Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Co mi dolega? (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552872https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Witam,
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że chodze zarówno do psychologa jak i psychiatry, a więc jestem pod kontrolą lekarzy.
Piszę tutaj w związku z szeregiem problemów, jakie mnie dotykają. Wszystko zaczęło się (lub uaktywniło) w momencie wybuchu wojny na ukrainie. Zacząłem dośc mocno panikować, wyobrażałem sobie różne scenariusze, najpierw chciałem uciekać z rodziną, następnie pod napływem wszystkich informacji, fake newsów zgłupiałem. Do dnia dzisiejszego nie umiem czytać wiadomości, co przeczytam to wydaje mi się być jakąś manipulacją, że to wszystko jest ustawione z jakiegos powodu i tak naprawde nie mamy pojęcia co tam się tak naprawdę dzieje. Po okresie Paniki o wojne zaczęły się głębokie rozkminy, zacząłem dziwnie myślec na temat pracy i pieniędzy. Myślę, że to kwestia jakiejś błędnej interpretacji z mojej strony, zacząłem sobie zadawać pytanie - gdzie ludzie pracują? Jak to jest możliwe, że w miastach jest tyle bloków, a więc masa ludzi, a nie widzę podobnej liczby miejsc pracy. Zacząłem w tym tkwić, zadawałem sobie kolejne pytania - jako osoba wykształcona mam opcje wyboru pracy, jest tego "troche" na rynku, ale nie jakoś bardzo dużo, i tak mieszkając w malowniczej miejscowości Sosnowiec, gdzie roi się od patologii sebiksów itd pojawiło się kolejne pytanie, jak to jest możliwe, że tacy ludzie gdzieś pracują? Ciągle widze nadmiar kamienic/ mieszkań w stosunku do ilości pracy na rynku.
Trwające rozkminy zaczęły robić ze mnie taką niezdarę, jak kiedyś byłem pewien siebie nie bałem sie niczego, tak teraz boje się wszystkiego. Jestem bardzo wrażliwy na porażki. Jak dawniej byłem gotów do działania, naprawa auta cokolwiek za wszystko się brałem i nad niczym się nie zastanawiałem, tak teraz wpadłem w jakiś lęk przed wszystkim dosłownie i nie byłbym w stanie sie za to zabrać. Widząc teścia, ojca, szwagra jak wszystkiego próbują, z wszystkim sobie radzą (lepiej lub gorzej ale próbują i się nie poddają) tak za każdym razem czuje ze coś mi odebrało tę chęć i motywacje do działania.
Dodam, że od jakiegos momentu coś odcięło mi emocje, moja żona bardzo cierpi przeze mnie, płacze, a ja nie potrafie żadnych emocji z siebie wydusić.
Aktualnie lecze się Kwetiapiną na noc ( w końcu mogę spać)
Aciprex - rano
Nie wiem co mi jest, chciałbym żeby to była depresja, aczkolwiek przy depresji chyba nie miałbym tak ciężkich rozkmin z tą pracą.... Bardzo mniie ciekawi to jak zaopatrujecie się na leki? Wszyscy mi mówią, że pomogą, aczkolwiek ten brak emocji jest straszny, nie potrafie żyć na 100% chroniąc przy tym moją żonę i być jej oparciem.... Mam mało siły, gorzej mi się mówi, przebiegnięcie teraz jakiejś odległości byłoby wyzwaniem dla mnie. Libido na poziomie 0.
Bardzo proszę o opinie na temat farmakologii, lekarz mnie zapewnia "spokojnie ustawimy Pana na dobrych lekach i będzie wszystko dobrze". Ja niestety patrząc na forum widziałem tylko kilka wpisów, potwierdzajacych skuteczność leków, mam nadzieję ze to wynika z tego, że ozdrowieńcy po prostu zapominają o problemie i z automatu zapominają o forum. - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552883https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Cześć!
Czy oprócz tych myśli z pracą i blokami. Pojawiały się jeszcze jakieś inne podobne ?
Ile godzin przesypiałeś w nocy przed Kwetiapiną, generalnie przed lekami. A ile przesypiasz teraz na lekach. Jaką dawkę tych leków bierzesz ?
Ile masz lat? I czy kiedykolwiek w przeszłości doświadczyłeś czegoś podobnego.? - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552891https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Cześć,
Dzięki za odpowiedź.
