Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD
Temat: czy to chad czy to rzeczywistość (14)
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1304211https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Witam .Potrzebuje porady .naświetle swoją sytuacje .W 2010 r stwierdzono u mojej żony schizofrenię paranoidalną.Po miesięcznym pobycie w szpitalu postawili ją na nogi .Przed szpitalem twierdziła że zamierza ułożyć sobie nowe życie bo mnie już nie kocha iże nas już nie ma od dawna .Próbowałem rozmawiać nic nie dawało.Wyprowadziła się z domu zostawiając mnie z 4 letnim synem.Jej nowy związek nie dawał mi spokoju i z kontaktowałem się z owym wybrańcem losu mojej żony . On zapraeczył powiedział że ma żonę i dwójkę dzieci które kocha i zmianie partnerki nie myśli .dało mi to do myślenia .Pojechałem do niej a ona patry w ścianę i rozmawia z kimś kogo tam nie ma.Szok twierdzi że pomocy nie potrzebuje że ona ma nową miłość a mnie nie chce znać. Jak już wspomniałem postawili ją na nogi brała abilify które sama przestała brać potem alprox.No i tak poleciało do listopada 2016 . Miewała dziwne pomysły zmieniała często decyzje obwiniała mnie o rzeczy na które nie miałem wpływu ale nie było najgorzej .Jednak to co się zaczeło dziać pod koniec 2016r. zaczeło mnie przerastać znowu miłość do kogoś bez wzajemności bo chłop twierdzi że ma swoje życie .A ona nato ja cię nie kocham jesteś zerem i tylko co najgorsze.Złożyła pozew rozwodowy. Tłumaczę jej potrzebujesz pomocy a oto mnie zawsze prosiłaś jak będzie się z tobą coś działo .Niestety ona twierdz że to ją wpędziłem w chorobę w 2010 r że to wszystko moja wina .Finalnie poszła sama do szpitala po tygodniu stwierdziła że to nie miejsce dla niej i się wypisała wbrew zaleceniom lekarzy diagnoza chorobo dwubiegunowa hipomania.powiedziała że leki to może brać w domu czego oczywiście nie robiła .Po pierwszej nocy w szpitalu cud kazała mi odkręcić sprawę rozwodową że ona mnie bardzo kocha i przeprasza byłem bardzo szczęśliwy bo ją kocham,jednak na trzeci dzień sprawa nie była już taka fajna, ona mnie nie kocha kocha innego i jak mogłem odkręcić rozwód kiedy była w szpitalu ręce opadają .W domu kłotnie ubliżanie mówię wyprowadż się skoro chcesz rozwodu bo ja z dzieckiem nie będę się pałętał mpo swiecie dziecko ma 12 lat i swoje zaobserwował tłumaczyłem mu że mama potrzebuje pomocy .Oczywiście ona twierdzi że ja nastawiłem dziecko przeciwko niej.Teraz mieszka na pokoju bierze leki chyba .Za wszystko wini mnie że ją zniszczyłem tłamsiłem i doprowadziłem ją do takiego stanu zdrowia . Wygląda to tak samo jak w 2010 r ale ja mam już taki mętlik w głowie że nie wiem co myśleć czuję się jak ostatni s......syn po tym co mi mówiła i mówi zawsze robiłem wszystko z myślą o niej i co? Nie wiem czy to choroba czy ja coś skopałem .Potrzebuje wsparcia
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1304223https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Nic nie skopales i nie obwiniaj się,to choroba żony tak się objawia. Co byś nie zrobił i tak dla niej będziesz winny wszystkiemu. Zastanawiajace są te diagnozy lekarzy,raz schizofrenia a teraz Chad . To są dwie różne choroby i inaczej się je leczy.
Wiem,że czujesz się odpowiedzialny za nią,ale najlepiej by było,gdybyś całkowicie się od niej odciął i przestał żyć jej wymyslami. Osobie która się nie leczy systematycznie,nie da się pomóc ani dotrzeć do niej z racjonalnymi argumentami.
