Forum: Depresja
Temat: Gdzie jest Bóg? (274)
- https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1150049https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
@Javik, dość kontrowersyjna teoria. Co do Twojego pytania to rozwieję Twoje wątpliwości, dlaczego nasi praprzodkowie nie wznosili świątyń ku czci bogów. Dla jaskiniowców priorytetem było polowanie, zapewnienie sobie jakiegoś bezpieczeństwa, oraz rozmnażanie się nie wspominając już o ich wątpliwej inteligencji, która uniemożliwiała im głębszą analizę. Tematy takie jak bóg, życie po śmierci, czy wiele innych zagadnień leżało poza ich percepcją, tak samo jak poza naszą percepcją leży pytanie: co było przed pojawieniem się wszechświata, czy kto stworzył boga (jeśli istnieje, bo chyba sam się nie stworzył, nie?).
Autor zasady holograficznej, bo tak się nazywa teoria w której myśl wszechświat jest dwuwymiarowy sam twierdzi, że niekoniecznie musi być to prawda, i nie wyklucza, że się myli. Sama teoria została zapoczątkowana przy badaniu czarnych dziur przez Hawkinga, a ów teoria miała służyć wyjaśnieniu paradoksu informacyjnego czarnych dziur w kontekście teorii strun (teoria mówiąca, że podstawowym budulcem materii nie są cząstki w postaci punktu, lecz struny wielkości 10-31 metra), tyle że autorzy tej teorii rozciągnęli swoje twierdzenia nie tylko w kontekście czarnych dziur, ale całego wszechświata. Jednym z założeń tej teorii jest "ziarnistość" wszechświata, więc polega to na tym że w pewnym momencie dochodzi do zaburzeń czasoprzestrzeni i staje się ona "ziarnista", a nie ciągła. Jednak mowa tutaj o skali równej długości Plancka, czyli 10-35 metra. To setki miliardów miliardów razy mniej niż wynosi wielkość protonu. Teoria holograficzna wymaga jednak głębszego sprawdzenia, gdyż w 2011 roku została sprawdzona przez Europejską Agencję Kosmiczną i wykazali oni dla odległości większych od 10-48 m brak "ziarnistości" przewidywanej wcześniej na odległość Plancka (10-35 m). Wywnioskowano z powyższego eksperymentu, że o ile istnieje ziarnistość materii, to musi ona występować na znacznie mniejszych odległościach niż wcześniej przewidywano (10-48 m lub mniej) i dotychczasowe teorie muszą zostać zrewidowane.
@Oliwia, już w szkole podstawowej uczyli mnie, aby nie traktować Księgi Rodzaju dosłownie i stworzenie świata w 7 dni, jest jedynie symboliczne (tylko skoro symboliczne, to dlaczego akurat 7 dni?). Księga Rodzaju opowiada tylko o ludziach, nie wspomina nic o ewolucji, jak i również nie wyjaśnia dlaczego kod genetyczny małpy pokrywa się w 97-99% z kodem genetycznym człowieka. Kiedyś oczywiście o tym nie wiedzieli, ale ostatni z rodziny małp (goryl) został sprawdzony w 2012 roku pod tym względem i wskazuje się, że 15% kodu genetycznego człowieka jest nawet bliższe gorylowi, niż szympansowi.
@Javik, a tak w ogóle to:
W serwisach Medforum zabronione jest:
b) zamieszczanie w wypowiedziach adresów (odnośników) stron internetowych w celu np. pozycjonowania (spamowania linkami).Ostatnia edycja:"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat".
- https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1150056https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Kito 2016-03-06 12:07:48
@Oliwia, już w szkole podstawowej uczyli mnie, aby nie traktować Księgi Rodzaju dosłownie i stworzenie świata w 7 dni, jest jedynie symboliczne (tylko skoro symboliczne, to dlaczego akurat 7 dni?). Księga Rodzaju opowiada tylko o ludziach, nie wspomina nic o ewolucji, jak i również nie wyjaśnia dlaczego kod genetyczny małpy pokrywa się w 97-99% z kodem genetycznym człowieka. Kiedyś oczywiście o tym nie wiedzieli, ale ostatni z rodziny małp (goryl) został sprawdzony w 2012 roku pod tym względem i wskazuje się, że 15% kodu genetycznego człowieka jest nawet bliższe gorylowi, niż szympansowi.
