Znamy się od bardzo dawna. Ja pracowałem w delegacji, ona była na jakimś...
Forum: Konkursy
Temat: Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS (24)
- https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p700720https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
TEMAT: Świat wymyślony. Wyobraź sobie, że możesz zaplanować przyszłość.Dodaj wpis konkursowy, który przedstawi Twój wymyślony Świat.
Zasady:
- Praca musi być Twojego autorstwa
- Możesz dodać tylko jeden wpis
- Redakcja ocenia teksty i wybiera 2 zwycięzców
- Konkurs trwa od 22.01.2013 do 03.02.2013
Ogłoszenie wyników do 05.02.2013
Wciąż zapominamy o ochronie zdrowia psychicznego. Schizofrenia jest chorobą, która może dotknąć każdego z nas. Wiadomości oraz wiedza na temat choroby pomogą nam w akceptacji otoczenia, które cierpi na zaburzenia psychiczne. Celem konkursu jest poszerzenie informacji na temat schizofrenii wśród społeczeństwa. Nagrodą są dwie książki, które stanowią zbiór podstawowych informacji na temat tej choroby.
Fundatorem nagród jest Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.Ostatnia edycja:Kontakt Medforum
- https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p700823https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
Temat pracy jet mi bardzo bliski,ponieważ sama o smierci dziecka przeszłam ostrą psychozę,podobną w przebiegu do schizofrenii i do tej pory leczę się równolegle psychoterapeutycznie i farmakologicznie.
Gdybym mogła zaplanawać przyszłośc w moim małym wymyślonym świecie to przede wszystkim stworzyłabym dla ludzi chorych takie oddziały gdzie można czuć i leczyć sie komfortowo z lekami i jednoczesną psychoterapią pod opieką psychologów ma sie swobodne wyjścia tak jak to funkcjonuję oddział IPN F-9 Profesora Jaremy.
To jest takie małe marzenie aby więcej było tego typu oddziałów w całej Polsce bo na razie są tylko w Warszawie i w Krakowie .
W moich planach jest aby ludzie chorzy po pobytach w szpitalach aktywnie brali się za prace nad sobą,korzystali a możliwości jaka daje PFRON a jest to dofnasowanie nauki z programu STUDENT DWA i organizacja szkoleń zawodowych aby chorego człowieka przywrócić społeczeństwu.
Wiem że to są plany realne,schizofreni nie odbiera absolutnie potencjału intelektualnego bo znam osoby z tą chorobą i po studiach i z doktoratami sa to moje koleżanki i koledzy poznani podczas pobytu w Warszawie na oddz. f-9.
Rzwczywistośc jest taka niestety,że pozostało dużo mniejszych szpitali psychiatrycznych gdzie obowiązuje rejonizacja,nie ma przedziałów wiekowych na oddziale i jest pomieszanie z poplątaniem -wszystkie jednostki chorobowe wymieszane z sobą.
Wiem,że to przede wszystkim brak finansów,ale wierzę że przyjdzie czas że wszystko będzie lepiej.
Sama do tego dąze,uczę sie na kierunku psychoterapeutyczm i szkoła oprócz wiedzy życiowej daje mi również samorozwój i samorealizację w przyszłej aktywizacji zawodowej.
Bliskie plany i przyszłośc są u mnie związane z praca na psychiatrii,to jest w tej chwili mój mały wewnętrzny świat a nauka i praca rehabilitują mnie w walce z choroba. - https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p702153https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
Mój wymyślony, wymarzony świat pełen byłby rozmaitych kolorów. Cały składałby się z różnorodności i rozmaitości. Różni ludzie, niepowtarzalne miejsca, niezwykła przyroda. Dla tych którzy lubią ciepło, świeciłoby słońce. Dla tych, którzy kochają żeglować, wiałby wiatr. Dla lubiących zapach deszczu, pojawiałby się jego ściana. Każdy człowiek miałby swoje miejsce w moim wymyślonym świecie. Swój własny kawałek ziemi. Czułby, że przynależy, że jest ważny i kochany.
