Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Co robić dalej... (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267446https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... Gość
Witam. Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku kiedy przyszedłem do nowej szkoły (liceum). Początkowo raczej nie trzymałem relacji z wieloma osobami, ale z czasem wszyscy zaczęli się integrować, ja również. W ten sposób poznałem dziewczynę która, teraz mogę dodać 'niestety', zawróciła mi w głowie. Zaczęło się niepozornie od pisania, rozmów, ale z czasem zaczęliśmy zacieśniać więzi, pomagać sobie, mówiła mi coraz więcej. Zawsze mogliśmy na siebie liczyć, w ten sposób zaczęła się nasza przyjaźń. W przeciągu kilku miesięcy (niefortunnie) przerodziła się w uczucie z mojej strony. Stała się moim oczkiem w głowie - nie dość że o niej ciągle myślałem (i myślę, choć trochę mniej) to wszystko dla niej robiłem jeśli czegoś potrzebowała. Wielokrotnie okazywała mi wdzięczność za moje wysiłki. Normalnie mieliśmy bardzo dobry kontakt ale przyszedł taki moment, ze 4 miesiące temu, że zaczęła mnie trochę olewać. Rzadziej odpisywała, stała się trochę mniej rozmowna. Trochę mnie to uderzyło ale nie złamało - dalej byłem złotą rączką. Przez ten cały czas raczej nie dostrzegła że chodzi mi o coś więcej, przynajmniej tak mi się wydaje. Przełamałem się - powiedziałem jej. Zostałem odrzucony. Stwierdziła, że podobno kogoś ma. Dostałem jedynie 'propozycję' abyśmy 'pozostali przyjaciółmi', czyli inaczej zwane zaproszenie do friendzone. Od tego momentu nasza relacja zaczęła się kruszyć, zaczęły pojawiać się konflikty, niedomówienia. Ostatecznie zdecydowałem aby zamrozić kontakt. Myślałem, że to coś pomoże tak jak wiele osób radzi w takich sytuacjach. Nie zmieniło to wiele. Mamy styczeń, nowy rok, cały czas patrzę w przeszłość. Jedyne co mnie wypełnia to przygnębienie, rozczarowanie (po tym że zrobiłem tyle, starałem się na nic) oraz napięcie. To drugie z tego względu, że zarywa do niej inny typ z mojej klasy i, lekko mówiąc, ma z nim kontakt lepszy niż ze mną swojego czasu. Dobija mnie to o tyle, że gość nie postępuje zbyt etycznie. Będąc zazdrosnym potrafił mnie oczerniać, obrabiać cztery litery a ona i tak nawet go nie oskarżyła, wręcz broniła. Nie wiem co zrobić. Ta cała sytuacja wydrenowała ze mnie wszelką motywację, nie patrzę już w przeszłość - dostrzegam jedynie przeszłość i potrafię idealizować 'jakby to było'. Nie potrafię się odkochać, myśl, że mogło być lepiej i mogliśmy być razem cały czas powraca. Sytuacji nie polepsza fakt że jesteśmy w jednej klasie, więc mimo wszystko widzimy się na co dzień. Jeżeli ktoś może podnieść na duchu, poradzić - będę bardzo wdzięczny Pozdrawiam
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267468https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Zawiedziona miłosc Postaraj sobie znaleść jakąś pasję. Coś co odwruci uwagę od ran. Poświęć się nauce, grze w piłkę, czemukolwiek. Z czasem rany się zabliźnią. Ale niestety potrzeba do tego czasu.