Dzieki Kito za madry wykład...... w każdym z szeregów, czy religiantów, ateistów, szamanów, itd. zawsze będą Ci mądrzejsi...... - https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1150075https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Każdy ma prawo wierzyć w co chcę. Czemu w biblii nie ma napisanego tego, że bóg stworzył bakterie, bezkręgowce czy dinozaury? Czyżby to były jego nieudane eksperymenty?
Niektórzy twierdzą, że jesteśmy stworzeni przez inną racę a może nawet jesteśmy krzyżówką innych raz z całego naszego wszechświata.
Dla czego Bóg zabronił Adamowi i Ewie zerwać jabłko z jednego drzewa? Prościej było by takie drzewo porąbać lub nie sadzić.
Jest taka gra Talos Principale i tam zamiast drzewa jest wieża. Głos o imieniu Elohim zabrania wejść do wierzy. Drzewo+wieża.
Po co robić coś i zabraniać wejścia tam lub zerwania jabłka.
A może Bóg wygnał Adama i Ewe z raju po tym jak dowiedzieli się że jest coś więcej niż tylko raj?
Dużo pytań mało odpowiedzi.Javik. Ostatni proteanin.
- https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1150553https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Owszem, każdy może wierzyć w to co chce, jednak spośród tych nieskończenie wielu teorii jedna jest prawdziwa, a reszta zbędna. Styl biblii jest nafaszerowany licznymi metaforami, które każdy może interpretować na swój sposób, choć to już kwestia psychiki. Największym błędem osób wierzących jest ich ignorancja, bo uważają biblię jako świętą księgę wszelkiej prawdy i wiedzy, mimo że chociażby na tle historycznym nie jest spójna.
Dinozaury żyły miliony lat przed ludźmi, więc nie ma możliwości aby jakikolwiek żyjący człowiek w tamtych czasach je widział, także nie mogli ich opisać. Chociaż wiele ludzi uważa, że dinozaury jednak zostały opisane w biblii, lecz pod inną nazwą. Jak dla mnie to bujda. Bakterie pierwszy raz zaobserwowano w 1686 roku, a nazwa "bakteria" została wprowadzona dopiero w 1838 roku.
Teoretycznie rzecz biorąc źródłem życia nie jest Ziemia, a kosmos, więc jesteśmy tak jakby obcymi na tej planecie, chociaż już dawno ją sobie przywłaszczyliśmy. Historia, a właściwie przypowieść o Adamie i Ewie ma charakter symboliczny. Jahwe stworzył ludzi jako człowieka wolnego, więc dał im wybór między dobrem i złem, chociaż tak właściwie Adam i Ewa nie znali zła, bo wszystko co Jahwe stworzył w raju było dobre, a samo drzewo nie było jakoś trujące, czy coś, więc nie zmierzali oni bezpośrednio w "złą" stronę. Chodzi o to, że złamali zakaz Jahwe i się zbuntowali przeciwko bogu omamieni wizją ogromnej wiedzy i władzy tracąc swą nieśmiertelność i niewinność. Od tamtego czasu życie na ziemi to jakiś horror, hehe. Poza tym wiele religii ma wiele wspólnego ze sobą, takim najlepszym odzwierciedleniem tej przypowieści jest mit o Puszce Pandory, która sprowadziła na ziemię zarazy i śmierć.
Gry komputerowe nie odzwierciedlają rzeczywistości i nie pokazujesz poziomu odwołując się do jakiejś tam gry. To fikcja, nie mniejsza od religii (muszę podkreślić swój ateizm, bo po tym co napisałem ktoś może pomyśleć, że wierzę ;__; ).
Tworzysz alternatywną historię nie opierając się na żadnym wiarygodnym źródle, a oni nie poszli sobie tam po prostu z raju, tylko zostali z niego wygnani.Ostatnia edycja:"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat".
- https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1150688https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg?