Ludzie żyliby w zgodzie ze sobą i przyrodą. Nie istniałaby przemoc. Żadne dziecko nie byłoby krzywdzone, żadne zwierzę nie doświadczałoby cierpienia ze strony człowieka. Nie byłoby klęsk żywiołowych, wszyscy byliby równi. Każdy maluch miałby swoich rodziców. Odpowiedzialnych i obecnych. Nie istniałaby samotność. Każdy miałby kogoś, na kogo zawsze może liczyć. Nie byłoby podziałów, nie byłoby wojen. Nie byłoby bezsensownych śmierci. Ludzie zauważaliby siebie nawzajem, reagowali, widzieli, a nie tylko patrzyli. Słyszeli, a nie tylko słuchali. Byliby autentyczni. Nie udawaliby kogoś, kim nie są lub kim inni by chcieli, żeby byli. Byliby sobą. I wsłuchiwali się w siebie. Mieli świadomość, jak wspaniałymi osobami są. Znali swoje potrzeby i ograniczenia. Potrafiliby docenić to, co mają i dbaliby, aby tego nie stracić. Ceniliby życie i czas spędzony z bliskimi.
Może i wymyślony świat, może tylko w mojej głowie, ale w końcu wie¬rzyć to znaczy ufać, kiedy cudów nie ma. - https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p702693https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
Tylko dwie osoby wzięły udział w konkursie, dlatego przedłużamy czas dodawania prac do 3 lutego.
Zachęcamy Was do wzięcia udziału w konkursie.Kontakt Medforum
- https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p703900https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
JA:
....mam ochotę wszystko rzucić, siedzieć bez ruchu w cieniu skulić się i nie wrócić, do przodu losu nie pchać.....mam ochotę wszystko rzucić, spalić za sobą resztę mostów....NIE BYĆ
tak jest dosyć często...
ON/ONA:
a konkretnie jaki masz problem? nie wiem o co chodzi
JA:
....dokładnie to co napisałam
ON/ONA:
jest pewnie coś co Ci pomaga. Rób to, co robisz wtedy gdy nie czujesz się tak jak opisałaś. Rozumiem, że po prostu czasem nachodzą Cię takie myśli i trwają ...
JA:
nie jestem w stanie nic robić, w tej chwili jest dobrze ale jak przypuszczam rano znowu mnie to czeka...
ON/ONA:
wtedy jest dobrze mieć kogoś, kto Cie dobrze zna. Kogoś kto Ci podpowie co i jak. Widzisz ja i pewnie inne osoby nie będą w stanie zrozumieć co dokładnie Ci dolega. Może gdybyś dała nam więcej wskazówek, albo
powiedziała czego oczekujesz,z czym to jest związane.
Może potrzebujesz urlopu? jest wiele przyczyn i wiele rozwiązań
JA:
Pewnie że dobrze by było mieć kogoś kto potrafi zrozumieć-niestety nikogo takiego wokół mnie nie ma. Od zawsze izoluję się od ludzi, po prostu nie
umiem rozmawiać o niczym.
Urlopu nie potrzebuję, nie pracuję /mam gr.inw. stałą/ poważny uraz głowy, wcześniej depresja.
Mówisz że jest wiele rozwiązań pewnie tak, ale jak to zrobić?
Dziękuję za wsparcie. Idę spać, na szczęście śpię dobrze, nie mam problemów z zasypianiem. Rano napiszę - może fakt że ktoś chce mnie słuchać spowoduje że jutro będzie lepiej. Dobranoc i życzę miłych snów.
JA:
Tym razem zle spałam, zasnęłam o 4 rano ale nie jest tak zle spałam do 9.30 i obudziłam się w nieco lepszej formie.
Gdzieś trzeba się wygadać-do psychiatry mi się nie chce.