Ostatnia edycja:Żyj tak, abyś niczego w życiu nie żałował.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267470https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... Gość
to sa wlasnie laski same nie wiedza czego chca nie mysla o kims tylko o sobie dzieci pijane we mgle
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267474https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... Gość
A ty jestes pijany...bez mgły. Co to za stwierdzenie...on się zakochał w niej ona w nim..nie.To co ? To jest jej wina. Siłą kogoś przymusisz do odwzajemnienia uczucia.? Zdarzają się dosyć często,szczególnie w szkole,takie sytuacje i na to nic się nie poradzi. Z czasem minie, ale szansa na zmianę też jest,bo dziewczyna,może się jeszcze w tobie zakochac. Nigdy nic nie wiadomo.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267476https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... Gość
glupoty piszesz czytaj ze zrozumieniem tematu pewnie jestes laska i dlatego sie burzysz ale takie jestescie
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267493https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... Gość
Przez ciebie gorycz przemawia i dlatego ciebie żadna nie chce. Dlaczego ? Nie dlatego,że wszyscy faceci tacy są. Ty taki jesteś... sexista niedorobiony.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267500https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... Gość
jak jestes niedorobiona to spoko, z obserwacji wynika ze takie sa
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267536https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... Gość
To co najbardziej mnie na nią 'nakierowało' to po prostu jej charakter. Do tamtego czasu zawsze ją postrzegałem jako krystalicznie uczciwą, wychowaną. Naprawdę same pozytywy i nie można było o niej złego słowa powiedzieć. A to, że była lekko wycofana, taka jakby potrzebująca kogoś kto wyciągnie do niej rękę dodatkowo zadziałało. Nie wiem czy trzymać z nią kontakt (rozmowy/pisanie) czy faktycznie się odciąć tyle że wtedy zapewne wspomnienia 'co było dobre' i tak będą wracać
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267546https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Gość 2017-01-05 21:56:14
To co najbardziej mnie na nią 'nakierowało' to po prostu jej charakter. Do tamtego czasu zawsze ją postrzegałem jako krystalicznie uczciwą, wychowaną. Naprawdę same pozytywy i nie można było o niej złego słowa powiedzieć. A to, że była lekko wycofana, taka jakby potrzebująca kogoś kto wyciągnie do niej rękę dodatkowo zadziałało. Nie wiem czy trzymać z nią kontakt (rozmowy/pisanie) czy faktycznie się odciąć tyle że wtedy zapewne wspomnienia 'co było dobre' i tak będą wracać
W pierwszym etapie zauroczenia widzimy ludzi nie takimi jakimi są, ale takimi jakimi chcielibyśmy by byli. Sam opisujesz, że widziałeś ją w ten sposób. Nie stety, później czas to weryfikuje. Najwyraźniej nie jesteście sobie przeznaczeni.Żyj tak, abyś niczego w życiu nie żałował.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html#p1267606https://www.psychiatria.pl/forum/co-robic-dalej/watek/1267446/1.html Co robić dalej... GośćNiepokorny 2017-01-05 22:14:27Gość 2017-01-05 21:56:14
To co najbardziej mnie na nią 'nakierowało' to po prostu jej charakter. Do tamtego czasu zawsze ją postrzegałem jako krystalicznie uczciwą, wychowaną. Naprawdę same pozytywy i nie można było o niej złego słowa powiedzieć. A to, że była lekko wycofana, taka jakby potrzebująca kogoś kto wyciągnie do niej rękę dodatkowo zadziałało. Nie wiem czy trzymać z nią kontakt (rozmowy/pisanie) czy faktycznie się odciąć tyle że wtedy zapewne wspomnienia 'co było dobre' i tak będą wracać
W pierwszym etapie zauroczenia widzimy ludzi nie takimi jakimi są, ale takimi jakimi chcielibyśmy by byli. Sam opisujesz, że widziałeś ją w ten sposób. Nie stety, później czas to weryfikuje. Najwyraźniej nie jesteście sobie przeznaczeni.
W takim razie odciąć się od niej? Czy trzymać minimalny koleżeński kontakt (ale jednak zrezygnować z tryhardu w postaci zapieprzania dla niej 24/7)? - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Pomocy
Pomocy! Jestem od 3,5 roku w związku z mężczyzną z Chad. Dopiero się...
- Bliska osoba w szpitalu psychiatrycznym.
Dzień dobry, mam nadzieję że jest to poprawny kanał forum do mojego...
- Boje sie mowic o moich problemach
Hej, mam bardzo powazne problemy ktore ciagle narastaja i staja sie co raz bardziej uciazliwe....
Forum: Psychoterapia - Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...