Choruje na depresję i leczę się lekami antydepresyjnymi i ogólnie kiepsko. przemogłam się i pojechałam na weekend na 3 dniowe rekolekcje i pierwszy raz napisałam świadectwo wiary gdzie jest po trosze opisana moja historia
To pierwsze świadectwo jakie piszę w swoim życiu, więc tak na dobrą sprawę nawet nie wiem od czego zacząć, ale postaram się od początku. Głównym powodem dla jakiego zjawiłam się na rekolekcje nie był na pewno Bóg, bo jakiś czas temu odsunęłam się od niego. To była moja decyzja, że przestałam chodzić do Kościoła i modlić się, świadomie odrzuciłam wiarę, świadomie odrzuciłam wszystko co jest w zasadzie bliżej powiązane z Bogiem. Nigdy nie przestałam wierzyć w Boga, zawsze wiedziałam, że jest, ale że jest gdzieś, a na pewno nie przy mnie. Żyłam tak żeby nie zwracać na niego uwagi, jakby go nie było. To się może wydać dość zabawne, że osoba, która wcześniej dość blisko była ze wspólnotą Kościoła po prostu totalnie się do niego odcina, a co więcej robi wszystko wbrew niemu, ale rzeczywiście tak było u mnie. Pojechałam na te rekolekcje bardziej po to żeby odpocząć od problemów dnia codziennego i sprawdzić czy w innym miejscu i innym otoczeniu poczuję ulgę i będzie mi trochę łatwiej przez wszystko przebrnąć, ale oprócz tego miałam taką cichą nadzieję, że może wydarzy się coś co spowoduje, że chociaż w małym stopniu odzyskam wiarę i znów zacznę ufać Bogu.
Te rekolekcje przeżyłam na pewno inaczej niż wcześniejsze. Zacznę może od końca, ale to chyba taka sytuacja, która utkwiła mi mocno w pamięci, a było to na adoracji i to był w zasadzie taki przełomowy moment dla mnie na tych rekolekcjach. Siedziałam w kaplicy na dywanie pomiędzy krzesłami, wśród moich znajomych i starałam się zacząć jakoś modlitwę, skleić kilka słów, aby powiedzieć je Bogu, żeby w ogóle zacząć mówić do niego i było ciężko i kiedy już czułam, że napływają mi łzy do oczu co chyba też mogę nazwać takim małym cudem bo nigdy publicznie nie płacze i chyba nie płakałam to przesiadłam się prawie koło samego ołtarza zostawiając wszystkich za sobą w tyle. Siedziałam o krok od Najświętszego Sakramentu, praktycznie sama, siedziałam i mówiłam do Niego, łzy leciały mi jak groch nie mogłam opanować płaczu. Prosiłam już nie o zmianę mojego życia, ale o wzajemne zaufanie moje do Boga i Jego do mnie. Pierwszy raz od dawna nie czułam się taka samotna i pusta w środku, mimo, że fizycznie wokół mnie tak naprawdę nie było nikogo. Czułam się naprawdę dobrze. Kiedy opanowałam emocję powróciłam na swoje wcześniejsze miejsce, siedziałam obok kolegów i koleżanek przez co to moje zaangażowanie w modlitwę trochę podupadło – poczułam się bardziej samotna, naprawdę mimo, że usiadłam wśród tylu ludzi. Zrozumiałam przez taką niby mało znaczącą sytuację, że przez ostatnie miesiące robiłam wszystko żeby nie być sama, bo pustka jaką w sobie miałam i w zasadzie nadal mam wtedy była mniej zauważalna, a kiedy zostawałam na chwilę sama to bardzo mocno to odczuwałam. I tak naprawdę zrozumiałam, że kiedy w naszym życiu nie ma Boga to ta pustka może i zostanie wypełniona, ale na chwilę, bo zawsze po nawet kilku godzinach spędzonych z najlepszą koleżanką, albo mamą czy tata przyjdzie taki moment kiedy jednak nie będzie ich przy nas i zostaniemy sami i wtedy taka chwila wszystko zabiją naprawdę wszystko, wszystkie miłe wspomnienia, ludzie których mamy wokół siebie to wszystko nie wystarcza, a w takim momencie nie ma znaczenia, przynajmniej dla mnie bo po prostu czegoś bardzo mocno brakuje. I wtedy na adoracji pierwszy raz poczułam się taka naprawdę radosna, czego nie doświadczyłam od bardzo dawna. Po prostu wiem, że nie da się żyć ze świadomością, że Bóg jest, a ty go do siebie nie chcesz dopuścić i bronisz się rękami i nogami, żeby tylko nie mieć z nim kontaktu. Moje życie się nie zmieniło o 180 stopni nagle po tych rekolekcjach, a na pewno nie stało się łatwiejsze, a wręcz przeciwnie. Konferencje, msze i rozmowy otworzyły mi oczy i pokazały jak bardzo siebie samą okłamywałam i jak bardzo odsunęłam się od Boga bo go za wszystko obwiniałam i wiem, że teraz czeka mnie ogromna praca nad sobą i bardzo wiele muszę dać od siebie, żeby znów zjednać się z Bogiem. I mam świadomość, że te rekolekcje dały mi do tego podstawy, czuję się jakby ktoś mną mocno zatrząsnął i mam nadzieję, że wytrwam i nie pozwolę sobie już nigdy odejść od Boga i, że do niego powrócę.
dodam, że nadal mam depresję i jest mega źle, ale serio przez te 3 dni było na prawdę okej więc nie wiem czemu i chyba to jakas nadzieja co?