Szkoda ciebie i dziecka,bo trwania na siłę przy chorej żonie,niszczy całą wasza rodzinę. Skoro 7 lat nic się nie zmieniło,a jej stan nie poprawia się,to na co jeszcze liczysz. ? Doszło do tego,że czujesz się winny i zaczynasz wierzyć w to co mówi żona.
Ona nie wie co mówi,a ty jesteś wspaniałym człowiekiem,że tyle lat to znosisz i mimo wszystko trwasz przy niej. Myślę,że już dość....wystarczy. Teraz zadbaj o siebie....też masz prawo do szczęścia i normalnego życia.
Niestety choroby psychiczne mają to do siebie,że niszczą bliskich osoby chorej.
Owszem rodzina jest od tego,żeby pomagać,ale czasami jest to niemożliwe.
Wszystko ma swoje granice.....poświęcenie także. - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1304227https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Najgorsze jest to że to była cudowna kobieta i matka .Jak ją widzę to zaczynam płakać bo jest to trudne widząc co z nią się dzieje . W ogóle jestem emocjonalnie i psychicznie wymęczony .Pojechała do swoich rodziców powiedziała swoją wersję naszego współżycia i okazuje się że jednak to ja byłem najgorszy Złożyła znowu pozew teraz dam jej ten rozwód bo tego dłużej nie zniosę chyba że stanie się cud i poprawi jej się w co nie wierzę bez hospitalizacji.Oczywiście ona twierdzi że szpital to nie dla niej miejsce . a wizyta raz na miesiąc u lekarza to chyba za mało tak mi się przynajmniej wydaje.raz jest wyciszona a na drugi dzień agresja słowna .Wini mnie że nie może iść do sklepu bo wszyscy wiedzą ale co to twierdzi że powinienem wiedzieć i nikt jej w tym nie pomoże nawet psychiatra a ni nowa miłość życia. Trzy miesiące pod jednym dachem z taką osobą to nic prostego człowiek próbował jej pomóc stał się wrogiem próbował nie reagować na obelgi ale przychodził moment że człowiek nie wytrzymał i powiedział parę przykrych słów które oczywiście są wypominane. W nerwach mówi się różne rzeczy których się żałuje no ale cóż.Nie wiem czy iść do psychologa czy do psychiatry bo zamęczę się tą sytuacją .Jedyne pocieszenie że syn mnie wspiera i mówi że to nie prawda co mówi mama .Jestem silnym mężczyzną fizycznie i myślałem że psychicznie też ale teraz widzę że jestem jak zbity pies który nie wie co dalej robić i jak żyć .Dzięki za wsparcie .
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1304432https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Co robić
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1304498https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Uciekać. Z osobą chorą nie wygrasz. Nie skazuj siebie i dziecka na życie dyktowane jej nastrojem. Przeszłam tę drogę co ty. Nabawiłam się z dziećmi nerwicy lękowej. Jestem po rozwodzie, nie powiem, że jest łatwo, ale za to stabilnie. Odzyskuję godność i wiarę w siebie. Dzieci też są spokojniejsze. Życie z taką osobą to piekło na ziemi.
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1304771https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Chyba nie chodzi o to by wygrywać z osobą chorą . Mam 29 lat mam CHAD mam zone i dziecko i mam zamiar walczyć z tym by nie obarczać rodziny swoim zdrowiem . Myślę, że to w dużej mierze zależy od samego chorego co dla niego jest ważne czy życie w mani czy leczenie się i bycie w porządku co do rodziny. Nie można wszystkich wkładać do jednego worka i kazać uciekać od kogoś .
