Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Czy jestem w toksycznym związku? (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-jestem-w-toksycznym-zwiazku/watek/1247159/1.html#p1247159https://www.psychiatria.pl/forum/czy-jestem-w-toksycznym-zwiazku/watek/1247159/1.html Czy jestem w toksycznym związku?
Witam
Od roku jestem ze swoim obecnym chłopakiem. Na początku układało się wszystko dobrze. Nasz związek był idealny, ale później zaczęły się problemy.
Stopniowo zaczął ode mnie oczekiwać, abym jeszcze więcej czasu mu poświęcała. Obecnie nie mam nawet jednej chwili dla siebie. Ciągle ode mnie oczekuje, żebyśmy się spotykali w dzień w dzień. Nie mam nawet czasu na naukę, a z rodzicami pogorszyły mi się relacje, bo nie mam nawet kiedy z nimi porozmawiać. Kiedy mama zaczęła mi robić wyrzuty o to, on zaczął ją oczerniać, krytykować, nastawiać mnie przeciwko niej. Zrobił tak, że widziałam w matce wroga.
Sprawił, że zerwałam kontakt z wieloma swoimi znajomymi. Właściwie to ja już nikogo nie mam. Dwie moje koleżanki zaczął obrażać, że one są takie i takie. Twierdził, że one chcą zniszczyć nasz związek. Nie wiem dlaczego, ale mu uwierzyłam i przestałam się z nimi zadawać. Miałam kolegę. Nigdy mnie z nim nic nie łączyło, zresztą miał dziewczynę. On był o niego strasznie zazdrosny. Kiedyś zrobił mi awanturę o to. Stawił mi ultimatum, kazał mi wybierać. Wziął z ziemi szkło rozbite od butelki i groził, że się zabije, jeśli nie zerwę z nim kontaktu. Oczywiście zrobiłam to.
To nie była jedyna sytuacja kiedy mi groził samobójstwem. Zawsze jak się pokłóciliśmy albo zrobiłam coś nie po jego myśli to groził, że się zabije. Powtarzał też ciągle, że jest najgorszy, zły. Popadał w jakąś histerię, jakiś stan nerwowy.
Nie mogę mieć własnego zdania. Nie mogę powiedzieć mu "Nie". Boję się tego jak on wybuchnie.
Nie raz się zmuszałam nawet do stosunku płciowego mimo tego, że nie miałam ochoty. Bałam się, że zacznie się ten koszmar znowu. Już raz była sytuacja, że mu powiedziałam, że nie chcę. On na to, że się nim nie podniecam i go nie kocham. Dla świętego spokoju zrobiłam to na siłę, ze strachu.
Ostatnio coraz częściej zaniża moje poczucie własnej wartości, obarcza mnie winą za wszystko. Mówi, że się kiedyś przeze mnie wykończy. Była taka sytuacja: Mieliśmy się spotkać rano. Zapomniałam nastawić budzika, telefon miałam rozładowany i nie słyszałam jak dzwoni. Przyszedł do mnie, awanturował się. Krzyczał, że mu tylko podkładam nogi, że go niszczę, że obiecałam się spotkać rano, a tego nie zrobiłam. Wyzywał mnie od dziecka, które nie umie nastawić budzika. Musiałam kilka godzin się tłumaczyć z tej sytuacji. Każdemu zdarzy się raz chociaż zaspać, a on twierdził, że zrobiłam to specjalnie. Też była sytuacja, że leżałam chora z gorączką. Musiałam do niego wyjść na zewnątrz w takim stanie, bo było mu źle. Nie liczył się z tym jak ja się czuję.
Kiedyś jako małe dziecko zjadłam tabletki i trafiłam do szpitala, opowiadałam mu o tym. Mogłam stracić życie, a on robi sobie z tego żarty typu "Chcesz się może najeść tabletek?". To nie jest dla mnie zabawne, ale się też z tego śmieję, bo boję się jego reakcji. Niedawno zaczął obrażać moją rodzinę mówiąc, że są patologią albo wyśmiewa się z mojego ojca, że ma mały samochód. Nie podoba mi się to strasznie.
Mam ogromne wątpliwości czy go kocham i czy chcę z nim być. Te sytuacje nie zdarzają się codziennie, ale coraz częściej. Jednak są dni kiedy on jest taki jak na początku, taki idealny i wtedy znowu budzi się uczucie miłości do niego. Jednak ja już nie mogę żyć w ciągłym stresie, nie chcę słyszeć bredni o mojej rodzinie, czuć się gorsza i na drugim miejscu.
Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego jak jest. Zaledwie kilka dni temu zaczęłam zastanawiać się nad naszym związkiem i zauważać, że coś jest chyba nie do końca tak jak powinno być. - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-jestem-w-toksycznym-zwiazku/watek/1247159/1.html#p1247168https://www.psychiatria.pl/forum/czy-jestem-w-toksycznym-zwiazku/watek/1247159/1.html Czy jestem w toksycznym związku? Gość
Jakiej rady oczekujesz? Sama dobrze wiesz z kim jesteś. Czy dla tych paru dobrych chwil z nim, warto było zniszczyć całe swoje poprzednie życie, swoje relacje. Żyjesz w stresie i strachu. Czy o to chodzi w związku, czy związek to zniewolenie. Jeśli teraz tak jest,to co będzie później. On jest dziwny i niebezpieczny. Uwolnij się od niego jak najszybciej, ale myślę że to może nie być łatwe.
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-jestem-w-toksycznym-zwiazku/watek/1247159/1.html#p1247179https://www.psychiatria.pl/forum/czy-jestem-w-toksycznym-zwiazku/watek/1247159/1.html Czy jestem w toksycznym związku? Gość
Tak...jesteś w bardzo toksycznym a nawet niebezpiecznym związku. Wieje z niego jak najprędzej.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Związek z chAD-owcem, czy też tak mieliście?
Witam, pytanie do osób żyjących z osobą chorą na chAD, zanim...
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...
- Nie panuje nad strachem
Dlugo zbierałam się aby tu napisać. Piszę bo potrzebuje rady albo kubła...
Forum: Stres