Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Co mi jest i jak to leczyć? (6)
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html#p75405https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html Co mi jest i jak to leczyć? Gość
Witam. Od kilku lat zmagam się z strasznie niekomfortowym schorzeniem. Zaczęło się bodajże 5 lat temu. W chwili większego stresu nie mogłem jeść, chciało mi się wymiotować i tylko to drugie przynosiło mi ulgę. W ciągu tych kilku lat ten stan ewoluował do postaci, kiedy to w każdej sytuacji nie czuję się bezpiecznie tj. np. przez jakimś wyjazdem z domu ze znajomymi, którzy to nie wiedzą co mi jest, lub podróżą autobusem, w którym nie ma toalety nie mogę jeść i chcę mi się wymiotować. Mam jakieś dziwne przeczucie, boję się, że się skompromituję przez ludźmi wymiotując i tym samym doprowadzam się do stanu kiedy jest mi słabo. W domu mi te dolegliwości ustępują i jest w porządku. Ale wystarczy, że nie czuję się bezpiecznie, a już mi jest niedobrze i tylko niejedzenie powoduje, że potrafię zapanować nad tym stanem. Stąd też przy wzroście 180 cm, ważę 65 kg. Przy tych objawach odczuwam też ból w górnej części żołądka, pod mostkiem. Stąd też nie raz konsultowałem się z gastrologami, którzy stwierdzili przewlekłe zapalenie błony śluzowej, ale ich zdaniem to nie jest przyczyną moich problemów. Moim zdaniem to są skutki tej mojej "fobii". Da się z tym żyć, ale to straszne, kiedy ogarnia mnie ta nerwica i nie mogę zachowywać się normalnie wśród znajomych..., napić się piwa, zjeść, bo lęk przez blamażem i kompromitacją jest tak duży. Proszę pomóżcie
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html#p133470https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html Co mi jest i jak to leczyć? Gość
Miałam dokładnie ten sam problem. Jak tylko wychodziłam z domu mdliło mnie i ogarniał mnie paniczny strach przed kompromitacją. Doszło do tego, że nosiłam ze sobą torebkę, niby z piciem, ale prawda była taka, że tylko i wyłącznie po to, abym w razie czego miała do czego wymiotować. Ten problem trzymał mnie około roku. Minął dzięki terapii. Teraz już jeżdżę normalnie bez żadnych torebek, jem wśród ludzi i w ogóle o tamtych sprawach nie myślę. I Tobie życzę powodzenia w walce z tym problemem!
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html#p133471https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html Co mi jest i jak to leczyć? Gość
a możesz powiedzieć, jaka to była terapia, byłaś u psychiatry? sam nie wiem już co mam robić, nie wiem do kogo się udać...
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html#p133472https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html Co mi jest i jak to leczyć? Gość
Byłam u psychiatry, ale generalnie na swoje problemy nerwicowe nie biorę leków, bo nie interesuje mnie leczenie objawowe. Kiedyś miałam dużo tego typu problemów, teraz został mi w zasadzie tylko jeden, który też już prawie wygasł. Chodzę na psychoterapię psychodynamiczną. Wydaje mi się, że najskuteczniejsze leczenie takich problemów to leczenie farmakologiczne przez jakiś czas na początku plus na dłuższą metę psychoterapia, ale to już Twoja decyzja. Są ludzie, którzy wolą brać latami leki, ale problem z tym często jest taki, że rozwija się tolerancja i w pewnym momencie leki mogą przestać działać.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html#p133473https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html Co mi jest i jak to leczyć? Gość
dzięki, w takim razie muszę się udać do lekarza. Mam nadzieję, że mi pomoże...
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html#p133474https://www.psychiatria.pl/forum/co-mi-jest-i-jak-to-leczyc/watek/75405/1.html Co mi jest i jak to leczyć? Gość
Na pewno powinieneś skonsultować się ze specjalistą, nie zaszkodzi
I bądź dobrej myśli, z tego da się wyjść i znów cieszyć się życiem i spotkaniami z ludźmi! Powodzenia.
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Ogromne problemy natury somatycznej
Hejka witam jestem tu nowy. Problemy z natury somatycznej występują u mnie od...
- Depresja po xeplionie
Mam pytanie. Mam CHAD. przez 5 miesięcy brałam xeplion w iniekcjach. Dostałam...
- Co mam zrobić?
Od ponad 2 lat mam problemy, z którymi nie potrafię sobie już samemu...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Chorzy na Chad, proszę o pomoc!
PROSZĘ O POMOC!!! Ci z Was, którzy chorują na chad szczególnie z...