Miałam 5 razy coś co nazywają zespołem paranoidalnym. Pierwszy raz 4 lata temu, bardzo się bałam, zadzwoniłam na policję-przyjechali, porozmawiałam z nimi i strach ustąpił.
Po mniej więcej 2 godz. musiałam wyjść z psem. Zaczęłam znowu bać się.
Bałam się wejść do domu, wszędzie widziałam ludzi którzy chcą mnie zabić, zaczęłam uciekać.
Dobiegłam na policję / mam niedaleko / panicznie się bałam. Poprosiłam żeby ktoś ze mną poszedł do domu. Oficer dyżurny zadzwonił po pogotowie i
zawiezli mnie do szpitala psychiatrycznego. Byłam tam ok. 1 m-ca a bardzo prosiłam lekarza żeby tylko pozwolił mi zostać pare dni aż strach ustąpi.
Niestety, ponieważ wcześniej byłam kilka razy w szpitalu /depresja/ lekarze nie chcieli mnie wypuścić na żądanie. Po mniej więcej tygodniu strach minął i pojawiło się coś fajnego-czułam się ukochanym dzieckiem bogów, było mi z tym b. dobrze.
PS. W tym wszystkim najbardziej mi było żal mojego pieska, policjant mi go zabrał - pieska oddali do schroniska.
ON/ONA:
Psy i w ogóle zwierzaki są świetne, zdołałaś go potem odzyskać?
Może należy się zastanowić, czy warto by było jednak zgłosić się do lekarza. Skonsultować te objawy które podajesz, jest jakiś powód takiego braku napędu i sił do czegokolwiek. Tu jest miejsce żeby porozmawiać,
może się okazać że taka rozmowa Cie zmobilizuje. Ale szkoda przegapić pierwsze sygnały, mówiące o tym, że z tobą coś się dzieje. Tym bardziej, że piszesz o poprzednich diagnozach i hospitalizacji.
Jedyna rzecza osobista to: "PS. W tym wszystkim najbardziej mi było żal mojego pieska, policjant mi go zabrał - pieska oddali do schroniska. "
Poniewaz to jedyna rzecz osobista, moge sie spytac, czemu? By zaczac rozmawiac...
JA:
Psa naturalnie odzyskałam, po tygodniu pobytu w szpitalu poprosiłam o przepustkę, dostałam na 24 godz. i odwiozłam pieska do rodziny na wieś.
Kubuś mój piesek, jest dla mnie najważniejszy- ludzi nie lubię.
Im bardziej chciałam do ludzi tym bardziej czułam się przez nich "ludzi" odrzucana i jak przypuszczam nic już tego nie zmieni.
Ja nie rozumiem, nie umiem być z ludzmi, trudno oczekiwać żeby ktoś mnie zrozumiał i umiał ze mną być - taka jest niestety okrutna prawda.
A wszystko tkwi w genach, oddziedziczyłam po mamie chorobę psychiczną - schizofrenie paranoidalną.
Nie znam mojej mamy, w wieku trzech lat oddana zostałam do Domu Dziecka.
Dokładnie pamiętam rozpacz i ogromny smutek który temu towarzyszył.
To wiele wyjaśnia - prawda?
Człowiek wrażliwy a niestety taka jestem nie ma szans.
Napisałaś - założe się że nie odpowiesz - prowokacja
Czy oczekuję jakiejś odpowiedzi? Jasne że oczekuję, a czy tego nie widać?
Czy chcę problem rozwiązać? Tego problemu rozwiązać się nie da! Chyba nie da! Jakiś margines sobie zostawiam jednak ....
ON/ONA:
Oczywiscie, ze prowokacja,
Inaczej, szczerze, bys odpisala, w dodatku szczerze?
Jakiej rasy jest Kubus? Jak wyglada? Biedny, jak mu ciebie brakowalo!
JA:
Mój Kubuś to jamnik długowłosy rudo-brązowy / prześliczny / - ma 10 lat.
