Forum: Nerwica, fobia i inne zaburzenia lękowe
Temat: Drżenie rąk codziennie od 8 lat (14)
- https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445847https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Witam, nigdy nie sądziłem, że zrobię post na ten temat, myślałem, że sobie jakoś z tym poradzę.
Ale już powoli wysiadam psychicznie...zaczęło się jakoś jak miałem 17 lat, nagle w gronie rodzinnym, przy obiedzie nie byłem w stanie zjeść normalnie zupy, jak chwyciłem chochlę tak wszystko się wylewało...
Mam teraz 25 lat, sytuacja się nie zmieniła i problem pozostał.
Czasami drzwi do domu nie jestem wstanie otworzyć, bo klucze wypadną mi z rąk...
Będąc w sklepie nie jestem wstanie zebrać reszty od kasjerki/a przez to, że drżą mi ręce... Wygląda to tak jak bym był na odwyku, czy czymś podobnym.
Od najmłodszych lat wychodziłem z założenia, że psychicznie nie jest nic mnie w stanie zranić.
Ale ostatnimi czasy wyszły rzeczy o które sam bym siebie nie posądzał. Wpadła do mnie depresja, przez 20 dni nic nie jadłem, typowa głodówka brak chęci. Straciłem na tym 30kg.
Mając posprzątać w domu wolę się legnąć i zamknąć oczy, wizyta u specjalisty wykluczona, bo jak pisałem psychicznie jestem nie do tknięcia... Mam fajną i dobrze płatną prace (pracuję w niej od 7 lat), ale zaczęły mnie w niej wnerwiać mało istotne rzeczy, aż myślę nad zmianą...
Nagle mam wrażenie, że niszcząc swoje dotychczasowe życie, nawet wyprowadzając się za granicę, moje problemy znikną i w końcu będę mógł spokojnie zjeść tą zupę...
Przepraszam, że tak długa historie wam przedstawiłem, zaczęła się od tego, że nie jestem w stanie utrzymać łyżki i kończy się na tym samym.
Prawdę mówiąc w tych (dla mnie) niewielu zdaniach jest umieszczone prawie jedna czwarta mojego życia.
Teraz pytanie do was, czy kto ktokolwiek jest w stanie pomóc osobie która myśli, że pomoc psychiatryczna, to tylko tylko wyłożenie pieniędzy w błoto?Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445853https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Twój post wcale nie jest długi. Niektorzy odprawiaja tu takie serenady, ze samo przewijanie w dół trwa minutę
Co do Twojego problemu, to cofnijmy się do przeszlości. Mówisz, ze nagle podczas obiadu rodzinnego zaczęły drzeć Ci dłonie i tak jest do dzisiaj. Z góry załozyłeś, ze to problem na tle psychicznym - wcale tak nie musi być! Przyczyny mogą być różne, od zaburzeń neurologicznych do nawet zatrucia organizmu (chociaż wtedy raczej nie trwałoby to latami).
Nie byłeś z tym nigdy u lekarza? Skoro tak utrudnia Ci to funkcjonowanie to ciężko mi zrozumieć, ze przez tyle czasu nic z tym jeszcze nie zrobiłeś...
Co do Twojej depresji to raczej oddzielna historia. Chociaż moze tak być, ze obie mają wspolny mianownik.
Kolejna rzecz - wyjazd za granice nie może być ucieczką od problemow. One zawsze Cie dopadną, prędzej czy pozniej.
I jeszcze jedna rzecz - nikt z Nas nie ma serca ze stali. Jesteśmy ludzmi i odczuwamy emocje. Kazdy moze miec problemy z psychiką, radzilabym Ci to przemyśleć, a nie uważać sie za herosa. - https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445864https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Dziękuję bardzo za odpowiedz
Liczyłem na to, że z dnia na dzień to minie, a dzień za dniem leciał.
Jakoś sobie radziłem z codziennymi funkcjami.
Ludzie z otoczenia już wiedzieli, że tak mam, niestety nim bardziej staram się skupić i ogarnąć swoją dysfunkcje, tym bardziej to nie wychodzi.
Prawdę mówiąc nie wiedziałem i przyznam, że do teraz nie wiem do kogo się zgłosić.
Byłem u rodzinnego, powiedziała, abym poszedł do psychiatry, oczywiście poszedł bym gdyby nie fakt, że osobiście uważam,że na tle psychicznym u mnie jest ok.
Wyjazd jest faktycznie typową ucieczką, z wieloma niewiadomymi, ale jednocześnie możliwym ratunkiem.