Wgl jak u was i po jakim czasie działały leki bo ja już tyle tygodni biore i spektakularnej poprawy nie czuje ... : - https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1150732https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Tonący brzytwy się chwyta, a tak serio to ludzie w ciężkiej sytuacji życiowej mają tendencję do nawracania się, i to jest bardzo typowe, dochodzi do tego najczęściej poprzez niemistycznie mistyczne wydarzenie, lub przez organizację zwaną kościołem. Ludzie czują potrzebę przynależenia do jakiejś wspólnoty, bo mimo wszystko jesteśmy zwierzętami stadnymi i samotność jest wbrew naszej ludzkiej naturze. Religia świetnie manipuluje człowiekiem obiecując mu coś, czego nigdy nie dostanie, lub wprowadzając go w małą paranoję, która wymaga wierzenia w staruszka na chmurce. Minęły ponad dwa tysiące lat od śmierci Jezusa, a dowodów na istnienie boga jak nie ma, tak nie ma, i wiesz co? Nigdy taki dowód się nie pojawi. Heh, to nie jest tak że bronie się rękami i nogami przed bogiem, mógłbym nawet uwierzyć, gdybym jednak wiedział, że ta wiara ma jakiś sens, a nie że to są wymysły kilku ludzi na ogromną skalę. Nie interesuje mnie jakieś prawdopodobieństwo istnienia boga, bo myślę logicznie i zaakceptuję tylko tą drogę. Po cóż miałbym się przejmować wiarą w boga? Nie zabijam, nie kradnę, postępuję dość moralnie w życiu jak na mnie, więc po prostu staram się być dobrym człowiekiem, a jeśli istnieje Jahwe to nie chciałbym wierzyć w boga, dla którego jedynym priorytetem jest wiara w niego, bo to świadczy o jego zarozumiałości i egoizmie, a taki bóg nigdy we mnie nie miałby uznania.
Trzeba dokończyć terapię farmakologiczną jeśli chcesz się spodziewać efektów i nie wiadomo czy leki zostały odpowiednio dobrane. Jeśli nie poczujesz żadnej różnicy przez jakiś czas to poinformuj o tym swojego lekarza prowadzącego.Ostatnia edycja:"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat".
- https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1150804https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
kościół = dom modlitwy to ja jestem jego częścią to nie organizacja działa w moim sercu tylko Bóg....co ma do tego organizacja ...organizacja nie jest duchem przenikającym moje wnętrze i to ja nie zagłębiam się w organizacje tylko zagłębiam się poprzez relacje w Boga organizacja nie umarła za mnie tylko Jezus .....organizacja nie przemiana mojego serca tylko miłość Jezusa..DUCH SW...w tabernakulum nie mieszka organizacja tylko żywy Jezus jako Duch miłości......wchodząc do domu modlitwy=kościół nie znam organizacji tylko wierzących którzy przyszli o napełnienie serca Duchem Bożym nie organizacja........to Duch Boży mnie umacnia dotyka przemienia nie organizacja ....która nie wiem gdzie jest W TYM CZASIE...możne śpi sobie......TO PRZEZ KANAŁ WIARY łaska BOGA spływają na mnie.....co ma do tego organizacja...................no taka nieprawdę ......co mnie obchodzi organizacja kościelna....KITO BŁAGAM CIE PISZESZ ZAWSZE TAK ROZSĄDNIE ALE TO ZDANIE TO CI NIE WYSZŁO....mnie interesuje RELACJA Z JEZUSEM PRZEZ WIARĘ.......AKTEM WOLI.....AKTEM MOJEJ WOLNEJ NIE PRZYMUSZONEJ WOLI.................błagam NIE PISZ O ORGANIZACJI PISZ O RELACJI ..nie przemyślanie CO MA ORGANIZACJA DO RELACJI Boga i ludźi.....Kito proszę cie...jestem przepośćmy w Krakowie i co..wchodzę do kościoła=domu modlitwy otwieram moje serce na miłość Boga proszę o nią..Boga...i co ma do tego organizacja?.....KITO.....CO MA DO TEGO ORGANIZACJA? ja słucham Boga w trójcy jedynego a nie organizacji ja buduje RELACJE MIŁOŚCI Z DUCHEM SW KTÓRY mnie napełnia radością a nie z organizacja.......co ma organizacja do relacji ludzi z Bogiem ....a jak ktoś chory leży na łóżku w domu i nigdy nie był w kościele to już nie ma relacji z Bogiem na co mu organizacja................... no pomysł.....po co