Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: CO ZROBIC? (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html#p1264981https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html CO ZROBIC? Gość
Witam. Przed chwilą czytałam o podobnym problemie, więc postanowiłam opisać swój z nadzieją, że dostanę odpowiedź czy pomoc. Bardzo się pogubiłam a jestem jeszcze młoda (mam 19 lat) więc mogę nawet zniszczyć sobie resztę życia. Chodzi o związek, postaram się napisać jak najkrócej, a więc..
Dzieciństwo nie było łatwe. Ojciec alkoholik, bił matkę. Wieczne ucieczki ze mną i bratem starszym, pod mamy ręką. Codzienne awantury i patrole policji.Jednak zawsze mama starała się abyśmy z bratem widzieli jak najmniej, niestety nie zawsze miała na to wpływ. W końcu wyprowadziliśmy się, mieszkaliśmy w domu dla samotnych matek z dziećmi, gdzie mama próbowała znaleźć nam dom przy czym zacząć choć trochę żyć bo sama w dzieciństwie nie miała łatwo po czym trafiła na mojego ojca. Z czasem znalazła partnera, dosyć szybko. Pomógł on znależć mamie dla nas dom, pomógł jej dużo spraw załatwić i zostali razem. Zaczęliśmy mieszkać w czwórkę. Nigdy nie miałam z nim dobrych relacji, zawsze udawał mojego tatę, decydował o wszystkim i miał najważniejsze zdanie. W końcu straciłam kontakt z mamą, przestałam z nią rozmawiać, zaczęłam ich omijać a brat zawsze był gdzieś z boku. Zaczął się okres 18 roku życia gdzie dużo się z ojczymem kłóciłam, znienawidziłam go, potrafił mnie bardzo źle traktować, wyzywać, podnosić rękę nawet bez powodu a mama widziała tylko jego. Pewnego dnia po prostu uciekłam. W tym samym czasie poznałam chłopaka z którym zaczęłam być. Uciekłam do ojca, on nadal pił ale myślałam że tam zacznę az w końcu pójdę na swoje. Niestety myliłam się, ciągłe libacje. Mój chłopak dał mi dom, powiedział że mam wprowadzić się do niego. Na początku nie chciałam ale po kilku próbnych nocach zgodziłam się.
Ogólnie zaczęliśmy szybko, związek rozwijał się w szybkim tempie. Szybko się wprowadziłam.Oddałam mu cnotę więc przywiązałam się bardziej. Z nim zaczęłam żyć, mogłam wychodzić, nikt mnie nie kontrolowal. Nauczył mnie gotować, Z czasem zaczęłam robić za kurę domową, nie mogłam wychodzić i nic innego nie robiłam. Wychodziłam ttylko z nim. Pewnego dnia poszłam do mamy na noc, ze względu na szkołę i pomoc jej w domu. Wtedy pierwszy raz poszedł na imprezę i poznał tam dziewczynę, chodził z nią za rękę i mówił że nie ma nikogo. Dowiedziałam się od przyjaciółki która tam była. Zrobiłam mu awanturę i przyznał się. Wtedy coś zaczęło sie psuć. Powiedział że urwie z nią kontakt i więcej tego nie zrobi, Okazało się że pisał z nią smsy potajemnie ale się nie spotykali, ponoć chciała się z nim związać ale powiedział że woli mnie i nie zostawi mnie dla niej. Jej temat ucichł. Z czasem dowiedziałam się o tym że na portalu internetowym pisał z dziewczyną, powiedział że nikogo nie ma, chwali ł ją, pytał czy mogłaby z nim być jeśli by się lepiej poznali. Ona mnie znała, wiedziała ze ze soba jesteśmy, Jak zapytała o mnie. On wyparł się i powiedział że mnie po prostu nie zna.. Przed i po tym było w miare okej, niestety często się kłóciliśmy, zostałam uwieziona w domu i tlko gotowalam i sprzatalam, Czasem mialam chwilowe prace. Nic wiecej. Ktoregos razu poklocilismy sie i wrocilam do mamy..
Wracałam do mamy dwa razy, dzis tez jestem u niej, To jest trzeci. Jednak dalej za nim tesknie. Rozum w polowie mowi mi zebym go zostawila ale w drogiej polowie zebym wrocila. Nigdy sie nie umielismy dogadac ale wydawalo sie ze wszystko jest okej, nadal mam z nim kontakt. Nikt z moich znajomych go nie lubi bo mna manipuluje. Ja bylam wierna i nigdy nic nie zrobilam, czasem w slowach za duzo powiedzialam..
Chcialabym wrocic ale boje sie ze znowu cos nie wyjdzie i w koncu zostane sama. Pomozcie mi co mam robic? - https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html#p1264983https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html CO ZROBIC? GośćTreść zablokowana przez moderatora
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html#p1265075https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html CO ZROBIC? Gość
Myślę, że w Tobie już dojrzewa ta decyzja, ale szukasz poparcia. U mnie je masz.
- https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html#p1267624https://www.psychiatria.pl/forum/co-zrobic/watek/1264981/1.html CO ZROBIC? Gość
Zacznij myśleć o sobie - To podstawa. Jeśli już teraz myślisz, żeby odejść, znaczy że jest to dobry czas. Potrzebujesz tylko motywacji, że dasz radę SAMA. Moje dzieciństwo wygladalo podobnie. A nawet gorzej. Jako dzieci, nie mamy wpływu na to, jak zachowują się dorośli. Musisz podjąć decyzję, i już jej nie zmieniać. Jeśli związek jest toksyczny, zakończ go od razu. Powodzenia.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czuję, że zmarnowałam sobie życie
Mam 20 lat, od 13 do 19 roku życia zmagałam się z depresją, teraz jest ze...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Pomocy
Pomocy! Jestem od 3,5 roku w związku z mężczyzną z Chad. Dopiero się...
- Pomocy jak pomóc?
Witam, szukam pomocy, czegokolwiek dla chłopaka. W ostatnim czasie nie mógł...
Forum: Schizofrenia - Nie wiem co się ze mną dzieje
Cześć,Postanowiłam się tutaj zalogować bo widzę ze nie jestem...
Forum: Zaburzenia psychiczne