Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Czy potrzebny mi specjalista? (22)
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p784688https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Cześć wszystkim!
Postanowiłam się zarejestrować na tym forum i napisać, ponieważ co jakiś czas przychodzą do mnie myśli o udaniu się do specjalisty. Z tym, że ani ja, ani osoby mi bliskie nie potrafią spojrzeć obiektywnie na moje problemy i tak naprawdę nie wiem, czy tak w zasadzie jest to konieczne. Postaram się tak pokrótce opisać jaka jest moje sytuacja. Dodam jeszcze, że obecnie mam 20lat.
Mój ojciec był alkoholikiem. Z ojcem nie miałam żadnych więzi, z domu pamiętam tylko awantury. 2 lata temu ojciec popełnił samobójstwo. Przeżywałam jego śmierć bardzo krótko, chyba ani razu nie pomyślałam, że za nim tęsknię. Ten Pan nazywany moim ojcem nie wzbudza we mnie żadnych pozytywnych emocji, żadnych dobrych wspomnień. Boli mnie to, że mówię tak o własnym ojcu, jest to dla mnie straszne, ale taka jest prawda. Przed śmiercią ojca mój stan psychiczny był bardzo zły. I to w zasadzie już od wielu, wielu lat. Kilka miesięcy przed jego śmiercią zdarzyło się coś okropnego – wyskoczyłam z okna. Nie było wysoko, więc nic wielkiego mi się nie stało (obtłuczone wnętrzności, wstrząs mózgu). Najdziwniejsze jest to, co było bezpośrednim powodem – sny. Od dłuższego czasu miałam sny, w których wyskakiwałam z okna. Nie często pojawiała się myśl w tym śnie, że chcę umrzeć, chodziło raczej o sam moment spadania. Wtedy, w tym śnie, byłam nieprawdopodobnie szczęśliwa kiedy spadałam. Zaczęły się lęki. Bałam się podchodzić do okien, bo wiedziałam, że któregoś dnia wyskoczę. Czy chciałam się zabić? Nie. Nie chciałam. Nie wiem dlaczego, ale czułam, że muszę to zrobić, że nie ma innego wyjścia. Kilka dni przed 18 urodzinami stało się. Nie pamiętam co działo się bezpośrednio przed i po – prawdopodobnie przez wstrząs mózgu. Jednak najgorsze jest to, że miałam wrażenie, że coś przejęło kontrolę nade mną i nie potrafiłam przed tym uciec. Coś kazało mi to zrobić, miałam wrażenie, że jest to poza mną. Nie do końca byłam sobą w tych lękach, to wszystko było naprawdę jakieś chore. Po wypadku jakiś czas chodziłam do psychologa, wtedy czułam się dużo lepiej. Potem śmierć ojca. Nie przeżyłam jej tak, jak przeżywa się śmierć bliskiej osoby. I te dwa incydenty moim życiu pozostają zagadką... Dlaczego moje zachowanie było takie, a nie inne? Chciałabym, żeby ktoś mi powiedział, czy powinnam się przejmować tym?
Dzisiaj mam znacznie mniejsze problemy, niż te, kiedy żył ojciec. Ale od pewnego czasu czuję pustkę w życiu, brak celu. Mam wrażenie, że powinnam się pilnować, by nie popaść w jakieś szaleństwo, w jakąś chorobę. Od października zaczęłam studia i musiałam wprowadzić się do dużego miasta, co czuję, że też wpływa na mnie niekorzystnie. Nie widzę w dużych miastach niczego dobrego. Jakoś tam zawiązałam kilka kontaktów na studiach. Generalnie nie czuję wielkiej potrzeby spotykania się z ludźmi. Boję się, że jeśli będzie źle, a ja nic z tym nie zrobię, to będzie gorzej. Nie chcę, żeby doszło kiedyś do kolejnej utraty kontroli nad samą sobą i nie chcę, żeby do mojego życia wkradły się jakieś lęki.
Co o tym sądzicie? Czy powinnam iść z tym do psychologa? Psychiatry? Jeśli potrzebujecie jeszcze jakichś informacji na mój temat, to śmiało pytajcie. Z pewnością kolejne posty będą krótsze niż ten
Pozdrawiam.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p784774https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista?
Cześć. To,że napisał tutaj jest dużym plusem.
Nie każdy posiada tyle co Ty tej pozytywnej energii.
Nasze życie to wzloty i upadki.
Masz prawo myśleć o swoim tacie jak tylko chcesz,a gdzie w tym wszystkim relacje z mamą, rodzeństwem? Czy masz jakąś przyjaciółkę? - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p784831https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Dziękuję za odzew Emilly
Jeśli chodzi o relacje z rodzeństwem, to powiem szczerze, że jest różnie. Moja siostra ma teraz 15 lat i przeżywa swój okres buntu. Poza tym, mamy różne charaktery i dość ciężko mi się z nią dogadać.