temu choremu organizacja...albo temu w dzugli......on ma relacje z Bogiem a nie organizacje....miłość Boza DUCH SW nie potrzebuje organizacji tylko relacji zagłębienia się w Boga ...i taka jaka masz relacje z Bogiem tak go doświadczasz......jeżeli pragniesz jego miłości to jej doświadczysz.....a jeżeli nie chcesz z nim relacji to czarny od razu się zakręci żebyś z nim nawiązał relacje na przykład nienawiści do przeciwnika czyli wszystkiego co święte żeby cie drażniło napawało nienawisania i nawet organizacja będzie cie wnerwiać i nienawiść będzie kwitła bo chwastu nie trzeba siać on sam się posieje i tylko go trzeba podlewać nienawiścią a wyrośnie i zagłuszy dobro..........przemyślałeś to kiedys......to usiać i zobacz czy przypadkiem w twoim sercu nie kwitnie nienawiść.................przemysł to...a jak jest nienawiść nie będzie miłości......to wiem na 100% miłość jest Duchem i nie będzie dzielić duszy z nienawiścią......nie nie...i wszystko co święte będziesz nienawidził...proste jak drut.....Bóg mi pokazuje dużo rzeczy......umiem przeczytać człowieka...bo należne do Boga aktem woli nie uczynku
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1151089https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg?
Zostajesz poczęty, rozwijasz się w brzuchu i rodzisz się, starzejesz, umierasz
Ludzie wszystko tak racjonalizują i uważają, że cuda, uzdrowienia, Bóg są niemożliwe, a przecież sam fakt życia i narodzin jest niewytłumaczalny i dziwny po prostu na świecie są sprawy, których nie może ogarnąć nasz umysł i taką rzeczą dla wielu jest istnienie Boga. Natomiast nawet z punktu nauki nic samo z siebie się nie wzięło, a osoby, które czytają Biblię i są chociaż trochę zaznajomione z wiarą i w ogóle wiedzą, że Bóg nie zsyła na nas celowo nieszczęść, ale dał nam wolną wolę i są one często konsekwencją.
Chodzenie do Kościoła to jedno i to nie czyni z nas osób wierzących i księża to tylko ludzie i tylko garstka z nich ma w sobie prawdziwą wiarę i potrafią zmienić spojrzenie na świat, ale na prawdę warto z Bogiem rozmawiać i mu zaufać bo życie na ziemi to tylko mały etap ku wieczności.
I nie jest mi to łatwo pisać bo mam tą cholerną depresję i nerwicę, leczę się lekami i nie znoszę mojego życia no po prostu nie znoszę, ale serio może być totalnie ch***jowo,a z taką wiarą jest chociaż tylko ch***jowo. Kurde każdy dzień to u mnie walka żeby sie nie zabić, ale mam takie postanowienie, że choćby było dramatycznie i tragicznie to do stycznia nic sobie nie zrobię. I może coś w tym jest, że kiedy zeszłam na złą drogę to moja psychika się totalnie schrzaniła i wtedy też się od Boga odsunęłam jak napisałam w świadectwie.
Powiedzcie mi coś o lekach kiedy widać poprawę jak to wygląda błagam - https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1151145https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg?
Nie jesteś jedynym, któremu w życiu się nie powodzi. Nie jesteś jedynym, który prosi o pomoc. Czy Twój ojciec mając miliony dzieci, byłby w stanie pomóc wszystkim na raz?
Bóg nie jest Ojcem pokroju naszych 'tatusiów'. Zapewniam Cię, że są ludzie, którzy mają ciężej niż Ty, czy ja, bo zawsze znajdzie się taki ktoś. Sęk w tym by zamiast zawistnie krzyczeć słowa nienawiści, sięgnąć po Słowo Boże. Może Bóg Ci odpowiada na te wszystkie pytania, ale Ty go nie słyszysz? Zagłuszasz Go własnym krzykiem. Żądzą odpowiedzi "teraz; natychmiast". - https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/5.html#p1151146https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jest-bog/watek/1148091/1.html Gdzie jest Bóg? Treść zablokowana przez moderatora
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Problem z amisanem.
Hey, mam pytanie czy ktoś się spotkał, że podczas brania Amisanu,...
Forum: Depresja
- Tematy:
- depresja
- emocje
- napęd
- zaburznia nastroju
- nerwica