Forum: Zaburzenia psychiczne
Temat: Czy to sa zaburzenia osobowości?Czy załamanie? (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-sa-zaburzenia-osobowosci-czy-zalamanie/watek/1211724/1.html#p1211724https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-sa-zaburzenia-osobowosci-czy-zalamanie/watek/1211724/1.html Czy to sa zaburzenia osobowości?Czy załamanie?
Witam serdecznie,jestem tutaj nowa
Pisze do Was z pewnym problemem z nadzieja ze może ktoś mi coś podpowie.W skrócie opowiem Wam moja historie by łatwiej było Wam mnie zrozumieć.
Otóz mam 21lat od 3lat jestem mężatka.Faceta za ktorego wyszłam znam od 7lat.Wszystko nawet fajnie sie ukladalo.W zeszlym roku dowiedzialam sie ze mnie zdradzil.Caly swiat mi sie zawalil.Nagle wszystko w co wierzylam,co kochalam,w co ufalam zabrano mi.Mimo wszystko dalam mezowi szanse.Byly zapewnienia ze bedzie walczyl itd.Wyjechalismy do uk zaczelismy od nowa.Jednak nic sie nie poprawiało.Ja nie moglam sobie psychicznie poradzic z jego zdrada,on mnie nie rozumial i odtracal do tego doszedl stres zwiazany z wyjazdem.Plakalam prawie codziennie,on stal sie chłodny.Pozniej dowiedzialam sie ze jestem w ciazy,to nas do siebie zblizylo ale niestety nie na dlugo bo poronilam.Wtedy załamałam sie juz totalnie,za wszystko obwinialam siebie chociaz robilam co moglam by je uratowac.Po tym ja zostalam w pl on wyjechal sam.Oddaliliśmy sie jeszcze bardziej.Po 2miesiacach gdy porobiłam badania i doszłam trochę do siebie postanowilam znow pojechac do niego.Euforia trwala dwa tyg i znow totalne dno,postanowil ode mnie odejsc.To byl dla mnie cios prosto w serce.Poczulam ze pewnie przez strate dziecka mnie odrzuca.Wrocilam do Pl szybko w moim zyciu pojawil sie nowy facet dał mi czulosc opieke wszystko to czego mi brakowalo.Jednak nie moglam zapomniec o mezu tesknilam za nim za dawnym zyciem tym przed i po slubie.Nowy facet okazal sie jednak kłamcą odeszlam od niego.Maz w międzyczasie złożył pozew rozwodowy ale gdy spotkalismy sie po tylu miesiącach okazalo sie ze jakies uczucie miedzy nami jeszcze zostalo i wycofal papiery,postanowil ze zawalczy o nasz malzenstwo.Poczatkowo mialam nadzieje i sile ale on znow wrocil do uk i zaczelo sie robic lipnie.Chce bym do niego przyjechala ale sie boje.Nie jestem wstanie podjac decyzji.Rodzina jest niezadowolona z kazdego mojego kroku.Czuje jakbym w sobie miala dwie osoby.Jedna chce ratowac a druga juz nie i chce odejsc bo boi sie ze znow bedzie to co kiedys.Zastanawiam sie czy ze mna jest wszystko wporzadku skoro nie potrafie podjac zadnej decyzji i mecze sie tak i drecze.NIe spie po nocach,ciagle placze,jestem nerwowa za chwile znow sie smieje.Czy to moze byc zaburzenie osobowosci?Rozpaczona95
- https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-sa-zaburzenia-osobowosci-czy-zalamanie/watek/1211724/1.html#p1214074https://www.psychiatria.pl/forum/czy-to-sa-zaburzenia-osobowosci-czy-zalamanie/watek/1211724/1.html Czy to sa zaburzenia osobowości?Czy załamanie? Gość
Jakie tam zaburzenia osobowości.. zwyczajne rozdarcie wewnętrzne. I tak źle, i tak niedobrze, nie wiesz co zrobić. Ja bym radziła pojechać do męża, zobaczyć, jak będzie. Przecież zawsze możesz wrócić!! Nawet za tydzień, albo za miesiąc, jak uznasz, że jednak nie ma szans, by wasz związek był taki jak kiedyś, by dawał ci satysfakcję. Ale spróbować warto! A jak nie pojedziesz, to się nie dowiesz "co by było gdyby" i będziesz się zastanawiać do końca życia. Daj mężowi ostatnią szansę. Jeśli wkrótce uznasz, że to jednak nie to, że jesteś nieszczęśliwa, to wracaj do kraju. Następny krok będzie już należał do męża, albo wróci i zawalczy o ciebie, albo się po prostu rozstaniecie. O związek warto walczyć, ale nie za wszelką cenę - jedź, sprawdź co będzie, ale nie nastawiaj się na nie wiadomo co, na jakieś ochy i achy, spotkanie jak z bajki. Jedź z ciekawości, spokojna, bez wielkich oczekiwań. I na spokojnie pożyj tam chwilę, z mężem, a jak za np. kilka tygodni będziesz czuła, że to nie to, to wracaj i zacznij początek nowego życia bez męża - skoro to nie "ten" facet, to znaczy, że ten właściwy czeka gdzieś dalej, tylko musi mieć okazję, byś ty go też zauważyła, by się dla niego miejsce w twoim sercu zrobiło. Głowa do góry, będzie dobrze A rodziną się nie przejmuj, ona zawsze u każdego ma własne poglądy co się powinno zrobić i nigdy nie jest w pełni zadowolona z decyzji, jakie się podejmuje. To twoje życie, twoje decyzje, i nawet jeśli błędne to są twoje i już, nikomu nic do tego.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Bezradność
Witam mam taki problem trwa to około 3 lat od kad trafiłem do ośrodka...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Martwy punkt w życiu
Cześć, mam 26 lat, moje życie zawsze toczyło się spokojnie, miałem...
Forum: Depresja - Jak uniknąć wezwania, oraz złej diagnozy pogotowia?
Na wstępie chciałbym podziękować twórcom strony i moderatorom, za...
Forum: Schizofrenia