Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Epizod psychotyczny, ktoś przechodził? (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815426https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Witam Was serdecznie!
Postanowiłam napisać na forum, aby porozmawiać z ludźmi, którzy mają doświadczenie, sami przechodzili lub ich bliscy przechodzili epizod psychotyczny.
Napiszę krótko o co chodzi...
Mój narzeczony trafił miesiąc temu na zamknięty oddział psychiatryczny. Zaczęło się od tego, że zaczął mówić dziwne rzeczy, typu "sąsiad współpracuje z policją, pewnie nas obserwują" i wiele innych. Wieczorem tego samego dnia zaczął pić alkohol, palić marihuanę (robił to również wcześniej, dosyć często zażywał). Kolejnego dnia było gorzej, zaczął mi zarzucać, że jestem z nim dla pieniędzy, że moi rodzice przeze mnie manipulują nim, że ja spiskuje z innymi znajomymi przeciwko niemu, cały czas za mną chodził i mówił, żebym porozmawiała z nim szczerze, żebym wszystko mu powiedziała, a ja najzwyczajniej w świecie nie wiedziałam o co chodzi, bo cały czas mówił do mnie "rebusami", nic wprost. Nie wiedziałam o co chodzi, zupełnie. Wieczorem zaczął mieć lęki, mówił, że w domu są kamery i podsłuchy, że ktoś jest u nas w domu. Sama się wtedy wystraszyłam nieźle... teraz pisząc to mam dreszcze. W końcu sam zadzwonił na policję. Policjanci po interwencji wezwali pogotowie, które zabrało go wprost do szpitala psychiatrycznego.
Jutro miną 4 tygodnie jak tam leży. Na początku był przywiązany pasami, bo był agresywny. Teraz jest już "wolny". Lekarze stwierdzili, że ma wielopostaciowy epizod psychotyczny. Martwię się trochę, bo jakby nie było, jego stan się poprawił, można z nim logicznie porozmawiać, jednak dalej ma ten "swój" świat, w którym wszyscy są w spisku, chcą go zabić, okraść. Cały czas czegoś się boi. Nie wiem już jak mu mogę pomóc. Jednego dnia mówi mi, że mnie kocha, że świata poza mną nie widzi, a wczoraj np. powiedział, że podjął decyzję i musi się ze mną rozstać, bo on mnie nigdy nie kochał, tylko był ze mną o tak sobie.
W jednej chwili świat mi się poprzewracał, powoli zaczynają opadać mi ręce. Na początku nawet nie płakałam, bo wiedziałam, że muszę być silna, że załamując się nie pomogę mu w żaden sposób. Ale teraz czuję, że powoli zaczyna mnie to wszystko przerastać i coraz częściej pojawiają się łzy i bezradność.
Lekarze twierdzą, że wyjdzie z tego. Ale nie podejrzewali, że będzie to tak długo trwało. Od miesiąca nie ustępują objawy urojeniowe, mimo farmakologii.
Czy jest tu ktoś kto przechodził coś podobnego, może bliska osoba przechodziła? W jaki sposób można mu pomóc? Czy długo takie rzeczy trwają?
Piszcie!
P.S. Przepraszam, że może zbyt chaotycznie to napisałam, ale nie mogę poskładać myśli w całość. - https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815432https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Ja przechodziłem :> Psychoza to zgroza.
Metta( )-(-=
- https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815436https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
a możesz coś więcej napisać? Jak długo z tego wychodziłeś? Jak to przebiegało u Ciebie? itp.
- https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815461https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Hej Petitka, ja tez jestem pacjentka, pozwol jednak, ze spytam
1 Na ile gwałtownie to się zaczelo?
2 Co było 1-wsze - narkotyki czy te objawy?
No i jak Ty w tej Sytuacji funkcjonujesz?
pozdr cieploIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815465https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Ciągle mi się poprawia, już blisko dwa lata. Z biegiem leczenia jest coraz lepiej.
Metta( )-(-=
- https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815470https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Hej
Zaczęło się to rozkręcać tak:
1. dnia mój narzeczony zarzucił mi, że za bardzo dbam o swojego brata, który akurat przyjechał do nas ferie zimowe. Ale pogadaliśmy o tym, wytłumaczyłam mu, że to jest mój młodszy brat, jest u nas, dlatego się o niego troszczę. To wydało mi się trochę dziwne, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam o co chodzi.
2. dnia było wszystko ok.
3. dnia zaczął mówić, że sąsiad współpracuje z policją, żebym zaczęła z nim rozmawiać szczerze itp. tego dnia sięgnął po alkohol i marihuanę.