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1305027https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Niestety ja w takiej walce przestałem wygrywać, walczyłem z pomysłami mojej żony,nagłą zmianą decyzji, obwinianiem mnie o rzeczy na które nie mam wpływu, byłem pozostawiany pod ścianą bo ona się wycofywała ze swoich zobowiązań.Zaciskałem zęby i dawałem radę najczęściej kosztem swojego zdrowia tłumacząc sobie że to chwilowe skoki nastrojów .Potem było że nie mam czasu dla niej tylko pracuję i że nie dbam o siebie bo skąd brać na to energię .I pytanie a może to ja jestem do niczego?Chodzić na palcach po domu żeby przypadkiem czymś nie urazić.Myślałem no cóż taki charakter. A tu diagnoza chad. Wiele to tłumaczy ale trochę za póżno .Teraz jestem najgorszy, wróg numer jeden .Rozwód jedyne słuszne wyjście z tej z sytuacji bo to ja ją w pędziłem do szpitala w 2010r tłamsiłem i ograniczałem przez ten cały czas i na koniec nastawiłem dziecko przeciwko niej.Nie bierze żadnych argumentów bo nas nie ma i nigdy nie było .Za to jest nowa miłość w jej życiu niestety bez wzajemności .Ja mam 39 lat i jestem stasznie zmęczony .Coś co budowaliśmy przez 15 lat padło z dnia na dzień zresztą drugi raz, i już nie mam nadziei że się to odbuduje bo i jak . Przez ostatnie 4 miesiące usłyszałem tyle obelg pod swoim adresem oraz tak skutecznie byłem poniżany że zacząłem w towszystko wierzyć niestety.Ty cubasapl chcesz być w porządku dla rodziny i się leczyć ciekawe dlaczego moja połówka doprowadziła do takiej sytuacji .Myślisz jak by śię leczyła to by do tego doszło?Nikogo nie oceniam ale widzę na swoim przykładzie że niestety że jak się ma górkę to się ma gdzieś leki i bliskich.
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1305138https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Wiem co to być na górce jest wspaniale ale trzeba być odpowiedzialnym pomimo tego. Jest ciężko wtedy nad tym wszystkim zapanować ale da się wiem o tym . A leczenie ? musi być bez tego nie ma szans na normalne funkcjonowanie. Ja od roku zmieniam leki kombinuje by być w normalnej dyspozycji rok prawie w dołku teraz z tego wychodzę . Myślę, że powinieneś zawalczyć o to .Warto. Rozwód jest dla tchórzy . Wiem, że straszne jest to dla ciebie rozumiem to ale jeszcze gorsze jest życie z tą chorobą .Dla osób z chadem jest naprawdę ciężko oni nie chcą krzywdzić najbliższych naprawdę . Moim zdaniem postaraj się żeby żona się leczyła i znajdź dobrego psychiatrę, który dobierze leki . Psychoterapia tez może pomóc . Ja z niej nie korzystam ponieważ daje sobie radę bez tego. Chadowiec zawsze zrozumie Chadowca bo wie co przeżywa . Postaraj się zawalczyć macie dziecko dla niego warto .
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1305234https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Niestety, wydaje mi się, że żyjąc z osobą nieprzewidywalną skazuje się na cierpienie nie tylko siebie, ale i dzieci. Moje miały już obsesję, że były mąż może coś mi zrobić. W momentach, gdy miał górkę, widziały zdrady, przemoc psychiczną, pijaństwo, lekkomyślność, uchylanie się od obowiązków. Odchodząc, miałam przede wszystkim na uwadze ich dobro. Chcę by wzrastały w atmosferze bezpieczeństwa i stabilizacji. Były mąż twierdził nieustannie, że jest zdrowy, a to my powinniśmy się leczyć.
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html#p1305434https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-chad-czy-to-rzeczywistosc/watek/1304211/1.html czy to chad czy to rzeczywistość
Ale leczył się ? chyba to jest istotne ? Nie chcę mi się wierzyć, że osoba która się leczy odwala takie rzeczy. Leki naprawdę pomagają wiem to na własnym przykładzie.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- CZY ZNA KTOS JAKIES INNE PORTALE DLA NIEPELN.ONLINE
bARDZO POTRZEBUJEE ROZMOWY,AKCEEPTACJI,A TU OSTATNIO Z TYM SLABO
- Psychoterapia online na NFZ
Czy wizyty u psychoterapeuty online są dostępne na NFZ?Czy wizyta online może...
- URODYNAMIKA W GDAŃSKU
Kochani,czy zna ktos jakis gabinet w Gdansku,gdzie wykonuje sie badania urodynamiczne?
- Czy leki mogą powodować takie skutki uboczne
Witam mam na imie Mariusz od 3 lat lecze się po epizodzie schizofrenii który...
Forum: Schizofrenia