Forum: Prawa pacjenta

Cześć wszystkim. Mam pewien problem: byłam u psychiatry 3 lata temu - notował to co do niego mówię i przepisał mi Aposertę. Nigdy nie powiedział zaś czy coś u mnie stwierdził, co mi dolega itp (państwowy psychiatra) nie wiem czy tak powinna wyglądać wizyta, nie mam dużego doświadczenia. Poszłam z powodu swoich podejrzeń depresji (było mi umiarkowanie smutno - nie było tak że chciała się zabić, płakałam czy coś). Przerwałam zażywanie tabletek po ok. 4 miesiącach - szczerze nie odczułam różnicy ich braku, miałam lepszy humor bo i w życiu zaczęło mi się układać.
W szkole niedawno jedna z dziewczyn z którą studiuję podczas kłótni wyzywała mnie przy wszystkich od najgorszych (pozostałam bierna) a także nazwała "chorą psychicznie". Tak przy wszystkich. I zastanawiam się teraz, czy ja jestem (z prawnego punktu widzenia) chora psychicznie? Czy sam fakt przypisania mi tabletek (troszkę na zasadzie "a nuż pomogą - trochę tak było właśnie) czyni mnie chorą psychicznie (skoro przypisano mi LEK)? Czy zaburzenie psuchiczne=choroba psychiczna? Czy jeśli coś u mnie zdiagnozowano, nie powinnam o tym się dowiedzieć (powiedziano mi jedynie że mam podejrzenie depresji). Jak to sprawdzić? Proszę o pomoc. To bardzo dla mnie ważne, bo ojciec namawia mnie na pójście w tej sprawie na policję (sprawa jest trochę bardziej zawiła) a on nie wie że byłam u psychiatry. Jest przekonany że mnie pomówiono a kto wie... Może dziewczyna z prawnego punktu widzenia nic złego nie zrobiła... Oczywiście to że chciała mi zrobić na złość (inne wyzwiska) jest bezsprzeczne.

Leków nie bierzesz ale czy dalej chodzisz do psychiatry?Chyba nie.Miałaś gorszy okres w życiu i było Ci źle a później jak sama piszesz,polepszylo się.Ile razy byłaś u psychiatry?Może za mało aby on się upewnił,czy to depresja?To zaburzenie,które się leczy i się z tego wychodzi a nie chotoba psychiczna.Dziewczyna pewnie tylko tak do Ciebie powiedziała w nerwach i dużo osób tak mówi jak sie kłócą. Moim zdaniem,to nic nie da,bo jak to udowodnisz?I Twój ojciec chciałby jej sprawę za to założyć? Hmm.Nie warto,bo szkoda nerwów dodatkowych.Skoro teraz też się źle czujesz,to idz do psychiatry albo do psychologa a na drugi raz pytaj co Tobie dolega i jak będzie pewny,to napewno Ci powie.Leczenie się przerywa,gdy lekarz uzna,że już nie musisz brać leków a leczenie depresji trwać może nawet dwa lata.Zależy od osoby i jej stanu zdrowia psychicznego.