4. dnia to wszystko się poglębiło, zaczął mówić, że jestem z nim dla pieniędzy, że go nie kocham i takie tam. Tego dnia również pił alkohol + marihuana.
5. dnia była już totalna masakra. Cały dzień się kłóciliśmy, bo nie wiedziałam o co mu chodzi, nie chciał mi nic powiedzieć wprost, owijał, gadał coś na około. Wtedy też zaczęły się lęki, kamery u nas w domu, podsłuchy, osoby w domu itp. Tego dnia wylądował w szpitalu.
Pierwsze były objawy jakby nie było, ale przed objawami parę dni wcześniej też palił marihuanę, więc w sumie sama nie wiem jak to określić.
Jeżeli chodzi o mnie. Od dwóch tygodni biorę leki antydepresyjne i jakieś "na dobry sen", bo miałam z tym straszny problem, non stop jakieś koszmary, lęki, bałam się sama zostać w pokoju, czy w domu. Teraz jest już ok w miarę, chociaż zdecyduję się chyba jeszcze na psychoterapię, bo tak mi poradził psychiatra. Jestem w sumie w mieście mojego narzeczonego, nie mam tutaj nikogo bliskiego. Moja rodzina jest 300km stąd A znowu cała rodzina mojego narzeczonego jest teraz nastawiona do mnie wrogo, anty i nie wiem co jeszcze.... "bo to wszystko przeze mnie". - https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815476https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Super, ze dbasz w tej Sytuacji tez o Siebie - to przejaw Zdrowia.
Jeśli usłyszysz diagnozę psychozy, nie załamuj się - to jest uleczalne!
Problem w tym, ze Psychotycy standardowo odstawiają Sobie leki, bo b często nie maja poczucia choroby - wtedy ona nawraca.
Na Twoim miejscu dla dobra Narzeczonego i Twojego poddałabym się psychoedukacji nt jak zmotywować Chorego do dyscypliny leczenia.
Jego Lekarz na pewno w tym Ci pomoze.
Ostry początek rokuje niestety kiepsko, ale lepiej, niż przewlekly i podstępny.
Trzym się!Iza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815611https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Wiesz, całe szczęście nie uważam za wstyd udać się do psychiatry, psychologa itp. tak jak mają niektórzy ludzie. Lekarz jak każdy inny. Więc kiedy poczułam, że zaczynam psychicznie wysiadać od razu pobiegłam do psychiatry. Teraz tylko kwestia tej terapii, muszę się zebrać zadzwonić i umówić.
Wracając do mojego narzeczonego, teraz od miesiąca przebywa na oddziale zamkniętym, tam mam nadzieję, że pilnują pacjentów, czy faktycznie połykają tabletki czy nie.
Wiem, wiem, tłumacze sobie, że potrzeba czasu, że nie można liczyć od razu, że on wróci do normalnego życia po tygodniu. Tylko właśnie to czekanie jest najgorsze
Bo człowiek sobie wtedy zawraca głowę myślami " a może on już z tego nie wyjdzie" "a może to wszystko co mówi w tym stanie to prawda" "może faktycznie mnie nie kocha i będę musiała po prostu zniknąć" "jeżeli mnie nie kocha, to dlaczego wszystko było okej od 3 lat i nagle mu się coś 'odwidziało'"
Masakra........!Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p815617https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
jolanet, a powiedz mi, jak to u Ciebie wszystko przebiegało/przebiega, bo rozumiem, że osobiście doświadczyłaś czegoś takiego?
- https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html#p816279https://www.psychiatria.pl/forum/epizod-psychotyczny-ktos-przechodzil/watek/815426/1.html Epizod psychotyczny, ktoś przechodził?
Nie, Petitka, ja nigdy nie miałam psychozy.. mam zaburzenia typu chwiejności afektywnej.Oprocz tego jestem pedagog specjalną.
Sprobuj jednak mieć cierpliwość, bo "nie taki diabel straszny", jeśli Chory stosuje się do Zalecen, - to warunek.
A u Psychotykow wlasnie jest z tym duuuuzy problem.
Lekarze mowia, ze leczenie musi być kontynuowane w domu, wskazane s tez wszelkie formy Rehab. Psychiatrycznej bo sprzyjają resocjalizacji i.. Powrotowi
pozdr cieplo Was ObojeIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Wizyta u psychologa
Witam. Na wstępie chciałabym powiedzieć, że bardzo dziękuję,...
- Czy powinnam powiedzieć . . .
. . . O chorobie szwagierce i jej mężowi gdyż od czasu do czasu opiekuje się...
Forum: Schizofrenia - Czy zażywaliście kiedyś lek modafinil ?
tak jak w temacie i jak to się ma do schizofreni
Forum: Schizofrenia