Forum: Psychoterapia

Witam,
mam pytanie dotyczące psychoterapii. Od 6 miesięcy uczestniczę w psychoterapii indywidualnej, na początku której został podpisany kontrakt. Jako cel powzięto zmianę dysfunkcji osobowości, czyli najogólniejszy obszar jaki można zapisać w kontrakcie. Nie mam konkretnych problemów czy zaburzeń osobowości, może trochę schizoidalne. W każdym razie nie ma czegoś co mogłoby determinować konkretny obszar życia, nie ma konkretnego obszaru pracy.
Właśnie tu pojawia się problem, ponieważ mam wrażenie, że każda sesja jest po prostu o niczym i nie ma związku ani celu w odniesieniu do innych.
Czy jest w ogóle sens aby kontynuować takie spotkania, jak powinny wyglądać efekty, jak długo trzeba na nie czekać?
Proszę o poradę, ponieważ samo w sobie jest to męczące.

1. meczace to działa.
2. sam oceniasz sposoby działania? - jakim prawem, ja nie oceniam pracy mechanika jak nie wiem jak cos działa.
3. jak nie masz problemu z osobowoscia to z kąd cyt - może trochę schizoidalne.
4. ocenianie sesji jako pacjent jest ..........surrealistyczne, to twoja ocena sytuacji spowodowała problemy chizo.....
5. efekty ale po 6 mieś. sa takie że funkcjonujesz bez zmian zamiast siedzieć na oddziale zamknietym .
pamietaj - dobry dyrektor firmy to ten, który takze minimalizuje straty a nie ten co zarabia krocie., bo dobry -zarabiałby w danej sytuacji krocie x5.
6. 6 mies. to mało, ludzie chodzą latami .

Ja też chodziłam na terapie i moje spotkania były o niczym!! Dla mnie strata czasu to była, a co do poprzednika każdy pacjent ma prawo oceniać działanie swojego terapeuty. Ja mam problemy ze sobą ale nigdy by mnie nie zamknęli na oddziale zamkniętym (aż takich nie mam).
Poszukaj jakiegoś innego terapeuty ja zmieniła całą placówkę wraz z lekarzem psychiatrą i jestem zadowolona. Z terapeuta jak z lekami trzeba dopasować, żeby terapia działała. Terapeuta przede wszystkim powinien pokazywać dlaczego jesteś w takim stanie, pokazywać tzn. mechanizm działania. Przedstawiać Twój problem Tobie jak Ty byś był osobą patrzącą z zewnątrz.
Jeżeli praca Twojego terapeuty Ci nie odpowiada powinieneś go o tym poinformować może zastosuje inną metodę (oczywiście jeśli terapeuta chce Cie wyleczyć). Mój mnie pytał wiele razy czy odpowiada mi sposób pracowania itd.
Z terapią jest tak, że u nie których widać szybciej efekty u innych później w zależność od podłoża danego "schorzenia"

Ja chodzę 4 rok i widzę wspaniałe efekty. Wdzięczna jestem swojej terapeutce która *** moje zwierzenia. I myślę że dzięki tej wdzięczności praca ta daje efekty. Ale to nie dla osób które chcą już natychmiast. I nie dla tych co szukają łatwizny. To jest bardzo ciężka praca nad sobą. Cieszę się że mogę to robić i dziękuję Bogu za tę łaskę, uważam że to jest jego błogosławieństwo. Chwała Panu!

A kto powiedział, ze terapia ma być ciezką pracą??Po terapie chodzi sie abu poprawic swoje funkcjonowanie przy pomocy najmniej uciązliwych dla pacjenta współczesnych metod - wg mnie wszystko zalezy od odpowiednio dobranej metody.

Ma terapie indywidualna chodziłam 4 razy w miesiącu.Najpierw po 1 godzinie, później skrócono do 45min aż w końcu kazano przychodzić prywatnie co bardzo i to bardzo uszczupliło mój budżet.nie wspomnę już o wymuszanych o prezentach. Terapia polegał ja mówiłam a terapeuta słuchał i czasami coś brzdąknął. Wyraźne były tylko słowa czas minął.

Dlaczego wobec tego nie podjęłaś własnej aktywności?Czy czekałaś tak samo,jak przed terapią,że to ktoś będzie odczytywał Twoje potrzeby?Zgłoś to,co piszesz terapeucie,wtedy będziesz miała wreszcie zwrotne informacje.