Przez 3 miesiące spałem bardzo w kratkę, powiedziałbym że wcale. Przeważnie kładłem sie spać i po 3 pobudka. Dopiero teraz biorąc Kwetiapinę, śpie do rana, tak do 6.
Dawkowanie:
Kwetiapina 100mg wieczorem, od dzisiaj powinienem zwiększyć do 200mg.
Aciprex 1/2 tabletki (a więc 5mg), za jakieś 2 dni mam włączyć całą czyli 10mg
Lat mam 29, ogólnie od zawsze miałem różne myśli, które tak myślę, że mnie blokowały w życiu, a tego nie dostrzegałem. Po ślubie szybko wyprowadziliśmy się z żoną do wynajmowanego mieszkania. Płacimy bardzo mało, więc jakoś tak nie czuliśmy presji, aby kupować. Nastała Pandemia, ceny poszły mocno w góre, znowu stwierdziliśmy, że nie ma sensu teraz kupować, bo ludzie się rzucili cały czas miałem przekonanie że bańka pęknie na pewno tak generalnie jest ze wszystkim, na wszystko mam swoje teorie, których się mocno trzymam. Ludzie inwestują w mieszkania, aby żyć z wynajmu - ja w tym widzę jakiś problem, ze teraz jest na to szał,a przecież z czasem ludzie beda mieli problem, aby to wynajmować bo będzie niż demograficzny. No ogólnie wszystko analizuje i widzę ze swojej perspektywy,
To co mnie martwi to jest ten brak uczuc, i zamiast cieszyć się rodziną, kupić swoje mieszkanie i iść do przodu, to z każdej strony sie poblokowałem psychicznie i myśle, że sobie nie radze z życiem, mimo ze radziłem sobie świetnie! Założyłem firme, pobrałem dotacje sam napisałem wniosek o dotacje wszystko sam, a aktualnie boje się podstawowych zadań..
P.S dodam że od zawsze miałem problem z usypianiem przed telewizorem, jak wieczorem leciał TV to zawsze w momecie jak usypiałem, panicznie się "wzdrygiwałem".
Dodatkowo od dziecka mam problem z odpoczywaniem, ciągle miałem potrzebe coś robić, a ze względu na ostatnie 2 lata luźnej roboty na home office zrobiłem się strasznym leniem i nic mi się nie chce.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552892https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Zazwyczaj w takiej sytuacji nadmiernego przestymulowania informacjami z internetu tudzież z innych źródeł (w tym przypadku o wojnie) poleciłbym drastyczne odcięcie się od internetu i telewizji. Nawet zostawienie smartfona na długi czas.. I wybranie się w naturę ( na działkę, do lasu gdzieś na camping) Totalnie bez tej informacyjnej elektroniki. A nawet bez numeru telefonu. Jechać i odpocząć. Przy okazji poddając się refleksji nad tym co się dzieje w życiu...
Czy byłoby to w tym momencie dla ciebie dobre to mam pewne wątpliwości. Lecz masz taką możliwość bo mamy lato.
Bierzesz jeden lek przeciwpsychotyczny. Jeżeli sypiasz na nim wystarczająco to nie zwiększałbym tej dawki aż do 200mg. Chyba, że oczekujesz od niego jakiegoś jeszcze innego efektu, lecz w przypadku neuroleptyków masz jakieś 30% szans na to, że ewentualnie zmniejszy ci lęki. I mniej więcej tyle samo szans, że jeszcze bardziej je zwiększy właśnie m.in. przez tę pustkę emocjonalną, etc.
Poinformuję cię, że są to też leki które mogą okazać się już na ten moment bardzo ciężkie do odstawienia. Możesz też poszukać w twoim mieście, albo gdzieś dalej psychoterapii. Chociaż jak mówisz chodzisz już do psychologa. - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552893https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Dzięki,
Lekarz po przepisane olanzapinie i informacji, że nie sypiam od razu zmienił mi na to, cały czas mówi zebym był spokojny, że trzeba znaleźć odpowiedni lek. Przeraża mnie to co mówisz, że ciężko będzie to odstawić, co się gryzie z teorią lekarza o znalezieniu odpowiedniego lekarstwa.
Co do zwiększania dawki - to zalecenie lekarza, czy trafne, chyba nie mnie oceniać. Sam już nie wiem, nie da się tak funkcjonować.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552896https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Tak, generalnie powody tego dlaczego lekarze nie informują o rzeczywistych i jakże częstych skutkach ubocznych leków psychotropowych są bardzo różne.