Jeśli chodzi o mamę, to po śmierci ojca z pewnością te kontakty się polepszyły. Prawdą jest, że nigdy nie miałam naprawdę bliskich kontaktów z którymkolwiek członkiem rodziny. Wyjeżdżając nigdy nie czułam tęsknoty za domem i rodziną. Nie jestem z nimi zbyt mocno zżyta.
Mam chłopaka, który stara się pomagać jak tylko umie. Sam jednak ma sporo problemów i chwilami jego charakter daje mi w kość. Poza tym, mam przyjaciółkę i przyjaciela. Swego czasu nie potrafiłam nawiązać bliskich relacji z ludźmi, z którymi się widywałam, więc zaczęłam szukać przez Internet, co zaowocowało tym, że mój przyjaciel mieszka 200km ode mnie, a przyjaciółka prawie 300km.
Na ten moment nie mam nikogo bliskiego "pod ręką". - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p784837https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista?
Tu na portalu bywało różnie. I tak się zawsze chce wrócić. Jesteśmy różni. Twoimi bliski są mama, siostra musisz je wspierać Jesteś starsza. Mama Cię potrzebuje.
Nie możesz odwracać się od niej.Jak będziesz chciała mogę Ci pomóc. Samym pisaniem już pokonujesz bariery - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p784844https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Od maleńkości jestem sobie takim człowieczkiem... Jak to powiedzieć... Kiedy chodziłam do podstawówki, moja mama chodziła do wychowawczyni pytać się, czy ze mną wszystko ok. Dlaczego? Miałam bardzo mało kontaktu z rówieśnikami. Pamiętam zabawy z tylko jedną koleżanką. Ja patrzyłam na te dzieci, które ze mną chodziły i to mi wystarczało.
Czy mimo, iż nie czuję potrzeby zbliżania się do niektórych ludzi, to powinnam to robić?
Z mamą lubię czasem pogadać, ale też nie raz bywało, że to, co mówiłam było używane przeciwko mnie. Wtedy mówiłam sobie w myślach: "pamiętaj, by więcej jej o takich rzeczach nie mówić!". Jak byłam mniejsza, to ja po prostu nie lubiłam z nią rozmawiać. Pytała: "co tam w szkole?", a ja tak strasznie nie chciałam mówić. Nie chwaliłam się niczym.
Ja nie czuję absolutnie żadnej potrzeby zżywania się z moją mamą i siostrą.
Sama nie wiem, może było zbyt wiele sytuacji, które sprawiły, że jakoś się w sobie zamknęłam... - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p784938https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista?
Tobie jest potrzebna osoba która z Tobą będzie rozmawiać. Nie musisz mamie opowiadać o wszystkim, ale zapytaj ją czy chce rozmawiać? Czasem drobne gesty, a tak wiele zmieniają w naszym życiu
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p784949https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Masz rację, to prawda. Może powinnam się powoli przełamywać.
Ona ze mną pewnie chce
Muszę sobie to przemyśleć, może faktycznie powinnam z nią więcej rozmawiać.
W ogóle rozmawiać więcej.
A co z tym wypadkiem 2 lata temu o którym pisałam? Jak sądzisz, powinnam się tym jakoś przejmować? To nie daje mi spokoju. Boję się, że coś takiego może się powtórzyć. - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p785124https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista?
Wypadki zostawiają czasem ślady w psychice, ale to zależy jak wgląda u Ciebie. Wiesz jeśli nie odzywa się nic ze zdrowiem to znaczy,że jest ok, ale jeśli są problemy zdrowotne to one się ujawnią.
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p785148https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista?
To nie jest kwestia tego, czy inni OBIEKTYWNIE uznają, że potrzebujesz lub nie potrzebujesz specjalisty. Jeśli czujesz, że rozmowa z psychologiem/terapeuta mogłaby Ci pomóc, to się nawet nie zastanawiaj, tylko idź, szukaj, korzystaj. Zdobędziesz szerszą perspektywę dzięki temu.
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html#p785171https://www.psychiatria.pl/forum/czy-potrzebny-mi-specjalista/watek/784688/1.html Czy potrzebny mi specjalista?
Jestem ciekawa w jaki sposób z nią porozmawiasz?
Nie każdy ma chęci do rozmowy, daj dziewczynie czas.
Jest młoda, ma swoje własne myśli, czuje się zagubiona.
Nie było Cię tutaj jak potrzebowała rozmowy. Będzie chciała to porozmawia.Nie zmuszaj jej do rozmowy. Dziewczyna musi posiadać zaufanie, a ty piszesz o szerszej perspektywie ciekawe z której strony? - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Popełnianie przestępstw w Chad
Witam Wszystkich....Właśnie zdiagnozowali u mnie dwubiegunowke...mam 44 lata....
- PSSD - Czy viagra pomaga?
Witam.Lecze sie na nerwice natrectw. Chcialem tu poruszyc sprawe zjawiska jakim jest PSSD......
- Opnia doświadczonych osób z nerwicą.. pomocy
Cześć wszystkim!Jestem młodą osobą, u której niedawno...