Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: czy to jest przemoc psychiczna czy przesadzam (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html#p530993https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html czy to jest przemoc psychiczna czy przesadzam Gość
Witam!
Bardzo chcialabym uslyszec jakies opinie na temat mojej historii poniewaz sama czuje sie bardzo juz zagubiona i mam wrazenie ze nie potrafie trzezwo i z boku spojrzec na moja sytuacje. Jestem w ciazy. moj partner kiedy sie o tym dowiedzial wyjechal za granice do pracy twierdzac ze robi to dla nas mimo ze tego ze mna nie konsultowal. bardzo mi brakowalo wsparcia i opieki tym bardziej ze ciaza okazala sie zagrozona. kiedy mu o tym mowilam wpadal we wscieklosc twierdzac że jestem egoistką i myślę tylko o sobie a on zarabia pieniądze. W tym czasie przyjechał końcem lipca. na 2,5 dnia. z czego jeden dzien spedzil na weselu (byl od 12 do 22) na które byliśmy zaproszeni oboje. Prosiłam by został ze mną, bo ja nie mogę chodzić i że mi przykro że mnie zostawia. powiedział mi, że jestem zazdrosna o znajomych, potem mi też mówił że jestem zazdrosna że on jezdzi do swojej matki i siostry. Płakałam i byłam nerwowa, powiedziałam mu o tym jak boli i usłyszałam, że krzywdzę swoim zachowaniem dziecko.... Teraz zbliża się kolejny termin jego przylotu na kilka dni. znowu jest wesele, tym razem to nie są bliscy znajomi, bo on ich widuje może raz na rok. Pani młoda to siostra jego byłej narzeczonej. Prosiłam by nie szedł byśmy mogli jeden dzień spędzić razem i znów usłyszałam że jestem zazdrosna, że zazdrość niszczy itd. Powiedziałam więc by ten czas spędził u siebie w domu rodzinnym bo ja go na to wesele wybierać nie będę. zarzucił mi że nic nie rozumiem, i że go tym karam i on się na to nie zgadza. powiedział że nas niszczę i że powie kiedyś dziecku że to moja wina że nie jesteśmy razem... czuję się zagubiona. mam do siebie pretensje. Proszę o pomoc - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html#p532439https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html czy to jest przemoc psychiczna czy przesadzam Gość
może to nie jest przemoc, ale to bardzo smutne, przykre, że ojcem Twojego dziecka jest taki egoista
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html#p532641https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html czy to jest przemoc psychiczna czy przesadzam Gość
Twój przypadek jest trudny dla kogoś, kto myli pojęcie miłości, którym żywi się ten świat z prawdziwą miłością do bliźniego, która potrafi przebaczać nawet takie postępowanie współmałżonka.
Oczywiście nie tłumaczy to zachowania Twojego męża, który ewidentnie żyje w świecie bez miłości, a w związku z tym musi żyć w strachu.
Jeśli poznałabyś prawdziwi sen życia, zrozumiałabyś jak wiele możesz się nauczyć w takiej sytuacji życiowej, jak wielkie będzie Twoje doświadczenie (choć pewnie bardzo trudne do zniesienia) w tej szkole życia na ziemi.
Wiem, że te słowa nie w pełni Cię zadawalają i nie rozwiązują wprost Twoich problemów, ale na pewno pozwolą Ci lepiej przebrnąć przez ten trudny dla Ciebie okres. A jeśli nauczysz się przebaczać i żyć bez obwiniania innych, nawet jeśli jest to bardzo trudne, to Twoje życie nabierze prawdziwego sensu.
Poniżej przedstawiam znaną chyba wszystkim przypowieść, która nie tylko uczy ale i otwiera umysł na wiele zagadnień, których wcześniej nie braliśmy pod uwagę.
Pewien człowiek miał dwóch synów; jeden z nich, młodszy, był niefrasobliwy i beztroski, zawsze gonił za rozrywką i unikał obowiązków, podczas gdy jego starszy brat był poważny, zrównoważony, ciężko pracował i nie unikał obowiązków. Tych dwóch braci nie zgadzało się zbytnio ze sobą; zawsze się kłócili i sprzeczali. Młodszy chłopiec był radosny i pełen życia, ale leniwy i nierzetelny; starszy syn był poważny i
pracowity a jednocześnie egocentryczny, gburowaty i zarozumiały. Młodszy syn lubił się bawić, ale unikał pracy; starszy poświęcił się pracy, ale rzadko się bawił. Ich współżycie stało się tak nieznośne, że młodszy syn przyszedł do swego ojca i powiedział: «Ojcze, daj mi trzecią część twojego majątku, która na mnie przypada i pozwól mi odejść w świat, w poszukiwaniu mojego własnego szczęścia». I kiedy ojciec usłyszał jego prośbę a wiedział jak nieszczęśliwy jest ten młody człowiek w domu ze swym starszym bratem, podzielił swój majątek i dał młodszemu jego część.
W ciągu kilku tygodni ten młodzieniec zebrał wszystkie swoje fundusze i wyruszył w podróż do odległej krainy, a nie znajdując nic, co przynosi korzyść a może też być przyjemne, stracił wkrótce całe swoje dziedzictwo na rozpustnym życiu. I kiedy wydał wszystko, w kraju tym zapanował długotrwały głód a on znalazł się w biedzie. I tak, kiedy był głodny i jego niedola była wielka, znalazł pracę u pewnego
obywatela tego kraju, który go wysłał na pola paść świnie. I ten młody człowiek chętnie syciłby się plewami, które jadły świnie, ale nikt nie chciał mu nic dać.