Piszesz że też boisz się zaburzeń swojej mamy. Ja już się nie boję - ogromnie jest mi żal mojej mamy.
Nie dała rady - ja jestem jej ósmym dzieckiem, jak ja miałam 3 lata mama już na stałe znalazła się w szpitalu psych.mój starszy brat, dwie siostry i ja w Domu Dziecka.
A może moja mama podobnie jak ja miała taką fajną psychozę, może też czuła się jak księżniczka, jak ukochane dziecko bogów.
Często jak mi jest b.zle i jak nie tak bardzo też chciałabym powrotu moich pięknych urojeń.
Dzisiaj rano znowu koszmar ale na szczęście mam Kubusia, muszę wstać iść z nim na spacer a pózniej już się jakoś kręci-raz lepiej, raz gorzej.
Fajnie że mogę tu pisać i czytać też, może z czasem będzie dobrze.
Ale się rozkręciłam. To mój czwarty wpis dzisiaj. A może to kolejna psychoza-jeśli to mają być te fajne urojenia to super, już się cieszę.
Może znowu uda mi się wymyślić coś co spowoduje że wszyscy ludzie będą spełnieni, szczęśliwi czy jakoś tak.
Póki co do rzeczy. Dzisiaj chciałam napisać o moich rodzicach.
Mój tata był policjantem na wsi, komendantem policji też.
Pewnie w związku z chorobą mamy /schizofrenia/ przenosili co kilka lat moją rodzinę do innej gminy, tak przypuszczam ale powód mógł być inny.
Ja naturalnie tego nie pamiętam, wiem od mojego starszego rodzeństwa.
Zawsze odkąd pamiętam bardzo żal mi było mojego taty, sam z 9-tką dzieci,
nie dziwię się że musiał tych najmłodszych oddać do domu dziecka.
Na wakacje zawsze zabierał nas do domu. Strasznie tęskniłam za wakacjami.
Często przypuszczam że tak często jak tylko mógł odwiedzał nas w Domu
Dziecka. A miał do pokonania ponad 50 km. jechał najpierw pociągiem pózniej rowerem. Też kocham, bardzo kocham jezdzić rowerem-pewnie po moim tacie to mam.
Pamiętam, mogłam mieć jakieś 3-4 lata, tata przyjechał a ja w nocy pobiegłam do pokoju gdzie spał i bardzo płakałam.
To był Dom Dziecka prowadzony przez zakonnice, byłam tam 5 lat. Mój tata policjant i zakonnice /ciekawy układ jak na tamte dosyć odległe już czasy/. - https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p703903https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
PS.
Sorry - pewnie nie na temat, ale w tym co piszę zawarty jest mój wymyślony swiat/moje urojenia to wymyślony świat - ten świat sam się wymyślił /. Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p703908https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
- https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p705078https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
Przyszłość w dużej mierze można zaplanować, zakładając, że panujemy nad swoim życiem i jesteśmy zdrowi. Parę lat temu byłam nieszczęśliwa i żyłam w toksycznym związku. Uciekałam do swojego świata, do którego nikogo nie wpuszczałam. Rzuciłam się w wir pracy. Zarabiałam ogromne pieniądze, co dawało mi satysfakcję i nic poza tym. Tkwiłam w tym związku 15 lat. Pewnego dnia spotkałam koleżankę, która zaczęła mi się żalić na męża. Rozmawiałyśmy kilka godzin, a na koniec powiedziała coś, co mnie,,obudziło,,. Że tak naprawdę to nie jest wina naszych mężów, ale nasza, bo to jest przede wszystkim nasze życie i to my ich do niego wpuściłyśmy. I my powinnyśmy ich z niego wyrzucić.
Rozwiodłam się. Przeżyłam horror. Nękanie, policja, groźby pozbawienia życia itp. A potem nastał spokój.
W moim wymyślonym świecie każdy może zaplanować przyszłość i być szczęśliwym. Mamy jedno życie i powinniśmy spędzić je tak jak lubimy.