Wiem, że mogło by to wrócić, ale jeżeli choć tydzień miał bym spokój od tej dysfunkcji, to będzie, to najlepszy tydzień w moim życiu od 8 lat. - https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445866https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Zarzuce piękną metaforą (wymyśloną na prędko) : wyjazd za granice w takich przypadkach to koło ratunkowe, gdy zatonie Twoj statek na środku oceanu. Niby pomoze, bo utrzyma na powierzchni i nie pozwoli utonąć, ale do brzegu Cie nie doprowadzi...
Co do samego problemu drżenia rąk, na Twoim miejscu pierwsze co, uderzyłabym do neurologa. Jeśli on wykluczy swoje, bedzie wiedział jako lekarz, gdzie Cie dalej pokierować. Nie bój sie też psychiatrów - w dzisiejszych czasach to żaden wstyd do niego chodzić.Nie ufaj pozorom.
- https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445907https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Wola przetrwania i tak wygra, prędzej czy później i tak dobije do brzegu .
Psycholog w moim przypadku odpada, jedyne czego mógł bym się dowiedzieć, to tego co już wiem, może przypisał by mi leki, ale to rozwiązanie tymczasowe i niekoniecznie potrzebne.
Neurologa bym i nawet zaliczył, ale tu zaczyna się problem, moja dysfunkcja działa w taki sposób, ze nagle przy rozmowie z kimś lub poznawaniu nowych osób nagle jak bym odczuwał nagły przypływ adrenaliny, całe ciało drży słowa się plączą a oczy rozmazują widok... myśl, że mam iść do niego i wiem, ze nie będę wstanie nawet przedstawić mu swojego problemu potęguje to.
Krótkim zdaniem nagle zdałem się osobą bez kontaktową, bez możliwości normalnego porozmawiania z kimkolwiek nawet rodziną. - https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445910https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Po pierwsze - psycholog a psychiatra to dwa rozne zawody. Psycholog to tylko osoba do pogadania, nie przepisze Ci leków, bo nie jest lekarzem, ani nie zdiagnozuje. Psychiatra to lekarz jak najbardziej po specjalizacji, ktory zajmuje sie diagnostyką i leczeniem chorób - ludzie zwykli to mylić ze sobą.
Moim zdaniem powinieneś się przełamać i isc do neurologa, mimo wszystko. Masz 25 lat, nie jesteś malym dzieckiem. Powiedz na wstępie lekarzowi, ze jestes zestresowany i troche boisz sie tej wizyty. Lekarza nic nie zdziwi, uwierz mi... Nie bądź glupi, prosze Cie. Drżenie rąk to poważna sprawa, zwlaszcza u młodej osoby. Czort wie, skąd Ci sie to wzielo. Juz tyle lat mineło, czas najwyższy coś z tym zrobić.Nie ufaj pozorom.
- https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445940https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Jakoś się przełamię i pójdę do niego, dziękuję ci bardzo za zainteresowanie się moim problemem i próbą pomocy już mnie dobija siedzenie w bezczynności, dzień nadzień mija tak samo.
Za młodego mówiłem sobie, że w wieku 23 lat będę miał żonę i przynajmniej jedno dziecko, latka lecą i nic się z moich planów nie ziściło, głównie przez tą dysfunkcje (tak sobie przynajmniej na dzień dzisiejszy wmawiam).
Raz jeszcze dziękuję za rozmowę. - https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445942https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Spoko, powodzenia i 3mam kciuki aby się udało z tą wizytą jak coś, to pisz tutaj, czego sie dowiedziałeś.
Nie ufaj pozorom.
- https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1445950https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Jak się tylko czegoś dowiem, to oczywiście się tym podzielę tutaj :} Dzięki
- https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html#p1452712https://www.psychiatria.pl/forum/drzenie-rak-codziennie-od-8-lat/watek/1445847/1.html Drżenie rąk codziennie od 8 lat
Witaj!
Chciałbym Ci pomóc i zmotywować do działania specjalnie założyłem konto na tym forum, by móc odpisać na Twój post. Przede wszystkim porady użytkowniczki "Zodiak" uważam za w pełni słuszne, bardzo dobre i zgadzam się z nimi bezdyskusyjnie.
Jestem osobom znacznie starszą, lecz problem ten dopadł i mnie objawy mam identyczne z Twoimi no może z wyjątkiem dysfunkcji związanej z poznawaniem nowych osób.
Chciałbym więc przedstawić Ci ten problem na moim przykładzie, od strony praktycznej mam wielką nadzieję, że przekona Cię to i ośmieli do działania.
Również dużo pracuję i również miałem identyczne z Twoim podejście do tematu, u mnie dochodził do tego wieloletni stres ciągłe przemęczenie hektolitry mocnej kawy, tony mocnych papierosów, szybkie jedzenie i alkohol, wydawało mi się, że mega twardy jestem.