Pewnego dnia, kiedy był bardzo głodny, zastanowił się i powiedział: «Jak wielu wynajętych sług mego ojca ma pod dostatkiem chleba i sobie radzą, a ja tu z głodu ginę, pasąc świnie daleko w obcym kraju! Zbiorę się i pójdę do mego ojca i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebiosom i przeciw tobie.
Nie jestem już godzien nazywać się twoim synem; chciałbym tylko, abyś zrobił mnie jednym z twoich wynajętych sług». I kiedy młody człowiek podjął tę decyzję, zebrał się i wyruszył do domu swego ojca.
Otóż, ojciec bardzo się martwił o swojego syna; tęsknił za tym radosnym, chociaż bezmyślnym młodzieńcem. Ojciec kochał tego syna i zawsze wyglądał jego powrotu, tak, że w tym dniu, kiedy syn zbliżał się do domu, nawet, kiedy był jeszcze daleko, ojciec go ujrzał i poruszony miłosiernym współczuciem, wybiegł mu na spotkanie i w czułym powitaniu objął go i pocałował. I kiedy tak się spotkali, syn, patrząc na zapłakaną twarz ojca, powiedział: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebiosom i w twoich
oczach; nie jestem już godzien nazywać się twoim synem» — ale młodzieniec nie zdążył zakończyć swojego wyznania, ponieważ rozradowany ojciec powiedział służącym, którzy w tym czasie nadbiegli: «Przynieście szybko jego najlepszą szatę, tą, którą zachowałem i załóżcie na niego i włóżcie mu na rękę pierścień syna i
przynieście mu sandały na nogi».
I potem, kiedy szczęśliwy ojciec zaprowadził syna do domu, z obolałymi nogami i zmęczonego, zawołał swoich służących: «Weźcie tuczone cielę i zabijcie, będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten mój syn umarł i znowu żyje, zaginął a odnalazł się». I wszyscy się zebrali wokół ojca, aby razem z nim się radować z powrotu jego syna.
Mniej więcej w tym czasie, kiedy świętowali, wrócił starszy syn ze swojej codziennej pracy w polu i kiedy zbliżał się do domu, usłyszał muzykę i tańce. I kiedy podszedł do tylnych drzwi domu, wywołał na zewnątrz jednego służącego i spytał o powód całej tej uroczystości. I wówczas służący powiedział: «Twój dawno zaginiony brat wrócił do domu a twój ojciec kazał zabić tuczone cielę, aby się radować, że jego syn
wrócił do domu bezpiecznie. Wejdź, abyś ty także mógł powitać swego brata i przyjąć go z powrotem do domu swego ojca».
Jednak, gdy starszy brat to usłyszał, tak był dotknięty i zły, że nie chciał wejść do domu. Kiedy ojciec usłyszał o jego oburzeniu, z powodu przywitania młodszego brata, wyszedł na zewnątrz i zaczął go usilnie prosić. Ale starszy syn nie ulegał perswazjom ojca. Odpowiedział mu: «Oto tyle lat ci służyłem i nigdy nie przekroczyłem najmniejszego twojego nakazu; ale przecież nie dałeś mi nigdy nawet koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Pozostałem tutaj, żeby przez wszystkie te lata opiekować się tobą, a ty nigdy nie radowałeś się z mojej wiernej służby, ale kiedy ten twój syn wrócił, roztrwoniwszy twój majątek z nierządnicami, w pośpiechu każesz zabić tuczone cielę i radujesz się z jego powodu».
Ponieważ ojciec prawdziwie kochał obydwu synów, starał się przekonać starszego: «Ale, synu mój, przez ten czas, kiedy jesteś ze mną, masz wszystko i wszystko to, co należy do mnie jest twoje. Mogłeś mieć koźlę, kiedykolwiek chciałbyś zaprosić przyjaciół i się zabawić. Jednak teraz należałoby, żebyś razem ze mną cieszył się i radował z powrotu twojego brata. Pomyśl o tym, mój syn, twój brat, zgubił się i
odnalazł; wrócił do nas żywy!»” - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html#p532774https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html czy to jest przemoc psychiczna czy przesadzam Gość
To bardzo mądre co napisał poprzednik i takie życiowe,ale każdy czlowiek jest inny inaczej myśli,co innego mu się podoba tak poprostu jest i nikt tego nie zmieni są pewne reguły jak należy się zachowywać co wypada co nie,pozdrawiam wszystkich którzy mają klopoty życiowe,ale czy ktoś powiedział że życie jest łatwe?
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html#p532912https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-jest-przemoc-psychiczna-czy-przesadzam/watek/530993/1.html czy to jest przemoc psychiczna czy przesadzam
Hm, wiecie tak sobie pomyślałam że czytając wasze odpowiedzi nikt nie pomyślał o tym że facet ma dość płaczącej żony, czy czytaliście wpis dokładnie, kobieta opisuje że płacze, denerwuje się, a może on już na to patrzeć nie może, wiecie facet przyjeżdża a w drzwiach zastaje zapłakaną żonę. Każdy miałby dość, idzie na to wesele bo w domu nic tylko wycie. I do tego ma chłop rację że to szkodzi dziecku, ciąża zagrożona rozumiem doskonale bo sama tak miałam moja ciąża też była zagrożona, ale jakbym tak wyła to wszyscy by sie wkurzali. To dzieciątko to czuje, a tata jak przyjeżdża na 2-3 dni to chciałby może coś porozmawiać, pośmiać sie, a tu masz ona cała w nerwach a mężczyźni niestety mają słabszą psychikę od nas jeśli chodzi o takie sprawy.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia - Kopę lat...
Witajcie ponownie, dawno tu nie zaglądałam, kilka lat... ale moje życie...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Schizofrenia - Borderline śmiertelny związek
Witam jestem związku z dziewczyną która cierpi prawdopodobnie na borderline....
Forum: Kółko wsparcia psychicznego