W moim wymyślonym świecie kobiety są silne i odważne. Nie pozwalają się bić ani poniżać.
W moim wymyślonym świecie dzieci mają wspaniałe dzieciństwo, cudownych rodziców i nie znają głodu.
W moim wymyślonym świecie wszyscy są zdrowi.
W moim wymyślonym świecie każdy chciałby zamieszkać.
I życzę wszystkim, aby do niego kiedyś trafili - https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p705088https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
Gdybym mogła planować przyszłość najprawdopodobniej przeraziłabym się tego zadania i ogromu odpowiedzialności. Jest oczywiście pokusa otoczenia się w tej przyszłości ludźmi, którzy myślą podobnie, mają podobne wykształcenie i podobną wrażliwość, ale czy to mnie uszczęśliwi? Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele. To przecież różnorodność poglądów, sympatii i antypatii mnie wzbogaca.
Miałabym także pokusę uczynienia tej przyszłości wolną od cierpienia, tyle że i z tych trudnych doświadczeń wyciąga się wnioski. Niektóre z nich potrząsają człowiekiem i ostatecznie zmieniają życie na lepsze choćbyśmy się zarzekali, że jest to absolutnie niemożliwe.
Może tylko jedną rzecz bym zmieniła. Chciałabym, żeby w takim życiu było więcej prawdy, szczerości - względem siebie i innych. Kiedy wiem jaka jestem, znam także swoje ograniczenia i akceptuję je u innych. Kiedy znam własne słabości, mogę się rozwijać. Kiedy mówię innym o własnych trudnościach, robi mi się łatwiej i uzyskuję wsparcie. Kiedy inni są szczerzy w stosunku do mnie, nie muszę się zastanawiać co tak naprawdę czują. Ze szczerością i prawdą życie może być tylko łatwiejsze i szczęśliwsze. - https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html#p705293https://www.psychiatria.pl/forum/do-wygrania-ksiazki-quot-schizofrenia-quot-konkurs/watek/700720/1.html Do wygrania książki "Schizofrenia" - KONKURS
Stworzyłabym swój wymyślony świat przyszłości dla ludzi niewidomych, aby mogli czuć się bezpiecznie w świecie ludzi widomych, a postarałabym się to zrobić w następujący sposób:
1. Zbudować dla nich pozytywny świat, pełen zadowolenia.
2. Stworzyć dla nich godne warunki życia np. praca
3. Sprawić aby więcej się uśmiechali niż smucili, poprzez ich umiejętności np.muzyczne.
Czuje się w tym wymyślonym świecie bezpiecznie, a ten świat jest najsympatyczniejszy, bo wiem,że ja go stworzyłam. Ten świat warto kochać. Jest się w tym świecie zrozumianym.
Życie zawsze jest ciekawsze, gdy żyje się w świecie bajecznie wymyślonym, a zarazem niebagatelnym.
Taki świat wciąga do poznania osobowości ludzkiej.Podkreślam warto poznać ten świat.
Świecie wymyślony może kiedyś będziesz istnieć, a jeśli tak to będę się cieszyć z tego powodu,że Cię stworzyłam.
Moje oczy widzą ten wymyślony, a zarazem interesujący niewidzialny świat
Mój świecie wymyślony- Świat dla Niewidomych może kiedyś istnieć będziesz i udowodnisz,że to cudownie poznać jest osobę z Twojego świata.Ostatnia edycja:
- Żona nienawidzi mojej rodzinyForum: Psychoterapia
- głód/uzależnienie od marihuany nigdy nie biorąc żadnyhch używek
Witam.Mam 23lata to działo się jak byłem w pierwszej klasie szkoły...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Jak się nazywa to rzadkie zaburzenie?
Słyszałam gdzieś, że jest taka dziwna choroba polegająca na tym,...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Szpital psychiatryczny
Dzień dobry! Czy ktoś z państwa był w szpitalu psychiatrycznym tzw....