Bagatelizowałem ten problem aż do punktu kulminacyjnego, kiedy to w pracy podczas rozmowy telefonicznej z klientem zacząłem odczuwać zbyt dokuczliwe przerastające mnie objawy, stopniowo od strony lewej ręki zaczął mnie łapać obezwładniający paraliż, w ciągu 2 minut nie mogłem już się ruszyć, ręce nogi wszystko wyłączone poza powolną możliwością rozmowy, zachowałem logikę myślenia.
Oczywiście wezwano pogotowie, nawet ich instruowałem co i jak, otrzymałem zastrzyk na uspokojenie i po godzinie sytuacja prawie wróciła do normy, lekarz stwierdził u mnie ostry napad nerwicy i poradził dokładnie to samo co Tobie użytkowniczka "Zodiak".
Po tym incydencie udałem się prywatnie do psychiatry, (koszt wizyty niewielki 50 zł) oczywiście zgodnie z tajemnicą lekarską zastrzegłem, co zostało odnotowane, nikogo nie informować, (bardzo miła i atrakcyjna pani) dobra w swoim fachu po rozmowie ze mną stwierdziła, że mam też depresję otrzymałem receptę na tabletki uspakajające antydepresyjne i nasenne.
Zażywam i dzięki temu wszystko wróciło do normy, po jednej tabletce uspakajającej całkowicie ustaje drżenie rąk, po antydepresantach nawet odzyskuję dawne dobre samopoczucie humor i luz, ja również jestem osobom na wysokim stanowisku w dużej firmie, nikt nie wie, że to biorę tego przecież nie widać.
Rozwiązanie Twojego problemu zgodnie z wcześniejszą poradą powinieneś zacząć od wizyty u neurologa, ewentualnie jeżeli będzie taka potrzeba następny psychiatra i nie ma, że boli i nie ma, że się krępujesz, to jest Twoje życie Twoja przyszłość i komfort, który musi powrócić, nie możesz olewać sam siebie!!!
Jeżeli się obawiasz takiej wizyty, to przygotuj się do niej jak profesjonalista, wizualizuj to sobie, przemyśl, co może się wydarzyć, jak to może wyglądać, dzięki temu zyskasz pewność siebie, jeżeli nadal nie będziesz czuł się pewnie, zapisz to na kartce (ja bym na Twoim miejscu tak postąpił, przygotowałbym się na wszystkie ewentualności, dla bezpieczeństwa napisałbym dobry list do lekarza z uwzględnieniem objawów oraz tego, czego od niego oczekuję, jak Ci się nie chce pisać, zrób wydruk z tego forum, myślę, że zostanie zrozumiany) to nie jest wstyd, oni od tego są, nie idziesz tam na randkę ani w sprawie pracy nie musisz niczego się bać, nie spotkasz się z odrzuceniem czy złą reakcją, nie narazisz się na śmieszność, to jest ich specjalizacja, pewnie mieli do czynienia z niejednym dużo gorszym przypadkiem.
Nie wymieniam tu nazw, ponieważ tabletki uspakajające ewentualnie antydepresyjne, by się z tego dźwignąć, trzeba dobrze dobrać, w tym celu przydałyby się badania, zastrzegam, że w tej dziedzinie nie jestem autorytetem, wykwalifikowanym specjalistą, a moja wiedza w tej sprawie jest ograniczona, jednak w imię człowieczeństwa bardzo chciałbym Ci pomóc, jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem i czeka Cię wiele wspaniałych chwil w życiu więc warto!
Do pracy chodziłem na automatycznym pilocie, po przyjściu nie robiłem nic, tylko leżałem, też nie potrafiłem nawet posprzątać, tak jak Ty również chciałem uciec, wyjechać z tego kraju, wydawało mi się, że załatwiłoby to sprawę, ale to kolejny rozległy temat więc ponownie muszę zgodzić się tutaj z wyrażoną przez użytkowniczkę "Zodiak" trafną metaforą.
Koniecznie napisz co u Ciebie czy wszystko już dobrze? Specjalnie śledzę ten wątek i po ludzku z potrzeby serca życzę Ci wszystkiego dobrego!!! Bardzo Cię proszę, szukaj rozwiązania, podejmij walkę, nie możesz się poddać. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Mój były który już nie kocha mnie i jest z inną mnie nęka
Mój były który mnie już nie kocha postanowił dzwonić do mnie...
- Lęki - zespół niespokojnych nóg - antydepresanty wzmagają problem
Cześć,czy ktoś z Was borykał się może z podobnym problemem?...
- Diagnoza
Witam, chce prosic o rade waszym zdaniem czy jest to depresja lub nerwica? Objawy: Nic zbytnio...
- COAXIL-TIANEPTYNA URWANIE EMOCJI i ODCZUĆ - BŁAGAM O POMOC
Witam Serdecznie.To mój pierwszy post na tym forum. Zwracam się tutaj z...
Forum: Zaburzenia psychiczne