Forum: Zaburzenia psychiczne
Temat: Czy to już dysmorfofobia ? (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html#p1298963https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html Czy to już dysmorfofobia ? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Witam wszystkich jakiś czas temu dowiedziałam się o dysmorfofobii. Zaczęłam się wgłębiać w ten temat i zobaczyłam, że wszystkie jej objawy idealnie pasują do mnie. Zawsze myślałam, że to po prostu niska samoocena i faktyczny problem mojej brzydoty. Jest dużo przykładów, kiedy one się ujawniają. Towarzyszą mi od rana do wieczora. Czasami jest lepiej, czasami przez cały dzień potrafię płakać, przeglądać się w lustrze lub innych tego typu rzeczach i najgorsze- zawsze sięgam po telefon i przyglądam się innym dziewczynom w moim wieku na różnych portalach. Raz zdarzyło się tak, że najzwyczajniej mówiąc wystawiłam swojego chłopaka- tz miałam do niego iść, ale przez to, że od rana leżałam zapłakana i użalająca się nad swoim wyglądem, nie miałam nawet siły wstać z łóżka. Jeśli jestem w domu co jakiś czas zerkam w lustro skupiając największa uwagę, na te rzeczy, które wg mnie są najbrzydsze w moim wyglądzie, natomiast będąc np w szkolnej łazience, odwracam wzrok od luster, nie chcąc patrzeć na swoją brzydotę.
Ostatnio byłam z koleżankami na mieście i robiłyśmy sobie zdjęcie na pomniku Adama Mickiewicza ( usiadłam na najwyżej partii, jakoś 2m nad ziemią) i czułam się jakby cały rynek patrzył na mnie i myślał, jak taka brzydka osoba może w ogóle wychodzić z domu. Kolejnym przykładem jest to, kiedy mój chłopak przygląda się mi i mówi, że jestem piękna. Wkurzam się wtedy i mówię mu, żeby przestał albo żeby się ze mnie nie śmiał. Wymieniłam teraz tylko kilka przykładów. Czy to są początki dysmorfofobii, czy po prostu wyolbrzymiam podpinając moje zachowanie pod to zaburzenie ? - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html#p1298968https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html Czy to już dysmorfofobia ? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
gabii005 2017-03-13 20:20:55
Witam wszystkich jakiś czas temu dowiedziałam się o dysmorfofobii. Zaczęłam się wgłębiać w ten temat i zobaczyłam, że wszystkie jej objawy idealnie pasują do mnie. Zawsze myślałam, że to po prostu niska samoocena i faktyczny problem mojej brzydoty. Jest dużo przykładów, kiedy one się ujawniają. Towarzyszą mi od rana do wieczora. Czasami jest lepiej, czasami przez cały dzień potrafię płakać, przeglądać się w lustrze lub innych tego typu rzeczach i najgorsze- zawsze sięgam po telefon i przyglądam się innym dziewczynom w moim wieku na różnych portalach. Raz zdarzyło się tak, że najzwyczajniej mówiąc wystawiłam swojego chłopaka- tz miałam do niego iść, ale przez to, że od rana leżałam zapłakana i użalająca się nad swoim wyglądem, nie miałam nawet siły wstać z łóżka. Jeśli jestem w domu co jakiś czas zerkam w lustro skupiając największa uwagę, na te rzeczy, które wg mnie są najbrzydsze w moim wyglądzie, natomiast będąc np w szkolnej łazience, odwracam wzrok od luster, nie chcąc patrzeć na swoją brzydotę.
Ostatnio byłam z koleżankami na mieście i robiłyśmy sobie zdjęcie na pomniku Adama Mickiewicza ( usiadłam na najwyżej partii, jakoś 2m nad ziemią) i czułam się jakby cały rynek patrzył na mnie i myślał, jak taka brzydka osoba może w ogóle wychodzić z domu. Kolejnym przykładem jest to, kiedy mój chłopak przygląda się mi i mówi, że jestem piękna. Wkurzam się wtedy i mówię mu, żeby przestał albo żeby się ze mnie nie śmiał. Wymieniłam teraz tylko kilka przykładów. Czy to są początki dysmorfofobii, czy po prostu wyolbrzymiam podpinając moje zachowanie pod to zaburzenie ?
Chętnie porozmawiam z osobami cierpiącymi na dysmorfofobię. - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html#p1300063https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html Czy to już dysmorfofobia ?
Trudno jest diagnozować na odległość, ale Pani opis faktycznie bardzo przypomina to, co mówią pacjenci cierpiący z powodu dysmorfofobii. W dysmorfofobii można zazwyczaj skutecznie pomóc - odpowiednio dobranym leczeniem. Dlatego myślę, że warto drążyć ten temat.
Michał Feldman - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html#p1300374https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html Czy to już dysmorfofobia ? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
W dysmorfofobii można zazwyczaj skutecznie pomóc - odpowiednio dobranym leczeniem. Dlatego myślę, że warto drążyć ten temat.
Z racji tego, że mam 17 lat boje się o reakcje innych,a zwłaszcza rodziców. Mogą nie potraktować tego poważnie, ponieważ to zaburzenie raczej nie jest powszechnie znane i czesto pewnie odbierane jako zwykłe kompleksy. Sama dowiedziałam się o nim stosunkowo niedawno. Nie wiem, czy mam poczekać jeszcze i próbować sama sobie poradzić, czy jednak komuś powiedzieć ? - https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html#p1300843https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-juz-dysmorfofobia/watek/1298963/1.html Czy to już dysmorfofobia ?
Faktycznie, wiele osób, słysząc skargi osób chorych na dysmorfofobię, nazywa je pustymi, próżnymi, kompleksami.
Warto jednak komuś bliskiemu zaufać i powiedzieć, że ma Pani te myśli i że BYĆ MOŻE to dysmorfofobia. Wsparcie Bliskich, mimo że nie leczy choroby i nie zmniejsza nasilenia objawów, może bardzo pomóc w walce z nią. Trzeba spróbować.
Michał Feldman - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Wpływ pogody na samopoczucie
Wcześniej nie narzekałam na pogodę, nawet lubiłam zimę, nie...
Forum: Depresja - Czy leki mogą powodować takie skutki uboczne
Witam mam na imie Mariusz od 3 lat lecze się po epizodzie schizofrenii który...
Forum: Schizofrenia - Potrzebuje pomocy
Dzień Dobry. Pragnę podzielić się z kimś moimi problemami, a nie mam z...
Forum: Depresja - Histrioniczne zaburzenia osobowości
Witajcie jakiś czas temu poznałem kobietę, która mi trochę...
Forum: Zaburzenia psychiczne