Sprawa też u każdego wygląda trochę inaczej.
Mógłbym dużo o tym mówić.
W twoim przypadku na ten moment pewnie byłoby tak, że gdybyś odstawił ten neuroleptyk. To jeżeli bierzesz już takie leki kilka miesięcy to przechodzi się przez coś co się nazywa withdrawals. Objawy tego są bardzo różne.
Niebezpieczne jest rozpoczęcia brania tych leków, a jeszcze bardziej niebezpieczne jest ich odstawienie, zwłaszcza po długim okresie stosowania.
to tak w skrócie - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552897https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
W takim razie polecasz może zmiane lekarza? Uważasz że używa zbyt mocnych leków? Mam 30lat całe życie przed sobą, chce jakoś z tego wyjść.... Ogólnie jesteś zdania iż leki działają i są skuteczne ?
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552903https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Pytanie jest na co bierzesz te leki. Co rozpoznał lekarz.?
Ja uważam, że najlepszą formą liczenia nie jest farmakoterapia tylko psychoterapia. Nie niesie ona na sobie ryzyka biologicznego skutków ubocznych tych leków.
Czy leki działają.? to dobre pytanie. W sumie to jest tak, że są to substancje psychoaktywne jak każde inny, tyle że wiele z nich jest bardzo silne. Np. leki używane w psychiatrii na ADHD u dzieci to praktycznie amfetamina. Leki przykrywają problemy, wywołują obojętność. To jest często uznawane ze efekt terapeutyczny.
Czasami też bywa tak, pacjent bierze antydepresant, i mówi lekarzowi po miesiącu, że nigdy wcześniej nie czuł się lepiej i są to świetne leki. Podczas gdy prawda jest taka, że nic w jego życiu się nie zmieniło.
Z tym, że jeden z leków, który akurat ty bierzesz to antipsychotic. Jest to lek z grupy leków najsilniejszej w psychiatrii, które są używane do leczenia na przykład na przykład schizofrenii. Więc nie są one na to, żeby poczuć się lepiej. Mają one bardzo sedatywny efekt. Powstrzymujący przed działaniem. Ich głównym badanym zamiarem podczas wprowadzania na rynek jest ograniczenie halucynacji wzrokowych i słuchowych oraz urojeń. Dalej są używane na takie poważne schorzenia jak Bipolar.
Z tego co zauważyłem rzeczywiście w najlepszym przypadku jest tak, w grupie neuroleptyków.. 1/3 ludzi pomogło, kolejna 1/3 bez różnicy oraz kolejnej 1/3 ludzi taki lek poważnie zaszkodził. - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552906https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Jak dobrze znasz angielski napisz do mnie to ci mogę pokazać wiele materiałów na temat psychiatrii, leków, chorób i tak dalej..
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html#p1552907https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-dolega/watek/1552872/1.html Co mi dolega?
Każdy mnie już przestrzega przed tym czytaniem i szukaniem informacji, więc może póki co odpuszcze ale będę miał na uwadze -dzięki. Potrzebuje pomoocy to jest jasne, na psychoterapie chodzę, niestety ciezko mi sie ostatnio skupić, mam troche klipoty z pamięcią ale też myślę ze to mogło być spowodowane brakiem snu. A na co biore? Lekarz nie do końca wie, na początku powiedział mi, coś w kierunku schizofrenii / psychozy. Samą psychoterapią tego nie zwalcze czuje ze to jest długosiedzący we mnie temat. Ze swojej strony dajesz jakakolwiek nadzieje tym lekom? Wszyscy mówią, abym zaufał lekarzowi.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Oksykodon interakcja
Witam, przyjmuje wenalafaksyne 150mg kwetiapine 300mg lit 2x 250mg i tisercin 25mg i mam pytanie...
- Borderline
Mam stwierdzone borderline chodzę na terapie od roku biorę tabletki zoloft nie ma...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Mój były który już nie kocha mnie i jest z inną mnie nęka
Mój były który mnie już nie kocha postanowił dzwonić do mnie...
- Czy to może być ADHD, czy powinnam iść do specjalisty?
Cześć, mam na imię Karolina, mam 26 lat i ostatnio przypadkiem...
Forum: Zaburzenia psychiczne