigdy nie bylam w takim dolku! dowiedzialam sie, ze nie zdam. zresztą sama zawalilam szkole, potem ciąża (poroniłam wcześnie) balam sie reakcji rodzicow. ucieklam z domu, potem wrocilam bo prosili. znecali sie nade mna psychicznie. bynajmniej ja tak to odbieram. oni cos do mnie mowili a to wszystko mnie ranilo, dotykalo w najczulszy punkt. nie moglam tego wytrzymac. doszlam do wniosku, ze nie ma innego wyjscia. ze musze umrzec bo to jest tak naprawde jedyne i sluszne wyjscie. probowalam sie powiescic. dwa rayz nie wyszlo. nie wiedzialam co robic, nie mialam z kim pogadac. napisalam smsa bratu ze potrzebuje pomocy. pomogl mi, pogadalismy troche mi przetlumaczyl. ale co z tego skoro teraz znow probowalam sie pociac, chcialam podciac sobie zyly? dla was moze to smieszne, ale ja sobie nie daje rady. wysylaja mnie do psychiatry, robia ze mnie idiotke. czy ja naprawde jestem na coś chora? co ten psychatra moglby mi doradzic? powiedzcie prosze pozdrawiam was goraco - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485654https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc
ja mam tak samo ide jutro do jakiiegos terapeuty i bardz sie boje jetsem tak naprawde sama
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485666https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc Gość
A nie dopuszczasz do siebie myśli, że twoje zachowanie też wpływa na rodziców? Że działa to jak sprężenie zwrotne? Jedno jest pewne- ktoś musi zmądrzeć i to przerwać, a skoro ty się uważasz za tą mądrą, to stań na wysokości zadania i to udowodnij. Twoi rodzice przynajmniej się starają coś robić, dlatego wysyłają cię do psychiatry. Skąd to dziecko ci się wzięło po drodze? Masakra. Ogarnij się i zrób coś ze sobą, bo masz chociaż warunki. Też jestem w podobnym wieku i dałbym sporo żeby mieć jakiś grunt pod nogami żeby sobie ułożyć życie.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485674https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc
bredzisz jak moi jak nie czujesz tego co ola to odpusc sobie madrosci moi byli u adamm i wrocili jacys zmienieni ja mam isc jutro
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485675https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc
bredzisz jak moi jak nie czujesz tego co ola to odpusc sobie madrosci moi byli u adamm i wrocili jacys zmienieni ja mam isc jutro
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485771https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc
To Ty bredzisz, Paulina. Olka się pyta, czy coś jej jest. Każdy widzi gołym okiem, że coś jest z nią nie tak. I co, ma to tak zostawić, żeby się jej pogorszyło? Nie byłaś nigdy u psychiatry/psychologa, to z łaski swojej zamilcz
A Ty Olka nie bój się, psychiatrzy to nic strasznego. Nikt nie robi z Ciebie idiotki, Twoi starzy chcą Ci pomóc, ciesz się, że oni dostrzegają Twoje problemy, że się tym interesują, bo mogłaś mieć takich starych jak ja, którzy ignorują wszystko i według których "wymyślam" sobie problemy psychiczne Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało, uwierz miWalcz z fobią społeczną!
http://***/ - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485838https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc Gość
Ola. Nie daj się. Idz do psychiatry i wszystko mu powiedz. Tu widać wyraznie że Twoi rodzice nie są w stanie Ciebie zrozumieć. Myślę że psychiatra poprosi rodziców na rozmowę i im wytłumaczy żeby spróbowali się zmienić.
A jeśli tego nie zrobi to szukaj innego psychiatry.
A ciąć się nie warto - niezbyt ładnie to wygląda.
Ewa. - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485942https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc
Witaj, z twojego opisu wynika jasno, że bardzo się męczysz. Twoi rodzice maja rację, że w Takiej sytuacji wizyta u psychiatry i podane przez niego leki mogą zdziałać "cuda" i poczujesz się o wiele lepiej. Nie obawiaj się, że wizyta u psychiatry zaszufladkuje Cię do grupy ludzi chorych. Przeciwnie. Leki naprawdę pomagają na poprawienie jakości życia. To obecne Twoje zachowanie powoduje, że ludzie Cię nie rozumieją (i Ty sama też nie do kończ się rozumiesz). Leki potrafią to zmienić. Zaufaj ludziom, którzy Cię kochają i lekarzom. Obecnie medycyna jest naprawdę na takim poziomie, że z wieloma groźnymi kiedyś chorobami można żyć normalnie i cieszyć się życiem. Spróbuj tylko sama sobie pomóc, bo to Ty musisz podąć decyzję, że chcesz spróbować. Bez Twojej decyzji i współpracy z lekarzami, bez zaufania im będziesz dalej smutna i samotna. Jest dużo ludzi, którzy niosą innym życzliwość. Tylko pozwól im sobie pomóc. Trzymam kciuki.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485943https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc
bylam u dwoch psychitrow i bylo jeszce gozej niz przed.... bralam proszki ale one mnie zmulaly i bylam nie do zycia... moi sie tez znecaja i pouczaja. od dwuch dni jest inaczej bylam u adamm i to rozjasnilo mi nieco. w sumie przeplakalam u niego z pol godziny ale to dobry i madry czlowiek potrafil mnie wysluchac i nie pouczac. wytlumaczyl mi jak i co i czuje sie silniejsza. wziol tez moich na rozmowe. w drodze powrotnej byli dlka mnie dobrzy az sie znowu poplakalam dobrze ze nie widzieli bo bylo ciemno. za dwa tygodnie jedziemy znowu ale ta ich zmiana jest jakas podejrzana nie pouczaja lae sie wpatruja we mnie jak w ajkiegos twora. ola, moze i ty jedz do adamm to bedzie nam razniej?
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html#p485948https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega-prosze-o-pomoc/watek/485649/1.html co mi dolega? prosze o pomoc Gość
Tylko jak trafić do dobrego psychiatry jak nie ma się ani chęci ani siły żeby komuś zaufać. Jest tylko czarna ściana rozpaczy i rozpaczliwa próba znalezienia wyjścia z sytuacji.
Ewa - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia - Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam,Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...
- Potrzebuje pomocy
Chciałbym się dowiedzieć, co może oznaczać obecność w...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Schizofrenia